Starania o rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Justi - tylko mając trzypokojowe mieszkanie, to raczej pokoje masz większe, niż nasz jeden pokój na pół (w sumie na trzy części, bo kawałek garderoby mamy). Stwierdzam, że jak się będzie chciało, to i piątkę ludków się upchnie - w grupie raźniej tylko jak widzę ile miejsca potrzebuje aktualnie mój syn, to się obawiam, że może być kiepsko z pomieszczeniem. No, ale nie ma co gdybać wpierw trzeba w ciąże zajść i donosić
syn 03-2014
syn 03-2016 kp do 13tc
syn 11-2017 kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
Justi2 wrote:kochana ciąża to nie przymusowy etap i nie oszukuj:)ja wiem że jest dużo kobiet którym ciąża kojarzy się ze stresem i niedogodnosciami ale rozumiem:) moja pierwsza ciąża była idealna mimo że w młodym wieku druga już trochę gorzej bo toksoplazmozę miałam i strach był ale on jest zawsze bo nie możesz nigdy przewidzieć że wszystko będzie ok...ja wypowiadam się z mojego punktu widzenia i pomijając niektóre przykre sytuację ciąże wspominam super ale nie wiem jak bym do tego tematu podeszła gdybym kiedykolwiek straciła ciążę, urodziła dziecko z wadą ,czy musiała całą ciąże przeleżeć w łóżku... temat rzeka...
-
majamia wrote:Justi - tylko mając trzypokojowe mieszkanie, to raczej pokoje masz większe, niż nasz jeden pokój na pół (w sumie na trzy części, bo kawałek garderoby mamy). Stwierdzam, że jak się będzie chciało, to i piątkę ludków się upchnie - w grupie raźniej tylko jak widzę ile miejsca potrzebuje aktualnie mój syn, to się obawiam, że może być kiepsko z pomieszczeniem. No, ale nie ma co gdybać wpierw trzeba w ciąże zajść i donosić
-
To fakt, jak trzeba to sie wychowa jakoś, tylko jakim kosztem, ja chyba jednak tak bym nie chciała. Bardzo chce mieć drugie dziecko, ale chciałabym mieć w miarę spokojna głowę o finanse, zeby naszej czwórce żyło sie w miarę wygodnie. Oczywiście mogą zdarzyć sie jakieś przypadki losowe, ale tak jest zawsze i tego sie nie przewidzi...
-
Summerka, ale wiesz, że ciąża mnoga może się każdej z nas zdarzyć?
Albo jak moja koleżanka - urodziła kilka dni po mnie drugie dziecko i więcej już nie chciała. Nawet po tabletki poszła - jednak nie zadziałały i pół roku po urodzeniu dziecka, jest w kolejnej ciąży. Znowu od znajomych znajomych chcieli trzecie dziecko - udało się szybko zajść i bam - TROJACZKI! Dużo uciechy musi być w takim domu
kubecek - żebyś wiedziała. Mój dziadek ma piątkę rodzeństwa, plus rodzice i już osiem osób. Czasem jeszcze z dziadkami się mieszkało i na takim małym metrażu, na ziemi spali jak sardynki... Ale nie okłamujmy się - niewiele mieli, a teraz ktokolwiek do dziecka przyjdzie, to z prezentem... No ja się już nie mieszczę, nie mam gdzie chować, a żal wyrzucić, bo na kolejne Maleństwo czeka.syn 03-2014
syn 03-2016 kp do 13tc
syn 11-2017 kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
majamia wrote:Summerka, ale wiesz, że ciąża mnoga może się każdej z nas zdarzyć?
Albo jak moja koleżanka - urodziła kilka dni po mnie drugie dziecko i więcej już nie chciała. Nawet po tabletki poszła - jednak nie zadziałały i pół roku po urodzeniu dziecka, jest w kolejnej ciąży. Znowu od znajomych znajomych chcieli trzecie dziecko - udało się szybko zajść i bam - TROJACZKI! Dużo uciechy musi być w takim domu
kubecek - żebyś wiedziała. Mój dziadek ma piątkę rodzeństwa, plus rodzice i już osiem osób. Czasem jeszcze z dziadkami się mieszkało i na takim małym metrażu, na ziemi spali jak sardynki... Ale nie okłamujmy się - niewiele mieli, a teraz ktokolwiek do dziecka przyjdzie, to z prezentem... No ja się już nie mieszczę, nie mam gdzie chować, a żal wyrzucić, bo na kolejne Maleństwo czeka.
No to właśnie to są te nieprzewidziane(szczęśliwe) sytuacje lub np. Utrata pracy (mniej szczęśliwe), ale chodzi mi o jakieś takie poukładanie trochę (i nie pisze oWaszych konkretnych sytuacjach, tylko ogólnie), bo miłość do dziecka jest najważniejsza, ale bądźmy szczerzy potrzeby materialne tez są ważne.
