Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do ciszy - ja mam usprawiedliwienie: gotuję mężulowi trzydaniowy obiad, niech ma coś chłopina z żony na urlopie
Edycik, fajnie że tak dbasz o Mamę, ja czasem strasznie tęsknię bo mam daleko do Rodziców i odwiedzam Ich raz na dwa miesiące albo rzadziej
Paryzetka, musisz mieć dobry sposób na chłopa, no no pogratulowaćczekamy na efekty
Dziewuszki co do suplementacji to zamawiam też zioła o. SrokiMam nadzieję, że te dodatki nie wyjdą mi bokiem.
-
nick nieaktualny
-
Zamówiłam każde zioło z mieszanki osobno na http://lekiznatury.pl/pl/
wg. przepisu o. Sroki: ZIOŁApobudzające pracę jajników, zalecane szczególnie w cyklach bezowulacyjnych.
Skład:
lebiodka - 50gr
koszyczek rumianku - 50gr
macierzanka - 50gr
pokrzywa - 50gr
dziurawiec - 50gr
rdest ptasi - 50gr
ruta - 20gr
nagietek - 20gr
nostrzyk - 20grEdycik, Bratek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymajju wrote:Zamówiłam każde zioło z mieszanki osobno na http://lekiznatury.pl/pl/
wg. przepisu o. Sroki: ZIOŁApobudzające pracę jajników, zalecane szczególnie w cyklach bezowulacyjnych.
Skład:
lebiodka - 50gr
koszyczek rumianku - 50gr
macierzanka - 50gr
pokrzywa - 50gr
dziurawiec - 50gr
rdest ptasi - 50gr
ruta - 20gr
nagietek - 20gr
nostrzyk - 20gr
A mówiłaś gince że zamierzasz brać? ciekawe czy np. zioła nie wykluczą działania innych suplementów ? no wiecie o co mi chodzi, żeby jedno nie zaszkodziło drugiemu? -
nick nieaktualny
-
Nie mówiłam jeszcze. Będę brała dopiero od nowego cyklu, będę się musiała wtedy z nią też dogadać co do HSG to od razu powiem o ziółkach. Nie wiem czy nie przeterminowało się skierowanie do szpitala, no i czy wyniki wymazu z przed miesiąca będą akceptowane przy ewentualnym badaniu.
-
Dzięki, Kochane :-* Fajnie odebrać tyle dobrych fluidów. Mam nadzieję, że jak najszybciej odzyskam wigor. I nie będzie to późną wiosną
(fakt, że z racji małej ilości słońca w okolicy stycznia/lutego zwykle mój organizm robi się mało energiczny
).
madzikk, trzymam kciuki za zakupA jeszcze z koleżanką blisko? Jeśli fajna, to pomysł super - nie ląduje się wtedy gdzieś na odludziu samotnie
Ruby - święta ok. Sylwester - trzeci rok z rzędu z Mężem i zwierzakami. Mamy problem, ponieważ nasz pies boi się fajerwerków - bardzo się to nasiliło po tym, gdy 2 lata temu ktoś nam rzucił petardę pod nogi... Ale w tym roku jako tako sobie radził - oczywiście ne lekach, ziołach itd. Fajnie też, ponieważ chyba się trochę ludzie przestraszyli mandatów i nie strzelają już 2 tygodnie przed i po SylwestrzeTo dobrze, bo co innego "naćpać" psa na jeden wieczór, a co innego być "pod obstrzałem" przez miesiąc....
A tak w ogóle, kupiliśmy sobie na Sylwestra nasze pierwsze Scrabble))))))) więc się wyżywaliśmy na Sylwestra, z ukochaną Trójeczką w tle, popijając drineczki, na które składniki i przepisy wcześniej pozbierałam
agatia, tfu tfu. Będzie dobrze!!!! Wypij drugi tysiąc herbat z cytrynkąi będzie gitarka
Edycik, dzięki za zrozumienie. Starankowy cykl, to właśnie kończymy dwunasty, buuuuuuuu. Z lekami bodajże właśnie 10. Musimy się jakoś zmobilizować, bo te suple w końcu całemu organizmowi pomagają... Ale jakoś tak... no sama rozumiesz
majju, dobra myślTrzeba się jakoś zagonić wzajemnie
Mam zresztą po cichu nadzieję, że jeśli TFU TFU nie uda się do końca zimy, to przyjdzie wiosna... a wraz z nią nowe siły i entuzjazm!
