start 6.10 jeden cel --->zielona kropa na koncu :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Heja
Też już jestem. W sumie w domu to już od jakichś dobrych dwóch godzin, ale trochę się obiadem zajęłam, czytałam to, co naskrobałyście przez dzisiejszy dzionek i jestem. Oczywiście z nową porcją objawów ni to ciążowych, ni to @. Dzisiaj od rana bardzo doskwiera mi jedna rzecz (teraz trochę mniej, ale też czuję) - dziwny smak w ustach. Siedząc na jednej z lekcji poczułam takie jakby żelazo. Myślałam, że leci mi krew z dziąsła i stąd taki objaw, ale okazało się, że nie. Cokolwiek zjem powoduje niemiły posmak w ustach, coś jakbym gryzła metalowy długopis. To strasznie męczące :|Trochę drapie mnie do tego gardło, więc może to jest powód, nie wiem sama. Nie miałam czegoś takiego. Przez cały dzień, co jakiś czas mam super ekstra mokre gatki, wrażenie jakby ktoś mi wodą oblał, za chwilę mija i pojawia się znowu za kilka godzin. Na gatkach po powrocie z pracy zaobserwowałam białą plamę... Boli mnie prawy jajnik obecnie, choć w ciągu dnia odzywał się lewy i okolice pępka. Powiedzcie mi, że sobie wkręcam. Nie chcę się nastawiać, żeby się nie rozczarować. No ale kurde - co jest? Może po prostu to objawy jakiegoś zapalenia gardła czy coś.
Pogoda u nas taka szaro bura...Dzisiaj rezygnuję z siatkówki, w razie czego wolę nie cudować. Pojadę tylko na salę i sobie popatrzę. Zresztą jestem taka słaba, że nie dałabym pewnie rady.
-
myszkaazi wrote:Heja
Też już jestem. W sumie w domu to już od jakichś dobrych dwóch godzin, ale trochę się obiadem zajęłam, czytałam to, co naskrobałyście przez dzisiejszy dzionek i jestem. Oczywiście z nową porcją objawów ni to ciążowych, ni to @. Dzisiaj od rana bardzo doskwiera mi jedna rzecz (teraz trochę mniej, ale też czuję) - dziwny smak w ustach. Siedząc na jednej z lekcji poczułam takie jakby żelazo. Myślałam, że leci mi krew z dziąsła i stąd taki objaw, ale okazało się, że nie. Cokolwiek zjem powoduje niemiły posmak w ustach, coś jakbym gryzła metalowy długopis. To strasznie męczące :|Trochę drapie mnie do tego gardło, więc może to jest powód, nie wiem sama. Nie miałam czegoś takiego. Przez cały dzień, co jakiś czas mam super ekstra mokre gatki, wrażenie jakby ktoś mi wodą oblał, za chwilę mija i pojawia się znowu za kilka godzin. Na gatkach po powrocie z pracy zaobserwowałam białą plamę... Boli mnie prawy jajnik obecnie, choć w ciągu dnia odzywał się lewy i okolice pępka. Powiedzcie mi, że sobie wkręcam. Nie chcę się nastawiać, żeby się nie rozczarować. No ale kurde - co jest? Może po prostu to objawy jakiegoś zapalenia gardła czy coś.
Pogoda u nas taka szaro bura...Dzisiaj rezygnuję z siatkówki, w razie czego wolę nie cudować. Pojadę tylko na salę i sobie popatrzę. Zresztą jestem taka słaba, że nie dałabym pewnie rady.
oj ja myślę, ze to Zuzia daje o sobie znać
Kochana, za to a ja mam takie pierdzenie cały dzień, że aż głupio, dobrze, że cichacze i nie śmierdzą za bardzo
a w kiszkach to mi się tak przelewa jakbym miała sraczusię
myszkaazi lubi tę wiadomość
-
Też dzisiaj mam polot do jedzenia. Jadłam już kanapki na śniadanie, wypiłam pół kawy, bo jakoś nie chciało mi się jej kończyć, później zjadłam 2 rogale z czekoladą, banana, kolejną kanapkę, wypiłam Bobo Fruta, zjadłam pół paczki migdałów i pierogi z mięsem
Z tym, że dla mnie to żaden objaw, często w drugiej części cyklu mam żarłacze albo nagłe spadki apetytu. Raz np. miałam ogromną ochotę na pizzę, jak zaczęłam ją jeść to chciało mi się wymiotować, ale koniec końców stwierdziłam, że ją zjem. Z boku mogłoby wyglądać na ciążę, ale Ci co mnie dobrze znają, wiedzą, że to u mnie normalne
mungo, iza30, mycha28 lubią tę wiadomość
-
mungo wrote:oj ja myślę, ze to Zuzia daje o sobie znać
Kochana, za to a ja mam takie pierdzenie cały dzień, że aż głupio, dobrze, że cichacze i nie śmierdzą za bardzo
a w kiszkach to mi się tak przelewa jakbym miała sraczusię
Mam tak samo??czemu tak ja jeszcze owulji nie mam wyznaczonej.... -
mungo wrote:oj ja myślę, ze to Zuzia daje o sobie znać
Kochana, za to a ja mam takie pierdzenie cały dzień, że aż głupio, dobrze, że cichacze i nie śmierdzą za bardzo
a w kiszkach to mi się tak przelewa jakbym miała sraczusięNo nienormalna jestem. I głodna do tego
Oj dobrze, że nie zatruwasz środowiska tak mocno
Fasolka postanowiła sobie u Ciebie popływać
iza30 lubi tę wiadomość
-
myszkaazi wrote:Też dzisiaj mam polot do jedzenia. Jadłam już kanapki na śniadanie, wypiłam pół kawy, bo jakoś nie chciało mi się jej kończyć, później zjadłam 2 rogale z czekoladą, banana, kolejną kanapkę, wypiłam Bobo Fruta, zjadłam pół paczki migdałów i pierogi z mięsem
Z tym, że dla mnie to żaden objaw, często w drugiej części cyklu mam żarłacze albo nagłe spadki apetytu. Raz np. miałam ogromną ochotę na pizzę, jak zaczęłam ją jeść to chciało mi się wymiotować, ale koniec końców stwierdziłam, że ją zjem. Z boku mogłoby wyglądać na ciążę, ale Ci co mnie dobrze znają, wiedzą, że to u mnie normalne
skąd ja to znam
mogę jeść kiszone ogórki z bitą śmietaną i frytkami na przykład i to jest standard, albo słodkie, słone, pikantne jednocześnie- u mnie to norma,
wczoraj żarłam, a dziś tylko bąki wypuszczam, ale jeść się już za bardzo nie chce, bo mi chlupie i chlupie w tym brzuchumasakra
iza30, myszkaazi lubią tę wiadomość