Straraczki rocznik 87' - pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Sophi wrote:Pewnie, będę jeszcze próbować 😉
Tak piszecie o tych testach na owu,zaraz chyba biegnę kupić i sprawdzić z ciekawości bo u mnie 11dc i ładny śluz i ból po bokach więc pewnie będzie (często u mnie cykle bezowulacyjne były) Długo nie testowałam bo przy stymulacji brałam pregnyl przed owulką, więc to nie miało sensu. Napewno będziemy z mężem próbować, ale i tak to nie wiele da przy tych daremnych wynikach.. a na dodatek w teście Pct żadnych plemników 😭 i nie wiem czy może śluz był już zły i może warto by powtórzyć to badanie 🤔Kitka_87 lubi tę wiadomość
14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
nick nieaktualnySophi wrote:Pewnie, będę jeszcze próbować 😉
Tak piszecie o tych testach na owu,zaraz chyba biegnę kupić i sprawdzić z ciekawości bo u mnie 11dc i ładny śluz i ból po bokach więc pewnie będzie (często u mnie cykle bezowulacyjne były) Długo nie testowałam bo przy stymulacji brałam pregnyl przed owulką, więc to nie miało sensu. Napewno będziemy z mężem próbować, ale i tak to nie wiele da przy tych daremnych wynikach.. a na dodatek w teście Pct żadnych plemników 😭 i nie wiem czy może śluz był już zły i może warto by powtórzyć to badanie 🤔
Na forum jest ciąża z morfologii 0% i to bliźniacza szczęśliwie donoszona 🙂
Wszystko jest możliwe 🙃
Test PCT sama kiedyś rozważałam czy zrobić, ale podobno nie jest miarodajny i się od niego odchodzi i odpuściłam.
Możesz zrobić ASA z krwi. -
nick nieaktualny
-
Kitka_87 wrote:Kaśik widzę, że staramy się tyle samo cykli 🙃
Dokładnie, podobne doświadczenia
Za mną już histerolaparoskopia (wrzesień)
Męska strona - w normie (w zeszłym roku było słabo)
tarczycowe - idealnie
morfologia i hormony w normie
nawet ubłagałam mojego hematologa o ANA1 i też w normie
Dlatego zaczynam już "czarować" z wszystkim co się da... bo cierpliwość mi się już skończyła
Pierwszy rok staraliśmy się bez spiny (no może pojawiający się okres nie był mile witany) równo po roku ostro ruszyliśmy a wtedy pojawiłą się korona i... wiadomo
2018 - początek starań
2020- start klinika; histerolaparoskopia
2021 - IUI 💚 -> 💔 7tc. /2021 - IUI ❌/2021 - IUI ❌ /2021 -IUI ❌
2021 - start procedura --> 1x 4.1.1 i 6 komórek
2022 - transfer 💚 --> 11tc.💔 (trisomia 22)
2022- zapładniamy pozostałe komórki --> 1x 4.1.1. --> przebadany zarodek --> transfer 🍀
7 dpt 💚JEST DRUGA KRESKA!
7+1 - bijące serduszko
9+1 - 2,44cm Bobo
13+0 - prenatalne - 6,5 cm zdrowego Bobo - Synuś 💙
20+2 - połówkowe - 364g 💙
29+2 - prenatalne - 1420 💙
31.08 - 💙H . 💙 13:22, 3540g., 53cm💙 -
nick nieaktualnyKaśik wrote:Dokładnie, podobne doświadczenia
Za mną już histerolaparoskopia (wrzesień)
Męska strona - w normie (w zeszłym roku było słabo)
tarczycowe - idealnie
morfologia i hormony w normie
nawet ubłagałam mojego hematologa o ANA1 i też w normie
Dlatego zaczynam już "czarować" z wszystkim co się da... bo cierpliwość mi się już skończyła
Pierwszy rok staraliśmy się bez spiny (no może pojawiający się okres nie był mile witany) równo po roku ostro ruszyliśmy a wtedy pojawiłą się korona i... wiadomo
My po pół roku zbadaliśmy męża. Wyniki bardzo dobre. Bez najmniejszego zarzutu.
Przystąpiłam więc do badania siebie stopniowo.
Hormony - ok, nic nie wzbudziło podejrzeń.
Po 7 miesiącach zobaczyłam II kreski.
