Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Starania o maluszka w 2020 roku ❤️
Odpowiedz

Starania o maluszka w 2020 roku ❤️

Oceń ten wątek:
  • Maddalena89 Ekspertka
    Postów: 227 196

    Wysłany: 11 września 2021, 00:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No dokładnie... zrealizowała się wersja „ta której bym bardzo nie chciała”, czyli indukcja, Kaskada ingerencji medycznych i kilkunastogodzinna męka zakończona cięciem 😬 No ale cóż, najważniejsze, że Helka jest cała i zdrowa, że jest już z nami. Nigdy więcej nie zgodzę się na poród indukowany sztuczną oksytocyną, to jest koszmarne przeżycie.

    Powiek Wam, że mój mąż nie mógł się zdecydować co do obecności na sali, ale w końcu przyjechał i dał sobie świetnie radę 🥰 latał wkoło mnie, sprzątał, pomagał, podawał wodę, masował, głaskał, wypytywał położne i lekarza o wszystko... Ja się bałam, ze to jego będzie trzeba reanimować, a on po prostu był taki dzielny 🥰 mnie zabrali na cc, a on myślał, ze może wejdzie po wszystkim, wiec koczował w samochodzie pod szpitalem. Gdy zadzwoniłam już z pooperacyjnej powiedziałam „Kotku chciałam Ci kogoś przedstawić...” i pokazałam naszego małego kudłaczem, to powtarzał tylko w kółko przez łzy „Kociu nie wierzę, o Boziu jaka cudowna...” 😭 piękny moment.

    Cieszę się, że trafiłam na Żelazną.

    luśka18, martuśka737, Nadziejaaa lubią tę wiadomość

    🌿31lat,
    🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
    🌿 RZS w remisji,
    🌿wyniki książkowe,
    🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone
  • luśka18 Autorytet
    Postów: 358 212

    Wysłany: 11 września 2021, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maddalena89 wrote:
    No dokładnie... zrealizowała się wersja „ta której bym bardzo nie chciała”, czyli indukcja, Kaskada ingerencji medycznych i kilkunastogodzinna męka zakończona cięciem 😬 No ale cóż, najważniejsze, że Helka jest cała i zdrowa, że jest już z nami. Nigdy więcej nie zgodzę się na poród indukowany sztuczną oksytocyną, to jest koszmarne przeżycie.

    Powiek Wam, że mój mąż nie mógł się zdecydować co do obecności na sali, ale w końcu przyjechał i dał sobie świetnie radę 🥰 latał wkoło mnie, sprzątał, pomagał, podawał wodę, masował, głaskał, wypytywał położne i lekarza o wszystko... Ja się bałam, ze to jego będzie trzeba reanimować, a on po prostu był taki dzielny 🥰 mnie zabrali na cc, a on myślał, ze może wejdzie po wszystkim, wiec koczował w samochodzie pod szpitalem. Gdy zadzwoniłam już z pooperacyjnej powiedziałam „Kotku chciałam Ci kogoś przedstawić...” i pokazałam naszego małego kudłaczem, to powtarzał tylko w kółko przez łzy „Kociu nie wierzę, o Boziu jaka cudowna...” 😭 piękny moment.

    Cieszę się, że trafiłam na Żelazną.


    Gratulację ❤❤❤

    No to teraz największą przygoda życia przed Tobą 🥰

    02.04 Nasza Królewna 🍼👸
  • martuśka737 Autorytet
    Postów: 697 508

    Wysłany: 11 września 2021, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze że mąż był z tobą i cię wspierał. To jest bardzo wazne. Nie tylko daje poczucie bezpieczeństwa ale też pozwala na głębsze uczucia. Ja niesteyy nie wiem co to znaczy. Dwa porody za mną a raz latał po jakieś bzdurne wyniki, a drugi raz nie mógł wejść bo covid. Smutne to wszystko. Kiedyś było inaczej 🤷

    To Madzia gratulacje raz jeszcze! Jesteś dzielna kobieta! Dałaś radę! Helenka ma szczęście że ma taką mamę!

    13.03.2018 córeczka
    27.08.2021 syneczek
  • aliciaaa Autorytet
    Postów: 1840 1212

    Wysłany: 11 września 2021, 22:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda gratulacje!!! 🥰 Czyli wszystkie już się rozpakowałyśmy, wszystkie spełniłyśmy swoje marzenia. Jezuniu aż nie wierzę, że to już po wszystkim.