Zioła o.Sroki fajne - tylko jeśli miewasz wrażliwy brzuszek, to nie syp sobie łyżki, zamiast łyżeczki, w myśl zasady, że może lepiej zadziałaMnie tam po większych porcjach brzusio boli
A odnośnie wymazu - u mnie w szpitalu powiedzieli, że jest ważny 30dni. Jeśli przekroczę ten termin, będę musiała robić jeszcze raz. No to robiłam chyba w 30-tym dniu
MamaTuśka, niesamowicie brzmi ta historia. Echh, czasem zdarzają się takie cudaTylko czemu ktoś się musi wcześniej tyle nacierpieć?
Jeśli chodzi o naturę i jej mądrość.... wiesz, że czasem staram się sobie tak tłumaczyć - jeśli nie zachodzę, to może dlatego, że np. po drodze się udało chociaż raz, ale był nieprawidłowy zarodek? Tylko wiadomo, że z cyklu na cykl coraz więcej wątpliwości, bo ileż tych nieprawidłowych może być?Ale staram się tak sobie czasem tłumaczyć
Edycik, biedo, ależ Cię umęczyło((
Co do vit.B6 - tak, z tego, co wiem, w naprotechnologii lekarze (przynajmniej niektórzy) stosują duże dawki w pierwszej połowie cyklu - duże, tzn. rzędu 300-500mg. Fajnie wpływa na śluz (u mnie faktycznie, wiesiołek może się przy tej witamince schować
).
Vit.B12 też b.potrzebna.
A jeszcze jest kwestia, że jeśli u kogoś jest mutacja MTHFR, to najlepiej, jeśli przyjmuje się te witaminki w formie metylowanej (także kwas foliowy!).
Kjopa - aaaa, facet... Tyle, że mój facet pewnie też by wolał z cukrem
Hehe, wiecie co.... to mi przypomina słynne porady o.Sroki? Pamiętacie je jeszcze?))))
http://www.bonimed.pl/artykuly/problemy-z-zajsciem-w-ciaze-porady-ojca-grzegorza-sroki
"19. Raz na tydzień ubić zapłodnione przez koguta jajko z jedną łyżeczką miodu. Posiada dużo witamin i życia. UWAGA: jak rozpoznać, że jajko jest zapłodnione? Można to rozpoznać w ten sposób, że jajko będzie się podświetlać silnym snopem światła. Promienie światła przechodzące przez skorupkę uwidocznią mały ciemny punkt lub plamkę. W odróżnieniu od takiego jajka, jajko niezapłodnione będzie miało jednolity kolor. Jajka takie najlepiej kupować w gospodarstwach wiejskich – czyli z miejsc, gdzie żyją zarówno kury jak i kogut. "
Reni, kciuki zaciśnięte i czekamy na wieści!!!!!
Aguś, fajnie wiedzieć, że u Ciebie wszystko okŚciskam mocno!!!!!!!!!!!!!
Paryzetka, hahahaha, widzę, że starania pełną parą. Tylko, cholercia, z tymi obowiązkami, to u mnie problem - jak się wezmę za sprzątanie na maxa i poskaczę po meblach (w celu ich posprzątania, rzecz jasna), to średnio mam ochotę wskakiwać na Męża
Wracając jeszcze do witamin. Chyba kiedyś wspomniałam o tym, ale... Jeśli o mnie chodzi.... z tym łykaniem witamin, testami etc. jest jeden "mały" problem. Wydaje się jednak, że czasy bardzo się zmieniły. Tak samo zresztą mówią moja Mama, Ciotka, Babcie... Ogromna część z nas żyje szybko, ma na głowie bardzo dużo, odpoczywa za mało. Środowisko jest zanieczyszczone, śpi się mało, nieregularnie, rzadko się je jedzenie z własnego ogródka/gospodarstwa - a nieraz takie, które jest hodowane na szybko, ma trochę mniej wartości. Czyli już mamy mniejszą podaż składników odżywczych. A sam popyt, ze strony naszego organizmu, jest zwiększony - bo radzenie sobie z taka ilością stresu, zanieczyszczonym środowiskiem etc. wymaga zwiększonych ilości wielu substancji... No więc jest problem. Nie da się wszystkiego (!) załatwić witaminami, ale... może warto spróbować?
Echhh, wiecie co, że to olewanie coś mi nie do końca wychodzi. Tak się zastanawiam czy to trochę nie jest tak, że niby "w realu" mało o dzieciach myślę, więc podświadomość to wyciągnęła i stąd ostatnio sny o dzieciach?
Chyba powoooooli (chociaż pora roku nie sprzyja u mnie entuzjastycznym działaniom, niestety - to już sprawdzone od lat) znowu się będę musiała przyłożyć do starań. Małż sam widzi, że trochę już czasu minęło i ciągle nic, więc wie, że trzeba coś dalej ruszyć, może zmienić lekarza itd.