Radość trwała do zrobienia bety 4 dni później - była zbyt niska, więc widziałam, że mam cb. Po 2 dniach przyszła już lekko spóźniona @. Zaszłam będąc przeziębioną i dało mi to do myślenia.
Wtedy ruszyłam "mocniej".
Zrobiłam pakiet na trombofilię wrodzoną, białko S, białko C, kwas foliowy, homocysteina, ANA.
Dalej krzywa cukrowa i insulinowa - wyszła mi hipoglikemia reaktywna, ale taka jakby to ująć bezobjawowa - jestem na metforminie.
Później zrobiłam badania immunologiczne: subpopulacje limfocytów, ocenę równowagi cytokin, genotypowanie KIR.
Krótko po HSG - drożne, macica ok.
Po HSG miałam też dwie kreski na teście i spóźnioną o jeden dzień @.
Później mieliśmy przerwę od badań, a poza tym byłam w tym czasie na kuracji intrapilidem - w sumie 4 cykle. Cykl 2 okazał się "szczęśliwy", ale nie na długo - jednak sądzę, że miałam nawet wówczas cp, bo plamiłam i nie była to niedomoga progesteronu.
Obecnie jedziemy w poniedziałek badać Kariotypy, a na grudzień jestem wstępnie umówiona na histeroskopię diagnostyczną.
Jeśli tutaj wyjdzie w porządku to prawdopodobnie podejdę pod szczepienia limfocytami, bo tylko w immunologii są zauważalne nieprawidłowości.
Mąż będzie jeszcze powtarzał nasienie i rozwiniemy o fragmentację DNA.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2020, 09:24
-
Kitka_87 wrote:My po pół roku zbadaliśmy męża. Wyniki bardzo dobre. Bez najmniejszego zarzutu.
Przystąpiłam więc do badania siebie stopniowo.
Hormony - ok, nic nie wzbudziło podejrzeń.
Po 7 miesiącach zobaczyłam II kreski.
Radość trwała do zrobienia bety 4 dni później - była zbyt niska, więc widziałam, że mam cb. Po 2 dniach przyszła już lekko spóźniona @. Zaszłam będąc przeziębioną i dało mi to do myślenia.
Wtedy ruszyłam "mocniej".
Zrobiłam pakiet na trombofilię wrodzoną, białko S, białko C, kwas foliowy, homocysteina, ANA.
Dalej krzywa cukrowa i insulinowa - wyszła mi hipoglikemia reaktywna, ale taka jakby to ująć bezobjawowa - jestem na metforminie.
Później zrobiłam badania immunologiczne: subpopulacje limfocytów, ocenę równowagi cytokin, genotypowanie KIR.
Krótko po HSG - drożne, macica ok.
Po HSG miałam też dwie kreski na teście i spóźnioną o jeden dzień @.
Później mieliśmy przerwę od badań, a poza tym byłam w tym czasie na kuracji intrapilidem - w sumie 4 cykle. Cykl 2 okazał się "szczęśliwy", ale nie na długo - jednak sądzę, że miałam nawet wówczas cp, bo plamiłam i nie była to niedomoga progesteronu.
Obecnie jedziemy w poniedziałek badać Kariotypy, a na grudzień jestem wstępnie umówiona na histeroskopię diagnostyczną.
Jeśli tutaj wyjdzie w porządku to prawdopodobnie podejdę pod szczepienia limfocytami, bo tylko w immunologii są zauważalne nieprawidłowości.
Mąż będzie jeszcze powtarzał nasienie i rozwiniemy o fragmentację DNA.
Rozważcie jeszcze czy nie zbadać także HBA. Znam parę, u której to była jedyna nieprawidłowość (podstawowe i fragmentacja elegancko).
Kciuki Kitku!
Kitka_87 lubi tę wiadomość
-
Jeju, przepraszam że nic się nie odnoszę do Waszych postów ale to co czytam o Waszych badania to dla mnie jakaś nowość i się na tym zwyczajnie nie znam.
Ale obserwuje - miejmy nadzieję, że się nigdy nie przyda ale będę wtedy chociaż wiedzieć co i jak. Ogólnie boje się przeokropnie 😭 dlatego tak się wierce z tym wszystkim bo 33 lata to już nie czas aby zwlekac .. bynajmniej ja tak myślę .. zawsze marzyłam o dziecku dużo wcześniej ale ze moje życie się tak potyczyło, że straciłam kilka lat ma beznadziejny związek a długo potem poznałam swojego męża 🙂 to trochę się zeszło że próba ziszczenia mojego marzenia 😁 ale co tam Was będę zanudzać .
