Starania o trzeciego/czwartego malucha
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej kobietki
A mi udzielil juz sie stres Poniedzialkowy i najchetniej to zwialabym z tej wizyty ha ha czy w koncu karta sie odwrocila i bedzie tylko dobrze?
Na dworzu zimnica i pada ciagle wiec tak czy siak laba w domku
A od tego lezenia i siedzenia to normalnie ledwo wstaje. Tak mi kregoslup dowalil. Zastalam sieWiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2017, 11:53
Zuz_anna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHilary
No to super, że nie kręcił nosem
Mąż wczoraj np. powiedział: "ale mamy fajne te dzieciaczki, przychodzę do domu, a one lecą do mnie, ściskają, buziaki dają, a córcia nawet rysunek dla mnie ma" To ja na to: "no widzisz jakie wspaniałe dzieci nam wyszły, dlatego trzeba koniecznie trzecie zrobić" ... ale mąż nic nie odpowiedział hmmmm
Basik83
kręcił, ale i tak się zgodził więc mam nadzieję, że z moim też tak będzie
PodwojnaMama
Normalnie Ci zazdroszczę, że mężulek sam Ciebie namawiał na trzecią pociechę też tak chcę
A jakie leki kupujesz? Chętnie wyposażę apteczkę domową w polskie leki
Justi77
Ja mieszkam na podlasiu Zapraszam na herbatkę
Mamabyc3
Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła Wam napisać:
"dziewczyny mąż dał zielone światło i zabieramy się do roboty o 3 szkraba"
Trzymajcie kciuki.
Szyszka1
Witaj!
Rozumiem, że ciężko odstawić synka od piersi. Ja córeczkę karmiłam 13 miesięcy, odstawiłam i za 2 miesiące zaszłam w drugą ciążę. Teraz już ponad 11 miesięcy karmię synka i jakoś szkoda mi go odstawiać... ale jestem zmęczona już, bo co 3 godziny w nocy je.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2017, 12:05
-
Hej laseczki
Podwojna a ja cisnienie po tabletkach mam dobre 120/80 130/80
Jak chwile nie bralam to sie wachalo od 130-160 na 100/110
U lekarza mimo brania tabletek tez mam nie raz podwyzszone ostatnio mialam 130/90 a wczesniej 140/90
Podejrzewam ze jak mi sie obniza po wziecie tabletki to wtedy mam ta nie moc..
Co do ruchu musze sie tak jak mowisz niebraz zmuszac. Ale nie leze plackiem. Bo sie nie da...hehehe zreszta jakbym lezala to pewnoe juz bym miala z 10 kg na plusie. Naszczescie poko co nic nie przytylam bynajmniej do ostatniego wazenia -
Pierwsza część ogarnięta...teraz druga a ja mam już dość Nie wiedziałam że tego jest aż tyle i że będzie takie męczące:(
Do tego syf mam w domu bo dzieci robią co chcą i nie mam czasu się nimi zająć, dobrze że mam naleśniki z wczoraj na obiad. Ładna jest pogoda i myślałam wyjść po obiedzie na spacer ale chyba nie dam rady tak źle że czuje a chce skończyć te ciuchy dzisiaj i mieć z głowy...nakwyzej wyjdzie jutro chyba że wieczorem mi się polepszy....
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1f805dad2f85.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2017, 14:31
-
Kuźwa zaraz się rozbecze ! Przekopałam wszystkie te ciuchy z piwnicy i wyszło że nie mam tych najmniejszych rozmiarów! Najprawdopodobnie wywiozlam je do rodziców na strych i o tym zapomniałam Znalazłam tylko kilka na 62, dużo na 68 i 74...o tyle dobrze że ogarnęłam te ciuchy bo i znalazłam kilka dobrych na Wiktora, kilka większych co będzie miał za rok i dla Werki kilka na teraz i kombinezony zimowe i przynajmniej juz wiem co mam bo zamierzałam na zimę kupić. No ale kurde najbardziej zależało mi żeby dla małej już wyprać i przygotować a teraz nie wiem kiedy do rodziców po nie pojadę no tylko się pochlastać !!!!!!!
-
nick nieaktualnyHej czy moge do was dołączyć?jestem mamą dwóch chłopców 11 lat i 9 lat.bardzo zapragnęłam trzeciego dzidziusia oczywiście chciałabym córeczkę ale ze staram się już od września i jak narazie bez widocznych skutkow więc tak naprawdę obojętne już mi to byle by już być w ciąży...
Choruje od 8 lat na niedoczynność tarczycy i pewnie w tym tkwi problem -
nick nieaktualnyHilary
A mąż wszystko przyniósł z piwnicy?
Może nie zauważył jakiegoś worka...akurat z tymi najmniejszymi?
Współczuję, narobiłaś się, a nie masz tego co byś chciała...
Ja rzeczy po córeczce pakowałam w kartony i je opisywałam np. dziewczynka 56,62 czy zima 62, 68, wiosna 74 albo uniwersalne 56, 62 i sprawnie szło później z tym praniem dla małego. Mąż przynosił odpowiedni karton i siup do pralki
Teraz też za małe rzeczy synka chowam od razu do opisanego kartonu.
