Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza34 wrote:Pap no widzisz ja mam wyciek z piersi, lekarz dal mi skierowanie na prolsktyne i z obciążeniem, na czczo wyszła w normie, po obciążeniu ponad 40 razy powiększona czyli ponad normę bo dopuszczalne jest 10 razy ale stwierdził że jest ok, tak samo jak dwóch endo, nikt nie kazał nic z tym robić, robiłam usg piersi, wyszlo ze mam powiększone kanały mleczne jakbym karmiła piersia a piersi o budowie gruczolowatej, i tez nic z tym mam nie robić, jedynie na pocieszenie ze obecność mleka chroni przed rakiem. A moze tu pies jest pogrzebany, w tym mleku?
-
nick nieaktualnyTo kwiecień będzie nasz dziewczyny.
Mi się niby kończy @ ale jeszce jest. O dziwo bezustannie dziś 5/6dc. Nie wiem jak to liczyc; ) dziś dalej jakas tam krew z rana i się zdziwiłam
Luci szkoda.trzymam kciuki za następny cykl
Urszulka89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKotastrofa wrote:Iza, mnie się wydaje że jednak powinnaś coś brać na tę hiperprolaktynemię, niezależnie czy ktoś stara się o dzidziusia czy nie, takie wyniki świadczą o nieprawidłowości i lekarz powinien coś z tym zrobić. Jeżeli pani dr raz Cię zlekcewazyla to raczej bym odpuściła kolejne wizyty...
Daleko masz do wawy? Dlaczego boisz się sama? Może masz możliwość poprosić kogoś o towarzystwo, albo jak nie chcesz prowadzić to przejedź się pkp lub pksem. Zerknij tutaj http://www.szpitalkarowa.pl/klinika-endokrynologii-ginekologicznej
Katastrofa nie jestem najlepszym kierowcą i dlatego sie boje jechac sama. Mąż bez problemu mnie zawiezie ale wiecie- ktoś musi pracować.
Napisz mi jeszcze coś więcej o tym szpitalu na karowej, to na nfz czy prywatnie bo na stronie nie moge doczytać. Wpisze sobie telefony to jutro zadzwonię. Zobaczymy. -
nick nieaktualnyUrszulka89 wrote:Ja miałam prolaktynę w 27 a norma do 26, po obciążeniu 20krotne przekroczenie i brałam bromergon. Jak sute ścisłam to miałam też mały wyciek. A nie karmiłam już prawie 6 lat. Po bromergonie wszystko się uspokoiło. Moja gin i endo mówiły, że najlepiej prolaktyne przy staraniach utrzymać w granicach do 15.
Urszulka twoj przypadek niczym moj tylko ja na czczo mialam w normie. Od zawsze mialam przeczucie że cos jest tu nie tak. Bo nie jest normalne ze mam wyciek z piersi jak tyle lat juz nie karmię, inne objawy hiperprolaktynemii tez by się zgadzaly chociaz jak to mówią z każdej choroby połowa objawów bedzie pasować do każdego pacjenta. I teraz myślę co dalej bo jak to faktycznie hiperprolaktynemii to czy jest sens isc na laparo? Bo po co mi kolejna narkoza, a po niej utrata połowy włosów i totalne otepienie przez jakieś pół roku? I jeśli moj lekarz olal sprawę to czy nadal warty jest zeby dalej tkwić u niego wiec zastanawiam się czy nie odwołać wizyty z 5 kwietnia. -
nick nieaktualnyUrszulka a dokładnie ile czasu po bromergonie zaszłas w ciążę? Dajesz mi nadzieje.
Właśnie czytałam na jakimś forum identyczny przypadek jak moj. Dziewczyna dostala bromergon. Teraz to kompletnie nie rozumiem mojego lekarza. Kolejny lekarz z polecenia a ja niezadowolona. -
Iza34 wrote:Urszulka a dokładnie ile czasu po bromergonie zaszłas w ciążę? Dajesz mi nadzieje.
Właśnie czytałam na jakimś forum identyczny przypadek jak moj. Dziewczyna dostala bromergon. Teraz to kompletnie nie rozumiem mojego lekarza. Kolejny lekarz z polecenia a ja niezadowolona.