Dziewczyny chyba musimy być silne w tym wszystkim 💗 i nie tracić nadziei ☺️ -
nick nieaktualnyszona wrote:Rozważcie jeszcze czy nie zbadać także HBA. Znam parę, u której to była jedyna nieprawidłowość (podstawowe i fragmentacja elegancko).
Kciuki Kitku!
Szona 😘 Ty mnie zachęciłaś do fragmentacji, więc i o HBA pomyślimy.
Jakby tak człowiek miał sponsora to by zrobił wszystkie możliwe badania 😁 Ale wiadomo jak jest 😉
Na pewno i do tego dojdziemy 😘
Zajrzyj na Bożenki, napisz co u Ciebie 🙂 -
nick nieaktualnyMonika87 wrote:Jeju, przepraszam że nic się nie odnoszę do Waszych postów ale to co czytam o Waszych badania to dla mnie jakaś nowość i się na tym zwyczajnie nie znam.
Ale obserwuje - miejmy nadzieję, że się nigdy nie przyda ale będę wtedy chociaż wiedzieć co i jak. Ogólnie boje się przeokropnie 😭 dlatego tak się wierce z tym wszystkim bo 33 lata to już nie czas aby zwlekac .. bynajmniej ja tak myślę .. zawsze marzyłam o dziecku dużo wcześniej ale ze moje życie się tak potyczyło, że straciłam kilka lat ma beznadziejny związek a długo potem poznałam swojego męża 🙂 to trochę się zeszło że próba ziszczenia mojego marzenia 😁 ale co tam Was będę zanudzać .
Dziewczyny chyba musimy być silne w tym wszystkim 💗 i nie tracić nadziei ☺️
Monika, mam podobną historię za sobą 🙂
Macierzyństwo po 30. to nie kwestia wyboru, a losu 🙂 My z Mężem po 1,5 roku związku wzięliśmy ślub i od razu zaczęliśmy działać. Plany na działanie były nawet na pół roku przed ślubem, ale miałam w tym czasie leczenie i musieliśmy poczekać.
Forum OF to skarbnica wiedzy i to takiej, której nie zazna żadna z nas w gabinecie ginekologicznym.
Ja wszystkie badania zlecałam sobie sama, a gdybym tak zdała się na ginekologa to chyba dziś miała bym tylko hormony sprawdzone 🤷♀️
-
Monika87 wrote:Jeju, przepraszam że nic się nie odnoszę do Waszych postów ale to co czytam o Waszych badania to dla mnie jakaś nowość i się na tym zwyczajnie nie znam.
Ale obserwuje - miejmy nadzieję, że się nigdy nie przyda ale będę wtedy chociaż wiedzieć co i jak. Ogólnie boje się przeokropnie 😭 dlatego tak się wierce z tym wszystkim bo 33 lata to już nie czas aby zwlekac .. bynajmniej ja tak myślę .. zawsze marzyłam o dziecku dużo wcześniej ale ze moje życie się tak potyczyło, że straciłam kilka lat ma beznadziejny związek a długo potem poznałam swojego męża 🙂 to trochę się zeszło że próba ziszczenia mojego marzenia 😁 ale co tam Was będę zanudzać .
Dziewczyny chyba musimy być silne w tym wszystkim 💗 i nie tracić nadziei ☺️
I u mnie podobna historia... Dość chwilę się z mężem szukaliśmy, a jak już zdecydowaliby się że tak.chcemu być razem to za kilka miesięcy był ślub, bo przecież nie mieliśmy na co czekać. Pamiętam jak w dniu ślubu aplikacja pokazywała mi dni płodne i głupia byłam pewna że będzie ZLOTY STRZAL nocy poślubnej... Dziś czekam na 33ni nawet mój lekarz powiedział mi ostatnio, że już koniec oglądania się i ociągania czas zrobić tego bobaska a nie tylko o tym mówić 😉
2018 - początek starań
2020- start klinika; histerolaparoskopia
2021 - IUI 💚 -> 💔 7tc. /2021 - IUI ❌/2021 - IUI ❌ /2021 -IUI ❌
2021 - start procedura --> 1x 4.1.1 i 6 komórek
2022 - transfer 💚 --> 11tc.💔 (trisomia 22)
2022- zapładniamy pozostałe komórki --> 1x 4.1.1. --> przebadany zarodek --> transfer 🍀
7 dpt 💚JEST DRUGA KRESKA!
