Starania o rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Meridess, ja zamawiam najczęściej z Tesco. Ceny za dostawę w mojej lokalizacji są zależnie od pory 7,98-9,98zł. Mieszkam w Warszawie, więc wybór sklepów jest duży. Zamawiałam też we Frisco.pl bo tam jest bezpłatna dostawa pow. 150zł (a pierdoł nie kupuję, zakupy hurtowe średnio dwa razy w miesiącu) ale mają produkty trochę droższe (w Tesco mają większy wybór tanich produktów, np marki tesco).Mama Ani (2014) i Ewy (2015)
-
Wszechmiła wrote:Meridess, ja zamawiam najczęściej z Tesco. Ceny za dostawę w mojej lokalizacji są zależnie od pory 7,98-9,98zł. Mieszkam w Warszawie, więc wybór sklepów jest duży. Zamawiałam też we Frisco.pl bo tam jest bezpłatna dostawa pow. 150zł (a pierdoł nie kupuję, zakupy hurtowe średnio dwa razy w miesiącu) ale mają produkty trochę droższe (w Tesco mają większy wybór tanich produktów, np marki tesco).
Byłam dziś z Zosią na sali zabaw. Chodzicie w takie miejsca z dziećmi? Podobalo jej się, ale było dużo starszych dzieci, więc nie miała z kim się bawić.
Meridess -
Wszechmiła widzę po suwaczku masz 7-miesięczną córkę tak? Podziwiam Cię że starasz się już o drugie, bo ja w tamtym okresie kompletnie nie bylam na drugie gotowa. Teraz patrząc na to z perspektywy czzasu to trochę żałuję, że Zosia nie ma jeszcze rodzeństwaMeridess
-
meridess to ja tak samo jak ty, dopiero jak syn miał 4 lata to zapragnęłam drugie - półtora roku namawiałam męża na drugie...
teraz mój syn ma ponad 6,5 roku a dzidzi nadal brak... i żałuję że nie zdecydowałam się wcześniej bo różnica wieku będzie spora, ale cóż zrobić -
U mnie było trochę odwrotnie, bo to ja nie byłam gotowa, a mąż chciał drugie dość szybko..ale co zrobić..liczę po cichu że się uda w miarę szybko. Czas pokaże. Gdyby się teraz udało to by było równe trzy lata różnicy, bo też by wyszedł lipiec:)Meridess
-
Ja nie chcę wracać po macierzyńskim do pracy Mamy w planach więcej dzieci, więc nie zwlekamy. Czuję się dobrze. Przez pierwsze 3 miesiące po urodzeniu Ani nie mogłam się odnaleźć, tak jakby instynkt macierzyńcki był ale tylko w formie przymusu: przewiń, nakarm, wykąp (miałam cesarkę i w tym upatruję problemu). Po tych 3 miesiącach nagle nastąpił poprostu jakiś wybuch macierzyńskiej miłości i od razu było łatwiej. Teraz jak będzie drugie to od samego dnia narodzin chyba nie będę go wypuszczać z rąk
Nigdy nie zachwycałam się cudzymi dziećmi ale na punkcie własnego oszalałam.Mama Ani (2014) i Ewy (2015) -
Ja musiałam wziąć wychowawczy, bo z Zosią nie miał kto zostać. Tzn. teściowa była miesiąc no, ale na dłuższą metę nie dałaby rady. Wtedy wydawało mi się kosmosem zająć się dwójką naraz...Z jednym czasem bylo mi cięzko. Teraz wiem, że ponoć jak jest więcej do roboty, to poprostu lepiej się czas organizuje i tyle..Pewnie bym dala rade. Teraz czuje się trochę rozdarta, bo chcialabym drugie, ale też chcialabym wrócić do pracy..Na razie się taramy, zobaczę czy się uda. Anastazjaa a z pierwszym udalo Wam się od razu, czy też to trwało?My się staraliśmy pół rokuMeridess
-
u mnie z pierwszym starałam się trzy cykle, w trzecim cyklu zaszłam w ciążę ale ją straciłam, po kolejnych trzech cyklach po poronieniu wznowiłam starania i zaszłam od razu
Teraz starałam się cztery cykle i znów poroniłam
Teraz mam pierwszy cykl starań po poronieniu i mocno wieżę że tym razem się uda szczęśliwie donosić maleństwo -
dokładnie usłyszałam że poprostu tak się czasem zdarza, pierwszą straconą ciążę miałam w Polsce, drugą w Holandii - ale powiedzieli to samo - czasem tak się zdarza...
teraz jestem uznana jako ryzyko i prowadzenie ewentualnej kolejnej ciąży będę miała pod większym nadzoremWiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2014, 16:21
-
I ja się witam
Dziewczyny, na pewno damy radę z następnym dzieckiem, przecież kobiety mają kilkoro i jakoś funkcjonują. Dziadek mojego męża był jednym z dziesięciorga dzieci To była biedna rodzina, bez niani.
Myślę, że obecnie wmiawiają rodzicom, że dziecko potrzebuje ich nieustannej uwagi a tak nie jest. Samo musi odkrywać świat, nie nauczymy się za nie chodzić czy wiązać sznurowadła. Rodzice muszą zaspokoić potrzeby fizjologiczne dziecka i okazywać miłość. Raczej to kwestia środków finansowych jest największym problemem. Po macierzyńskim będę musiała wrócić do pracy, bo z jednej pensji może i się utrzymamy, ale coś trzeba odłożyć, żeby wreszcie mieć swój kąt. Chcemy wyprowadzić się z Warszawy i wybudować dom.
triss lubi tę wiadomość
Mama Ani (2014) i Ewy (2015) -
Masakra normalnie
Dzieć mi się rozchorował, wyłapał ode mnie...
Powiedźcie mi, czy jak się karmi piersią, to rzeczywiście osłabiony jest hormon o utrzymanie ciąży?syn 03-2014
syn 03-2016 kp do 13tc
syn 11-2017 kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
Nie słyszałam, żeby w skutek karmienia piersią było słabsze wydzielanie progesteronu (to chyba ten hormon odpowiada za utrzymanie ciąży?) ale za to wiem, że prolaktyna jest podwyższona, co może skutkować brakiem owulacji.
No i jeszcze oksytocyna, która wytwarza się podczas karmienia, wywołuje skurcze. Słyszałam od lekarza o stymulacji sutków w celu przyspieszenia/wywołania porodu, ale podobno sprawdza się tylko kiedy organizm kobiety no i dziecko są gotowe.
Majamia a planujesz kontynuować karmienie w ciąży?Mama Ani (2014) i Ewy (2015)