Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
jestem po wizycie. nie wyglada to na nowa ciaze wiec poprzednia miesza prawdopodobnie (podejrzenie bylo ze to pozamaciczna) na wywolanie nic nie dostalam bo to niby droga na skroty a chodzi o to zeby zobaczyc jak to sie bedzie rozwijac. powtorka bety za tydz. jesli urosnie to dostane jakis lek metro cos tam (to chyba jakis poronny) a jak spadnie ponizej 5 to leki na leczenie pcos i od czerwca pewnie monitoring i jakies wspomagacze.
znacie jakies domowe-bezpieczne sposoby na przyspieszenie okresu? oprocz goracych kapieli?
-
Duphaston niestety nie jest refundowany. Ja płacę 30zl ale dzisiaj ginka mi powiedziała że w apteka Silesia jest za 18zl.
Ja używałam testow owulacyjnych w sumie cały czas ale i tak mi nie wychodziło. Chociaż z drugiej strony jak są przesunięcia w owu to może warto dla informacji
Moja córka ma już 4 lata i chodzi do przedszkola. Więc myślę że nie będzie tak źle. Meghan ty masz malutkie jeszcze dziecko to się nie dziwię. Ja się trochę obawiam jedynie że córka będzie zazdrosna.
Iza aaach teście i ich poglądy. Ogólnie współczuję że masz ich na codzien bo ciężko nie myśleć o tym co gadają. -
Meridian wrote:Pytanie do tych dziewczyn, ktore maja juz dwie pociechy lub sa w drugiej ciazy. Jak sobie radzicie? Troche sie tego obawiam. Wstawanie do dwojki dzieci, karmienie ich, dzwiganie starszego, bedac w ciazy... Jak to ogarniacie?
-
Meridian wrote:Pytanie do tych dziewczyn, ktore maja juz dwie pociechy lub sa w drugiej ciazy. Jak sobie radzicie? Troche sie tego obawiam. Wstawanie do dwojki dzieci, karmienie ich, dzwiganie starszego, bedac w ciazy... Jak to ogarniacie?
-
wisieninka_89 wrote:mozna tak powiedziec. otworzyli nowy punkt i w tym bylam poraz pierwszy ale z obu ida do analizy do tego samego lab i wyniki wszystkie sa w tym starym tylki
Rozumiem, no dziwna sytuacja że ci rośnie -
Meridian wrote:Pytanie do tych dziewczyn, ktore maja juz dwie pociechy lub sa w drugiej ciazy. Jak sobie radzicie? Troche sie tego obawiam. Wstawanie do dwojki dzieci, karmienie ich, dzwiganie starszego, bedac w ciazy... Jak to ogarniacie?
Śpi jeszcze w łóżeczku, ale też od początku nauczyłam go żeby wchodził i wychodził sam, wyjmuję mu tylko szczebelki
A co do wstawania to od kiedy przestał pić mleko w nocy to przesypia całe noce. Drugi maluch będzie spał z nami na łóżku ok. pół roku, tak jak pierwszy bo mi wygodniej i mąż nawet nie zdąży się obudzić jak zakwili bo od razu przykladam do piersi
Obawiam się jedynie tego żeby starszy nie zrobił przypadkiem coś małemu, ale już pozyczylam sobie od siostry drugi wózek, żeby swojego nie targac po schodach jak bym chciała iść na spacer. Mam nadzieję, że jakoś ogarne
-
Meridian wrote:Pytanie do tych dziewczyn, ktore maja juz dwie pociechy lub sa w drugiej ciazy. Jak sobie radzicie? Troche sie tego obawiam. Wstawanie do dwojki dzieci, karmienie ich, dzwiganie starszego, bedac w ciazy... Jak to ogarniacie?
