Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
pietruszkanatki wrote:Dokładnie, zawsze to samo z lekarzami. Wydaj 200zł, sama wykryj sobie chorobę, to wtedy zaczną Cię leczyć
pietruszkanatki, WaldhauzerM, Kim87 lubią tę wiadomość
2010 - misiu 💙🐻
Starania od I 2016
08.2016 - zaśniad całkowity
05.2019 IVF Kriobank - 1 x3BB 😭
03.2020 😭 ciąża pozamaciczna/resekcja prawego jajowodu
07.2024 Invicta Wrocław
22.07 - start stymulacji (Menopur 225+ Orgalutran)
❄ 3.1.1 😇
❄3.2.2 😞
❄4.1.2 😞
❄4.2.2
👩🏻 '89
Cross match 29,8 %❌
NK 14% ❌
ANA1 - 1:80
Kariotyp ✅
Zespół antyfosfolipidowy ✅
👨🏻 '83
Nasienie ✅
Kariotyp ✅
30.09 ----> ❄ 4.1.2 😔
28.10 ----> ❄3.1.1 (+relanium) 7+1💔😞😇
28.04 ----> ❄ 3.2.2 (+ relanium, +neoparin) 7dpt - beta 0,4 😞 -
nick nieaktualnypietruszkanatki wrote:Ja mam tak bardzo często. Albo tempka spada tylko do linii a w dzień @ znowu idzie w górę. Co ciekawe od roku moje @ są też bardzo skąpe, czego mam już dosyć!
Zmieniłam lekarza, bo wcześniejszy bagatelizował ten problem, i zmieniło się tylko tyle, że babka dała mi skierowanie na prolaktynę tsh ft3 i 4 i wyszły problemy z tarczycą. Biorę euthyrox, ale w sprawie skąpej @ też nic sięnie zmieniło.
Myślę o kolejnej zmianie gina i badaniach LH FSH, testosteronu itp. Jak myślicie? Bo może to PCOS? Kiedyś jakiś gin mi powiedział, że w 11dc mam dużo takich samych pęcherzyków, ale później przy żadnym badaniu nikt PCOS nie podejrzewał...
wiesz co ja mam podobnie, też skąpy okres, a endometrium dobre w 6 dniu mam juz 7-8 mm i rowniez mam problem z tarczyca i lekko powyższoną prolaktyne, ale ginka mi powiedziała że póki nie unormuje tarczycy to nie ma się co znastanawiać bo wszysko moze miec zwiazel z tarczyca.
Ale też mysle nad tym wszystkim, bo czasem mi nie pękają pęcherzyki ale gin ostatnio powiedziała, że nie widzi w obrazie pcos..
Rozmawialm o tym z mama i namawia mnie zeby jeszcze isc to sprawdzić gdzie indziej -
Kingulla wrote:Odbiegne od tematu ciąży, ale w sprawie lekarzy. W marcu mój mąż i syn dostali zapalneia płuc. U męża było słychać, lekarz wykrył szybko, dał antybiotyki i przeszło. Syn tydzień czasu gorączkował po 41 stopni, bylam u lekarza codziennie i codziennie słyszałam diagnoze, że to grypa i musi wyleżeć. Prosiłam żeby go dobrze osłuchali bo mąż ma zapalenie płuc i zlekcewazyli to. Dopiero po tygodniu zdenerwoawałam sie i zabrałam dziecko na pogotowie, gdzie crp miał ponad 400 (od 500 organizm ma już sepsę). Gdybym miała ufać lekarzom, pewnie dziś mojego synka by już nie było. Masakra:/
Jejka, tragedia, ile się musimy prosić o swoje i nachodzić...
Najgorsze jest to, że na wizyty u gina też wydaje się co najmniej 150zł na wizycie. Więc moje pytanie: czemu oni nie chcą nam pomóc? Boją się babrać w temacie? Wolą czekać, aż rok czy dwa nie zajdziesz w ciążę i dopiero wtedy? Czy nie ważnym jest fakt, że pacjentka zgłasza od roku ponad skąpą miesiączkę a oni nic z tym nie robią? Pomijam fakt zdrowia psychicznego, jak się czuję, gdy @ znowu jest taka beznadziejna..
Że na NFZ sobie lekceważą to jeszcze zrozumiem, ale prywanie, biorąc taką kasę... po prostu i tak wiedzą, że jak nie ty, to 10 innych przyjdzie -
misia1989 wrote:wiesz co ja mam podobnie, też skąpy okres, a endometrium dobre w 6 dniu mam juz 7-8 mm i rowniez mam problem z tarczyca i lekko powyższoną prolaktyne, ale ginka mi powiedziała że póki nie unormuje tarczycy to nie ma się co znastanawiać bo wszysko moze miec zwiazel z tarczyca.
