Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Patka ja tez mam dola nie dosc ze zaczynam tracic nadzieje na sukces w tym cyklu to moj maz tak strasznie mnie zasmucil.. tylu rzeczy nie docenia lecialam po pracy zalatwic tyle rzeczy ze jak przyszlam to padlam ze zmeczenia a on zly ze obiadu dzis nie chce przez to robic...... Robie dziennie, sniadania do pracy tez ma porobione... Ech ale mam zal do niego ;(33 lata, 1 ciąża po 4,5 roku staran.
HSG: Niedroznosc jajowodow ;(
ICSI: za 1 razem udane
-
Kasia1987 wrote:Patka ja tez mam dola nie dosc ze zaczynam tracic nadzieje na sukces w tym cyklu to moj maz tak strasznie mnie zasmucil.. tylu rzeczy nie docenia lecialam po pracy zalatwic tyle rzeczy ze jak przyszlam to padlam ze zmeczenia a on zly ze obiadu dzis nie chce przez to robic...... Robie dziennie, sniadania do pracy tez ma porobione... Ech ale mam zal do niego ;(
Przepraszam za wylewanie moich żali ale po prostu wydaje mi się że cokolwiek chce, jakikolwiek plan realizuje to wszystko lega w gruzach. Ja już nawet nie mówię nic mojemu o niczym bo znowu będzie mówił że po co się przejmuje także rozumiem co czujesz... -
Kasia mój też czasami ma humory... Będzie dobrze! Wiesz faceci z zasady są mało domyślni i mniej wrażliwi od nas. Nie bierz może tego wszystkiego do siebie, a z drugiej strony wiem że może to być przykre... Masz nasze wsparcie, solidarność jajników
-
nick nieaktualny
-
Kasia1987 wrote:Patka ja tez mam dola nie dosc ze zaczynam tracic nadzieje na sukces w tym cyklu to moj maz tak strasznie mnie zasmucil.. tylu rzeczy nie docenia lecialam po pracy zalatwic tyle rzeczy ze jak przyszlam to padlam ze zmeczenia a on zly ze obiadu dzis nie chce przez to robic...... Robie dziennie, sniadania do pracy tez ma porobione... Ech ale mam zal do niego ;(
-
ana1122 wrote:Faceci tak mają. Ja robie codziennie obiady na wieczór A on wstawia dla siebie ziemniaki. Jak poprosiłam żeby zrobił kawę bo ja zmęczona A on wolne Dziś miał to usłyszałam że przecież on obiad robił
Ja też tak mam z mężem... Niestety. Jak ja robię herbatę to pyta czemu mu kawy nie zrobiłam. To ja mówię że on jak kawę robi to nigdy nie pyta czy też chcę... Ale są gorsze sytuacje... Kiedyś mój własny mąż w złości oczywiście powiedział że mnie zniszczy zgnębi... Takie słowa bolą bardziej niż cokolwiek.. Czasami mam wrażenie że wszystko się toczy wokół niego.. Ale kocham go i wszystko sobie organizuję tak by on był zadowolony albo żeby mu pomóc.. I żadnej wdzięczności. 2 lata temu otworzył firmę i projektuje i zakłada ogrody. Ja też tam zapierniczam. Zapłaciłam za to dyskopatią.przerzucałam ziemię i się przeciązyłam. Zaraz następny sezon i znając życie dopóki nie zajdę to dalej będę pracować ale do łopatki już nie pójdę.. Masakra. W zeszłym roku akurat w rocznicę ślubu kończylismy bardzo duże zlecenie i mąż obiecał że pojedziemy gdzieś na któryś weekend.. Ale to było tylko takie gadanie bo do tej pory nie znalazł na to czasu.. Heh...31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Patkaaa wrote:Pytasz który to tylko za chwile będzie 10 miesiąc...31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
I znowu się rozpisałyście, nadrabiałam wasze posty chyba z pół godz
Dziewczyny tak to już jest z tymi naszymi facetami. Czasami mam wrażenie że my i oni żyjemy w innych światach. Mój też wychodzi z założenia "co ma być to będzie". A ja czasami chciałabym dopomóc szczęściu. Facetowi się nie przetłumaczy