Starania o trzeciego/czwartego malucha
-
WIADOMOŚĆ
-
Pysia to dobrze że że wszystkim zdarzyłaś
Lila no to w sumie dobre wieści, oby z i inseminacja się udało trzymam kciuki
Mambyc3 to powodzenia w grudniu!
MamaTuśka trzymam kciuki za ten cykl ! A z modlitwą to może zaczniemy 1.09 ? Wtedy po kolei z listy będziemy szły i nie trzeba będzie pisać kiedy za kogoś się modlimy tylko się spojrzy na pozycję z listy ?
Podwójna u nas często jest tak ze jedziemy razem na zakupy bo ja lubię sama wybierać co che a z drugiej strony nie lubię dźwigać, teraz często robię sama zakupy bo i od razu spacer z dziećmi zaliczam ale jak coś ciężkiego to wysyłam męża. Jednak z 3 małych dzieci pewnie ie nie szybko wybiorę się na zakupy więc albo będę go wysyłać albo on zostanie z dziećmi i ja będę sama lecieć. Ale pewnie też czasem zostawimy dzieci u teściów i się wspólnie wybierzemy i tak jest najlepiej bo robimy wtedy duże zakupy, mogę wybrać co che a on dźwiga i dzieci nie przeszkadzają
Simon to u na z piwem tak samo jak nie jestem ciąży i nie karmie to też z nim wypije tak jedno na pół ale wina on nie lubi to nie :p
-
Szczęśliwa u nas w rok szkolny jest tak. M wstaje o 6 i jedzie do pracy i wcześniej woził też synka do przedszkola ale w tym roku to jakiś czas ja będę go prowadzić na przystanek na autobus więc będę musiała wstać i ubrać Werkę i go przypisywać żeby się ubrał i go odprowadzimy. Po drodze pewnie będę zachodzić do sklepu i wrócimy do domu zjeść śniadanie. Potem zabawa z Werką i ok 12 idzie na drzemkę a ja ogarniam mieszkanie i obiad. Ok 14 a dwa razy w tygodniu ok 16 Wiktor będzie wracał z naszą ciocia, Werką wstanie i zjemy obiad. Potem jakiś spacer, plac zabaw albo wyjście do sklepów albo zabawa w domu i zadania z synkiem i teraz jeszcze dojdą treningi karate 2 razy w tygodniu. O 18 dzieci sprzątają zabawki i 18:30 jest kolacja. O 19 kąpiel albo mycie bo kapie co 2 dzień i potem bajki i o 20 do spania. No ale tak będzie gdzieś przez miesiąc/dwa bo potem młoda się urodzi to wiadomo an początku będzie wszystko wywrocone do góry nogami. Na pewno w drzemkach dzieci sama będę chciała odespać, Wiktora nie będę prowadzić na przystanek tylko będzie jeździł wcześniej z M. No i on pod koniec listopada będzie pracował tylko do 15 a potem bierze miesiąc urlopu więc też będzie inaczej bo będzie więcej mi pomagał
Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
A to moja kuchnia hehe niestety u mnie wszystko jest na wierzchu bo niestety nie mam gdzie tego wsadzić więc jak zrobię remont kuchni to już patrzyłam że chce dodatkowy słupek i wtedy wszystko będzie na swoim miejscu a nie na blacie:p
Tutaj gdzie stoją meble będzie tak samo tylko zmywarka w zabudowie i tam gdzie kuchenka to będzie tylko płyta
-
A to moja kuchnia hehe niestety u mnie wszystko jest na wierzchu bo niestety nie mam gdzie tego wsadzić więc jak zrobię remont kuchni to już patrzyłam że chce dodatkowy słupek i wtedy wszystko będzie na swoim miejscu a nie na blacie:p
Tutaj gdzie stoją meble będzie tak samo tylko zmywarka w zabudowie i tam gdzie kuchenka to będzie tylko płyta
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/42f04fd2609b.jpg
i myślę właśnie nad meblami w kolory buk. I nie chce szklanych drzwi bo nie mama jakieś ładnej zastawy zwykle kubki więc nie widzę sensu je wystawiać:p a pomiędzy tymi dolnym a górnym szafkami dać szkło np białe z jakimiś kwiatkami albo czymś
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/790e238d2212.jpg
Tu gdzie okno chce zerwać te panele i pomalować n biało albo jakoś delikatny kolor może szary albo niebieski taki trochę niebiesko szarawy bo płytki na ziemi mam białe we wzorek właśnie taki niebieskawy i różowy
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d3d19a1b3ca9.jpg
A na tej ścianie chce też zerwać panele i pomalować i postawić dodatkowy słupek taki wysoki z piekarnikiem i na górze z mikrofalą i obok postawić tą czarną lodówkę. Ten stolik jest taki składany na ścianę ale jest bardzo mały i chce się go pozbyć żeby ten słupek się zmieścił a stół kupić taki większy rozkładany i postawić w salonie
-
Padło tu pytanie jak sobie radzimy/radziłyśmy, więc oderwę się trochę od tych moich myśli typu "już nie mam siły się starać" i powspominam.
