Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Lubię_czekoladę wrote:A najgorsze jest to, że wszystko na naszej głowie.. Bo jeśli Wasz facet sam z siebie np siedzi w necie i czyta jakie suple brać albo czym jeszcze się poratować albo pije kawę 2h przed
żeby przyspieszyć plemniki to Wam zazdroszczę... Idę o zakład, że mój co drugi dzień o suplementach zapomina a co drugi dzień nie bierze, bo mu się nie chce.. I nie rozumie po co nam ci lekarze.. jednocześnie pytając kiedy w końcu będziemy mieli dziecko.. Oczywiście też mu jest strasznie przykro i bardzo by chciał ale to nie jego charakter, żeby dociekać dlaczego tego dziecka nie mamy.. Tak więc sama jestem w tym temacie, razem się staramy i
w celu zaciążenia ale reszta jest na mojej głowie i stres, że znowu nic nie pomogło..
Ja swojemu o suplementach przypominałam... bo jakby inaczejzanim szliśmy spać, podstawowe pytanie: SALFAZIN brałeś?
jakbym nie przypomniała... a najlepsze...zaczął w sierpniu korzystać z sauny
pojechaliśmy do Jego Rodziców i przy Mamie lekarzu mówię, że wnuków to się nie doczeka, bo synuś jądra to grzeje w takiej temp... Padło tylko jedno "odbiło Ci?"
Wciąż pokutuje myślenie, że problem z płodnością leży tylko po stronie kobiet - jak w czasach biblijnych, bo mężczyzna płodny jest zawsze... taaDzezabella lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
Nareszcie mam chwilkę. Zagłębiam się w lekturze, na pewno nie przeczytam wszystkiego wstecz, ale mam nadzieję że najważniejsze wyłapię
Miłego dnia!!!
Ja już dzisiaj jak zombiKolejna nieprzespana noc
Strzeliłam sobie rano "setę" euthyroxu, może coś mi pomoże -
Justyna3421 wrote:Cześć Dziewczyny:) nie udzielam się na forum, ale Was podczytuję. Mam doła. tzn nie wiem co dalej robić. @ mam co 27-28 dni jak z zegarkiem w reku. Tylko jak brałam hormony to co 24-25 dni, ale mniejsza o to. Dziś jest 31dc zrobiłam test i negatyw. Okresu nadal brak, boli tylko brzuch ja na okres. Dodam ze jestem lekko przeziębiona. Gardło boli. Może to ma wpływ. A z drugiej strony jak będzie okres to miałam dzwonić do szpitala i umawiać się HSG drożność jajowodów. Skierowanie już w szpitalu mają. A tu ani okresu ani ciąży. I człowiek stoi w miejscu.
Może, któraś z Was miała podobnie z @?Dodam ,że mam niedoczynność tarczycy. Od 3 tygodni wynik z 2.8 w styczniu teraz jest 0,999. Biorę letrox.Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Hej :*
Dziewczyny, mam pytanie...
Wczoraj wieczorem pęcherzyk miał 21mm i lekarz nic nie mówił, że może zaraz pęknąć, a rano tempka 36,95... Możliwe, żeby to się tak szybko zadziało? -
Lubię_czekoladę wrote:Mam dziś to samo Violet
Jestem zła na cały świat.. Nikomu nie zazdroszczę ani nic.. Ale wiesz co.. Staramy się o dziecko 1,5 roku.. Pieprzone 1,5 roku.. Po jakimś czasie zaczęłam rozmawiać o tym z najbliższymi przyjaciółkami i wiesz co? Dwie stwierdziły, że skoro tak ciężko jest mi zajść w ciążę to pewnie im też będzie to one też już się będą starać.. Jedna jest już w ciąży.. Od tego czasu jak zaczęliśmy się starać jeszcze jedna wpadła i urodziła już dziecko.. Nie zazdroszczę.. Na prawdę.. Życzę im wszystkiego najlepszego i cieszę się ich szczęściem.. Ale w głębi duszy piekielnie się boję, że ja nigdy tego szczęścia nie zaznam... Moja mama mówi, że jest in vitro albo ewentualna adopcja.. Łatwo mówić to komuś kto ma dwójkę dzieci i dwójkę nosił pod sercem
A Ty przechodzisz przez tę niewiadomą miesiąc w miesiąc.. Co miesiąc nowy cykl i nowy cykl.. I @.. I tak w kółko...
