Starania o rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Anastazja czuje to samo co ty kochana...tak bardzo bym chciała miec fasolkę pod sercem:((
Chyba zwariuje lapie doly coraz częściej.
Najgorsze jest podejscie męża:no cóż widocznie ma tak być...no k...mac czy on nie ma serca,rozumu?nie wie ze będę mega szczęśliwa i spełniona?brak słów!
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
-
facet to jest tylko facet nie ma instynktu macierzyńskiego a tacierzyński to nie to samo i wydaje mi się a w zasadzie jestem pewna że dla nich to co niewidzialne nie istnieje nawet w myslach czyli nie ma fasolki nie ma sprawy a nawet jak fasolka jest to nie do końca to do nich przemawia muszą dziecko zobaczyć i dotknąć i albo dopada ich przerażenie połączone z przypływem miłosci albo tylko najpierw to pierwsze a drugie przychodzi trochę póżniej;) to mój przegląd psychiki faceta i może nawet trochę trafiony zważywszy że naukowcy dowiedli że mężczyzni są wzrokowcami:)ale oczywiscie od każdej reguły są wyjątki:) ale mi się na filozofię zebrało:) wróciłam własnie z pracy i chyba piwko wypiję na polepszenie nastroju:)BATTINKA wrote:Anastazja czuje to samo co ty kochana...tak bardzo bym chciała miec fasolkę pod sercem:((
Chyba zwariuje lapie doly coraz częściej.
Najgorsze jest podejscie męża:no cóż widocznie ma tak być...no k...mac czy on nie ma serca,rozumu?nie wie ze będę mega szczęśliwa i spełniona?brak słów!
BATTINKA lubi tę wiadomość
Justi2 -
Tak macieracje większość facetów przeżywa to znacznie inaczej niż my, mój to wcale nie przeżywa. Tak jak Justi piszesz póki nie ma widzialnego i namacalnego nie ma się czym przejmować
nosz kurcze, jakby tak mojego przejmowania się trochę jemu oddać, mi byłoby lżej a on poczulby o co mi chodzi co miesiąc jak dostaje @
-
Macie rację dokładnie jest tak jak mówicie.myślałam ze M to jeden z nie licznych ale sie okazuje ze,, chlopy,, tak maja...niestety.
Ja teraz 25 mam @ i wiem ze dostane czuje to poprostu:( buuu
Juz przerwalam te ziola ojca sroki teraz drugi cykl piłam ale to nie ma sensu
-
Z tego co mi lekarz mówił, to na chłopca dlatego robi się 'jak najbliżej owulacji', żeby wcześniej nie męczyć nasienia. Bo nasienie jest odrobinę słabsze, kiedy codziennie się robi i zwykle X docierają do celu.
Więc jak się chce dziewczynkę, to się powinno robić codziennie do owulacji (zakończyć dzień wcześniej), a chłopca od dnia owulacji (dzień przed owulacją). No, ale zawsze są jakieś wyjątki
może być tak, że organizm kobiety wyniszcza któryś rodzaj plemników
- np. zbyt kwaśne środowisko.
Wczoraj koleżanka mi powiedziała, że jej znajoma nie karmi od świąt i nadal zablokowana jest. Zero objawów okresowych, ani trochę owulacja się nie zbliża... Przeraża mnie to... Chociaż u mnie mokro się zrobiło na dole. Ale trochę zbyt długo to mokro trwa. Owulacji nie wykrywa, więc nie wiem co to.syn 03-2014
syn 03-2016
kp do 13tc
syn 11-2017
kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
no własnie tylko jak do tego się maja takie przypadki jak Asieńka że serduchowanie codziennie a jest syn?... co ma być to będzie jak będzie chłopiec to widocznie syn nam nie pisany:) tylko mam nadzieję że mąż się z tą ewentualnoscią szybko pogodzi:)majamia wrote:Z tego co mi lekarz mówił, to na chłopca dlatego robi się 'jak najbliżej owulacji', żeby wcześniej nie męczyć nasienia. Bo nasienie jest odrobinę słabsze, kiedy codziennie się robi i zwykle X docierają do celu.
Więc jak się chce dziewczynkę, to się powinno robić codziennie do owulacji (zakończyć dzień wcześniej), a chłopca od dnia owulacji (dzień przed owulacją). No, ale zawsze są jakieś wyjątki
może być tak, że organizm kobiety wyniszcza któryś rodzaj plemników
- np. zbyt kwaśne środowisko.
Wczoraj koleżanka mi powiedziała, że jej znajoma nie karmi od świąt i nadal zablokowana jest. Zero objawów okresowych, ani trochę owulacja się nie zbliża... Przeraża mnie to... Chociaż u mnie mokro się zrobiło na dole. Ale trochę zbyt długo to mokro trwa. Owulacji nie wykrywa, więc nie wiem co to.Justi2 -
mi też już to obojętne ja chciałam chłopca i zimą też nie chciałam rodzić,obydwie córy zaplanowałam na lato bo i cieplej wtedy na spacerki częsciej można chodzić i było tak jak zaplanowałam:) a teraz dupa więc najważniejsze żeby wogóle było...Anastazjaaa wrote:A mi obojętnie czy to będzie chłopiec czy dziewczynka oby juz było. Kiedyś też nie chciałam rodzic zima, a teraz mam to w nosie byle by już było.
