Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
WaldhauzerM wrote:A ja zawsze byłam nastawiona na rodzinę.. Chciałam niby na studia ale jak się o chorobie to postawiłam na rodzinę.. Po drugie studia to koszty a rodziców nie było stać na nie... Na pierwsze dziecko czekaliśmy 4 lata bardzo długie.. I zawsze chciałam by Antoś nie był sam ale z kasą było krucho.. Na jego potrzeby wystarczało.. 2 lata temu mąż otworzył firmę i już chciał 2 no ale ja się bałam o stabilizację finansową.. I rok czasu odkładałam to i żałuję.. Bo jak się zdecydowałam to 7 miesięcy walczyłam..
Ale warto walczyć.
Waldhauzer, dla mnie też rodzina zawsze była ważna. Ale jak to w naszej pięknej Polsce bywa, kasa, kasa, kasa.. A bez kasy to czasem ciężko. No i biegnie człowiek na te studia, zaharowuje się, bo kasa, kasa, a czas ucieka..początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Masz wysoką temperature podstawowa, u mnie to jest 36,3. Ja teraz jak widac na wykresie mam skok do 36,6 i to jest moja tempka po owulaji ale w tamtym cyklu byla 36,8 po skoku, nie rozumiem czemu teraz jest taka niska... I martwie sie ze to może byc cykl bezowulacyjny a tak sie staralismy tym razem. ja jeszcze nie uzywalam testów owulacyjnych ale planuje jak tym razem sie nie uda, zreszta dzisiaj dostałam testy i zastanawiam sie czy nie zrobic wieczorem bo podobno one tez wykrywaja ciaże ale dziewczynki mówia żebym sie wstrzymala bo nie ma sensu. A chyba nie zaszkodzi mi sprawdzic czy jest wszystko ok, zrobie badania to bede spokojniejsza:)Kasia1987 wrote:Mysia tu wrzucam mój wykres.
Jak widzisz nie miałam jeszcze skoku tempki- spodziewam się go jutro lub pojutrze -testy owulkowe wychodzą mi pozytywnie zwykle dzień, dwa przed skokiem temperatury. U mnie po owulacji temp jest minimum na 36.9, a zwykle 37.2.
Myślę, że nie możesz podchodzić tak, że coś jest z Tobą nie tak- przecież to dopiero początki staran
mój ginekolog zalega sprawdzenie dopiero po 6 nieudanych próbach.

Niektórzy lekarze każą czekac rok, to jest wieczność dla mnie:/
A długo juz korzystasz z testów owulacyjnych? -
Kasia1987 wrote:Caro,kochana.... To dopiero 3 cs! Damy im dzieci

Wiem, wiem. Nie załamuje się, spokojnie
Takie rozkminki życiowe mam dzisiaj..
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Mysia z testów korzystam 3 cykl- czyli odkąd się obserwuję i zapisuję.
W 1 cyklu popełniłam błąd o którym już tu pisałyśmy-byłam pewna, że owulacja jest wtedy kiedy wyjdzie pozytywny test. Wtedy też serduszkowaliśmy. Teraz wiem, że pozywtyny test może wychodzić przez kilka dni i zwykle zanim mam owulację, a nie w samą owulkę. To spostrzeżenie potwierdziły inne dziewczyny, więc teraz postanowiłam że będzie maraton
czyli od pozytywnych testów, aż po skok tempki i nawet aż 2 dni po skoku... żeby na pewno nie przegapić.
33 lata, 1 ciąża po 4,5 roku staran.
HSG: Niedroznosc jajowodow ;(
ICSI: za 1 razem udane

-
mysia89 wrote:Masz wysoką temperature podstawowa, u mnie to jest 36,3. Ja teraz jak widac na wykresie mam skok do 36,6 i to jest moja tempka po owulaji ale w tamtym cyklu byla 36,8 po skoku, nie rozumiem czemu teraz jest taka niska... I martwie sie ze to może byc cykl bezowulacyjny a tak sie staralismy tym razem. ja jeszcze nie uzywalam testów owulacyjnych ale planuje jak tym razem sie nie uda, zreszta dzisiaj dostałam testy i zastanawiam sie czy nie zrobic wieczorem bo podobno one tez wykrywaja ciaże ale dziewczynki mówia żebym sie wstrzymala bo nie ma sensu. A chyba nie zaszkodzi mi sprawdzic czy jest wszystko ok, zrobie badania to bede spokojniejsza:)
Niektórzy lekarze każą czekac rok, to jest wieczność dla mnie:/
A długo juz korzystasz z testów owulacyjnych?
Idź na zwykłą wizytę i powiedz, że zaczęliście się starać, to Ci zrobi usg, zerknie czy endometrium jest ok i czy nie ma zapaleń i innych rzeczy, które mogą ciążę utrudniać. U mnie byłam zaraz po okresie, więc widziała pęcherzyk nawet -tego kandydata który zapewne teraz się uwalnia
33 lata, 1 ciąża po 4,5 roku staran.
HSG: Niedroznosc jajowodow ;(
ICSI: za 1 razem udane