Przecież to tylko zapłodnienie przez plemnik komórki jajowej... Co jest w tym takiego trudnego??????
CzekoladkaMoje wszystkie koleżanki już lecą drugą kolejkę
Ale mam na to sposób... po prostu się z nimi nie widuję
A tak poważnie, na początku strasznie się spinałam, a teraz już naprawdę mam to gdzieś. Ja za to mam coś czego one nie mają: przedłużoną młodość, korzystam z życia, chodzę na imprezy, piję alkohol i poświęcam się pasjom. Myślę że każda z nas powinna znaleźć w swoim obecnym życiu to co jej się podoba i na tym się skupić, bo ciągłe myślenie o tym czego się nie może dostać, tylko pogarsza sprawę, bo stres, płacz, prolaktyna itd...
Justyna3421, Pączek lubią tę wiadomość
-
Violet146 wrote:Oj ciężki ten nasz los...
Ale dziewczynki jesteśmy tu po to by sobie ponarzekać i się wspierać wzajemnie, bo każda z nas przeżywa to samo...
Damy radę!
Damy radę...?
Słuchanie tak zmieniając temat. Obserwuje pewna blogerke na yt. Urodziła ostatnio. Mieszka w stanach. I oczywiście jakieś tam video zrobiła o porodzie. Zatem oglądam i widzę że dziewczyna rodzi a w pokoju całą rodzina. Mąż teściowa siostra matka i kilka innych osób.
Kiedyś rozmawialam ze swoim na temat porodu i była kłótnia bo ja w pokoju przy porodzie chce mieć tylko jego. Nikogo wiecej. A on chce mamę tate. No kurna sorry ale ja jakoś nie widze się w sytuacji porodu z mnóstwem osób z rodziny. Do tego doliczmy osoby z personelu medycznego.
Jakie są wasze przemyślenia?Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
AniaŁ123 wrote:Czekoladka
Moje wszystkie koleżanki już lecą drugą kolejkę
Ale mam na to sposób... po prostu się z nimi nie widuję
A tak poważnie, na początku strasznie się spinałam, a teraz już naprawdę mam to gdzieś. Ja za to mam coś czego one nie mają: przedłużoną młodość, korzystam z życia, chodzę na imprezy, piję alkohol i poświęcam się pasjom. Myślę że każda z nas powinna znaleźć w swoim obecnym życiu to co jej się podoba i na tym się skupić, bo ciągłe myślenie o tym czego się nie może dostać, tylko pogarsza sprawę, bo stres, płacz, prolaktyna itd...
Bardzo mądre słowa.Trzeba korzystać z życia
AniaŁ123 lubi tę wiadomość
-
Dzezabella wrote:Hej :*
Dziewczyny, mam pytanie...
Wczoraj wieczorem pęcherzyk miał 21mm i lekarz nic nie mówił, że może zaraz pęknąć, a rano tempka 36,95... Możliwe, żeby to się tak szybko zadziało?Dzezabella lubi tę wiadomość
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Lubię_czekoladę wrote:A najgorsze jest to, że wszystko na naszej głowie.. Bo jeśli Wasz facet sam z siebie np siedzi w necie i czyta jakie suple brać albo czym jeszcze się poratować albo pije kawę 2h przed
żeby przyspieszyć plemniki to Wam zazdroszczę... Idę o zakład, że mój co drugi dzień o suplementach zapomina a co drugi dzień nie bierze, bo mu się nie chce.. I nie rozumie po co nam ci lekarze.. jednocześnie pytając kiedy w końcu będziemy mieli dziecko.. Oczywiście też mu jest strasznie przykro i bardzo by chciał ale to nie jego charakter, żeby dociekać dlaczego tego dziecka nie mamy.. Tak więc sama jestem w tym temacie, razem się staramy i
w celu zaciążenia ale reszta jest na mojej głowie i stres, że znowu nic nie pomogło..
