Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny proszę o radę. Staramy sie o drugie dziecko 4 miesiące, jak narazie bez efektów, dzisiaj odebrałam wyniki prolaktyny 31.8 (norma 6,0-29,9), po obciązeniu 478 (6,0-29,9). Czy któras z Was miała podobne wyniki i jakie leki przepisał wam ginek. W zeszłym roku przy bardzo podobnych wynikach zaczęłam brać Bromocorn, ale skutki uboczne były straszne i niestety przestałam. Wtedy nie zależało mi tak bardzo, bo nie staralismy się o dziecko, ale tym razem z przerażeniem myślę o tym, że bede zmuszona je znowu brać.
-
Cześć kochane!
Przepraszam, że wczoraj nie dałam znać, ale miałam fatalny nastrój i cały wieczór spędziłam pod kocem. Przespałam się i już gotowa do walki mogę Wam wszystko opowiedzieć
Wydrukowałam sobie wykres z ovu, żeby nie musieć tłumaczyć, przypominać sobie i kombinować kiedy co było.
Gin pogratulował mi pięknego cyklu bezowulacyjnego i opieprzył: "Nooo, kochana, jak się będziesz bzykać 5 razy w cyklu to do czerdziestki nie będziesz ciężarówką" Także ten...
Dostałam luteinę dopochwowo na wywołanie @ (2x dziennie po 100mg) - Przyjmować 7-10dni, jak pojawi się plamienie - odstawić i zacząć nowy cykl.
Na jajnikach nic nie widział niepokojącego, podejrzewa stan zapalny w okolicach pęcherza.
Dziś już byłam w labo zrobić mocz, morfologię i crp.
Między 3-6dc i 16-18dc do zrobienia:
-estradiol
-fsh
-lh
-progesteron
-prolaktyna
Dodatkowo:
-kreatynina
-kwas moczowy
-magnez
-białko całkowite
-glukoza na czczo
-tsh
-ft3
-ft4
-testosteron
-dheas
-androstendion
Z wynikami przyjść jeszcze raz i obieramy strategię.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2016, 10:02
-
misia1989 wrote:Może ja przesadzam..nie wiem..chyba boje się, że coś przeocze i potem bede to leczyć długi czas.
dziś 15 dzień fazy lutealnej, jutro okres zrobie AMH.
Parsleyek super blog
Jeśli to badanie Cię uspokoi, to pewnie zrób je. Wcale nie przesadzasz.
I dziękuję za odwiedziny bloga :* :*29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
misiaq wrote:Dziewczyny, mam jutro wizytę u gin. Przez ostatnie 3 cykle miałam bardzo duże bóle menstruacyjne, nie pamiętam kiedy mnie tak bolało (chyba jak miałam hiperPRL). Od tych 3 cykli staramy się o dzidzię, nie wiem czy to może być z tym związane. No więc umówiłam się na wizytę do gin, problem jest taki że wyliczyłam że to będzie już po @. Oczywiście jak na złość w tym miesiącu @ przyszła kilka dni później (robiąc mi nadzieję na fasolkę), ale jest mało obfita. Jutro będzie 5dc. Jak myślicie czy to nie za wcześnie na wizytę u gin? Czy zrobi mi jakieś badania czy odeśle i powie żeby przyjść za kilka dni? Oczywiście za kilka dni to raczej nie będzie wolnego terminu, więc pewnie kolejna wizyta byłaby za około 2-3 tyg.
Czyli albo jutro (5dc) albo za 2-3 tyg. Poradźcie proszę
Jutro -
Florka1986 wrote:Dziewczyny proszę o radę. Staramy sie o drugie dziecko 4 miesiące, jak narazie bez efektów, dzisiaj odebrałam wyniki prolaktyny 31.8 (norma 6,0-29,9), po obciązeniu 478 (6,0-29,9). Czy któras z Was miała podobne wyniki i jakie leki przepisał wam ginek. W zeszłym roku przy bardzo podobnych wynikach zaczęłam brać Bromocorn, ale skutki uboczne były straszne i niestety przestałam. Wtedy nie zależało mi tak bardzo, bo nie staralismy się o dziecko, ale tym razem z przerażeniem myślę o tym, że bede zmuszona je znowu brać.