    Magda jednym słowem próbowałaś rodzić naturalnie i nigdy sobie nic na zarzucisz, że nie było próby. A że po drodze była indukcja, bolesne skurcze to nic 🙈 zaraz o tym zapomnisz. I fakt Marta - wszystkie w 4 urodziłyśmy przez cięcie. Chyba ja byłam takim liderem bo jako pierwsza i to planowane haha a wy po mnie przejęliście 😂 ale wiecie, najważniejsze, że wszystkie nasze dzieci są całe i zdrowe!
    Teraz wszystkie będziemy obserwować jak rosną te nasze pociechy 🥰
    Madzia cieszę się, że ciebie cięcie oszczędziło i czujesz się dobrze. Nie wiem od czego to zależy i czym to idzie🤷🏼‍♀️ ja przeżyłam dramat po pierwszym cięciu i świetne samopoczucie po drugim. No i też cieszę się, że rzeką mleka płynie ,wtedy głowa jest spokojniejsza jednak.
    Co do męża przy porodzie to bardzo fajnie wyszło, że jednak został i pomagał ci. Niby nic a jednak bardzo wiele to znaczy. Ja nie miałam okazji mieć chociaż próby rodzenia sn ale też nie wyobrażam sobie bez mojego K tego momentu. Dobrze mieć przy sobie tak bliska osobę 🤗 no i widzę, że tatuś już zakochany w córeczce 🥰

    Maddalena89, martuśka737 lubią tę wiadomość

    💙05.2018 21:50 synek, 36tc - 2730g, 51cm
    💔12.2019 aniołek, 9tc, poronienie zatrzymane
    🌈💙30.06.2021 1:35 synek, 38+4 - 3390g, 55cm

    atdc20mmfi0aq01z.png
    atdc2n0ar4eb4z07.png
  • Nadziejaaa Ekspertka
    Postów: 224 135

    Wysłany: 11 września 2021, 22:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratuluję Madzia! ❤️ Ależ Twoja córcia ma włoski 😍

    Maddalena89 lubi tę wiadomość

  • Nadziejaaa Ekspertka
    Postów: 224 135

    Wysłany: 12 września 2021, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, żeby nie zapeszyć - moja Niunia ciąga cycka 😍😍😍 Nie wiem jak to się stało, ale tej nocy udało mi się samej ją przystawić do piersi i od dzisiaj rana jest bez butli! ☺️☺️ Zastanawiam się tylko co ile ją karmić, żeby nie była głodna. Od wczoraj nie może zrobić kupki, idą bączki, pręży się i jest niespokojna, więc nie wiem jak aktualnie rozróżnić jej problemy brzuszkowe a głód. Przystawiam ją do piersi co około godzinę i je 😅 Domyślam się, że pierś będzie jadła częściej niż MM?

    Czy po CC stosujecie/będziecie stosowały coś na bliznę, żeby była mniej widoczna? Jakieś kremy, żele, maści?

    Maddalena89, martuśka737 lubią tę wiadomość

  • Maddalena89 Ekspertka
    Postów: 227 196

    Wysłany: 12 września 2021, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta co do męża, to do końca nie byłam pewna, czy będzie. On jest z tych bardzo wrażliwych, nie chciałam go broń Boże zmuszać, czy narażać na jakąś traumę - a umówmy się, to dla niektórych ludzi może być traumatyczne przeżycie. On zaczął przebąkiwać, ze chciałby być, żeby mnie wesprzeć po którymś z filmików na YT, który oglądałam. Niby był w pokoju obok czymś zajęty, ale podsłuchiwał i chyba zrozumiał czym poród jest dla kobiety... W końcu stwierdził, ze chce i też się cieszę, ze tak wyszło. Bardzo mi pomógł.


    Co do kundelków, to faktycznie 🥰🤩 jest kudłaczem małym! Ciekawe, czy taki kolor jej zostanie, nie sadze. Ja miałam jako małe dziecko świński blond, a teraz mam takie jak ona 😀

    Nadzieja to cudowne wieści 🤩🤩🤩 suuuuuper!!! Zasada jest taka, że przystawiasz na żądanie (dziecka lub mamy - ja na przykład mam nawał teraz i czasami sama jej proponuję, chociaż się nie domaga). Na żądanie ale nie rzadziej niż co 3h. Ja pierwszego dnia po porodzie praktycznie non stop ją karmiłam. Z małymi przerwami, bo zoladeczek był malutki. U Ciebie jest już większy, także karm ile się da! To jest przecudowne doświadczenie.