Ale też mysle nad tym wszystkim, bo czasem mi nie pękają pęcherzyki ale gin ostatnio powiedziała, że nie widzi w obrazie pcos..
Rozmawialm o tym z mama i namawia mnie zeby jeszcze isc to sprawdzić gdzie indziej
Z tym, że ja już mam TSH w normie, a miesiączki ciągle są skąpe.
Jesteś dopiero w 4 cyklu starań i robisz monitoringi cyklu? -
Kingulla wrote:Odbiegne od tematu ciąży, ale w sprawie lekarzy. W marcu mój mąż i syn dostali zapalneia płuc. U męża było słychać, lekarz wykrył szybko, dał antybiotyki i przeszło. Syn tydzień czasu gorączkował po 41 stopni, bylam u lekarza codziennie i codziennie słyszałam diagnoze, że to grypa i musi wyleżeć. Prosiłam żeby go dobrze osłuchali bo mąż ma zapalenie płuc i zlekcewazyli to. Dopiero po tygodniu zdenerwoawałam sie i zabrałam dziecko na pogotowie, gdzie crp miał ponad 400 (od 500 organizm ma już sepsę). Gdybym miała ufać lekarzom, pewnie dziś mojego synka by już nie było. Masakra:/
Heh lekarze.. Ja leżałam razem z Tosiem.. Okazało się że ma zapalenie oskrzeli.. Więc też się poszłam zbadać.. Niby ok ale po tygodniu dalej siadałam więc poszłam.. Osłuchowo dalej czysto plus antybiotyk.. Po tygodniu dalej to samo i miałam iść znowu ale zaczęłam plamic a że już w ciąży byłam to na oddział.. Okazało się że mam przechodzone zapalenie oskrzeli..
Więc wiem jak lekarze potrafią leczyć..
Chwała Bogu że Wam się udało w porę reagować.. Wielu rodziców nie zdążyło.. Cały czas się słyszy..31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
nick nieaktualnypietruszkanatki wrote:OOO fajnie, że się odezwałaś
Z tym, że ja już mam TSH w normie, a miesiączki ciągle są skąpe.
Jesteś dopiero w 4 cyklu starań i robisz monitoringi cyklu?
Tak 4 cykl, miałam monitoring poprzedniego cyklu niby była owulacja wadług gina ale poszłam do innego i okazało się ze zrobiło mi sie cos na jajniku gdzie była rzekoma owulka, i mam za miesiac sprawdzić co z tym czymś możliwe ze to ciąłko krwotoczne czyli nie wiadomo czy była owulka ja obstawiam że coś posżło nie tak bo w ciązy nie jestem.
MOje tsh to 4,660
A ty jak długo już? -
misia1989 wrote:Tak 4 cykl, miałam monitoring poprzedniego cyklu niby była owulacja wadług gina ale poszłam do innego i okazało się ze zrobiło mi sie cos na jajniku gdzie była rzekoma owulka, i mam za miesiac sprawdzić co z tym czymś możliwe ze to ciąłko krwotoczne czyli nie wiadomo czy była owulka ja obstawiam że coś posżło nie tak bo w ciązy nie jestem.
MOje tsh to 4,660
A ty jak długo już?
Rozumiem, ja jeszcze monitoringu nie miałam, ale chyba pójdę do takiej ginekolog, która podobno jest specjalistką od PCOS, zobaczę, co powie.
Ja zaczynałam w maju z TSH 3,89, po miesiącu miałam 2,66, a teraz nie badałam. Zbadam w tym tygodniu, ale pewnie niskie, bo miałam dawkę zwiększoną na 50.
Staraliśmy się pierwszy cykl w czerwcu, nie wyszło, wiem, paniki nie ma. Ale te miesiączki mnie przerażają, stąd też myślę o PCOS -
nick nieaktualnypietruszkanatki wrote:Rozumiem, ja jeszcze monitoringu nie miałam, ale chyba pójdę do takiej ginekolog, która podobno jest specjalistką od PCOS, zobaczę, co powie.
Ja zaczynałam w maju z TSH 3,89, po miesiącu miałam 2,66, a teraz nie badałam. Zbadam w tym tygodniu, ale pewnie niskie, bo miałam dawkę zwiększoną na 50.
Staraliśmy się pierwszy cykl w czerwcu, nie wyszło, wiem, paniki nie ma. Ale te miesiączki mnie przerażają, stąd też myślę o PCOS
Też o tym zawsze myśle, co jest nie tak że są takie skape. Ja jeszcze nie ustabilizowałam tarczycy.
Polecam isc na monitoring chociaż jesi to dopiero pierszy miesiac to jeszcze nic
Nie stresuj sie, moze wszystko jest ok -
misia1989 wrote:Też o tym zawsze myśle, co jest nie tak że są takie skape. Ja jeszcze nie ustabilizowałam tarczycy.