Co do powrotu owulacji po karmieniu to się nie wypowiem, to było tak dawno ze zapomnialamJusti2 -
ruchy dziecka to jest cos pięknego i niepowtarzalnego,widzieć maleństwo na USG(3D polecam), a pózniej bicie serca na KTG...rozmarzyłam sięAnastazjaaa wrote:A ja już taaaaak bardzo chciałabym znów poczuć ruchy dziecka w brzuszku.... Nie sądziłam ze aż tak bardzo, chyba idę film obejrzeć, bo zwariuje sama ze soba
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
Justi2 -
I jak do tego ma się cykl monitorowany, gdy lekarz dokładnie mówi nam kiedy mamy owulacje i w tym cyklu mimo seksiku w owulacje wychodzi dziewczynka, nie zbadane są wyroki panaJusti2 wrote:no własnie tylko jak do tego się maja takie przypadki jak Asieńka że serduchowanie codziennie a jest syn?... co ma być to będzie jak będzie chłopiec to widocznie syn nam nie pisany:) tylko mam nadzieję że mąż się z tą ewentualnoscią szybko pogodzi:)
-
Tez myślałam że tylko mój taki mało okazujacy emocje a tu jednak wychodzi, że faceci tak mają.BATTINKA wrote:Macie rację dokładnie jest tak jak mówicie.myślałam ze M to jeden z nie licznych ale sie okazuje ze,, chlopy,, tak maja...niestety.
Ja teraz 25 mam @ i wiem ze dostane czuje to poprostu:( buuu
Juz przerwalam te ziola ojca sroki teraz drugi cykl piłam ale to nie ma sensu
Kurcze te zioła miałam zakupić ale chyba odpuszczę bo to chyba aż tak bardzo nie pomaga
-
Tak mój tak samo, jakbym mu teraz powiedziała ze nie chce juz się strac, bo jestem zmęczona juz wiem co by mi odpowiedział: "ok"
No ale cóż trzeba to przełknąć, bo wiem ze jak juz się maluszek pojawi będzie wspaniałym ojcem tak samo było z tiago. -
nick nieaktualnyDziewczyny doskonale Was rozumiem. Mój zgodził się na drugie dziecko tylko dlatego, że dla mnie to ważne. On nie czuje potrzeby mieć kolejne.
Ostatnio się nawet zastanawiałam, czy może dlatego się nie uda, bo on podświadomie tego nie chce... taki wiecie... aspekt psychologiczny się wkrada, metafizyczny
Mnie jest obojętne kiedy będę rodzić, bylebym zaszła jak najszybciej
i żeby dzidzia była zdrowiuśka.
Plamienia mi się zaczynają, w tym cyklu nie mierzę temp, robię pakiet badań, mąż ma badanie nasienia, zamierzam zrobić monitoring, być może moja tempka i testy owu mnie oszukują i mam owulację później niż myślę. Pójdzie kilka stówek, ale cóż, nikt nie mówił, że to tania impreza
Co do okresu podczas karmienia- ja karmiłam 10 miesięcy, od stycznia do listopada. W maju dostałam pierwszą miesiączkę a później dopiero od lipca były regularne. Moja koleżanka karmi 14 miesięcy, ale od kilku miesięcy tylko 2 razy dziennie i nadal okresu nie ma. Każdy organizm jest innyWiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2015, 10:17
-
jak twój się zgodził na badanie nasienia to znaczy że mu zależy mój w życiu by na to nie poszedł więc mogę mieć tylko nadzieję że z jego nasieniem nadal wszystko ok:)klara_bella wrote:Dziewczyny doskonale Was rozumiem. Mój zgodził się na drugie dziecko tylko dlatego, że dla mnie to ważne. On nie czuje potrzeby mieć kolejne.
Ostatnio się nawet zastanawiałam, czy może dlatego się nie uda, bo on podświadomie tego nie chce... taki wiecie... aspekt psychologiczny się wkrada, metafizyczny
Mnie jest obojętne kiedy będę rodzić, bylebym zaszła jak najszybciej
i żeby dzidzia była zdrowiuśka.
Plamienia mi się zaczynają, w tym cyklu nie mierzę temp, robię pakiet badań, mąż ma badanie nasienia, zamierzam zrobić monitoring, być może moja tempka i testy owu mnie oszukują i mam owulację później niż myślę. Pójdzie kilka stówek, ale cóż, nikt nie mówił, że to tania impreza
Co do okresu podczas karmienia- ja karmiłam 10 miesięcy, od stycznia do listopada. W maju dostałam pierwszą miesiączkę a później dopiero od lipca były regularne. Moja koleżanka karmi 14 miesięcy, ale od kilku miesięcy tylko 2 razy dziennie i nadal okresu nie ma. Każdy organizm jest innyJusti2