    To co mnie maksymalnie zaskoczyło przy karmieniu, to fala gorąca i siódme poty, lekki ból sutka (ale dzięki temu czuję kiedy źle ssie, a kiedy dobrze - jak dobrze złapie mniej boli) i fakt, że od razu zaczyna się kurczyć macica, mam takie bóle jak Ba okres, lekkie skurcze, a No i ogarnia mnie straaaaaaaszna senność. Czytałam, że wyrzut oksytocynowy powoduje właśnie między innymi senność, aby mama mogla odpoczac razem z dzidzią, gdybys się naje. Jaka natura jest wspaniała i mądra 🥰

    U mnie właśnie zaczyna się nawał, myślałam, ze biust po prostu urósł w trakcie ciąży, ale teraz to naprawdę są CYCE JAK DONICE 😱 szok!!! Ciężkie, napęczniałe, miejscami twardsze, czuje, że są przepełnione. Wczoraj wieczorem położna poinstruowała co robić w nawale - przed karmieniem ciepły okład pozwala na sprawny wypływ mleka, dopilnować aby dzidiza zjadla z jednego i drugiego, a po karmieniu zimny okład (poleciła schłodzić 2 pampersy namoczone wodą) to zaś obkurcza kanaliki i hamuje produkcję.


    Nadzieja co do blizny - to polecam Ci serdecznie plastry Silarum :) ja właśnie planuje zamówić w tygodniu, aby zacząć gdy tylko zdejmą mi szwy. Koleżanka pielęgniarka właśnie mi poleciła je, podobno są rewelacyjne. Ale blizna to tez witamina C oraz kolagen - także sugeruję dodatkowo pobrać lub z dietą.


    Wrzucam Wam fotki nasze i Helenkę z kolegą z sali Leosiem - dwa kudłacze 🤪

    https://zapodaj.net/f07f4efcd49db.jpg.html

    https://zapodaj.net/b231e24b372b3.jpg.html

    https://zapodaj.net/474e1422b7077.jpg.html

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2021, 12:30

    Nadziejaaa, martuśka737 lubią tę wiadomość

    🌿31lat,
    🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
    🌿 RZS w remisji,
    🌿wyniki książkowe,
    🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone
  • martuśka737 Autorytet
    Postów: 697 508

    Wysłany: 12 września 2021, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja super że ci się udało! Trzeba było tylko czasu! Gratuluję!
    Myślę że karmić co godzinę to trochę za często, chyba że wolisz nie mieć życia 😂 co 3 będzie wystarczająco 😂 ja zauważyłam że po mm młody zasypiał i przesypiał tyle godzin że tego nie ogarnialam, natomiast na piersi budzi się co 2-3 h i głodny.

    Plastry na bliznę polecane to sutricon. Ale z tego co kojarzę chyba trzeba poczekać miesiąc od cięcia, coś kojarzę że moja położna mówiła żeby nie przyklejać póki się nie rana nie zagoi.

    Przy nawale polecam stary babciny sposób, przyłożyć na piersi schłodzone liście kapusty. Mega schładzają i zapobiegają tworzeniu się nadmiaru mleka. Mi te kompresy żelowe nie za bardzo pomagały, jedynie schladzlay na tyle że bardzo nie bolało.

    Nadziejaaa lubi tę wiadomość

    13.03.2018 córeczka
    27.08.2021 syneczek
  • Nadziejaaa Ekspertka
    Postów: 224 135

    Wysłany: 12 września 2021, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta, to dopiero nasz pierwszy dzień na piersi, także jeszcze nie mam doświadczenia w temacie 😅 Spróbuję rzadziej w takim razie, ale Maja to ma apetyt dziewczyna, więc do 3 godzin może nie dotrwać 😂 Na mm ledwo tyle wytrzymywała, a też nie zawsze 🙈