-
dziewczynki u nas w Polsce nie da sie inaczej, jak nie masz pracy państwo Ci nie pomoże, sam sobie musisz dac radę, i rób co chcesz, a gdzie jeszcze dziecko, młode dziewczyny nie mają warunków finansowych, chca się dorobic czegos a ciężko jest, Państwo powinno pomagać rodzicom a oni jeszcze utrudniają. A później jest juz za późno ale to tak naprawde nie do konca nasz wybór że nie chcemy miec za wcześnie dzieci, sama teraz gdybym nie miała pracy to nie wiem czy bym sie zdecydowała, nikt mi by nie pomógł i rób co chcesz.
-
Dobrze że piszecie o tym bo ja tez myślałam że jak test jest pozytywny to jest owulacja ale dziewczynki uświadomiły mnie ze tak nie jest, ale jak połączyć obserwacje śluzu, temperatury i testy to można sobie fajnie wyznaczyc ten moment, ja tez jeszcze nie mam doświadczenia, dopiero sie dowiaduje takich rzeczy od Was:) Inaczej jak się ma partnera codziennie ale my tez tylko w weekendy możemy próbowac więc ja musze poznac swój cykl żebym wiedziała kiedy sie staraćKasia1987 wrote:Mysia z testów korzystam 3 cykl- czyli odkąd się obserwuję i zapisuję.
W 1 cyklu popełniłam błąd o którym już tu pisałyśmy-byłam pewna, że owulacja jest wtedy kiedy wyjdzie pozytywny test. Wtedy też serduszkowaliśmy. Teraz wiem, że pozywtyny test może wychodzić przez kilka dni i zwykle zanim mam owulację, a nie w samą owulkę. To spostrzeżenie potwierdziły inne dziewczyny, więc teraz postanowiłam że będzie maraton
czyli od pozytywnych testów, aż po skok tempki i nawet aż 2 dni po skoku... żeby na pewno nie przegapić.
Zrobie tak jak mówisz, pójdę do gina i nich sprawdzi czy wszystko ok, no chyba że uda mi sie zafasolkowac w tym cyklu le nie nastawiam sie za bardzo, nie chce sie znowu rozczarować... -
Kasia1987 wrote:Mysia z testów korzystam 3 cykl- czyli odkąd się obserwuję i zapisuję.
W 1 cyklu popełniłam błąd o którym już tu pisałyśmy-byłam pewna, że owulacja jest wtedy kiedy wyjdzie pozytywny test. Wtedy też serduszkowaliśmy. Teraz wiem, że pozywtyny test może wychodzić przez kilka dni i zwykle zanim mam owulację, a nie w samą owulkę. To spostrzeżenie potwierdziły inne dziewczyny, więc teraz postanowiłam że będzie maraton
czyli od pozytywnych testów, aż po skok tempki i nawet aż 2 dni po skoku... żeby na pewno nie przegapić.
Ja właśnie myślałam tak samo
Tzn. w sb jak miałam pozytywny test owu to już mam owulkę, a potem okazało się, że byłam w dużym błędzie. No, ale tak się złożyło, że w sb nie serduszkowałam tylko w niedzielę. W nd też (wieczorem) sprawdziłam, czy na nowym teście wyjdzie mi + i tak było.
W pn już testu nie robiłam, we wtorek też nie, ale za to nad ranem w tym dniu serduszkowałam (wt).

-
kurcze oni jakos w tej instrukcji powinni dokładniej pisac, niby czytałam ale i tak dopiero Wy mi wyjaśniłyście o co tak naprawde chodzi w tym. ja dopiero zaczynam przygode z testami ale teraz wiem przynajmniej jak się za to zabraćAnula1986 wrote:Ja właśnie myślałam tak samo
Tzn. w sb jak miałam pozytywny test owu to już mam owulkę, a potem okazało się, że byłam w dużym błędzie. No, ale tak się złożyło, że w sb nie serduszkowałam tylko w niedzielę. W nd też (wieczorem) sprawdziłam, czy na nowym teście wyjdzie mi + i tak było.
W pn już testu nie robiłam, we wtorek też nie, ale za to nad ranem w tym dniu serduszkowałam (wt).
-
mysia89 wrote:kurcze oni jakos w tej instrukcji powinni dokładniej pisac, niby czytałam ale i tak dopiero Wy mi wyjaśniłyście o co tak naprawde chodzi w tym. ja dopiero zaczynam przygode z testami ale teraz wiem przynajmniej jak się za to zabrać