Polecam isc na monitoring chociaż jesi to dopiero pierszy miesiac to jeszcze nic
Nie stresuj sie, moze wszystko jest ok
Wiesz, nie stresuję się, tylko połączyłam kilka faktów (łącznie z tymi skąpymi miesiączkami) i te PCOS mi sen z powiek spędza
Z drugiej strony mam już dosyć biegania po lekarzach, ale wiem, że akurat tego nie powinnam bagatelizować.
Jutro 3dc więc zrobię sobie jutro lub pojutrze LH,FSH i od razu TSH i się wybiorę -
już po obiadku (pierogi z jagodami polane słodką śmietaną), naczynia pomyte, dom ogarnięty bo koleżanka na 16.00 zapowiedziała się na caffe
misia1989, Kim87, AniaŁ123 lubią tę wiadomość
09.06.2010r. - 💙
18.06.2016r. [*] 6tc Aniołek - w mym sercu na zawsze
07.06.2017r - 💙 -
AniaŁ123 wrote:Jak dla mnie jesteś ekspertką
moja wiedza a Twoja to jakaś przepaść kosmiczna
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 15:16
AniaŁ123 lubi tę wiadomość
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Kim87 wrote:Kurde to muszę was gonić bo sama tu zostanę. gdzie ta @???? Wrrrr
kochana nie bój żaby, że ostatnia. Ja też czekam z utęsknieniem na @ ale i tak jeszcze jeden cykl odpuszczam. Jeśli małpiszon przyjdzie planowo 14 lipca to kolejny powinien być 8-9 sierpień i dopiero wtedy ruszymy z masową produkcjąA wtedy testowanie byłoby w okolicach 4-5 września.
09.06.2010r. - 💙
18.06.2016r. [*] 6tc Aniołek - w mym sercu na zawsze
07.06.2017r - 💙 -
nick nieaktualnypietruszkanatki wrote:Dzięki
Wiesz, nie stresuję się, tylko połączyłam kilka faktów (łącznie z tymi skąpymi miesiączkami) i te PCOS mi sen z powiek spędza
Z drugiej strony mam już dosyć biegania po lekarzach, ale wiem, że akurat tego nie powinnam bagatelizować.
Jutro 3dc więc zrobię sobie jutro lub pojutrze LH,FSH i od razu TSH i się wybiorę
zrób jeśli będziesz spokojniejsza, tak myśleA co z czym połaczyłaś poza okresem?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 15:18
-
Normalnie jeszcze 2 tygodnie temu nie jadlam w ogole nabialu zastepowalam go innymi produktami w ogole nie czulam potrzeby jedzenia. A teraz? Organizm sie dopomina ser zolty dzis gzik na obiad normalnie szalenstwo
.
Cherry_Blossom lubi tę wiadomość
-
pietruszkanatki wrote:Dokładnie, zawsze to samo z lekarzami. Wydaj 200zł, sama wykryj sobie chorobę, to wtedy zaczną Cię leczyćMama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
misia1989 wrote:wiesz co ja mam podobnie, też skąpy okres, a endometrium dobre w 6 dniu mam juz 7-8 mm i rowniez mam problem z tarczyca i lekko powyższoną prolaktyne, ale ginka mi powiedziała że póki nie unormuje tarczycy to nie ma się co znastanawiać bo wszysko moze miec zwiazel z tarczyca.
Ale też mysle nad tym wszystkim, bo czasem mi nie pękają pęcherzyki ale gin ostatnio powiedziała, że nie widzi w obrazie pcos..
Rozmawialm o tym z mama i namawia mnie zeby jeszcze isc to sprawdzić gdzie indziejMama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
pietruszkanatki wrote:Jejka, tragedia, ile się musimy prosić o swoje i nachodzić...
Najgorsze jest to, że na wizyty u gina też wydaje się co najmniej 150zł na wizycie. Więc moje pytanie: czemu oni nie chcą nam pomóc? Boją się babrać w temacie? Wolą czekać, aż rok czy dwa nie zajdziesz w ciążę i dopiero wtedy? Czy nie ważnym jest fakt, że pacjentka zgłasza od roku ponad skąpą miesiączkę a oni nic z tym nie robią? Pomijam fakt zdrowia psychicznego, jak się czuję, gdy @ znowu jest taka beznadziejna..
Że na NFZ sobie lekceważą to jeszcze zrozumiem, ale prywanie, biorąc taką kasę... po prostu i tak wiedzą, że jak nie ty, to 10 innych przyjdzieMama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
nick nieaktualnyKim87 wrote:Wiesz.zawsze masz jakby co.inna opinię. Jeżeli potwierdzi że jest ok to super a jak nie to chociaż jakieś leczenie zapropobuje
Niby taka, może to zrobie ale męczy mnie juz to chodzenie po lekarzach...
oni ciagle mowia ze do roku można sie starać no ale po co czekać jak można coś zadziałać wcześniej...