    Kurczę, zastanawiam się czy ona tak mocno ssie czy źle łapie, ale sutki po dzisiejszym dniu mam mega obolałe 😰 Normalnie momentami zwijam się z bólu 😭 Jutro będzie u mnie położna to spytam czy Maja dobrze je i ma po prostu dużo siły czy jednak nie tak jak trzeba łapie. Czytałam też, że smoczek może powodować złe chwytanie piersi, a u nas niestety jest to teraz must have mojego dziecka :(

    martuśka737 lubi tę wiadomość

  • martuśka737 Autorytet
    Postów: 697 508

    Wysłany: 13 września 2021, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tymi 3 h to tak orientacyjnie napisałam, mówią żeby były nie rzadziej niż co 3 godziny, czasami u nas zdaża mi się karmić co 2-2,5h, czasami co 4 bo akurat mały sobie śpi. Na początku przystawiaj jak najczęściej, będziesz miała jak to Madzia stwierdziła: "morze mleka" 😂 a potem dziecko samo poinformuje cię ze jest głodne, usłyszysz 😂

    Przez pierwsze dni niestety będą cię bolały piersi bo to sam początek karmienia, apiersi są wrazliwe. Ale możesz zaobserwować też, czy mała nie za płytko chwyta brodawkę do buzi, wtedy boli bardzo. Powinna wziąć też ta otoczkę, karmienie wtedy jest praktycznie bezbolesne.

    Nadziejaaa lubi tę wiadomość

    13.03.2018 córeczka
    27.08.2021 syneczek
  • Maddalena89 Ekspertka
    Postów: 227 196

    Wysłany: 14 września 2021, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ej dziewczyny miałyście babyblues? Mnie chyba dopada, od euforii po dola, wzrusz gdy na nią patrzę i ciagle płaczę... w ogóle w nocy od wczoraj mam takie napady dreszczy, zimna, ale bez gorączki. Czytałam, że inne mamy po cc też tak miewają.

    Jak u Was z kupami? Robią po każdym posiłku? Zastanawiam się, czy Helcia nie ma problemu z brzuszkiem, bo do tej pory robiła po każdym, a teraz przestała

    🌿31lat,
    🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
    🌿 RZS w remisji,
    🌿wyniki książkowe,
    🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone
  • martuśka737 Autorytet
    Postów: 697 508

    Wysłany: 14 września 2021, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam babybluesa, po I CC w 4 dniu, po II CC w 3 dniu po porodzie. Ryczałam caly dzień, tylko tym razem wiedziałam że tak będzie wiec płakałam ile wlezie bo wiedziałam że zaraz i tak mi to przejdzie, a jakoś musi organizm odreagować spadek hormonów. Pozwól sobie na to przez 2-3 dni, a potem głową do góry i do dzieła!

    Dreszcze, nocne poty, napady zimna - to normalne nawet po porodzie naturalnym. Ale- jeżeli przy tym masz mega gorące piersi lub czujesz że cię palą, uważaj bo to może oznaczac zapalenie/ zastoje piersi. Wtedy potrzebne są gorące prysznice i dużo ściągania.

    Dziecko na piersi może robić kupę kilka razy dziennie, albo np przez tydzień wcale. To tzw bezresztkowe trawienie. Jeżeli puszcza bąki, to znaczy że jelita pracują i nie trzeba się w ogóle tym martwić 😊


    Maddalena89 lubi tę wiadomość

    13.03.2018 córeczka
    27.08.2021 syneczek
  • Maddalena89 Ekspertka
    Postów: 227 196

    Wysłany: 14 września 2021, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ohhhhhh jak cudowanie Was mieć ❤️

    Nie nie, piersi Oki. Przedwczoraj miałam ciepłe, ale zrobiłam wg zaleceń położnej - ciepły prysznic przed karmieniem, a po chłodny okład i już przeszlo.

    Intryguje mnie jeszczze jedno - moja niunia duuuuuzo wisi na cycu, często sscie aby się najeść, a potem jest ssanie nieodżywcze, podczas którego zasypia. I teraz nie wiem, czy brać ją do odbijania i wybudzać, czy zostawić?

    martuśka737 lubi tę wiadomość

    🌿31lat,
    🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
    🌿 RZS w remisji,
    🌿wyniki książkowe,
    🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone
  • martuśka737 Autorytet
    Postów: 697 508

    Wysłany: 14 września 2021, 22:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieci ogólnie często wiszą na cycku nie tylko po to by jeść, ale też po to by się uspokoić. To normalne. Widać to często jak bolą brzuszki, dziecko prezy się, wygina, próbuje zrobić kupę i rozpaczliwe szuka cycka. W takiej sytuacji przyda się smoczek, a nie pierś, bo kolejne karmienie tylko wzmoży ból, no ale dziecko tego nie wie, ono szuka ukojenia.

