start 6.10 jeden cel --->zielona kropa na koncu :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Wróciłam. Ale ciepło Obiadu nie popsułam, bo poszłam na łatwiznę i odsmażyłam sobie pierożki ze szpinakiem. Dla M. mam zupkę Gdyby nie to, że jeszcze na to za wcześnie na objawy to bym dała sobie rękę uciąć, że jestem w ciąży, bo tak mnie sutki irytują, że nie mogę wytrzymać. Kupowałam sobie stanik i w trakcie przymierzania, myślałam, że mnie coś strzeli. Tak sterczące i wrażliwe, jak nigdy
Plumb80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA ja rosołek A wczorajszy obiad poszedł w pioruny. Zrobiłam zupę warzywną,zaciągnęłam ją i nie mogłam wytrzymać.Zapach mnie tak zaczął drażnić,że musiałam ją wylać i zakończyłam wspaniałym pawiem na koniec.Mąż akurat wszedł z pracy,zobaczył mnie w pełnej krasie w akcji...i zaczął się śmiać i cieszyć,że może coś jest na rzeczy.On się śmiał,ja rzygałam,świat jest piękny Kurtyna w dół,dziękuję
Ewelina23, gosia2020, myszkaazi, mungo, iza30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPlumb80 wrote:A ja rosołek A wczorajszy obiad poszedł w pioruny. Zrobiłam zupę warzywną,zaciągnęłam ją i nie mogłam wytrzymać.Zapach mnie tak zaczął drażnić,że musiałam ją wylać i zakończyłam wspaniałym pawiem na koniec.Mąż akurat wszedł z pracy,zobaczył mnie w pełnej krasie w akcji...i zaczął się śmiać i cieszyć,że może coś jest na rzeczy.On się śmiał,ja rzygałam,świat jest piękny Kurtyna w dół,dziękuję
No kochana, szalejesz z objawamiPlumb80 lubi tę wiadomość
-
Plumb80 wrote:A ja rosołek A wczorajszy obiad poszedł w pioruny. Zrobiłam zupę warzywną,zaciągnęłam ją i nie mogłam wytrzymać.Zapach mnie tak zaczął drażnić,że musiałam ją wylać i zakończyłam wspaniałym pawiem na koniec.Mąż akurat wszedł z pracy,zobaczył mnie w pełnej krasie w akcji...i zaczął się śmiać i cieszyć,że może coś jest na rzeczy.On się śmiał,ja rzygałam,świat jest piękny Kurtyna w dół,dziękuję
Plumb80 lubi tę wiadomość
-
czizysss ale się rozpisałyście
witam nowe twarze
a jak już mowa o jedzeniu, to ja od dwóch dni śledzie, śledzie, śledzie i czekolada u mnie fakt faktem to standard, ale juz któryś miesiąc z rzędu zauważam, że tuz po owu potrzebuję śledzi (solonych) i słodyczyMargotka87 lubi tę wiadomość
-
u mnie Margotku to bez znaczenia, czy przed, czy po @ zawsze robię dziwne mieszanki swego czasu jadłam kiszone ogórki z bitą śmietaną, i najlepsze, że nie miałam po tym sraczki
moja mama mówi, że od dziecka miałam takie durne pomysły i mało tego, że sama takie cuda jadłam to potrafiłam tez na działkach zrobić koleżankom sałatkę z trawy, mleczu, niedojrzałych pomidorów, doprawić piaskiem i wodą z hydrantu, a dzieci to jadły zdolna bestia od zawszeMargotka87 lubi tę wiadomość
-
Ja przed @ potrzebuję wszystkiego do jedzenia. Co tylko jest w zasięgu mojego wzroku jest dla mnie kuszące. Niekiedy bywa też tak, że np. mam na coś ochotę, a jak zacznę to jeść to mam odruchy wymiotne. Wykończą nas te hormony
mungo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHehehe, śmiałam się z Anitki objawów i patrzcie, teraz tak mnie napierdziela brzuch że musze chodzić co 5 min do łazienki ( nie mówie o wymiotach)
Teraz się z tego śmieje ale jak sobie pomyślałam że skoro jednego dnia bolały mnie dwa jajniki to też boję się pomyśleć co by to było jakbym doczekała się bliźniaków.Plumb80 lubi tę wiadomość