Oj mój mnie też ostatnio tak wkurzył... On znowu uwielbia gorący prysznic. Powiedziałam mu, żeby trochę uważał z tym prysznicem, żeby nie przegrzewał plemniorów, a on mi na to, że to nie u niego jest problem!!! HA!!! Bez komentarza! Tak mi się przykro zrobiło, że nie odzywałam się chyba do wieczora, popłakałam sobie do poduszki... Najgorsze jest to, że on w ogóle tego nie rozumie. Też co jakiś czas się pyta kiedy to dziecko, albo stwierdza, że chyba nigdy nie będziemy mieli dziecka, a ja wtedy wpadam w dziką rozpacz. Na szczęście nauczyłam się z tym radzić i skupiać się na pozytywach. -
Kim87 wrote:Jasne ze damy.
Słuchanie tak zmieniając temat. Obserwuje pewna blogerke na yt. Urodziła ostatnio. Mieszka w stanach. I oczywiście jakieś tam video zrobiła o porodzie. Zatem oglądam i widzę że dziewczyna rodzi a w pokoju całą rodzina. Mąż teściowa siostra matka i kilka innych osób.
Kiedyś rozmawialam ze swoim na temat porodu i była kłótnia bo ja w pokoju przy porodzie chce mieć tylko jego. Nikogo wiecej. A on chce mamę tate. No kurna sorry ale ja jakoś nie widze się w sytuacji porodu z mnóstwem osób z rodziny. Do tego doliczmy osoby z personelu medycznego.
Jakie są wasze przemyślenia?
W Stanach to jest strasznie popularne. Ja sobie tego nie wyobrażam. Początkowo myślałam, że przy porodzie chciałabym mieć tylko mamę, ale zastanawiam się czy jednak nie pozwolić mojemu. Zobaczy się -
Pączek wrote:No ma ma - bo cóż poradzić - nie oszukujmy sie - każda z nas to przezywa - każda na swój sposób - ja ostatnio jak dostałam @ to taki ryk - no ryk niesamowity - jak się w tym nie uda to znowu bedzie ryk wiem to - znowu mój mnie bedzie uspokajał - mówił żebym sie nie martwiła a ja znowu bede sie obwiniać - standard jak 102
Nie płacz Pączuś po tu miejsca brak na Twe lukrowane łzy
Kochana nie ma co się nastawiać na powodzenie, ale też z góry nie zakładaj porażki :* Będzie, ale w bliżej nieokreślonej przyszłości, może w tym cyklu, może w przyszły, może za pół roku, ale BĘDZIE!!!Dzezabella lubi tę wiadomość
-
Kim87 wrote:Jasne ze damy.
Słuchanie tak zmieniając temat. Obserwuje pewna blogerke na yt. Urodziła ostatnio. Mieszka w stanach. I oczywiście jakieś tam video zrobiła o porodzie. Zatem oglądam i widzę że dziewczyna rodzi a w pokoju całą rodzina. Mąż teściowa siostra matka i kilka innych osób.
Kiedyś rozmawialam ze swoim na temat porodu i była kłótnia bo ja w pokoju przy porodzie chce mieć tylko jego. Nikogo wiecej. A on chce mamę tate. No kurna sorry ale ja jakoś nie widze się w sytuacji porodu z mnóstwem osób z rodziny. Do tego doliczmy osoby z personelu medycznego.
Jakie są wasze przemyślenia?
Dobre...haha
Ja w życiu bym się nie zgodziła na takie coś..To jest coś intymnego i i osobistego i tylko mąż powinien być przy mnie.. Po co takie zamieszanie i jeszcze więcej stresu i nerwów...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 10:31
-
Kim87 wrote:Jasne ze damy.
