Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza34 wrote:Urszulka najpierw byl suchy kaszel, pozniej mokry ciezki kaszel, po tyg.poszlam do pediatry, córka dostala antybiotyk i w 4 dobie pojawil sie katarzysko a pediatra zapewniala ze teraz napewno wyzdrowieje. We wtorek znow pojde i niech zobaczy "zdrowe" dziecko. Od wrzesnia mamy katar dosłowne co miesiac ktory przechodzi, troche jest zdrowa i znow od poczatku. Do przedszkola praktycznie nie chodzi.
U nas córka często zanim dostała katar miała suchy kaszel bo on jej spływał z tyłu po ściankach i jej podrażniał gardło. Może ona ma problem z 3cim migdałkiem? U nas to był powód długotrwałego kataru - tzn alergia swoją drogą ale przez migdałki katar ciagnął się strasznie. Prawie cały czas, ale młoda chodziła do przedszkola bo ten katar był z nią nierozłączny cały czas. Tylko nie kaszlała. Po ostatnich lekach od laryngolog na obkurczenie migdałków (po dwóch tygodniach brania) katar praktycznie zniknął.
-
nick nieaktualnyUrszulka gdzie ty mieszkasz, gdzie ten wasz pediatra? Ja tyle chodze po roznych lekarzach i zaden w czasie infekcji nie kazal robic badan tylko z grubej rury -antybiotyk. No juz mam tego dosc. Kiedys chcialam byc madrzejsza, nie dalam antybiotyku to tak sie infekcja rozchulala ze i tak musiałam dac, raz mialam taka sytuacje ze w poniedzialek byl kaszel i mimo zalecen lekarza w czwartek juz zapalenie oskrzeli. Migdal usuwalismy 2 lata temu, wtedy to byla teagedia z katarami - 3 tyg. zielonego gestego kataru, kilka dni dobrze, 2 dni w przedszkolu i od nowa. Corka wtedy ciagle dostawala krople na obkurczenie migdala ale byl tak duzy (zajmowal 90% noso-gardzieli) ze nic nie pomoglo tylko zabieg.
-
Iza34 wrote:Urszulka gdzie ty mieszkasz, gdzie ten wasz pediatra? Ja tyle chodze po roznych lekarzach i zaden w czasie infekcji nie kazal robic badan tylko z grubej rury -antybiotyk. No juz mam tego dosc. Kiedys chcialam byc madrzejsza, nie dalam antybiotyku to tak sie infekcja rozchulala ze i tak musiałam dac, raz mialam taka sytuacje ze w poniedzialek byl kaszel i mimo zalecen lekarza w czwartek juz zapalenie oskrzeli. Migdal usuwalismy 2 lata temu, wtedy to byla teagedia z katarami - 3 tyg. zielonego gestego kataru, kilka dni dobrze, 2 dni w przedszkolu i od nowa. Corka wtedy ciagle dostawala krople na obkurczenie migdala ale byl tak duzy (zajmowal 90% noso-gardzieli) ze nic nie pomoglo tylko zabieg.
Ja mieszkam w Limanowej, mamy taką starszą pediatrę i ona jak nie słyszy nic osłuchowo a dziecko długo kaszle czy ma katar to zanim przepisze antybiotyk to daje crp zrobić i krwinki białe. Zrób młodej z ciekawości teraz albo zanim podasz antybiotyk. Ale to w przypadku gdy zbytnio nic osłuchowo nie słyszysz. Możesz zrobić też wymaz z gardła czy nosa. Mój mąż miał bakterie w nosie, non stop smarkał. Dostał antybiotyk do nosa i się uspokoiło.
-
Kat83 wrote:A bo siedzimy tu wszystkie te, co zajsc dlugo nie moga. Nowe dziewczyny wpadaja na chwile i odchodza. A ze nic sie nie dzieje? Nie mamy juz pomyslow, co jeszcze mozna zbadac po prostu
Tak czy inaczej, wiecznie tu siedziec nie bedziemy.