co prawda moja córa ma już 7 lat ale też muszę wstać rano, odszykować do szkoły, ogarnąć dom i zadania oraz zajęcia dodatkowe. A do tego jeszcze niedawno do pracy pędziłam
Też zastanawiam się jak będzie ale skoro inni dawają radę to ja też dam. grunt, to pozytywne myślenie
-
nick nieaktualnyMam koleżankę która ma dzieci rok po roku tzn zaszła w ciążę jak syn skończył rok. I ma co robić cały czas ;p większość jej koleżanek w podobnej sytuacji oddały dzieci do żłobków żeby z dwójką nie być w domu. Ona poszła na żywioł
ten starszy jest teraz barziej zazdrosny niż wcześniej. A są jux we dwójkę 9 miesięcy. Wiadomo że lekko nie jest mieć dwoje małych dzieci w domu ale wszysko do ogarnięcia bo jak nie my kobiety to kto
-
Zależy wszystko od wieku dziecka. U mnie 2 latka i dajemy radę. Umie się zająć sama zabawą to ja wtedy mogę odpocząć. W nocy jak potrzeba to wstaje,ale na ogół takiej potzeby nie ma. Dźwigać czasem i tak muszę niestety. Jest to niekiedy nie do uniknięcia. Na początku ciąży było jeszcze karmienie piersią,ale sama się już odstawiła. No jak jest pomoc mężczyzny to idzie latwiej. Mój wyjeżdża więc wtedy sama z małą daje radę. Kąpiel itd.
-
Dacie rade dziewczyny. Nasze babki mialy dzieci rok po roku i to ile! i daly rade.
wisieninka a co to sa te leki na pcos w tej sytuacji?
Ej sluchajcie szlag mnie trafi dzisiaj. Doktory w UK taka ich macSluchajta! Moj maz musi zrobic badania hormonow z krwi. Wiec dostal list specjalny z prywatnej kliniki do lekarza pierwszego kontaktu (GP). Z tym listem popylal pol miasta. Kazali zostawic w recepcji. Umowili wizyte z gp na za 2 tygodnie, zeby sie umowic na pobranie krwi (buhahaha), ktora to wizyta miala byc dzisiaj, ale go porwali znienacka do roboty telefonem z rana. Wiec ja dzwonie, zeby sie zapytac po co te wszystkie ceregiele i czy on sobie nie moze po prostu przyjsc i krwi upuscic. A oni nie, lekarz zadzwoni do meza we czwartek, zeby sie umowic na pobranie AAAAAAAAA!!!!! Na wyniki czeka sie tu minimum tydzien. Ja juz zdazylam caly miesiac testow zrobic a oni sie tak piernicza. Rece opadaja.
W Polsce sie pyta lekarza co trzeba zrobic, leci do pierwszego lepszego lab po drodze do roboty i wieczorem sa wyniki na necie. No rece opadaja.
P.S. List z kliniki curwy zgubily.
P.P.S "Pizgam zlem"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2018, 20:51
60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
Kat83 wrote:Dacie rade dziewczyny. Nasze babki mialy dzieci rok po roku i to ile! i daly rade.
wisieninka a co to sa te leki na pcos w tej sytuacji?
Ej sluchajcie szlag mnie trafi dzisiaj. Doktory w UK taka ich macSluchajta! Moj maz musi zrobic badania hormonow z krwi. Wiec dostal list specjalny z prywatnej kliniki do lekarza pierwszego kontaktu (GP). Z tym listem popylal pol miasta. Kazali zostawic w recepcji. Umowili wizyte z gp na za 2 tygodnie, zeby sie umowic na pobranie krwi (buhahaha), ktora to wizyta miala byc dzisiaj, ale go porwali znienacka do roboty telefonem z rana. Wiec ja dzwonie, zeby sie zapytac po co te wszystkie ceregiele i czy on sobie nie moze po prostu przyjsc i krwi upuscic. A oni nie, lekarz zadzwoni do meza we czwartek, zeby sie umowic na pobranie AAAAAAAAA!!!!! Na wyniki czeka sie tu minimum tydzien. Ja juz zdazylam caly miesiac testow zrobic a oni sie tak piernicza. Rece opadaja.
W Polsce sie pyta lekarza co trzeba zrobic, leci do pierwszego lepszego lab po drodze do roboty i wieczorem sa wyniki na necie. No rece opadaja.
P.S. List z kliniki curwy zgubily.
P.P.S "Pizgam zlem"
-
nick nieaktualny
-
Ja sié martwie tym , bo ciąże zniosłam źle. Parę razy trafiałam z potwornymi bólami do szpitala i w sumie to cud że oboje jesteśmy cali i zdrowi. A połóg zniosłam tragicznie. Mąż nawet myslal ze mam depresję, bo tylko chodziłam i płakałam ( przez dobre trzy miesiące). Karmienie to był horror od pierwszych chwil. Tak jakby ktoś żywcem mi rozrywał ciało, a pokarmu miałam malutko. W drugiej dobie gdzie miał być nawał ściągnełam laktatorem w potwornym bólu 20 ml. po miesiącu karmienia zrobił mi się ropień piersi, którego lekarze nie potrafili zdiagnozować, bo nie miałam gorączki. Potem operacja. Ehhh... Trochę boję sie powtórki z rozrywki.