    Z tym odbijaniem to różne są szkoly, jeśli widzisz że mała nie je bardzo łapczywie i nie nalykala się za duzo powietrza, myślę że możesz ja spokojnie zostawić, ja nie odbijam malego w nocy w ogóle. A czasami odbijam i na śpiocha, mój nawet się nie budzi w tym czasie, najwyżej otworzy oczy, popatrzy, ziewnie, spojrzy z politowaniem na matkę po co go męczę i dalej spi 😂

    druga sprawa, czy widzisz że boli ją brzuszek? Napina się, pręży itd? Jeśli tak, to wtedy bym odbijała za każdym razem sprawdzić czy to nie efekt zbyt lapczywego jedzenia i dużej ilości polukanego powietrza

    Maddalena89 lubi tę wiadomość

    13.03.2018 córeczka
    27.08.2021 syneczek
  • Nadziejaaa Ekspertka
    Postów: 224 135

    Wysłany: 16 września 2021, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej! :)

    Madzia, przepraszam, że dopiero teraz, ale wrzucam zdjęcie mojej Mai: https://zapodaj.net/f9031a80fff0d.jpg.html

    Babybluesa chyba nie miałam, choć w niedzielę miałam dzień do płaczu, ale wytłumaczyłam sobie to tym, że byłam zmęczona i mąż mnie wkurzył 🙈 A może połączyło się wszystko razem 🤔

    Ale my się nie wyrabiamy z niczym czasowo. Aż się boję co będzie jaka mój mąż w przyszłym tygodniu pójdzie do pracy i zostaniemy same 😅

    Nasze plany KP legły w gruzach, tak mam pokaleczone sutki, że nie jestem w stanie przystawić Mai do piersi. Ogarniam mleko laktatorem, wtedy malutko boli. Ale mimo faktu, że krótko Maja była na piersi to mam wrażenie, że poprawiła moją laktację + dodatkowo piję słód jęczmienny. Jak wygoją mi się piersi to jeszcze zrobimy jedno podejście do karmienia piersią. Ale Mała ma tak mocny odruch ssania, że boję się czy to nam się uda bez dyskomfortu..

    Dzisiaj była u nas położna i w końcu Maja zaczęła przybierać na wadze :) Fakt, że dostaje większe porcje mleczka, ale to moje, z cycka też by je sobie wyciągnęła w conajmniej takich ilościach 😁 A poza tym jak nie chciała któregoś razu to nie dopiła.

    A jak Wy się ogarniacie? 🙃🙃🙃

    martuśka737 lubi tę wiadomość

  • Nadziejaaa Ekspertka
    Postów: 224 135

    Wysłany: 16 września 2021, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odnośnie kupek to na początku Maja robiła codziennie jedną na MM, później jak weszła na moje mleko w większej ilości to zdążył się dzień, że nawet 3 zrobiła jednego dnia 😅 A teraz od poniedziałku nie zrobiła jeszcze 🤷 Natomiast bączki lepiej idą po moim mleczku, spina się też przy nich, ale stanowczo mniej, nie płacze praktycznie jak to było przy bączkach po MM. Ogólnie jest spokojniejsza i więcej śpi, żeby nie zapeszyć ;)

    martuśka737, Maddalena89 lubią tę wiadomość

  • martuśka737 Autorytet
    Postów: 697 508

    Wysłany: 16 września 2021, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Nadziejka! Super że się odzywasz, tak właśnie myślałam już że wsiąkłaś w bycie mamą i nie masz czasu na nic 😂 spokojnie, z czasem się zorganizujesz i będziesz ogarniać wszystko i jeszcze ci czasu zostanie co nie miara! Ja też po I porodzie zastanawiałam się jak to będzie jak mąż wróci do pracy, chociaż był z nami tylko tydzień. Ale szczerze? Więcej było strachu przed zostaniem samej w domu niż czego 😊 tym razem już nie biorę do głowy, jakoś to będzie, najwyżej do południa będę w piżamie siedzieć 😂😂😂