Ja korzystałam z podwójnego wózka. Miałam też dostawkę do jazdy na stojąco za wózkiem, ale jakoś mi się pod nogami plątała i niewygodnie się wózek prowadziło. Za to na rusztowaniu z tyłu wózka dzieciaka starszego woziłam i to się sprawdzało. Z uwagi na fakt nie posiadania samochodu dało radę również przemieszczać się komunikacją miejską. Duży kosz na zakupy pod wózkiem, torba uwieszona na rączce. Wyglądałam chyba dość żałośnie, ale nie wspominam tego jakoś ciężko. Chyba teraz jak dzieciaki są w szkole jest więcej spraw do załatwiania, zajęcia dodatkowe, każde gdzie indziej chodzi. Dużo bieganiny. Gotowałam jedną zupę, tylko mieliłam część na papkę a części tylko trochę. Jak karmiłam najmłodsze, to młodsze siedziało w stołku do karmienia a starsze na kanapie przy bajkach, bo przecież nie mogłam wyrwać małemu cyca z buzi dlatego, że któreś starsze coś właśnie broi.
A teraz powrót do szkoły mnie przeraża dosłownie. Mam nadzieję, że żadne dziecko tego nie czyta, ale rzygać mi się chcę jak pomyślę, że za tydzień znów się ten cyrk zacznie. Ukrywam mocno moje odczucia, bo to jednak niewychowawcze. Ale czuję co czuję. Chociaż z drugiej strony dzieciaki będą pod opieką kogoś innego a ja będę mogła odpocząć. Co ciekawe moje dzieci lepiej znoszą powrót do szkoły ode mnie. Uczą się dobrze, nie mam co się jakoś martwić, ale z jakiegoś powodu przechodzę jakiś kryzys związany z rozpoczęciem roku szkolnego.Szczęśliwa_Mama, Justi77, Hilary lubią tę wiadomość
1 ciąża: 1 cykl, poronienie, pęcherzyk bez serduszka
2 ciąża: 2 cykl, dziecko
3 ciąża: 1 cykl, dziecko
4 ciąża: 1 cykl, dziecko
5 ciąża: 15 cykl i nic -
nick nieaktualnyHilary
Plan na 5 Z przyjemnością go czytałam
Nasz plan dnia wygląda tak:
Jako, że nie musimy rano wstawać nigdzie, to śpimy ile się da
około 9 jemy śniadanie
po śniadaniu dzieci się bawią, a ja np. wstawiam pranie, wypakowuję zmywarkę, odkurzam, myję kibel, prysznic i takie tam zawsze jest coś do sprzątania
Najpóźniej o 10.30 ćwiczę z Chodakowską, ale to 3 razy w tygodniu. Mam płytkę z takim fajnym 20 minutowym treningiem. Jak mały wiesza się na mnie i nie da ćwiczyć he he to wkładam go do łóżeczka i wtedy obserwuje mnie, co ja za wygibasy robię
Po ćwiczeniach szybki prysznic, kilka minut na odpoczynek, robię sobie kawę i wychodzimy na podwórko, bo córka już pod drzwiami łazienki stoi i jęczy: Mamo ja chcę na dwór, szybciej ja chcę na dwór!
