Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
A ja mam wieczór do dupy bo ciągle mi niedobrze i wymiotuję... Ehhh ;(
Moja sprawa ze skierowaniem się wyjaśniła. Pani doktor przez telefon powiedziała że albo chodzę do niej prywatnie albo państwowo i nie prowadzi ciąży w dwóch gabinetach. Mi zależy na zwolnieniu a wiem że z prywatnego mi da zawsze. Na wizytę państwową się nie ucieszyła i myślę że nie byłyby takie fajne jak prywatne... Do innego lekarza nie pójdę po skierowanie bo na wyniakch jest napisany lekarz kierujący i dopiero może być lipa. Przeboleje i odżałuję te 300 zł ale nie będę robić zamieszania i będę spokojniejsza o zwolnienie -
Sylwia91 wrote:A ja mam wieczór do dupy bo ciągle mi niedobrze i wymiotuję... Ehhh ;(
Moja sprawa ze skierowaniem się wyjaśniła. Pani doktor przez telefon powiedziała że albo chodzę do niej prywatnie albo państwowo i nie prowadzi ciąży w dwóch gabinetach. Mi zależy na zwolnieniu a wiem że z prywatnego mi da zawsze. Na wizytę państwową się nie ucieszyła i myślę że nie byłyby takie fajne jak prywatne... Do innego lekarza nie pójdę po skierowanie bo na wyniakch jest napisany lekarz kierujący i dopiero może być lipa. Przeboleje i odżałuję te 300 zł ale nie będę robić zamieszania i będę spokojniejsza o zwolnienie -
Gizmo wrote:A musisz koniecznie do niej chodzić? Nie ma u Ciebie dobrego gina na nfz? Zwolnienie da Ci każdy lekarz jak jestes w ciąży.
ciąża to nie choroba - moje znienawidzone powiedzenie
a ona jest naprawdę dobra i miła. Tylko do niej są u nas w mieście kolejki
-
Sylwia91 wrote:No nie do końca tak jest z tym zwolnieniem... Nic się nie dzieje to nie chcą dawać
ciąża to nie choroba - moje znienawidzone powiedzenie
a ona jest naprawdę dobra i miła. Tylko do niej są u nas w mieście kolejki
sama wypisuje i tylko po pieczęć lekarza idzie. Dlatego troszke mnie zdziwiło ze tylko prywatnie dają zwolnienia
-
Sylwia91 wrote:No nie do końca tak jest z tym zwolnieniem... Nic się nie dzieje to nie chcą dawać
ciąża to nie choroba - moje znienawidzone powiedzenie
a ona jest naprawdę dobra i miła. Tylko do niej są u nas w mieście kolejki
Cholera.. Szkoda. Ja jak byłam w ciąży to mnie lekarz wręcz wciskal zwolnienie..31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Gizmo wrote:U mnie to pielegniarka w gabinecie sie od razu pyta ciężarne czy potrzebują zwolnienie
sama wypisuje i tylko po pieczęć lekarza idzie. Dlatego troszke mnie zdziwiło ze tylko prywatnie dają zwolnienia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2016, 22:17