    Super że Maja dobrze przybiera! To najważniejsze!
    Przykro mi z powodu twoich piersi, niestety To normalne. Też tak miałam już po powrocie ze szpitala, ściągałam z piersi aż mleko z krwią a przy karmieniu praktycznie plakalam. Dzieciaczki nie potrafią ssać, piersi są jeszcze bardzo wrażliwe. Spróbuj karmić z nakładkami i smarować piersi bepanthenem, nawilżać jakas lanoliną albo nawet swoim mlekiem i jak najwięcej wietrzyć, czyli po prostu cycki na wierzch 😂 możesz również dobrze ściągać laktatorem swoje mleko i dawać małej z butelki, wygoi i spróbować jeszcze raz, tylko pewnie znowu tak się stanie jak ja teraz odstawisz. Piersi muszą się przyzwyczaić, a mała załapać, że nie musi cię gryźć

    Nadziejaaa lubi tę wiadomość

    13.03.2018 córeczka
    27.08.2021 syneczek
  • Maddalena89 Ekspertka
    Postów: 227 196

    Wysłany: 16 września 2021, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadziejka, mnie też czasami pobolewa, ale widzę, że to się dzieje, gdy Helka źle złapie - łapie sutka i za mało otoczki, a większość otoczki brodawki tez powinna być w paszczy, zauważyłam, że teraz po tygodniu, gdy prawidłowo chwyci, to czasami nie boli w ogóle.

    Majeczka śliczna dziewuszka 🤩🥰🥰🥰

    Jestem totalnie zaskoczona falą miłości jaka nas zalała...

    🌿31lat,
    🌿starania o pierwsze dziecko od września 2020,
    🌿 RZS w remisji,
    🌿wyniki książkowe,
    🌿 zrównoważona dieta, D3, ADEK, Colostrum, probiotyki, kwas foliowy, cynk, selen, oleje zimnotłoczone
  • martuśka737 Autorytet
    Postów: 697 508

    Wysłany: 16 września 2021, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madzia ale ty mówisz o samym chwytaniu piersi i jak najbardziej masz rację, że jak dziecko źle chwyci to boli, a właściwie to takie dziwne uczucie jakby cię szczypało. Ale przy poranionych i popekanych brodawkach to jest taki bol przy karmieniu że można wyć do ksiezyca. Póki piersi się nie zagoją, to można oszaleć, bo ciężko je zagoić gdy dziecko przy każdym karmieniu rozrywa strupy i rany aż do krwi. Przy Zuźce tak nie miałam, ona nie umiała jeść, ale była spokojniejsza, a teraz przy Igorze, miałam koszmarnie zmasakrowane piersi. Już naprawdę myślałam o rzuceniu karmienia piersią, bo ból był nie do opisania.

    A w ogóle, moja mała pochodziła do przedszkola uwaga aż 7 dni. Oczywiście w piątek wieczorem już była chora, wirusowka. Dzisiaj już mój mąż mówi że źle się czuje, a od rana Igorek kaszle. Jutro mam wizytę na 10 u pediatry. Masakra jakaś. Tak mi go szkoda, biedny, w ogóle nie da rady kaszleć i jeszcze ma zatkany nos. Ech ciekawe co jutro powie lekarz i jaka mnie czeka noc ☹️

    Dobrze jest jak dzieci są zdrowe, ale jak zaczynają chorować to dopiero się zaczyna niezła jazda

    Maddalena89 lubi tę wiadomość

    13.03.2018 córeczka
    27.08.2021 syneczek
  • Nadziejaaa Ekspertka
    Postów: 224 135

    Wysłany: 16 września 2021, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta wysyłam moc energii dla Was ❤️ I szybkiego powrotu do zdrowia 🌷

    Aktualnie to ja już chodzę do południa w piżamie 🙈 Więc jak mój mąż wróci do pracy to chyba cały dzień w niej będę 😂

    Ja ból przy karmieniu, ostatniego dnia porównywałam do bólu przy porodzie. Serio, masakrycznie mnie bolało. A dzisiaj boli mnie dodatkowo serce, bo Maja jak jest u mnie na rękach to szuka cyca 😭 Ale jeszcze nie jestem w stanie jej nakarmić, muszą się dobrze zagoić. Ja ogólnie to karmię z kapturkami, może one też jakoś utrudniają dziecku prawidłowe chwytanie piersi. I mam wrażenie, że moja Maja to by chciała, żeby z cycka leciało w tempie jak z butelki i dlatego też mega mocno mnie ciąga..

    Kupiłam maść Maltan i jestem z niej zadowolona. Dodatkowo muszę kupić polecane kompresy multi mam i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu podejmiemy kolejną próbę karmienia piersią 🙃

‹‹ 882 883 884 885 886 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