Jak już wyjdziemy, to wieszam pranko i bawię się z moimi urwisami
gramy w piłkę (mały też gra, bo już chodzi), piaskownica, huśtawki i trampolina.
Około 12 wracamy do domu na drugie śniadanko (niektórzy pewnie obiad już jedzą , synek ma drzemkę, a ja mam czas tylko dla mojej księżniczki czytamy książeczki, układamy puzzle, bawimy się.
Jak mały wstanie, to biorę się za obiad.
Około 16 usypiam małego i córcię zaganiam do drzemki (czasami jest to trudne).
A jak oboje śpią... wow mam czas dla siebie czas na odpoczynek i drugą kawkę.
Jak dzieciaki wstaną to szykuję podwieczorek i wychodzimy jeszcze na spacer.
Około 20 kolacja, bajki, mycie... ale z zagonieniem ich do łóżek jest kiepsko. Ja ledwo żyję, a dzieciaki szaleją. Patrzymy się na nich z mężem i nie wiemy skąd mają tyle energii jeszcze
Do niedawna jak dzieci zasnęły, to jeszcze robiłam ogórki w słoiki
Ale powiem Wam, że wieczorem wszystko mnie normalnie boli.
Kiedyś usłyszałam taki tekst od gościa... a czym Ty jesteś zmęczona, przecież siedzisz w domu z dziećmi... hmmm dobre co?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2017, 23:07
Hilary lubi tę wiadomość
-
Szczęśliwa plan dnia godny pozazdroszczenia :-)u nas wygląda to tak: ja pracuję od 7.30 do 15.30 od pon do pt, M ma nienormowany czas pracy, dużo pracuje "mózgownicą" w domu. Jak M jest w domu to ogarnia rano Młodego, o 10.00 przychodzi Niania i zabiera go na plac zabaw, wtedy Mąż odwala swoją robotę, ok. 13-14 wracają do domu i Niania kładzie F na drzemkę, która zazwyczaj trwa do 16.00, a wtedy ja już jestem w domu! jemy wszyscy razem obiad i wtedy mamy czas, który spędzamy razem: idziemy na spacer, jedziemy na basen, do teściów, dziadków albo po prostu na zakupy! o 20.00 kolacja, kąpiel, bajeczki i spanko zazwyczaj ok. 21 mam już czas dla siebie! w sobotę M z Franiem sprzątają, ja gotuję, nastawiam pranie itp., a w niedzielę po Kościele zawsze mamy jakąś wycieczkę: wybieramy sobie jakieś miasto w okolicy gdzie są jakieś atrakcje i jedziemy np. ostatnio byliśmy na pokazach lotnictwa i na turnieju rycerskim, a jak pogoda jest kiepska to jedziemy połazić po lesie!
Zastanawiałam się czy dać F już teraz do przedszkola, bo mówi bardzo dużo, jest odpieluszkowany i je samodzielnie, ale z racji drugiego bobasa doszliśmy do wniosku że zostanie jeszcze rok w domu! a i Niania podniosła lament że chcemy jej zabrać ukochanego Frania! a że bardzo dużo go uczy i piosenek i wierszyków, i czyta z nim i rysuje, i jeszcze powiedziała że ogarnie później dwójkę jak wrócę do pracy to długo się nie zastanawialiśmySzczęśliwa_Mama, Hilary lubią tę wiadomość
-
U nas jest dosc prosto bo ja w domu male wstaja rano kolo 6:45 jedza sniadanie ubieraja sie i ida kolo 7:40 do szkoly potem w zaleznosci o ktorej koncza ide po Zuze bo Madzia sama wraca.w miedzy czasie obiad pranie sprzatanie.
