X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Starania z nadwagą
Odpowiedz

Starania z nadwagą

Oceń ten wątek:
  • Skrzydlata Autorytet
    Postów: 853 318

    Wysłany: 22 listopada 2016, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Madzia! Ciesze się że wróciłaś :) dajcie sobie z mężem tyle czasu ile potrzebujecie i dalej do boju :) podobno teraz będzie już tylko łatwiej, tak mówią dziewczyny o podobnych doświadczeniach jak Twoje. Trzymam za Ciebie kciuki ;)

    21cs - Kalina 25.09.2018 <3
    10cs - Florian 08.03.2021 <3
    Wreszcie ten świat ma barwy i smak :)

    wibs9x0h2j4mp6wk.png
  • Basik83 Autorytet
    Postów: 2715 1108

    Wysłany: 22 listopada 2016, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj madziulka ciesze sie ze wrocilas.

    Odpocznij zregeneruj sie...

    Bedzie dobrze

    Trzeba w to wierzyc....a wiara dziala cuda <3
    grunt to teraz nie zamykać się w sobie...i nie poddawać

    iv09i09kqbjpvj1e.png
    Madzia 2006❤Zuzia 2008
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 23 listopada 2016, 01:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basik - tak mam taki sam dzień cyklu jak twój :D temperatura waha się na podobnym poziomie. Ogólnie to czuje się dziwnie, czasami czuję jajnik, mam ciężkość w podbrzuszu, śluz kremowo-wodnisty, a dziś doszło ból zębów. Nie ma możliwości aby zęby miały jakiś ubytek, ponieważ na bieżąco robię kontrole itp. A dziś gumy nie mogłam żuć tak bolały. Może to nadwrażliwość na pogodę, chociaż ostatnie dni było ciepło, więc nie wiem. Zastanawiam się czy to wszystko co mi dokucza jest objawem przebytej, wcześniejszej owulacji. Żyłki krwi miałam przez 2 dni w 15 i 16 dc., nawet śluz się o dziwo pojawił, więc jest duża szansa, że owulacja jednak była. Dziś byłby 5 dpo.

    Skrzydlata - mi też doskwierają jajniki. Ja aby sprawdzić insulinooporność robiłam krzywą cukrową i krzywą insuliny, ale to się wiąże prawie 3-godzinnym siedzeniem na korytarzu przed laboratorium i czterema kłuciami, więc często nie robię tego badania :)
    Ja testosteron mam 2,80, a norma jest do 1,63. Androstendion (drugi hormon męski) 4,18 , a norma jest do 2,63
    Nadmiar hormonów męskich leczy się tabletkami anty, ponieważ ja jechałam na wizyty do niej z nastawieniem na starania to nie chciała mi stosować leków anty, aby nie zaburzać starań. Po dwóch cyklach bezowulacyjnych od razu zastosowała stymulację owulacji, dwa cykle CLO, następnie 2 cykle przerwy i rozpoczęłam zastrzyki gonal f. Teraz czekam do stycznia, aby troszkę odpocząć i w styczniu zaczynam gonal z zwiększoną dawką. Jeśli to nie pomoże to czeka mnie laparoskopia w celu ponakłuwania jajników i zmobilizowania ich do pracy. Chociaż ja podejrzewam, że w tym cyklu owulacja była, bo tak jak pisałam przez 2 dni plamiłam takimi żyłkami krwi.

    madzialenka - doskonale cię rozumiem, że potrzebujesz odpoczynku psychicznego, pewnie tak samo bym zareagowała. Ale patrząc na moje znajome, które spotkała taka sama sytuacja - lekarze również kazali im się starać zaraz po poronieniu, bo łatwiej zajść. I naprawdę im się udawało bardzo szybko. Oczywiście wszystko kończyło się pozytywnie. Ja osobiście nie wiem czy chciałabym pójść za ciosem i od razu się starać, czy odpocząć tak jak ty :)
    A lekarz nieodpowiedzialny. Moja gin co wizytę mi robi USG, jeszcze żadnej wizyty bez USG nie miałam, bo ona twierdzi że tylko tak ma pewność o dobrym stanie zdrowia.

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • madzialenka84 Autorytet
    Postów: 1164 321

    Wysłany: 23 listopada 2016, 02:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka88,
    no u nas (w Stanach) po prostu tak jest, ze oni nie robia USG jesli ono im nic nie wniesie w diagnoze, a tym bardziej na kazdej wizycie :( W Polsce zawsze mialam USG na kazdej wizycie i ja przylatuje do PL raz na rok i wtedy zawsze ide di gina i innych lekarzy.

    A z tymi zebami to ja tez mialam takie bole zebow i czasem promieniujace do glowy i dentysta stwierdzil ze to moze byc bruksizm ( mocna zaciskanie szczeki w nocy ze stresu) i juz ponad rok zakladam na noc taka szyne NTI na przednie zeby w nocy, zapobiegajaca zaciskaniu i jest lepiej, bole zebow i czeste bole glowy ustaly.

    [link=https://www.suwaczki.com/]mhsvio4pxyysgaud.png[/link]

    [*] 5/6 tc listopad 2016

  • Maoam6 Przyjaciółka
    Postów: 188 22

    Wysłany: 23 listopada 2016, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    madzialenka84 mój mąż nosi te szynę. Jak zaczeliśmy razem mieszkac to od razu wysłałam go do lekarza. Normalnie masakra. Był stałym bywalcem u dentysty a teraz 2 razy w roku max. no i to zgrzytanie było okropne.
    To akurat nie musi być stres. U niego to jest wada zgryzu prawdopodobnie.

    oar8rjjg22qc16oe.png
    PCOS
  • Skrzydlata Autorytet
    Postów: 853 318

    Wysłany: 23 listopada 2016, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    milka88 - ja miałam też kiedyś cała krzywa insulinowa ale teraz zrobię tylko na czczo, żeby sprawdzić czy coś lepiej to wygląda. Co do testosteronu wolnego ja miałam jakąś normę do 1,3 a miałam wtedy chyba 3,63 jak robiłam badanie przy diagnozowaniu PCO także 3 razy więcej prawie. A androstedion miałam podobnie jak Ty :) Na szczęście mam nadzieję, że Myoinositol jakoś trzyma sytuacje, bo nie mam już takich problemów z cerą jak kiedyś, no ale wszystko wykażą badania w grudniu. Też byłam leczona kiedyś anty ale jak przyszłam się starać to mój wynik testosteronu wynosił 3,4 bo tylko o 0,2 się obniżył po 2 miesiącach brania anty. Wtedy lekarz włączył mi steryd działający na korę nadnerczy i w miesiąc wynik spadł mi z 3,4 do 0,4 więc dość drastycznie ale kosztem 5kg dodatkowo. A dlatego, że leczyć to można praktycznie tylko pigułkami, to zastanawiam się jak tu się starać? Wiadomo, że wynik po odstawieniu będzie szedł w górę, a testosteron wysoki chyba nie jest dobry w przypadku zajścia w ciążę, szczególnie z dziewczynka prawda?

    21cs - Kalina 25.09.2018 <3
    10cs - Florian 08.03.2021 <3
    Wreszcie ten świat ma barwy i smak :)

    wibs9x0h2j4mp6wk.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 23 listopada 2016, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    madzialenka - nigdy nie miałam problemów z zaciskaniem zębów, a ból pojawił sie dopiero wczoraj pierwszy raz w życiu. To tak jakby nadwrażliwość. W razie co zapytam męża czy ja przez sen nie zgrzytam zębami :)

    Skrzydlata - mi gin mówiła że przy zajściu w ciąże hormony męskie się normują. Ja też podwyższony miałam przed pierwszą ciąża, a jak zaszłam to spadł w dół :) dlatego pewnie odrazu kazała próbować zajść w ciąże nie zbijając go :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Skrzydlata Autorytet
    Postów: 853 318

    Wysłany: 23 listopada 2016, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No widzisz Milka88 to mnie lekarz mówił że trzeba zbić bo może zaszkodzić dziecku dlatego dostałam ten sterydy. No ale co lekarz to opinia. Może ja trafiłam akurat na konowała... No nic porobimy z mężem badania i zobaczymy na czym stoimy. A może jest ok i tylko trzeba czekać, choć w ciągu pół roku to się już chyba powinno udać;) ja dziś zdecydowanie mniej odczuwam duphaston. Podobno można też od niego przytyć. Dobrze że to już ostatnia tabletka dzisiaj. A przyszły miesiąc już chyba tego nie biorę bo drażnią mnie te efekty uboczne.

    21cs - Kalina 25.09.2018 <3
    10cs - Florian 08.03.2021 <3
    Wreszcie ten świat ma barwy i smak :)

    wibs9x0h2j4mp6wk.png
  • madzialenka84 Autorytet
    Postów: 1164 321

    Wysłany: 23 listopada 2016, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,

    Co do zebow to ja nie mialam zgrzytania (bo nie bylo sladow zniszczonego szkliwa), ale mocne zaciskanie, nawet mialam tak, ze sie budzilam i wiedzialam, ze mialam zacisniete zeby.

    Ja boje sie ostatnio wejsc na wage,u mnie jednym zpierwszych objawow ciazy i w sumie juz po ptwierdzonym tescie byl spadek apetytu,przez to przez 1-2 tygodnie schudlam kolo 1kg i waga nawet pokazywala 84kg. jednak jek przyszlo poronienie dostalam wilczego apetytu na rzeczy typu pizza, slodycze itd.Szczegolnie popoludniami, nie moglam sie opanowac. Teraz probuje to zwalczyc i zawalczyc o siebie. W Stanach jutro Swieto Dzienkczynienia, wiec bedzie wolne i dlugi weekend , gdzie wybieramy sie do znajomych, ktorzy dobrze gotuja. Takze, jeszcze do konca tego tygodnia u mnie swiateczne jedzenie, a od poniedzialku 5 tygodni do Sylwestra, takze chcialabym zejsc -5 kg do 80kg. No i mam nadzieje wrocic do cwiczen na silowni.

    [link=https://www.suwaczki.com/]mhsvio4pxyysgaud.png[/link]

    [*] 5/6 tc listopad 2016

  • Maoam6 Przyjaciółka
    Postów: 188 22

    Wysłany: 23 listopada 2016, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    madyialenka84 z dowiadcyenia powiem Ci że -5kg w miesiąc to dużo.... 0,3 - 0,5 kg na tydzien jest ok nie więcej. Nie przytyło też się aż tak szybko. Organizm się wystraszy i zacznie magazynować. Lepiej wolniej a skuteczniej. Chcesz to powalczę z tobą. Mamy podobną wagę chociaż po BMI wnioskuję, że jesteś niższa.

    dzisiaj dobrze mi szło na siłowni. Poniżej 15 min. 1,5km na bieżni. trochę siłowych, plecki na kręgosłup i sauna z książką.
    Jutro idę z mężem biegać po stadionie :D

    oar8rjjg22qc16oe.png
    PCOS
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 23 listopada 2016, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skrzydlata - na spokojnie zróbcie badania i wszystko się pewnie wyklaruje :)

    madzialenka - 5 tygodnie do sylwestra jak to brzmi :D uświadomiłaś mi, że pomału muszę zacząć mycie okien i pranie firanek :D bo to zawsze na koniec zostawiam :) Ja muszę się opamiętać, bo ostatnie 2 dni przesadziłam z jedzeniem :(

    Maoam - brawo za wytrwałość :) Ja póki co oduściłam ćwiczenia. Zastanawiam się nad dietą bez pieczywa :D

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Maoam6 Przyjaciółka
    Postów: 188 22

    Wysłany: 23 listopada 2016, 23:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie chcę zubażać swojej diety o cokolwiek. To straszne nie móc zjeść świeżej bułki z masłem, kawałka pizzy zwłaszcza takiej którą robi się samemu. Dieta to sposób odżywiania i osobiście uważam że nie powinno się rezygnować z produktów zwłaszcza kategoriami.
    Dzisiaj właśnie piekę chleb na mące orkiszowej. Jest zdrowsza a w smaku i sposobie pieczenia niczym nie różni się od pszennej.
    Mogę wam tylko tyle powiedzieć że po prawie dwóch latach wprowadzania ulepszeń w diecie może nie schudłam ale czuje się znacznie lepiej i jestem zdrowsza. Moje wyniki z krwi nie były chyba jeszcze tak dobre.
    Moim największym błędem jest siedzenie na dupie i obżarstwo (nawet to zdrowe). I wg mnie pizza, kebab, mac są ok pod warunkiem, że zacznę zapierdzielać. Skoro coś ma 500kcal, a ja to zjadłam to musze spalić to plus to co jeszcze na mnie wisi... Te 500kcal to przynajmniej godzinka truchtania.
    Heh nawet nie wiecie jak długo sama się oszukiwałam że tyje się samo :) Fakt hormony nie sprzyjają, nadwaga też nie motywuje ale samo nie zniknie. Dodatkowo miałam kontuzje kolana i 3 lata temu wypadł mi dysk.
    Ja lubię jeść i gotować. I z tego na pewno nie zrezygnuję. Choćbym i codziennie musiała biegać po 10 km. A ja jestem daleko od tego.
    Tak szczerze ile z nas zjada faktycznie za dużo... albo rzeczy po których od razu jest się głodnym....?
    Takich rzeczy jest masa... Przy moim trybie pracy i życia to nawet te półtorej km jest śmieszne. Ale jeszcze jakiś czas temu było tak do bani że po 200m musiałam już iść... Dla mnie porażka. Kiedyś trenowałam 4-5 dni w tygodniu. Karate, siatkówka, tenis, jeździałam bardzo dużo na rowerze, pływałam, jeszcze jakieś 6 lat temu chodziłam z psem na 20km spacery. Moje ja teraz to cień tego co było.
    Cieszę się strasznie z tych 1,5 km ale wiem że mój organizm może znaaaacznie więcej. Może nie od razu ale zrobię to.

    oar8rjjg22qc16oe.png
    PCOS
  • Skrzydlata Autorytet
    Postów: 853 318

    Wysłany: 24 listopada 2016, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maoam6 - ja też zmieniłam sposób odżywiania jakiś rok temu i tez może nie schudłam jakoś wiele, ale za to teraz nie mogę uwierzyć że kiedyś jadłam w kółko chleb, na obiad ziemniaki z mięsem, makarony i nic lżejszego. teraz nie wyobrażam sobie śniadania bez pomidora hehe tak mi smakują :)

    Co do ruchu to ja lubię aerobox z centrum sportowca na youtube. Trwa raptem 15 min + przerwy między rundami a spalam 350kcal. To chyba dobry wynik :)

    A jeszcze Wam się dziewczyny pochwale, że znalazłam fajną appkę na telefon "Vita Scale". Do tej pory sama sobie liczyłam kalorie, wszystko szukałam, spisywałam w zeszycie a teraz ma to :) dodaje sobie posiłki godzinowo, i oblicza mi samo kalorie, tłuszcz, węglowodany i białko, wszystko ze stosunkiem do dziennego zapotrzebowania mojego, obliczonego na podstawie moich wymiarów BMI itp. Także wszystko wiem czy za dużo zjadłam czy za mało.
    Polecam! ;)

    21cs - Kalina 25.09.2018 <3
    10cs - Florian 08.03.2021 <3
    Wreszcie ten świat ma barwy i smak :)

    wibs9x0h2j4mp6wk.png
  • Maoam6 Przyjaciółka
    Postów: 188 22

    Wysłany: 24 listopada 2016, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skrzydlata takie programy są spoko pod warunkiem, że je się proste produkty, najlepiej takie które sa w systemie, maja kody kreskowe (to ułatwia wiele). Ale jak sobie pomyśle o policzeniu mojej lasagne z wczoraj (hehe już widzę jak liczę bulion do mięsa, sos boloński z winem, beszamelowy itp), dzieleniu wszystkich składników na ilość porcji na 100 gram to mi się odechciewa. Liczyłam to kiedyś przez miesiąc, poza tym sprawdzam produkty, które kupuję.
    Podziwiam determinację w liczeniu tego.

    Jak długo ćwiczysz z tym programem? ile razy w tygodniu?
    Ja zastanawiam się czy na Zumbę nie wrócić albo na jakiś inny kurs z siłowni. Ale na razie poćwiczę wytrzymałość. Nasza trenerka to tyran.

    Dzisiaj mam "monitoring" u Ginki ale zanim to mam kilka pytań do niej. I myślę że to będzie miało wpływ na to czy nadal do niej będę chodzić.

    oar8rjjg22qc16oe.png
    PCOS
  • Skrzydlata Autorytet
    Postów: 853 318

    Wysłany: 24 listopada 2016, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tak często robię, że biorę na śniadanie do pracy konkretne produkty typu pomidor, serek wiejski, ogórki, itp. to potem mi łatwo obliczyć. Z obiadami to różnie bywa, o ile jest to obiad typu mięso, jakaś skrobia i warzywa to się da. Z ciekawości sprawdziłam czy jest w tym programie lasagne no i jest, ale oczywiście lasagne lasagni nie równa :D wtedy jest to bardziej wiedza szacunkowa :) w każdym razie mnie pozwala to trzymać rękę na pulsie :)

    Co do ćwiczeń to robiłam je co drugi dzień więc wychodziło tak 3-4 razy w tygodniu i tak przez dwa tygodnie ale ostatnio zrobiłam przerwę niestety. Ja też więcej ćwiczyć niż 3-4 razy w tygodniu nie chcę, bo przy insulinooporności tez nie można z wysiłkiem przesadzać. Ale jak nie ćwiczę, to robię spacer dłuższy z psem, więc tez leżenia na kanapie nie ma ;)

    21cs - Kalina 25.09.2018 <3
    10cs - Florian 08.03.2021 <3
    Wreszcie ten świat ma barwy i smak :)

    wibs9x0h2j4mp6wk.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 24 listopada 2016, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maoam - i jak tam monitoring?? mi się tak bardzo się ćwiczyć nie chce :) Ogólnie to czekam na wiosnę, aby ruszyć z kopyta z rowerem, bo raczej nie liczę na niespodziankę w formie ciąży :)

    Skrzydlata - muszę sobie też tą aplikację ściągnąć :) A ja dzisiaj miałam mega ochotę na mandarynki :D

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Maoam6 Przyjaciółka
    Postów: 188 22

    Wysłany: 24 listopada 2016, 23:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heh. dzisiaj zanim mi zrobiła monitoring zadałam jej kilka pytan i okazało się że ona nie miała zamiaru mnie jakoś ekstra leczyć. Chciała prawdopodobnie odczkać żeby odesłać mnie do KiWu(w niemczech klinika leczenia niepłodności tudzież starania się o dzidzie).
    Jak ją docisnęłam to powiedziała że ona nie ma możliwości i dla świętego spokoju da mi skierowanie do nich. 8 grudnia mamy tam termin z mężem. Nie no baba bombastik. Poza tym że miałam schudnąć to miała w dupie moje PCOS i jego objawy.

    oar8rjjg22qc16oe.png
    PCOS
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 24 listopada 2016, 23:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co za głupie babsko ech szkoda słów. Grunt to wziąć kasę i odesłać dalej ;)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Skrzydlata Autorytet
    Postów: 853 318

    Wysłany: 25 listopada 2016, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się zdziwiłam jak moja mani doktor (w sumie byłam u niej tylko raz) powiedziała niech pani schudnie, ale np metforminy już mi nie zapisała bo po co. A z insulinoopornością to ciężko schudnąć tak po prostu. W ogóle powiedziała, że mi nic nie zapisze póki nie schudnę "bo to nie ma sensu". Także cóż, poczułam się jakbym dostała w twarz, bo to coś w stylu "póki jesteś gruba to mi nie zawracaj głowy". Już do niej nie wrócę, za to wypróbuję jej zamiennik w tej samej przychodni - dr. Marcin Rajewski. Podobno super lekarz i człowiek :)

    A co do tej appki Vita Scale to jedna rzecz mnie niepokoi. Już drugi dzień wpisuję swoje posiłki i okazuje się że przekraczam dwukrotnie dawkę białka na dzień, za to z węglowodanami ledwo dochodzę do połowy zapotrzebowania, a tłuszcze na granicy. Coś muszę chyba przewartościować, bo za dużo białka to chyba zakwasza organizm prawda?

    A w ogóle zaczęłam się zastanawiać, czy dla mnie bardziej frustrujące byłoby nie mieć owulacji czy tak jak teraz, mieć ją i ciągle nic. Bo to mniej więcej tak jakby być ciągle na diecie i nie chudnąć. Albo ciągle się czegoś uczyć i nie umieć. Czyli niby wszystko działa a jednak g**** z tego jest :( i jeszcze to poczucie, że wszyscy dookoła mogą tylko ty masz problem. Nie wiem, może ja nie powinnam robić tych wykresów, ale w sumie nawet jak nie będę robić to na chwile przed okresem mi humor siądzie jak zawsze. Nie mam pojęcia jak odpuścić psychicznie. Co miesiąc ta sama historia, jak mąż pyta skąd u mnie zły humor... no skąd? Ano wynika z porażki, z którą sobie nie radze. Nie mam pojęcia dziewczyny, jak wy to znosicie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2016, 09:29

    21cs - Kalina 25.09.2018 <3
    10cs - Florian 08.03.2021 <3
    Wreszcie ten świat ma barwy i smak :)

    wibs9x0h2j4mp6wk.png
  • Skrzydlata Autorytet
    Postów: 853 318

    Wysłany: 25 listopada 2016, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O matko! Kobieta z polnej w Poznaniu powiedziała mężowi ze ma dzwonić w połowie grudnia żeby się umówić na badanie nasienia na styczeń. Kurczę straszne tam kolejki mają. Strasznie duże zapotrzebowanie na takie badanie.. .

    21cs - Kalina 25.09.2018 <3
    10cs - Florian 08.03.2021 <3
    Wreszcie ten świat ma barwy i smak :)

    wibs9x0h2j4mp6wk.png
‹‹ 48 49 50 51 52 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych - aplikacja - starania o dziecko

Postanowione - rozpoczynacie starania o dziecko. Mija pierwszy, drugi, trzeci miesiąc, a ciąży nie ma. Pojawia się lekki niepokój - co się dzieje? Tak rozpoczyna się historia wielu kobiet z OvuFriend, które używają aplikacji podczas starania o dziecko. Inteligentny kalendarz dni płodnych nie tylko szybko nauczy się Twojej płodności ale również wcześnie wykryje nieprawidłowości. Przeczytaj jak aplikacja pomoże Ci zajść w ciążę!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