Powinni... No, ale nawet dobrze, że tak to u mnie wyszło. Byłam w 100% pewna, że w sb mam owulację. Dopiero kilka dni później dowiedziałam się, że jest inaczej. Sobotni test dopiero zwiastował owulkę, i ponoć od pierwszego pozytywnego testu owulka winna się pojawić w przeciągu 24 h do 36 h.
A w nd wieczorem testowałam se do jaj (byłam pewna, że owulka już za mną bo nie wiedziałam jak ten schemat działał), serio... A tu takie zdziwienie, i nieplanowane serduszkowanie w tym dniu było
Kasia1987 lubi tę wiadomość

-
a my to tak nie planujemy że tylko w olwulkę serduszkowanie, nawet jak nie mam owulacji to i tak sponatnicznie się cieszymy sobą i serduszkujemy, podobno trzeba się cieszyć sobą i bez spinki podejsc do tego tematu bo wtedy nie wychodzi.Anula1986 wrote:Powinni... No, ale nawet dobrze, że tak to u mnie wyszło. Byłam w 100% pewna, że w sb mam owulację. Dopiero kilka dni później dowiedziałam się, że jest inaczej. Sobotni test dopiero zwiastował owulkę, i ponoć od pierwszego pozytywnego testu owulka winna się pojawić w przeciągu 24 h do 36 h.

A w nd wieczorem testowałam se do jaj (byłam pewna, że owulka już za mną bo nie wiedziałam jak ten schemat działał), serio... A tu takie zdziwienie, i nieplanowane serduszkowanie w tym dniu było
Kasia1987 lubi tę wiadomość
-
mysia89 wrote:A ja dzieki Wam nie stracę bo od razu wiem co i jak
Chociaz jest taka mała iskierka nadzieji że tym razem sie uda... kurcze pobolewa mnie podbrzusze, czy to normalne? Na okres to jeszcze za wczesniej, do 20. 03 jeszcze kupa czasu...
Wiele dziewczyn wypowiadało się tu i ja to potwierdzam, że ten ból owulacyjny, taki coś jak okresowy, czy owulacyjny pojawia się falami przez całą fazę drugą... Mnie co dzień lub co dwa lekko pobolewa -aż do okresu...33 lata, 1 ciąża po 4,5 roku staran.
HSG: Niedroznosc jajowodow ;(
ICSI: za 1 razem udane

-
mysia89 wrote:a my to tak nie planujemy że tylko w olwulkę serduszkowanie, nawet jak nie mam owulacji to i tak sponatnicznie się cieszymy sobą i serduszkujemy, podobno trzeba się cieszyć sobą i bez spinki podejsc do tego tematu bo wtedy nie wychodzi.
Też tak robimy, ale w TE dni szczególnie pilnuję, żeby było
33 lata, 1 ciąża po 4,5 roku staran.
HSG: Niedroznosc jajowodow ;(
ICSI: za 1 razem udane

-
nie ma sensu zaczynać przytulanie dokładnie w dzień owu.Lepiej dzień a nawet dwa dni wczesniej zacząćmysia89 wrote:a my to tak nie planujemy że tylko w olwulkę serduszkowanie, nawet jak nie mam owulacji to i tak sponatnicznie się cieszymy sobą i serduszkujemy, podobno trzeba się cieszyć sobą i bez spinki podejsc do tego tematu bo wtedy nie wychodzi.
Po raz kolejny przypominam, że plemniki muszą czekać w drogach rodnych kobiety koło 6godz żeby przejść proces kapacytacji. Dopiero po tym są zdolne do zapłodnienia jaja
-
No ale ja tak nie miałam wcześniej, tylko w owulacje czasami mnie jajniki pobolewały ale zaraz przechodził i dopiero przed okresem dzien lub nawet w dzien okresu mnie bolało i zaraz przychodziła @. Dziwne to a w poniedziałek złapało mnie takie kłucie w lewym jajniku, dosłownie kilka sekund i przeszło, olałam to. Boże już chyba wariuję z tego wszystkiegoKasia1987 wrote:Wiele dziewczyn wypowiadało się tu i ja to potwierdzam, że ten ból owulacyjny, taki coś jak okresowy, czy owulacyjny pojawia się falami przez całą fazę drugą... Mnie co dzień lub co dwa lekko pobolewa -aż do okresu...
-
Gizmo wrote:nie ma sensu zaczynać przytulanie dokładnie w dzień owu.Lepiej dzień a nawet dwa dni wczesniej zacząć
Po raz kolejny przypominam, że plemniki muszą czekać w drogach rodnych kobiety koło 6godz żeby przejść proces kapacytacji. Dopiero po tym są zdolne do zapłodnienia jaja
Chłonęęęę wiedzęęęęę!
Jesteście niezastąpione....
Z racji tych wszystkich terminów zarządziłam u nas maraton- seks cały ten tydzień i już. Co ja się będę martwić
Gizmo, Caro, Allmita, Duśka;), WaldhauzerM lubią tę wiadomość
33 lata, 1 ciąża po 4,5 roku staran.
HSG: Niedroznosc jajowodow ;(
ICSI: za 1 razem udane