Szczęśliwa_Mama, Hilary lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja dzisiaj byłam na działce z Werką i z koleżanką i jej siostra. Wiktor jest u dziadków na wakacjach ostatnich. Zrobiłyśmy grila i było fajnie ciepło Zebrałem też maliny więc jutro zrobię chyba sernik na zimno chyba że macie jakiś inny fajny deser z malinami ? Niby na dzdalne nic nie robiłam nawet koleżanka wniosła mi Werkę i rzeczy na górę a i tak teraz zdycham miednica i kość ogonowa strasznie mi boli. Teraz odpoczywam zostało mi tylko Werkę wykompac i położyć spać ok 19 ale M o 19 slonczy więc mi pomoże
PodwojnaMama a co Ty dzisiaj die nie odzywasz ?
Szczęśliwa noo czasem te dzieci mają takie dni :o
PodwojnaMama, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHilary wlasnie zajrzalam do Was na chwilke ale nie mam czasu popisac poki co
A dzien mialam zaganiany bo w koncu dzisiaj zimno i deszczowo i wybralam sie do galerii i tak mnie zakuoy zmeczyly. Ledwo do domu weszlam i telefon z przedszkola bo jakis wiru zaatakowal wszystkich nauczycieli i musialam leciec po corcie. A pozniej zabawa z nia i 2 obiady gotowalam. Zdrzemnelam sie i juz wieczor. Wlasnie maz juz idzie do domu bo byl u lekarza z uchem i zaraz kapanie dzieci. Kolacja itp. Takze odezwe sie pozniej -
nick nieaktualnyNo dzieci spia, wiec chwila odpoczynku i pod prysznic
MamTuska to kciuki za kolejny cykl wierze dziewczyny ze znowu grupowo posypia sie ciaze a z modlitwa pewnie nigdy za duzo.
Lila to super ze zaczeliscie dzialac i zycze Ci by ten powrot do szkoly okazal sie mniej stresujacy
Basik no tak plan przy starszych dzieciach juz nie jest taki jak kiedys
Hilary fajnie ze ostatnio masz takie aktywne i ciekawe dni lada chwila corcia sie pojawi na swiecie to bedziesz znowu miala rece pelne roboty
No ja planu nie napisze bo przy malych dzieciach to wszystko pod dana godzine mialam ustawione i mialam czas na wszystko bo wlasnie dobra organizacja to podstawa. A teraz wstaje o 6 i szykuje syna na 7:15 na busa do szkoly. Syn jedzie to budze corcia i na 9 idziemy do przedszkola. I pozniej caly dzien do 15:30 az odbiore corcie to planuje sobie tak jak chce. Ale nigdy nie zjem sniadania jak w domu nie mam posprzatane to u mnie podstawa ha ha dlatego rano pije zawsze koktajl zeby spadek cukru mnie nie powalil.
Hilary no odpoczywam kiedy moge ale nosi mnie w ogole to ten pierwszy tydzien od testu mi sie tak wlekl a teraz nie wiem kiedy ten czas zasuwa. Jeszcze ten tydzien i juz bedzie wizyta e a nic juz sie nie stresuje. No chyba juz wyczerpalam worek nieszczesc i az w szoku jestem jak mi sie do gina nie spieszy he he najlepiej to bym poszla blisko 12tc zeby ten caly 1 trymestr miec za soba jak to co bylo zle nauczylo mnie cierpliwosci to w szoku jestem. -
nick nieaktualnyKurcze tak sobie przypomnialam jak dzieci byly mniejsze i pierwsze dni przedszkola, szkoly. Jaki to kolowrotek byl z tym wszystkim. Jak kazda minute mialam zaplanowana by sie wyrobic ze wszystkim a teraz juz dzieci wieksze i tak fajnie luzno juz jest same plusy teraz widze bedac w ciazy i majac starsze dzieci