PS dziś obudził mnie ból jak na @ a tu doopa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2015, 08:37
-
Dlatego zakładamy, że będzie wszystko ok. Będzie nas stać, chociaż w ciasnocie mieszkać. Byleby to maleństwo się pojawiło
Jak Ty ciągle zmieniasz te awatarki - nie nadążam się przyzwyczaić
Mnie dalej dziwnie kłuje w podbrzuszu... To już szósty dzień... @ nie ma, na test za wcześnie (chociaż z początkiem miesiąca i tak sprawdzałam, czy coś nie cyknęło), teraz najprędzej to bym około walentynek musiała sprawdzać.syn 03-2014
syn 03-2016 kp do 13tc
syn 11-2017 kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
majamia wrote:Dlatego zakładamy, że będzie wszystko ok. Będzie nas stać, chociaż w ciasnocie mieszkać. Byleby to maleństwo się pojawiło
Jak Ty ciągle zmieniasz te awatarki - nie nadążam się przyzwyczaić
Mnie dalej dziwnie kłuje w podbrzuszu... To już szósty dzień... @ nie ma, na test za wcześnie (chociaż z początkiem miesiąca i tak sprawdzałam, czy coś nie cyknęło), teraz najprędzej to bym około walentynek musiała sprawdzać.
Szukałam tego jedynego;) a tak poważnie to cholera, kiedy ta @, już mi sie wyć chce...
-
nick nieaktualnyHej. Jak już pojawił sie temat metrażu. No u nas właśnie to jest główna przyczyna posiadania jedynaka. Mieszkaliśmy w małej kawalerce i we 3 było już ciasno więc o kolejnym nie było nawet mowy. A jak już coś wspomniałam to samo się nasuwało "a gdzie łóżeczko wstawić?".
Teraz mamy 3 pokoje, troszkę ciężko będzie rezygnować z sypialni, ale to jeszcze (zakładając że teraz zaciążę) ze 4 lata więc jeszcze troszkę sie naciesze sypialnią.
Nie wiem jak ja dam rade finansowo na wychowawczym.... no ale zobaczymy póki co czekam na @, bo w cudowne zaciązenie na tabletkach antykoncepcyjnych nie wierzę -
Mona_M wrote:Hej. Jak już pojawił sie temat metrażu. No u nas właśnie to jest główna przyczyna posiadania jedynaka. Mieszkaliśmy w małej kawalerce i we 3 było już ciasno więc o kolejnym nie było nawet mowy. A jak już coś wspomniałam to samo się nasuwało "a gdzie łóżeczko wstawić?".
Teraz mamy 3 pokoje, troszkę ciężko będzie rezygnować z sypialni, ale to jeszcze (zakładając że teraz zaciążę) ze 4 lata więc jeszcze troszkę sie naciesze sypialnią.
Nie wiem jak ja dam rade finansowo na wychowawczym.... no ale zobaczymy póki co czekam na @, bo w cudowne zaciązenie na tabletkach antykoncepcyjnych nie wierzę
Mona, jak pięknie wyglądają nasze avatarki obok siebie...a czemu na wychowawczym? Przecież teraz jest rok płatnego urlopu:)
Majamia, marzenia ściętej głowy
-
nick nieaktualnyKochana sprawdź tarczyce bo ten wytrzeszcz ...
Co ja miałam.... a o wychowawczym. A co ja zrobie z rocznym dzieckiem? Już mojego syna wysłałam do żłobka - pół roku 10 antybiotyków i trauma taka że teraz ma 6 lat a ja musze z nim biegać po psychologach bo ma lęki. Baaardzo długo pytał czy go nie zostawię bo on mnie kocha.....
No chyba, że trafi mi się zupełne przeciwieństwo.... -
ha a mi się udałona wtorek umówic na bete prawie 30 km tez do pl lekarza chyba ze @ pr\ybedze
-
Kubecek - super xxxx kciuki trzymam
Mnie przerażają żłobki... Ciężko jakiś wybrać, dostać się i też nie na każdy stać. Dobrze, że są niepracujący dziadkowie... Chociaż to też nie do końca dobra opcja, bo inaczej człowiek chce wychować, a inaczej wychowuje stare pokolenie.syn 03-2014
syn 03-2016 kp do 13tc
syn 11-2017 kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
nick nieaktualnyMajamia - u mnie nie ma luksusu niepracujących dziadków. A jak młody był w żłobku to max 5 dni w miesiącu, a resztę chory więc i ja na L4, więc dostałam propozycje nie do odrzucenia od przełożonych - powrót na wychowawczy i kuźwa bardzo dobrze bo nie wiem jak by się to dla mojego syna skończyło.
Prywatny żłobek u nas 700 zł a ja zarabiam 1500 więc słabo się opłaca odliczając koszty dojazdu do pracy.
No nie wiem zobaczymy. Póki co trza zaciążyć. -
Kurczę Mona, to rzeczywiście dla dobra dziecka lepszy ten wychowawczy. U nas nie ma takiej opcji, bo mamy wielki kredyt na dom i nie mogę nie pracować;( u nas żłobek kosztuje 1300 zł, dziadkowie z obu stron pracują, wiec nie mamy co liczyć, a dodatkowo mieszkają 100 km od nas. Chyba muszę pomysleć o jakiejś niani...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny