Starania, wykresy i inne bolączki od nowa, NOWA grupa żeby się poznać od początku i wspierać
-
WIADOMOŚĆ
-
Eh dziewczyny trochę się uspokoiłam, bo wbrew zaleceniom doktorka poszliśmy na całość z
Od razu lepiej
Katiuszka mam insulinooporność, dokładnie. Dieta super rozpisana, jestem bardzo pozytywnie nastawiona
Zaczynam od jutraSmerfelinka, Edycik lubią tę wiadomość
Rozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
Ruby wrote:Majju to rzeczywiście jakby 4 miesiące stracone
bo bez owulacji... no teraz na pewno wszystko popękało i żeby tylko trafiło tam gdzie ma trafić :*
Kas tak wiem że zalecana to 2000 ale max 4000 z tego co czytałam. Co do kwasu to biorę 800 to w sumie w porównaniu do ciebie nie dużo to już się tym nie martwięa czemu ty aż taką dużą dawkę masz kwasu? masz mutację ?
Chmureczko jakie masz zalecenia tej diety?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 20:18
-
nick nieaktualny
-
Paryzetka - nie miałam mierzonej insuliny, ale mimo to uznano to za hipoglikemię reaktywną. Bo hipoglikemia reaktywna, to w skrócie relatywnie niepotrzebnie za duży w stosunku do potrzeb wyrzut insuliny - prowadzący do hipoglikemii, w reakcji na podwyższony poziom cukru we krwi (no bo początkowo jedzenie podnosi - tylko, że u mnie potem niepotrzebnie tak mocno zbija
).
Kiedyś tłumaczono to tak, że jeśli jest zaburzona wrażliwość na insulinę, to relatywnie jest jej wyrzucanej za dużo.
http://www.mojacukrzyca.org/?a=text&id=2370
midnight, jedna rzecz, to jeść częściej, a mniej, a druga - dobierać produkty tak, by nie huśtało za bardzo cukrami. Ostatnio staram się troszkę na tym skupić, chociaż różnie mi to wychodzi, póki co
Ale coraz bardziej straszy mnie wizja kłucia się potem do końca życia - jak moja Mama - więc mobilizacja ostatnio rośnie
Edycik - jakieś fatum zawisło. Mam nadzieję, że to już koniec przykrych niespodzianek :-*
chmurreczka, dziiiiwny lekarz ;/
Ale co do palca w tyłku - myślę, że zanim do reszty Pana zbesztacie, należałoby sprawdzić, jak się bada ludzi.
Ale u psów właśnie badaniem per rectum ocenia się prostatę - tak, tę samą część, którą posiadają też mężczyźni
Takie rzeczy robi się nieraz PROFILAKTYCZNIE - bądźmy szczerzy, standardowy mężczyzna trzyma się od lekarzy z daleka, a potem są atrakcje typu nowotwory prostaty wykryte, gdy już jest bardzo późno etc.
katiuszaa, u nas niedawno był facet, który napoił psa (z babeszjozą) coca-colą na siłę))))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 20:34
-
Majju to trzymam kciuki za 2 piękne kreseczki w tym cyklu :* Jakieś zalecenia lub zakazy czy masz spokojnie czekać na rozwój wydarzeń?
Bratku ja miałam krzywą i cukrową i insulinową. Wyrzut insuliny mam w normie, ale zbija mi glukozę tuż pod granicę normy i poniżej poziomu wyjściowego. Dlatego pytałam. A też mam hipoglikemię reaktywną8 cs - [*] 6/7 tydzień
37 cykl starań
Termin @: może lepiej nie wiedzieć? -
Katiuszka, Bratku czy psy z boreliozą leczy się tak samo jak ludzi? Są szanse? Mój Młody 4 lata temu załapał tego syfa, tylko w porę zaleczyliśmy. Teraz tylko kontrolne badania.
Aguś, Ruby pierwszy koktajl pyyyychoootaaaJestem zachwycona
Robiłam go na szybko mężowi, bo akurat wychodził z domu bez obiadu. Mniaaamiii
Banan, pomarańcza, jarmuż, trochę mleka. Sprzęcik świetny, malutki, śliczniutki. Nie wiem czy głośny, nie mam porównania, w necie czytałam opinie, że cichy - chyba ciut przesadzone
Ciut może za słaby, ale ja nie kroiłam owoców tylko wrzucałam banana na pół i pomarańczę na ćwiartki, więc dwa razy musiałam wyłączać, zdejmować kubek i pomachać nim. Muszę się wiele nauczyć jeszcze, to relacja z pierwszego szybkiego koktajlu, ale za taką cenę zdecydowanie polecam. Jutro zrobię sobie śniadanie, więc będzie foto relacja
Ale jestem ZACHWYCONA!
Majju to trzymamy teraz kciuki za owocną owulację!
Smerfku gratki za dojazd do dentystyPodaj maila na priv to Ci wyślę
Smerfelinka, AgaL, Ruby, Edycik lubią tę wiadomość
29 l. - podejście nr 11. Ciekawe czy przyniesie szczęście...
"Nadzieja cichutko przysiadła w kącie, gdy spojrzała w oczy rzeczywistości..."
-
nick nieaktualnyMadka nie wiem jak leczy się ludzi natomiast u psów są duże szanse w zależności od szybkości zgłoszenia się z psem, tak w skrócie podajemy lek który neutralizuje pierwotniaka rozbijającego krwinki czerwone i potem podajemy płyny i antybiotyk żeby ułatwić zwierzęciu budowę nowych krwinek czerwonych, Podstawą jest jednak profilaktyka czyli kropelki, obroże, ciasteczka zwalczające kleszcze i pchły.
ps. kontrolne badania przez 4 lata?? co kontrolują??Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 21:20
-
Katiuszka to nie tak, że mam naleśniki i inne cuda codziennie
Zazwyczaj są to jednak lżejsze rzeczy: mięsa pieczone: indyk, pierś z kurczaka, zupy na wywarze warzywnym itd. Ale między to wszystko wrzuciła kilka takich rzeczy, żebym nie miała ochoty na podjadanie. W uwagach napisała, że jest to celowe, i w tych dniach zmniejszyła kaloryczność reszty potraw. Tak jeśli chodzi o naleśniki np. to napisała, że lepiej jak zjem dwa niewielkie naleśniki z mąki razowej z białym serem (1 raz w ciągu miesiąca!!!) niż żebym szukała słodyczy w niezdrowych przekąskach. Czasem mam też na kanapkę razową z białym serem łyżeczkę dżemu niskosłodzonego, bo to by trochę oszukać organizm. Ja w to wierzę. A schabowy w panierce to dokładnie 100g mięsa w bułce tartej lub sezamie. Ale ogólnie bardzo konkretnie, smacznie i zdrowo to wszystko wygląda. Zobaczę jak efekty
Rozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
Boreliozę można zaleczyć, ale nie wyeliminować. Coś jak z gronkowcem, może się odezwać znowu. Młody brał 6 tygodni antybiotyk na bazie penicyliny. Co roku badamy krew.29 l. - podejście nr 11. Ciekawe czy przyniesie szczęście...
"Nadzieja cichutko przysiadła w kącie, gdy spojrzała w oczy rzeczywistości..."
-
Paryzetka, pytanie czy nie jest to wcześniejszy jakiś etap. Bo tak jest z insulioopornością. Że się pogłębia, pogłębia.... aż dojdzie do cukrzycy. Więc pytanie czy nie jest tak, że np. na razie jeszcze wyrzuty niby mieszczą się w normie, ale jednak są niepotrzebnie już za wysokie? Wiesz, taki przedsmak? Nie wiem, tak sobie myślę na głos
madka, jesteś pewna, że pies chorował na boreliozę? Borelioza zdarza się u psów bardzo rzadko.
To, co tak je ścian w ostatnich latach, to BABESZJOZA. Ale tego się nie ZAlecza, tylko WYleczaI nie potrzeba potem kontrolować.