A jeszcze nam kolejna dziewczyna w ciążę w pracy zaszła....Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2016, 15:19
Reni555, Kjopa3, Edycik, madzikk lubią tę wiadomość
-
Hejka.
Ależ Wy piszecie, a Bratkowi przyznaję niniejszym nagrodę literacką!
Bratku, no 12 cs to i długo i w normie. Niestety podobno psychika czasem nie puszcza, im bardziej się staramy, tym mniejsze szanse (coś jak z podrywem
)
Uda się w końcu. Nie bez znaczenia są słowa, które przytoczyła pół żartem, pół serio Paryzetka - kobieta umęczona obowiązkami domowymi... czyli taka, która nie ma czasu na rozkminianie cyklu...
Znam jeszcze historię kobiety, która po latach starań zaszła w ciążę dopiero, jak adoptowali z mężem dziecko. Po prostu odpuściła i ...
Proszę się skupić na zakupach (Ruby, zazdroszczę wypadu), zdrowiu (szczególnie jeśli są wyraźne wskazania), paznokciach, remoncie, polityce, i co tam kto wygrzebie...
Lubię panować nad rzeczami, na które MAM WPŁYW. A na poczęcie to bardziej jednak nie mamy, niż mamy. Bo trzeba zadbać o zdrowie, coś tak mniej więcej celować, ale bardziej mniej, jak więcej.
Z tą suplementacją też nie ma co szaleć, bo gdyby to była gwarancja sukcesu, to by się dzieci w rodzinach palących, pijących i innych takich nie miały szans zdrowe rodzić. A rodzą się.
Kwas foliowy biorę (jak pamiętam)
Robię zapisy na listę LwD 2016. Kto chętny?
Pozdrawiam.
Kjopa3, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
-
Udało mi się wcisnąć na wizytę do ginki, w piątek na 9:45
Super, zobaczę jak tam wygląda wszystko i powtórzę wymaz bo sprawdziłam, że ma ponad miesiąc
Dzięki Bratku za info :* i to odnośnie witaminek też :*
Także LwD chyba nie jest mi pisany, mam za to jakoś duuużo energii żeby raz-dwa zmajstrować dzieciaEjrene, Bratek lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny,
Jak dobrze,że zaległości nie miałam za dużo i nadrobiłam : )
Mama Tuśka- przytulam, szkoda, że tak wyszło, ale zgadzam się z Tobą w 100%- selekcja naturalna ma swój sens, a testy powinnyśmy robić tydzień po terminie @ ( choć ja byłam zawsze narwana w tej kwestii i maraton testowy rozpoczynałam nawet 6 dni po owu),
Reni- kciuki za transfer. Daj znać, jakie postanowienia, czy 2 zarodki, czy 1.
Lekarz powinien mądrze doradzić. Czyli teoretycznie od czwartku liczymy ciążę ; ) ?
Edycik- życzę, aby noworoczny cykl był owocny i współczuję bólu. Mam nadzieję, że czujesz się lepiej, ściskam : )
Majju- kciuki zaciśnięte na czwartkowy test i ciekawe z tą wit B,
Katiuszka- myślę, że przesłanie może być takie, że będziesz cudowną matką, gdy urodzisz w wieku 31 lat : ), a te drogi pod górkę czasami trudno zrozumieć.
Najważniejsze, że zmieniłaś lekarza i jest leczenie od nowa. Wierzę, że się uda.
Imię Róży- kciuki za środę, testy mam nadzieje tym razem nie oszukane? : )
Paryzetka- Ojciec Sroka mnie rozbawił : ) z tego co pamiętam, do marca masz być w ciąży, więc dobrze, że raady ojca Sroki wdrażasz w życie ; )
Aga- ściskam, cieszę się, że zagościł u Ciebie spokój : )
Powiem Wam, że rzadko bywam, bo jestem mega zapracowana. Nie mam kompletnie czasu.
Już jest coraz bliżej do zwolnienia, ale jeszcze trochę spraw mi pozostało do pozałatwiania. Powinnam się z wszystkim wyrobić do przyszłego piątku 15/01. Może wtedy już pójdę na zwolnienie.
A poza tym cieszę się z tych mrozów, bo uwielbiam takie powietrze. Robię sobie spacery z psiakiem, który też uwielbia mroźne powietrze. Brakuje tylko śniegu : ( Mogłoby być trochę biało.