Ja mam w srode o 12:00 klinike, jak nic nie wymysla (albo jak sie nie uda naturalnie w tym roku) to odpuszczam. 35 lat na karku, wlosy siwieja. Na in vitro mnie nie stac.
Rozumiem cię no ja chyba będę musiała wkoncu porobić badania mężowi i iść na ten zabieg na invitro też mnie nie stać ale czym starsza jestem tym bardziej mi się nie chce pchać w pieluchy... -
Dziewczyny, przepraszam, że się doczepie do Waszego wątku, ale temat jak najbardziej odpowiada. Powiedzcie proszę czy to normalne - dwa dni temu test owulacyjny pozytywny, wczoraj negatywny, według temp owulacja nie wykrytaNela 02.08.2016 💜🥰 - 24 cykle starań
💜 20 cykli starań - 10tc- serduszko przestalo bic 😭💔😩 -
hej
gibonek a robiłaś test ciązowy?
Kat to trzymam kciuki za wizytę.
Iza
niektore dzieci sa bardziej chorowite i tyle, sanatorium dobry pomysl, najlepiej nad morzem!
wczoraj chciałam na spokojnie jeszcze z mezem pogadac, to jeszcze bardziej sie pozarlismy, caly wieczor sie do mnie nie odzywał.
doła mam strasznego, jeszcze żadne rozczarowanie mnie tak nie dobiło, jak tocórka- 2011
syn- 2019 -
Luci kurcze ale co mężowi nie pasuje? to,że stymulacje masz? ja niestety z mężem unikam już tematów starań...
M5ilena z objawów jakie piszesz ciężko powiedzieć..na testach się nie znam ale jak wg temp owu nie było to może jeszcze jest przed TobąM5ilena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Adele jemu generalnie nic nie pasuje, stymulacji jest przeciwny (bo fatalnie sie czułam po tych lekach) i twierdzi, ze jakieś świństwa niepotrzebnie mi gin zapisuje, na iui sie nie godzi, o invitro nie chce słyszeć, w ogóle o zadnej klinice niepłodności.
to nie wiem, sama mam chyba sobie to dziecko zrobić.córka- 2011
syn- 2019 -
Adele mam nadzieję,że się uda do 30 mieć dwójkę. To był mój też "plan" no i się udało teraz tylko pozostało szczęśliwie się rozpakować. Zarazę z chęcią już starymi wirusami i przekaże brzuchol do noszenia dalej (szkoda,że to nie takie łatwe ). Najgorsze jest brak przyczyny i wszystko wydaje się ok. A odpuścić w głowie ciężko...mimo woli i taki się o tym myśli. Chyba,że W obliczu ogromnego stresu/przeżyć ciężkich skupiamy się na innym problemie.
-
Luci może on nie chce dopuścić myśli,że macie problem..? mój na początku też to wypierał bo przecież mamy dziecko to i drugie kiedyś będzie..ale chyba coś zaczyna kumać,że skoro staramy się ponad 2 lata to problem gdzieś jest..nie ma nic przeciwko klinice czy in vitro tylko u nas chodzi o kwestie finansowe. Twój mąż pewnie by chciał żebyś normalnie bez żadnych leków itp zaszła może go to przerasta..? ale niestety po takim czasie trzeba się wspomagać... ahh te chłopy najlepiej chop siup i już by chcieli
-
myslę, że taką myśl już dawno dopuścił
przecież przez 2 lata to juz 5 razy powinnam w ciązy być.
mnie tez to przerasta i co mam zrobić, obrazić sie tak jak mój mąż?
Adele jak twoj maż chetny do wspolpracy to tylko sie cieszyc, moze zapiszcie sie na jakas iui, moze akurat coś pomoże?
córka- 2011
syn- 2019 -
Luci ja to mojego męża na wszystko mogę urobic hehe ale narazie kasy brak na takie rzeczy niestety... Mój to nawet nie wie po co jak i dlaczego ja luteinę biorę. Mogę mu tłumaczyć ale i tak zaraz zapomina i nic nie kuma
-
nick nieaktualny