Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
ana1122 wrote:Ja teraz zastanawiam się nad inseminacja. Myślisz że warto? czyli W waszym przypadku ta insulina jest przeszkodą? jest coś jeszcze?
my mielismy mimo że nic nas nie dotyczyło raz na NFZ raz odpłatnie. i mimo wspomagaczy nie udało się. Nie wiem jak to działa wiem ze 3 razy inseminacja i nie ma sensu dalej robic starata czasu... tak mówi mój gin. -
o.n.a. wrote:Hmm, Martamarta, a ten conceive to na receptę? I jak się go stosuje?
Może też "zapodam" mojemu...
p.s. a olej z wiesiołka to Ty stosujesz, tak?
Bez recepty, zamówiłam z apteki internetowej duża tubke. My gonakladamy w trakcie serduszkowania to taki lubrykant.
I is tygodnia biorę olej z wiesiołka, ale jak narazie to nie zauważyłam dużo więcej śluzu.
-
Dzięki
Ja dziś "poszalałam" w aptece i kupiłam wit.c, folik, mace, flegamine, mucosolvan, L-karnitynę, pyłek pszczeli a jutro jeszcze Salfazin (zamówiony) i się będziemy "faszerować" i duuuużo pić.... (oczywiście wyłączjąc %
Mam też pepsi w domu, więc przed serduszkowaniem będę "podstawiać" mojemu szklaneczkę..
Jak mój zobaczy ilość tych leków (a kilka tam juz bierze), to chyba stwierdzi, ze zwariowałam
Wiem, wiem, bez przesady, ale skoro to bez recepty, to przy normalnym dawkowaniu nie powinno zaszkodzić..a może pomoże...
-
Daria U nas to jest wszystko. Niedoczynność tarczycy I wysoka prl. W dodatku mąż ma mało plemników i dużo leukocytów W nasieniu i to musimy jeszcze wyjaśnić robiąc posiew. Jeszcze miałam hsg ale wynikU nie znam. może jutro coś się dowiedzieM .
-
Dziewczyny, ja wymyśliłam nowa teorię... Skoro najszybciej zachodzą te, które nie chcą.. nie myślą o tym i źle (względnie normalnie)się idżywiają.... To może ten cały stres przed ciążą i obawa przed posiadaniem dziecka jest "ciążogenna" i wtedy wszystko się "odblokowuje" jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki...
Bo jakoś mi suę wierzyć nie chce, że te co "wpadły" wszystkie taki zdrowe jak ryby, a faceci niby jak rumaki... Jakby ich zbadać(tak jak my to robimy), to pewnie też u co 2 osoby by były jakieś nieprawidłowości
Problem jest tylko jeden... Jak to zrobić, żeby nie chcieć ...
Heh,, to tak na "rozładowanie" przed snem
Miłej nocy KobietkiMMM2016, Tissaia lubią tę wiadomość
-
Kiedyś ludzie nie robili badań I zachodzili W ciążę. mieli po 5....6 dzieci A teraz? temat do przemyśleń. Lektura do łóżka. Miłej nocy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2016, 23:41
-
nick nieaktualnyo.n.a. chyba jednak nie da się zrobić tak, żeby się nie chciało. Ja niby swojemu mężowi mówię, że już sobie odpuszczam, bo i tak nic z tego pewnie nie będzie, to gdzieś w podświadomości to tkwi. Ale przynajmniej to co mówię wpływa pozytywnie na niego, jak ma poczucie, że nie ma takiego ciśnienia.
A co do tych którzy nie chcą, to moja przyjaciółka, która nigdy nie chciała dzieci, jak tylko gdzieś w głowie jej błysnęło, że mogłaby zajść w ciążę (ale tak za rok), miesiąc później miała pozytywny test. Cóż los jest złośliwy -
Gdybybto było proste powiedzieć nie chce co będzie to będzie to miałaby już 5 dzieci
Nie rozumiem właśnie jak kiedyś kobiety od tak zachodziły i maloi która miała problemy albo o nich nie wiedziala, może one rzeczywiście nie myślał o tym i było! Nie truły się antykoncepcja i hormonami -
Kasia, nic się nie martw, wszystkie trzymamy kciuki. A najważniejsze, to się nie nastawiać, bo to dodatkowe nerwy... WIem coś o tym, bo sama nad tyloma testami już ryczałam.. Teraz chyba mi już łez brakło
Co do alergii i chorób, to mi się wydaje, że one zawsze były, tylko ludzie nie wiedzieli, ze je mają, więc się nie "truli" i nie wyśleli o tym na okrągło (chociażby, ze trzeba wziąć jakiś lek, czy iść do lekarza). Każdy "coś" tam miał, ale myślał, że tak ma byc i żył normalnie. A im mniej stresów i przejmowania, tym lepiej dla organizmu i zdrowia psychicznego..Teraz się takie wielkie "boom" zrobiło na wynajdywanie chorób, no a jak wiesz, ze z Tobą coś nie tak, to od razu psychika siada.. ech..
A co do mnie i mężlulka, to podjęliśmy decyzję i ... zapisałam nas na spotkanie Napro... Już długo o tym myślałam i chyba to jest ten czas. Wiem, ze tu na "of" też jest taki temat i trochę poczytałam jak dziewczyny się na to zapatrują. Pierwsze spotkanie jest darmowe, więc pójdziemy z badaniami i zobaczymy co nam powiedzą i czy to dla nas. Najbardziej mnie przerażają koszty (jak wszędzie), no ale sie zobaczy..
Któraś z Was miała z "tym" do czynienia?
-
No, dziewczynki! Jestem podjarana jak głupia... Wczoraj o godzinie 23:55, w dniu i w godzinę moich urodzin dostałam okres (pierwszą plamka na papierze). Tak symbolicznego okresu w życiu nie miałam. Nowy rok - nowe możliwości. Zaczynamy stymulację letrozolem Błagam, trzymajcie za mnie kciuki!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2016, 14:09
23cs -
Cześć dziewczyny! Jestem tutaj nowa. Z mężem staramy się o dziecko 8 mies.. Na razie bez powodzenia. Chciałabym do Was dołączyć, bo potrzebuję trochę się wygadać, a z tego co poczytałam to forum jest doskonałym miejscem na to
12 cs, 31 lat, PCOS