Te olane .
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny00monika00 wrote:Landrynka wrote:Cassie mam tak samo , też nie mam kontaktu z rodzicami ....
ja bym umarła bez moich rodziców, dla mnie to są moi przyjaciele. Najlepsi.
tak sami wybrali to już sprawa po tym co mi zrobili dla mnie ich nie ma . Chciałabym żeby było inaczej ale już za późno -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLandrynka serce mi peka, niejedna noc przeplakana. Ale pewnych spraw ktore sie wydazyly pazdziernik-listopad nie jestem w stanie wybaczyc.
Rodzice powinni wspierac chocby duchem swoje dzieci a nie rzucac im klody pod nogi i wbijac noz plecy.
Musze patrzec na moja obecna rodzine. Tak mi sie niestety poukladaloKatha81 lubi tę wiadomość
-
Hej! Ja do Was tylko na chwile...
Poczytalam troche co tam u Was i powiem Wam, tak z wlasnego doswiadczenia, z czym powinnyscie sie udac do lekarza, zeby cennego czasu nie tracic, moze wypunktuje to z czym ja sie spotkalam i co mialam.
- okropne wzdecia przed @, uczucie, jakby wszystko sie zatrzymywalo dzien dwa przed krwawieniem i bolesny pierwszy dzien @ - moze to swiadczyc o LUF, czyli syndromie niepekajacych pecherzykow
- plamienia przed @, po lub w trakcie cyklu, w polaczeniu z bolesnymi miesiaczkami, moze wskazywac na polipy endometrialne, ktore dzialaja jak spirala (moglabym sie latami starac i nic z tego by nie wyszlo) Jak macie takie podejrzenia, to warto wybrac sie do naprawde dobrego gina., Mnie diagnozowalo kilku lekarzy i wmawiali mi, ze jestem zdrowa, po zmianie kekarza od razu widzial, ze cos jest nie tak. Zrobil mj histeroskopie, Le po jakims czasie wrocily i musialam miec druga
- warto sobie tez zrobic wymazy w kierunku czyatosci pochwy, ureaplasma, mykoplasma i chlamydia, powoduja oslabienie nasienia i tworza bariere dla plemnikow w sluzie plodnym, no i nosicielami jest oboje partnerow
- no i jak staacie sie dluzej jak 6 m-cy wymuscinna lekarzach badania hoermonow, moze to prozaiczny probkem z jednym z nich
- jeszcze jedna sprawa, aspekt psychiczny, jak macie jakies leki zwiazane z ciaza, moze sie okazac, ze podswiadomie sie blokujecie, np paniczny lek przed porodem, za malo czasu dla siebie itd.
Pozdrawiam Was serdecznie trzymam kciuki. Moze tu jeszcze kiedys do Was zajrze
00monika00 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCassie dokładnie . Wiadomo że nie ze wszystkim rodzice się zgadzają ale są granice i jeżeli kochają swoje dzieci powinny im pomóc i wspierać ...Też wiele nocy przepłakałam ale nie wróci się tego co było kiedyś za wiele zlego się wydarzyło . Ja teraz to mam tylko A. taką bliską mi osobę i ciężko mi z tym ale nic nie zrobię
Katha81, Cassie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCassie wrote:Landrynka serce mi peka, niejedna noc przeplakana. Ale pewnych spraw ktore sie wydazyly pazdziernik-listopad nie jestem w stanie wybaczyc.
Rodzice powinni wspierac chocby duchem swoje dzieci a nie rzucac im klody pod nogi i wbijac noz plecy.
Musze patrzec na moja obecna rodzine. Tak mi sie niestety poukladalo
no nie powinno tak być szkoda, ze tak sie Wam poukładało:/ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKatha jesli dziadkowie nie akceptuja malzenstwa corki, maja wyjebane (przepraszam) na wnuki i nie sa w stanie zadzwonic na wnuka urodziny i musisz patrzec na lzy dziecka bo dziadek i babcia traktuja go jak smiecia to wybacz... U mnie ta historia ciagnie sie od czasu kiedy zaszlam w ciaze z synem skonczyla sie w pazdzierniku. Powiedzialam dosc. Kto jak kto ale kto krzywdzi moje dzieci fizycznie czy psychicznie nie ma w moim zyciu niczego do szukania.
Przykro mi ze Twoi rodzice odeszli -
nick nieaktualny
-
Landrynka wrote:Monia Dobranoc :*
Katha przykro mi strasznie , mojego A. tata też będzie z nieba patrzył na wnuki i to przykre bardzo
niestety tak sie zdarza, dlatego szkoda mi jak rodziny sie kloca i nieutrzymuja kontaktow..to tez jest przykre