P.S. Ani się obejrzysz, a będziesz się rozglądać za pojemniczkami na koktajl "na wynos")))
katiuszaa lubi tę wiadomość
-
Bratku pewnie masz trochę racji z tym lekarzem. Tak czy siak sądzę, że to idiota
ale może ten palec w tyłku miał jakiś sens
Skoro tak bada się prostatę, to ok. Ja nieobyta w tej kwestii, to nie wiedziałam. Jest choć jedne usprawiedliwienie dla doktorka
Co nie zmienia faktu, że z jego usług już nie skorzystamy
Rozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyChmureczko ja się nie odzywam ale bym uważała. Nawet niewielka ilość pszenicy zwiększa ładunek glikiemiczny dania a w diecie w insulinooporności chodzi o jak najniższy ładunek glikiemiczny. Szczególnie w pierwszej fazie diety ważne jest zachowanie rygoru a pieczywo razowe, mąki to dla nas jak śmierć no chyba że sama pieczesz na zakwasie itd. Mam jednak nadzieję że się mylę i u Ciebie sprawdzi się ta dieta
-
Kurcze Katiuszka ja to niby wiem, ale ta babeczka podobno specjalnie liczyła ładunek glikemiczny każdej potrawy, więc mam nadzieję, że wiedziała co robi. Mówiła, że ni liczy się indeks jednego produktu, a całej potrawy. Muszę jej zaufać. Zobaczymy jak będzie w praktyce, będę dawać znać jakie mam postępy w diecie. Pieczywo kazała wyłącznie pełnoziarniste.Rozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
Hehe, ależ to się pozmieniało przez te lata, poczytałam trochę w necie. Już tłumaczę. Oczywiście Wy macie rację. Gdy mój syn (nie pies) zachorował na boreliozę, nazywali się ją też lekarze babeszjozą, więc stąd myślałam, że to to samo
Wybaczcie zamieszanie
Teraz się już w internecie dokształciłam
Bratku do blendera mam dwa kubeczki na wynos29 l. - podejście nr 11. Ciekawe czy przyniesie szczęście...
"Nadzieja cichutko przysiadła w kącie, gdy spojrzała w oczy rzeczywistości..."
-
nick nieaktualny
-
To tak Wam jeszcze napisze jak to u nas było. Młodemu spuchła powieka. Najpierw był leczony na "zapalenie powiek" (co by to nie było), ale nic nie dawało. Zaczął się robić rumień, co raz dalej, aż na połowę twarzy, podejrzewali alergię. Kuzynka podpowiedziała mi, że to może być borelioza. Pojechaliśmy do szpitala zakaźnego i usłyszeliśmy, że to na pewno nie borelioza, bo dziecko nie ma gorączki, nie jest osłabione, i nie było w tym miejscu kleszcza (co z tego, że jest rumień wędrujący???). Pojechaliśmy do szpitala dziecięcego na krew. Na wyniki mieliśmy czekać dwa tygodnie. Wiedząc już jakie to świństwo ta choroba zaczęłam panikować. Kuzynka poleciła mi laboratorium, w którego wyniki dostanę tego samego dnia. I tak było. Wyszła borelioza. Z wynikami pojechaliśmy znowu do zakaźnego i .... "typowy przypadek boreliozy". Chyba z 50 studentów wezwali, żeby mogli pooglądać. Szkoda, że dzień wcześniej "to na pewno nie była" borelioza
Edit: cztery lata temu ta choroba, była "czarną magią" dla lekarzy. PoważnieWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 21:51
29 l. - podejście nr 11. Ciekawe czy przyniesie szczęście...
"Nadzieja cichutko przysiadła w kącie, gdy spojrzała w oczy rzeczywistości..."
-
Majjusia mam nadzieję, że nie będzie kolejnego cyklu :* tak chciałabym zeby Ci się udało! a powiedz mi czy Ty miałaś jakieś badania robione? może to stres Cię blokuje i taka przerwa dobrze Ci zrobi, bez tempki, monitoringów. Oczywiście jeśli będzie potrzeba.... bo trzymam kciuki żeby nie.
Katiuszka dzięki za wiarę w przetrwanie plemników, ale ja staram się nie nastawiać. Będzie to będę wniebowzięta....nie, to mam siłę i chęci na dalsze starania.
A u Ciebie który dzień cyklu?
Edycik owulka grzecznie czeka i jak tylko wyczuje, ze M wrócil....weekend będzie Wasz:)
Madka cieszę się ze blender się sprawdza, czekam jutro na foto....ale mi smaka zobiłaś
Dobranoc Wszystkim!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 21:53
madka, Edycik lubią tę wiadomość
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
nick nieaktualny