Ogólnie bromergon i luteina wyregulowały mi cykl i miałam owu prawie jak w zegarku czyli jak dawniej
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mam taką koleżankę, która też długo się starała i brała bromergon, bo z piersi jej wyciekało. Trafiła na super ginekolog-endokrynolog. I w 4 cyklu pod okiem pani dr zaszła w ciążę. Chodziła na monitoring i po owu duphaston brała, następny cykl był bezowulacyjny i dała jej stymulację, trzeci znów z dupkiem, a w 4 cyklu kazała jej brać dwa dupki dziennie i zaskoczyło. Tylko niestety wszystko kosztuje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2018, 14:34
-
aLunia wrote:Mam taką koleżankę, która też długo się starała i brała bromergon, bo z piersi jej wyciekało. Trafiła na super ginekolog-endokrynolog. I w 4 cyklu pod okiem pani dr zaszła w ciążę. Chodziła na monitoring i po owu duphaston brała, następny cykl był bezowulacyjny i dała jej stymulację, trzeci znów z dupkiem, a w 4 cyklu kazała jej brać dwa dupki dziennie i zaskoczyło. Tylko niestety wszystko kosztuje.
Choć wszystkie objawy owu miałam, musiało nie dojść do pęknięcia pęcherzyka bo miałam za niski progesteron właśnie.
-
nick nieaktualny
-
Urszulka89 wrote:Co prawda nie chodziłam na monitoring bo nie było jak narazie potrzeby ale po każdej owu robiłam sobie progesteron a potem luteinę brałam. Z proga wiedziałam czy była owu czy nie. Ogólnie w zeszłym roku miałam jeden cykl bezoowulacyjny. Pamiętam jak po owu zrobiłam badanie proga a tam wynik 0,04...
Choć wszystkie objawy owu miałam, musiało nie dojść do pęknięcia pęcherzyka bo miałam za niski progesteron właśnie.
No własnie jednak warto sprawdzać. -
Iza34 wrote:Ja w tamtym roku mialam na pewno 2 cykle bezowulacyjne jeden po drugim. Nie wiem czy teraz tez nie mam bezowulacyjnego, no i w grudniu jakieś zawirowania były.
-
Iza34 wrote:Katastrofa nie jestem najlepszym kierowcą i dlatego sie boje jechac sama. Mąż bez problemu mnie zawiezie ale wiecie- ktoś musi pracować.
Napisz mi jeszcze coś więcej o tym szpitalu na karowej, to na nfz czy prywatnie bo na stronie nie moge doczytać. Wpisze sobie telefony to jutro zadzwonię. Zobaczymy.
Ja nie jeździłam samochodem, wolałam z rańca wsiąść w busa, przez te 2h jazdy przynajmniej się zdrzemnęłam lub poczytałam książę.
Ja również dziwię się, że nie dostałaś nic na zbicie prl. Bromek często jest źle tolerowany, ale są jeszcze leki nowszej generacji, ponoć rzadziej dają skutki uboczne. Nie rozumiem oporów lekarza. Z laparo chyba bym się wstrzymała do czasu rozwiązania kwestii prolaktyny. No bo co Ci po tym, skoro zbyt wysoki poziom prolaktyny zahamuje owulację?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2018, 19:10
-
Kotastrofa wrote:Nie wiem, wpisałam w Googlach klinika ginekologii endokrynologicznej warszawa i to wyskoczyło. Myślę że telefonicznie wszystko Ci powiedzą, jeżeli są na nfz to koniecznie dopytaj się jak dokładnie ma wyglądać skierowanie, tak żeby lekarz dpbrze Ci je wystawił (z doświadczenia wiem że niektórzy mają z tym problem, potem trzeba jeździć i prosić o poprawienie itd..) jest kilka takich klinik w pl, może znajdziesz coś bliżej siebie?
Ja nie jeździłam samochodem, wolałam z rańca wsiąść w busa, przez te 2h jazdy przynajmniej się zdrzemnęłam lub poczytałam książę.
Ja również dziwię się, że nie dostałaś nic na zbicie prl. Bromek często jest źle tolerowany, ale są jeszcze leki nowszej generacji, ponoć rzadziej dają skutki uboczne. Nie rozumiem oporów lekarza. Z laparo chyba bym się wstrzymała do czasu rozwiązania kwestii prolaktyny. No bo co Ci po tym, skoro zbyt wysoki poziom prolaktyny zahamuje owulację?