7+1 - bijące serduszko
9+1 - 2,44cm Bobo
13+0 - prenatalne - 6,5 cm zdrowego Bobo - Synuś 💙
20+2 - połówkowe - 364g 💙
29+2 - prenatalne - 1420 💙
31.08 - 💙H . 💙 13:22, 3540g., 53cm💙 -
nick nieaktualnyKaśik wrote:I u mnie podobna historia... Dość chwilę się z mężem szukaliśmy, a jak już zdecydowaliby się że tak.chcemu być razem to za kilka miesięcy był ślub, bo przecież nie mieliśmy na co czekać. Pamiętam jak w dniu ślubu aplikacja pokazywała mi dni płodne i głupia byłam pewna że będzie ZLOTY STRZAL nocy poślubnej... Dziś czekam na 33ni nawet mój lekarz powiedział mi ostatnio, że już koniec oglądania się i ociągania czas zrobić tego bobaska a nie tylko o tym mówić 😉
Jaki macie plan? 🙂 -
Kitka - teraz po histerolaparoskopii do końca roku działamy i czekamy... W styczniu będziemy ustalać co dalej - myślę o IUI
Ostatnio w sierpniu i październiku zobaczyłam poraz pierwszy w życiu druga kreskę, ale okresy przyszedł normalnie więc mam nadzieję że zaczyna się coś więcej dziać
2018 - początek starań
2020- start klinika; histerolaparoskopia
2021 - IUI 💚 -> 💔 7tc. /2021 - IUI ❌/2021 - IUI ❌ /2021 -IUI ❌
2021 - start procedura --> 1x 4.1.1 i 6 komórek
2022 - transfer 💚 --> 11tc.💔 (trisomia 22)
2022- zapładniamy pozostałe komórki --> 1x 4.1.1. --> przebadany zarodek --> transfer 🍀
7 dpt 💚JEST DRUGA KRESKA!
7+1 - bijące serduszko
9+1 - 2,44cm Bobo
13+0 - prenatalne - 6,5 cm zdrowego Bobo - Synuś 💙
20+2 - połówkowe - 364g 💙
29+2 - prenatalne - 1420 💙
31.08 - 💙H . 💙 13:22, 3540g., 53cm💙 -
nick nieaktualnyKaśik wrote:Kitka - teraz po histerolaparoskopii do końca roku działamy i czekamy... W styczniu będziemy ustalać co dalej - myślę o IUI
Ostatnio w sierpniu i październiku zobaczyłam poraz pierwszy w życiu druga kreskę, ale okresy przyszedł normalnie więc mam nadzieję że zaczyna się coś więcej dziać
Pewnie miałaś cb. Warto, w miarę możliwości oczywiście, biec na betaHCG. -
Monika87 wrote:Jeju, przepraszam że nic się nie odnoszę do Waszych postów ale to co czytam o Waszych badania to dla mnie jakaś nowość i się na tym zwyczajnie nie znam.
Ale obserwuje - miejmy nadzieję, że się nigdy nie przyda ale będę wtedy chociaż wiedzieć co i jak. Ogólnie boje się przeokropnie 😭 dlatego tak się wierce z tym wszystkim bo 33 lata to już nie czas aby zwlekac .. bynajmniej ja tak myślę .. zawsze marzyłam o dziecku dużo wcześniej ale ze moje życie się tak potyczyło, że straciłam kilka lat ma beznadziejny związek a długo potem poznałam swojego męża 🙂 to trochę się zeszło że próba ziszczenia mojego marzenia 😁 ale co tam Was będę zanudzać .
Dziewczyny chyba musimy być silne w tym wszystkim 💗 i nie tracić nadziei ☺️starania od 04.2018 r.
Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)
10 transferów nieudanych
11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔 -
believer wrote:Pewnie ze musimy być silne. Ja mysle ze nie mozna tez demonizowac naszego wieku. Najgorzej to jeszcze nim sie stresowac. Do 40 mamy duuuuzo czasu a i po 40 kobiety rodza dzieci np. ostatnio Ula Chincz z kanalu Ula Pedantula urodzila w wieku 42 czy 43 lat. Swoja droga lubie jej kanal na Youtube, ostatnio ma juz filmiki świąteczne z pomyslami na prezenty i dekoracje. A ogladacie wogole filmiki na Youtube? Ja lubie, to takie moje guilty pleasure 😉 az maz soe ze mnie podsmiewa ale mnie to odmozcza i zajmuje mysli 😄
Ja sobie tez lubię „pobłądzić” po youtubie, ale zwykle to jakieś The Voice albo MasterChef. Też bardzo guilty to pleasure 😂
Poza tym uwielbiam kryminały. W każdej postaci.14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
Janinka, Kitka_87,
to dobrze, że tak piszecie co do tego PCT. Jestem spokojniejsza.
Kiedyś u innego lekarza - zawsze pobierał próbkę śluzu i sprawdzał pod mikroskopem jak wygląda, czy jest krystalizacja itp i właśnie mówił, że "lata" tam jakiś plemnik nawet go widziałam i w sumie byłam w szoku jak zobaczyłam ten wynik ;/ i zastanawiałam się czy to w ogóle jest miarodajne.
Jeśli chodzi o ASA to robiłam, nawet 2 razy hehe i jest OK.
A u mnie z mężem chodziliśmy ze sobą 7 lat dopóki nie wzięliśmy ślubu. PO... to były jeszcze inne sprawy i się tak odkładało i szlak mnie trafia jak sobie o tym pomyśle, że tacy głupi byliśmy. No.. trudno "mądry Polak po szkodzie"
Ja by nie zwariować tak totalnie, że już tyle lat się nie udaje zajść w ciążę 1,5 roku temu zapisałam się na siłownie, a zaraz potem na studia jeszcze.. i te zajęcia (teraz tylko studia) pozwalają mi się oderwać od tych problemów. -
Sophi wrote:Janinka, Kitka_87,
to dobrze, że tak piszecie co do tego PCT. Jestem spokojniejsza.
Kiedyś u innego lekarza - zawsze pobierał próbkę śluzu i sprawdzał pod mikroskopem jak wygląda, czy jest krystalizacja itp i właśnie mówił, że "lata" tam jakiś plemnik nawet go widziałam i w sumie byłam w szoku jak zobaczyłam ten wynik ;/ i zastanawiałam się czy to w ogóle jest miarodajne.
Jeśli chodzi o ASA to robiłam, nawet 2 razy hehe i jest OK.
A u mnie z mężem chodziliśmy ze sobą 7 lat dopóki nie wzięliśmy ślubu. PO... to były jeszcze inne sprawy i się tak odkładało i szlak mnie trafia jak sobie o tym pomyśle, że tacy głupi byliśmy. No.. trudno "mądry Polak po szkodzie"
Ja by nie zwariować tak totalnie, że już tyle lat się nie udaje zajść w ciążę 1,5 roku temu zapisałam się na siłownie, a zaraz potem na studia jeszcze.. i te zajęcia (teraz tylko studia) pozwalają mi się oderwać od tych problemów.14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
Janinka wrote:Sophi, ja nie byłam gotowa na dziecko przed 30stką. Wydawało mi się, ze szybko pójdzie i wyszło, jak wyszło 😂 tez wzięłam się za siłownię ostrzej. Teraz przez pandemię idzie gorzej. Jakie studia?
A studia to pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna. Wcześniej miałam społeczną i jakoś mi się teraz pomyślało, że chce zostać nauczycielką hehe. Jak nie teraz to kiedy...
-
Janinka staram sie zachowywac optymizm bo w sumie co mi zostalo, niektorzy staraja sie dluzej niz ja choc u nas szybko przeszlismy do IVF ktore jest jedynym wyjściema ktore niestety nie zawsze udaje sie od razu ale licze ze za którymś razem w koncu sie zaskoczy.
Sophi ja sie zapisalam na kurs jezykowy zeby czyms czas wypełnić, wiadomo ze to nie to samo i to mi dziecka nie zastapi ale chodzi o to zeby nie miec az tyle czasu na siedzenie i myslenie.starania od 04.2018 r.
Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)
10 transferów nieudanych
11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