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
Meridian -
A do tego widziałam wczoraj jak moj mały był zazdrosny jak wzielam na rece jego trzyletnia kuzynke. Nawet za wlosy próbowal ciagnac. A ze nie dal rady to wyciagnal rece zebym jego wziela a ją puścila
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
Meridian -
Meridian wrote:Ja sié martwie tym , bo ciąże zniosłam źle. Parę razy trafiałam z potwornymi bólami do szpitala i w sumie to cud że oboje jesteśmy cali i zdrowi. A połóg zniosłam tragicznie. Mąż nawet myslal ze mam depresję, bo tylko chodziłam i płakałam ( przez dobre trzy miesiące). Karmienie to był horror od pierwszych chwil. Tak jakby ktoś żywcem mi rozrywał ciało, a pokarmu miałam malutko. W drugiej dobie gdzie miał być nawał ściągnełam laktatorem w potwornym bólu 20 ml. po miesiącu karmienia zrobił mi się ropień piersi, którego lekarze nie potrafili zdiagnozować, bo nie miałam gorączki. Potem operacja. Ehhh... Trochę boję sie powtórki z rozrywki.
Meridian to rzeczywiście nie za ciekawie to wyglądało. Może to i marne pocieszenie ale ja też nie miałam lekko. Poród masakrycznie ciężki z synem. Wykrwawiłam się na maksa. Skończyło się przetaczaniem krwi. Przez miesiąc, dwa po porodzie poporodowy baby blues. Mały na cycu się nie najadał. Pokarmu na początku miałam mało. On od razu w darcie. Ja też mam obawy jak to by było jakbym drugi raz zaciążyła, ale z drugiej strony myślę sobie, że nie może być znowu tak źle.
Musi być lepiej -
Jestem oaza spokoju...
Przyzwyczajam sie do burdelu w brytyjskiej sluzbie zdrowia.
Pyskuja ciagle ze nie maja kasy a kolejki za dlugie. A do pobrania krwi sie trzeba umawiac najpierw z doktorem (2 tygodnie), a pozniej z pielegniarka (pobieraja raz czy dwa razy w tygodniu, jakies 2 godziny). A pozniej znow do doktora, zeby mi jak jelopowi przeczytal wynik.
I tak miesiac leci nam i sie powoli konczy a mysmy mezowi nawet krwi nie pobrali.
Jestem jak chrzaniony wagon medytujacych tybetanskich ku**a mnichow...Paula_shells lubi tę wiadomość
60 cs......
PCO
7 cykli z Clo
hsg 05.16 jajowody drozne
laparo 08.17 tuning -
nick nieaktualnyMoze to co napisze bedzie egoistyczne, pamietam jak bylam na innym forum jak bylam w ciąży i dziewczyna napisala prawie to samo co ja teraz i okropnie inne ja zrugaly za to. A mianowicie ze nie chce karmic piersia, jak bedzie pokarm i dziecko bedzie sie najadac to owszem (bratowa na taką mleczarnie). ale jak bedzie jak za pierwszym razem ze dziecko sie nie najadalo, miala kolki czy alergie, ciort wie co bo pani dr zbagatelizowala problem wycia dziecka po kazdym karmieniu, ja juz niewiele co jadlam, jeszcze troche to chleb i woda bo za rada poloznej odstawialam coraz to kolejne produkty, walczylam ale się poddałam. Jeszcze moja kochaniutka tesciowa stwierdzila ze dziecko placze po kazdym karmieniu bo ja je dusze bo karmic nie umiem, przychodzila, gapila sie na mnie, komentowała i jeszcze troche to by lapska w moje piersi pchala. Teraz nie bede sie zarzynac, to bylo dla mnie okropnie stresujące. Zdrowsza piers niz butelka ale jak wyrosla na nutramigenie (zmienilismy lekarza, pani dr od razu dala tamto mleczko i problemy z placzem sie skonczyly bo po zwyklym mm tez byl placz) to i teraz z butla damy rade.