Słuchanie tak zmieniając temat. Obserwuje pewna blogerke na yt. Urodziła ostatnio. Mieszka w stanach. I oczywiście jakieś tam video zrobiła o porodzie. Zatem oglądam i widzę że dziewczyna rodzi a w pokoju całą rodzina. Mąż teściowa siostra matka i kilka innych osób.
Kiedyś rozmawialam ze swoim na temat porodu i była kłótnia bo ja w pokoju przy porodzie chce mieć tylko jego. Nikogo wiecej. A on chce mamę tate. No kurna sorry ale ja jakoś nie widze się w sytuacji porodu z mnóstwem osób z rodziny. Do tego doliczmy osoby z personelu medycznego.
Jakie są wasze przemyślenia?
No jasne że tylko Mąż, partner i to na tyle a i personel medyczny rzecz jasna.. A nie żeby tu jeszcze teściowe albo rodzice. Dość, że Tobie ciężko, wydzierasz się. Myślisz kiedy dziecko już będzie z Wami. Teściowe i rodzice mogą odwiedzać po porodzie. i podziwiać jaką mają wnuczkę lub wnuka.Kim87 lubi tę wiadomość
-
Kim87 wrote:Jasne ze damy.
Słuchanie tak zmieniając temat. Obserwuje pewna blogerke na yt. Urodziła ostatnio. Mieszka w stanach. I oczywiście jakieś tam video zrobiła o porodzie. Zatem oglądam i widzę że dziewczyna rodzi a w pokoju całą rodzina. Mąż teściowa siostra matka i kilka innych osób.
Kiedyś rozmawialam ze swoim na temat porodu i była kłótnia bo ja w pokoju przy porodzie chce mieć tylko jego. Nikogo wiecej. A on chce mamę tate. No kurna sorry ale ja jakoś nie widze się w sytuacji porodu z mnóstwem osób z rodziny. Do tego doliczmy osoby z personelu medycznego.
Jakie są wasze przemyślenia?
O nie! Absolutnie nie! Tylko mąż. I wiadomo personel medyczny, nie ma bata. Zamiast myśleć o porodzie myślałabym o tym co mi widać, gdzie się patrząKobieta rodzi, kobieta decyduje, jeśli facet chce mamę, tatę, to niech sobie sam rodzi
Kim87, Violet146, Bella_Bella lubią tę wiadomość
-
Dzezabella wrote:W Stanach to jest strasznie popularne. Ja sobie tego nie wyobrażam. Początkowo myślałam, że przy porodzie chciałabym mieć tylko mamę, ale zastanawiam się czy jednak nie pozwolić mojemu. Zobaczy się
W stanach wszystko jest popularne. No ale patrzyłam na dzieczyne jak prze i ciągle ktoś do niej gadał z rodziny . Mnie osobiście to by wkurzaloAniaŁ123 lubi tę wiadomość
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
AniaŁ123 wrote:O nie! Absolutnie nie! Tylko mąż. I wiadomo personel medyczny, nie ma bata. Zamiast myśleć o porodzie myślałabym o tym co mi widać, gdzie się patrzą
Kobieta rodzi, kobieta decyduje, jeśli facet chce mamę, tatę, to niech sobie sam rodzi
AniaŁ123 lubi tę wiadomość
Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO
-
Pączek wrote:Mam pytanie
Ja w tym cyklu mam hmmm 17dc - a ja mam wrazenie ze szyjka miekka i jak by otwarta - mega mnie to dziwi - cos jest chyba nie tak - nie wiem o co chodzi - zastanawiam sie czy to nie wpływ leku na tarczyce ??
Mało tego - temp mam cos koło 36,5 ! Kurna zawsze w drugiej fazie miałam wyższe
A sluz kremowy
Ochoty na serduszkowanie nawet nie mam
Czy możliwe ze eutyrox robi takie zamieszanie ?
Pączuś jeśli już coś, to euthyrox powinien Ci podnieść temperaturę, bo w tym kierunku idziesz. Ile już go bierzesz? Co się jeszcze dzieje oprócz tych włosów? Masz wrażenie że jest ci cieplej lub gorąco? Pocisz się? Biegunki? Kołatania serca lub niepokój w klatce piersiowej?