Reni555, MamaTuśka, katiuszaa, Kjopa3, Edycik, AgaL lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-72052.png -
MamoT, ja luz bardzo chętnie.... Tylko widzisz, prawie cały ten rok był z lekarzami i lekami u boku. I nadal nie widać, bym np.miała przejawy owulacji. Więc moja podświadomośc mówi: buhahahaha, jaki LwD, skoro, Kobieto, najprawdopodobniej nie masz owulacji? Bez owulki zajście, to więcej, niż cud....
I gdzieś w tym wszystkim trzeba znaleźć złoty środek. Trudne to... Nie chciałabym przechodzić utraty ciąży itd. A jak patrzę na forum, ale i moje koleżanki/rodzinę, to boleśnie sobie zdaje sprawę z tego, że zajście, to dopiero początek... Ale my zajść nie możemy
O. I tyle....
A myślenie o innych rzeczach jest super. Już dawno pisałam Dziewczynom, że ja od końca listopada przepadłam motoryzacyjnie - przez prawko i zakup auta. Z mieszkankiem też zacznę się rozglądać, ponieważ chcielibyśmy w końcu zrobić remont (należy się, ojjjj, należy, temu naszemu małemu M). Ale na to trzeba troszkę pieniążków odłożyć. Nie mniej myśleć już mogę zacząć, prawda?
Tak sobie tłumaczę, bo na pewno będę miała dużo czytania, myślenia, projektowania itd.
))))))
P.S. I jeszcze jedna, kolosalnie ważna rzecz. Starasz się o trzecie dziecko. TRZECIEMy marzymy o... pierwszym.
Jestem w stałym kontakcie z moją Przyjaciółką, która stara się aktualnie o drugie. Z pierwszym zeszło im ponad 2 lata. Bardzo by chcieli drugiego malucha, ale przyznała, że czuje o wiele mniejszą presję, niż za pierwszym razem, ponieważ raz już się udało i czują się spełnieni. Pytanie czy poczują się jeeeeeszcze pełniejsi)))
Każde dziecko, które jest planowane, będzie chciane. Ale jeśli starasz się o pierwsze, to tym bardziej ciężko nie mieć myśli typu: Może ja się po prostu nie nadaję na matkę?/Nie dam potomka Mężowi.../A co, jeśli nigdy nie poczuję, co w ogóle znaczy nosić dziecko pod sercem? it., itp. ....
Pozdrowienia serdeczne :-*
Jasminowa, oj taaaaak, my też chcemy śnieg!!!!!!!!!!!!!!)))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2016, 16:30
katiuszaa, Edycik, AgaL, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
-
Edycik wrote:Paryzetka dziękuję za info
właśnie też myślę ile dziennie brać bo mam tabletki po 50mg
Powodzonka w starankach.Kiedy liczysz na owu?Więc tym razem idealnie trafiliśmy
A poza tym ja jestem zdania, że jeśli ma się udać to 1-2 razy w okolicy owu wystarczy, moja ginka też tak twierdzi
Z tymi radami o. Sroki to żarcik ofcourse, poprostu po remoncie kładę się zmęczona i obolała i tak mi się przypomniało
Ruby obyś była dobrym prorokiem - marzę o bliźniakachA ty już obsikujesz patyk?
Jaśminowa dobrze pamiętasz, do marca mam być w ciąży a jak nie to zacząć wszystkie badania, ale wiesz jak nie w styczniu to w lutym, miesiącu urodzin, już musi się udać
Rzeczywiście jakoś tu cicho ostatnioTen miesiąc luzu jakoś źle wpłynął na naszą aktywność ma forum. Ja obiecuję poprawę
MamaTuśka, Edycik, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
8 cs - [*] 6/7 tydzień
37 cykl starań
Termin @: może lepiej nie wiedzieć? -
Bratku trafione w punkt z tym myśleniem, może nie nadaję się na matkę, może nie trzeba było czekać, nie brać pigułek, nie pić, nie palić, nie planować, nie kombinować? A może nic by to nie zmieniło, może i tak byłby problem? A może to nie problem tylko psychika?
Oj głowa puchnie czasem od takich myśli
Dlatego w grudniu odpuściłam i teraz mi lepiej, owszem pilnuję owulacji, ale bez spiny, bo po co nam ona, nic nie poprawi a może pogorszyć. Choć wyciszyć tych myśli tak do końca się nie da. Więc robię remont, szyję swoją pierwszą koszulę, maluję mazakami kocie łapki na koszulce i zagłuszam te głupoty, które mi do głowy przychodząBratek, Edycik, AgaL, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
8 cs - [*] 6/7 tydzień
37 cykl starań
Termin @: może lepiej nie wiedzieć?