Polecam taki sposób
-
nick nieaktualny
-
Szczęśliwa niestety wziął z piwnicy wszystko bo ja sama z nim tam byłam i pokazywała mu co wziąć...eh no kilka na 62 znalazłam plus koce, pościele, prześcieradła i pieluchy tetrowe więc 3 pralki poszły i dobre i to.
No właśnie ja teraz tak wszystko uporzadkowalam bo wcześniej rzucalam do kartonów jak leci...taki plus że w końcu wszystko jest uporządkowane
Witaj JudytkaSzczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
No i 3 pralki poszły z tym co udał o mi się znaleźć te mniejsze i kilka rzeczy dla Werki i dla Wiktora.
Ogarnęłam. Potem z dziećmi sprzatalisny ich zabawki które porozrzucali gdy ja byłam zajęta ciuchami. Zjedliśmy obiad. Porozwieszalam pranie. Wstawiłam zmywarkę i uporzadkowalam śmieci. M wrócił po 19 i zamowiliśmy na kolację pizze bo już nie miałam sił nic robić. Teraz oglądamy epokę lodowcową a kość ogonowa, kręgosłup i nogi tak mi bolą że chyba nie wstanę z kanapy :o
Juto nic nie robię!
-
nick nieaktualnyHilary narobilas sie sie dzisiaj, szkoda tylko ze tych najmniejszych ciuszkow nie masz ale moze uda sie je szybko przywiezc.
Mnie malo dzisiaj bo caly dzien zdycham. Helikopter taki w glowie i mdlosci ze mnie maz do wc prowadzi, takze nie jest ciekawie. Oby w Poniedzialek na wizyte bylo w miare ok bo jakby byla dzisiaj to na pewnie nie bylabym wstanie isc. -
Hej. Dziewczynki. Padam z nog, a raczej nogi wlaza mi do d***.... Mielismy dzis znow gosci, bo w urodziny M przyszli rodzice to tez cos przyszykowalam, a dzis siostra z mezam i dzieciakami i moi rodzice tez. Dobrze ze mama zajela sie tortem, ale pozostale ciasta plus kolacja to na mojej glowie. M cos tam zrobil, ale jak byli goscie to glownie z nimi siedzial a ja w kuchni... nie mam pretensji czy cos, bo jak juz wypili ze szwagrem to ja go wole w kuchni nie ogladac. Ale nawet nie podziekowal za ogarniecie jego imprezy...
A rano pojechalismy na grzyby. Tzn. M z moja mama a ja zabralam dziewczyny na spacer po lesie. Starsza znalazla 2 grzybki do tego kilka jagodek, szyszek. Gonilysmy zabke, robilysmy zdjecie zuczkowi i gasienicy i slyszalysmy dzieciola ale slonce swiecilo w oczy i nie widzialysmy go.
Generalnie super bylo. Corcia zadowolona mlodsza padla jak wracalysmy do samochodu. -
nick nieaktualnyDzien doberek
U nas dzisiaj piekne sloneczko i jak sie pogoda nie zepsuje to wybieram sie dzisiaj na spacer
Hilary i jak? Bole minely czy dzisiaj gorzej ze wstaniem jest?
Ryba a widzisz? Ty sie starasz a maz sie gosci i nawet podziekowac nie umie nastepnym razem nie zrobilabym mu nawet ciasta.
O tak ja tez lubialam do lasu jechac z rodzicami jak grzyby zbierali tylko ja na spacer po lesie bo ani grzybow zbierac ani jesc ich nie lubie
Szczesliwa mama co do lekow to dla siebie mam cala serie dla kobiet w ciazy Prenalen.
Dla dzieci zawsze biore Pyrosal. Paracetamol. Nurofen. Syrop na kaszel w zelu Herbapect- jest swietny. Tabletki do ssania Cholinex. I syropy teraz pija na odpornosc. Masc majwrankowa. Spray do nosa na katar.
A dla meza i ogolnie jak nie bylam w ciazy to. Obojetnie jakie saszetki do picia jak gripex, tabletki do ssania Cholinex bo tylko te od lat na nas dzialaja. Isla na nawilzenie gardla. Ibuprofen w tabletkach. Vicks do smarowania. I sztyft odswiezajacy do nosa. Jak tylko katar sie zaczyna i zaczynam go stosowac to nie rozwija sie dalej i nie zatyka nosa. -
Podwójna jej oby co się polepszyło
Rybaaa fajnie że tak miło wiedzieliście czas
My na razie siedzimy w domu przy bajkach. Potem Werka pójdzie spać to ja wezmę prysznic i zrobię coś na obiad i po idzie y do nas na plac bo są dożynki to zobaczymy co tam się dzieje. M znowu do późna w pracy do tego jeszcze zachorował i dzisiaj Werka też patrzę już katar ma więc witaj chorobo:o
-
nick nieaktualnyHilary to znowu jakies atrakcje na tych dozynkach bedziecie miec
U mnie tez syn pobiegal na dworzu. Zimno. Spocil sie i katar i kaszel, wiec zaczyna sie okres chorob ech
Tak dzisiaj poki co sie swietnie czuje a ze sloneczko swieci to chce sie dotlenic bo juz nerwica mnie bierze od tego odpoczynku i kazda kosc boli.Hilary lubi tę wiadomość