Witaj
Ja przy wyniku 51 dostałam Bromergon. Ciągle go biore ale już mniejsza dawkę. Skutki uboczne minęły po dwóch tygodniach.Florka1986 lubi tę wiadomość
-
Florka1986 wrote:Dziewczyny proszę o radę. Staramy sie o drugie dziecko 4 miesiące, jak narazie bez efektów, dzisiaj odebrałam wyniki prolaktyny 31.8 (norma 6,0-29,9), po obciązeniu 478 (6,0-29,9). Czy któras z Was miała podobne wyniki i jakie leki przepisał wam ginek. W zeszłym roku przy bardzo podobnych wynikach zaczęłam brać Bromocorn, ale skutki uboczne były straszne i niestety przestałam. Wtedy nie zależało mi tak bardzo, bo nie staralismy się o dziecko, ale tym razem z przerażeniem myślę o tym, że bede zmuszona je znowu brać.
ta standardowa prolaktyna to faktycznie taka sobie, generalnie do obniżeniaProlaktyna po obciążeniu jest 10krotnie wyższa, czyli możemy mieć do czynienia z hiperprolaktynemią czynnościową, w konsekwencji - niewydolność ciałka żółtego i niepękanie pęcherzyków Graffa. Wizyta u gin. będzie wskazana...
Florka1986 lubi tę wiadomość
-
Parsleyek wrote:Pewnie jak zatestujesz jutro i wyjdzie negatyw (tfu tfu) to będzie Cię kusiło jeszcze raz sprawdzić w dzień ostatniego dupka. Przynajmniej ja bym tak miała
Więc żeby zaoszczędzić nerwów i kasy na testy radzę, za te kilka dni
Ale oczywiście sama zdecydujesz najlepiej :*
Zatestuje z mężem jak wróci, będzie to akurat wypadało na końcówkę brania dupkaParsleyek lubi tę wiadomość
-
LILITH.P wrote:Parsleyek
i ja na Twoim blogu byłam i będę czytać
Dziękuję, dziękuję, dziękuję!
Nawet nie wiecie jak miło jest wiedzieć, że ktoś oprócz mnie i mojego męża odwiedził stronkę! :*29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
Dzezabella wrote:Cześć kochane!
Przepraszam, że wczoraj nie dałam znać, ale miałam fatalny nastrój i cały wieczór spędziłam pod kocem. Przespałam się i już gotowa do walki mogę Wam wszystko opowiedzieć
Wydrukowałam sobie wykres z ovu, żeby nie musieć tłumaczyć, przypominać sobie i kombinować kiedy co było.
Gin pogratulował mi pięknego cyklu bezowulacyjnego i opieprzył: "Nooo, kochana, jak się będziesz bzykać 5 razy w cyklu to do czerdziestki nie będziesz ciężarówką" Także ten...
Ale pojechał... trochę przesadził. Przecież wiadomo, ze trzeba trafić w odpowiedni moment, najważniejsze przed owulkąw owulkę i jeszcze poprawić
to ile to razy wychodzi?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
bbee wrote:żarty, żartami, ja tam w Was wierzę dziewczyny
będzie dobrze
misia, przykro mi
MMadziula, trzymam kciuki
Jo znowu załącza mi się faza ciążowo - urojeniowa
Ja pierdziele nie skończę tego cyklu chyba -
Aha, zapomniałam jeszcze o jednym.
Gin stwierdził, że monitoring jest mi niepotrzebny, chyba, że chcę mu zasponsorować nowego mercedesa, bo mu się taki jeden podoba. Testy owu mogę sobie robić dla komfortu psychicznego (bo przecież pewności nie dają) i tak samo wytłumaczył mi sytuację z monitoringiem - to, że pęcherzyk pękł to super, ale nie da mi gwarancji, czy tam była komórka jajowa. -
Zołza:) wrote:Ileż można już płakać.. pozostało już brać to humorem.... bo człowiek ocipieje...
ooo, pogoda się u nas chyba robi, cud normalnie... rano taka mgła mleczna była, aż na oknach osiadła, nic nie było widać przez okna.