Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaśka wrote:India my mamy taki sam dc mnie jakoś nie boli w tym miesiącu jajnik ale ja tak mam co 2 miesiące czuję
zobaczymy może się nam uda
A ilu dniowe cykle masz zazwyczaj? Tobie na pewno się uda, będzie prezent na święta i już
Kasiu u mnie niestety szykuje się cykl bezowulacyjny, bo pęcherzyk nie pękł, więc się nie nastawiam.Kaśka, Iwka lubią tę wiadomość
-
india wrote:Dzień dobry
Toca pytam o Matformax, bo gdzieś mi się obiło o uszy, ze niby dobrze wpływa na oporne pęcherzyki. A Ty miałaś problem z pękaniem? Muszę zapytać dr Ł jak pójdę. Bo moję już mnie zaczynają wkurzać.
Oby @ przebiegła łagodnieKaśka, toca81, Iwka lubią tę wiadomość
-
India to róznie ostatnie 2 czy 3 przed laparo miały po 29 dni wcześniej miałam między 30-33 nawet ale srednio 31 po laparo kilka dni opóźnienia ale to normalne a teraz to zobaczymy a może i nie hehe ale jakoś nie nastawiam się za pozytywnie nie wiem czemu ale po tylu porażkach chyba samo przychodzi
Iwka lubi tę wiadomość
-
Ja juz trzecia noc zle śpię...pierwsza była przed wizyta w szpitalu, kolejna przespałam (myslalam, ze wczesniej nie mogłam spac z Pobolewania brzucha), ale wczoraj w nocy i dzisiaj tez złe spałam....zasypiałam szybko i twardo, ale juz od 2 w nocy sie budzilam...dzis dopiero o 8 rano zasnęłam porządnie na 2 godziny...moze to przez ten wiatr?
misia79, Iwka lubią tę wiadomość
-
misia79 wrote:India ja i metformina to mój drugi współpracownik Oczywiście ma działanie wielostronne i stosuje się go również w niepłodności przy PCO itp obniża cholesterol wpływa na nadwagę ponieważ upośledza wchłanianie węglowodanów a główne działanie przy insulinooporności cukrzycy ale nie będę się rozpisywać bo nie ma po co w przypadku niepłodności wspomaga dojrzewanie pęcherzyków a konkretnie wspomaga owulację dlatego często lekarze go przepisują gdy kobieta starająca się o ciążę ma nadwagę i zaburzenia owulacji. Ale nie mówię to o Toce oczywiście
Dziękuję za wyjaśnienie. Co prawda nadwagi nie mam, ale problemy z owulacją jak widać się zdarzają.
Kasiu faktycznie nie ma się co za bardzo wkręcac, bo później to rozczarowanie tak boli. No ale wiadomo wierzyć trzeba i pozytywne nastawienie też jak najbardziej wskazane
rah no ja właśnie tez mam takie niespokojne noce... ale dziś to już wyjątkowo od 4 się męczyłam. I jeszcze moja kicia zwymiotowała mi do łóżka, biedna chyba coś jej zaszkodziłomisia79, Iwka lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny;)))
gdzie przyjmuje dr Ł w czwartki ? bo zapisałam się na wizytę do niego dzwoniąc bezpośrednio, w czwartek o 9:30 18 grudnia i nie zapytałam gdzie
byłam u Migdy we wtorek, ja nie wiem ale z nim coś jest nie tak, niby ok ale te jego teksty, tym razem "hop na fotel", i komentarze "oj cieniutko, cieńko" wydusiłam z niego że chodzi o moje endometrium 15 dc a tylko 5 mm ( w 5 dc też był takie cieńkie), pecherzyki są ale malutkie, i pyta czy była inseminacja? a ja że nawet monitoringu nie miałąm no i mam się zjawić we wtorek i "zobaczymy co tam u ciebie wyrośnie"...
trzymajcie się dziewczynki miłej niedzielimisia79, Iwka lubią tę wiadomość
-
Witam Was Dziewczyny w kolejny bury dzień, humor też bury jakiś Możecie mnie zabić, ale muszę to z siebie wyrzucić... Już chyba więcej nie będę robić testów owulacyjnych, bo tylko mi humor psują, jakieś takie koślawe wychodzą, kreski niby są, ale jakieś nie mega ciemne, chociaż te kontrolne, też takie jakieś super nie są... No i nie wiele się zastanawiając, zaczęłam sobie wkręcać i chyba mi się to udało (!), że nie będzie owulacji... W środe wieczorem dwa duże już pęcherzyki, dziś będzie czwarta doba po tej wizycie, już raczej powinny pęknąć... Nigdy jakoś szczególnie u siebie nie obserwowałam objawów owulacji, jakoś specjalnie w tym czasie się nigdy nie czułam, a napewno nie obserwowałam tego, a teraz? Coś zakuje, coś zaciągnie, a ja się zastanawiam, czy to TO... Od wczoraj mam uczucie jakby "wzdęcia", "ucisku", delikatnego "bólu" bardzo nisko w podbrzuszu... I co? I oczami wyobraźni widzę, że tę pęcherzyki to pewnie jakieś mega są, niepęknięte... tfu, co ta wyobraźnia czyni z naszą psychiką... Pierwszy raz też mierze temperature w tym cyklu, a raczej od jego części i mierze w miejscu najmniej polecanym, bo w ustach, no ale te temperatury też mi się nie podobają, mimo, że jakoś bardzo się na tym jeszcze nie znam... Ojjj, źle mi, źle... Bardzo... No, ale chociaż to napisałam, bo już z zamiarem takim nosiłam się od wczoraj, tylko nie chciałam "zawracać Wam gitary"... Pewnie pozostaje czekać na @...
misia79, Iwka lubią tę wiadomość
-
Hej hej dziewczynki cudem dokopałam się do kompa. Ja przedpołudnie przespałam bo byłam po dyżurze. Kenya a byłaś u psychologa ? Bo ja po ciąży pozamacicznej miałam rozmowę z psychologiem fakt że tylko jedną ale miałam u nas w szpitalu. Niedużo mi dała ale zawsze. U mnie testy też były dziwne na początku po poronieniu ale po dwóch pełnych cyklach wszystko wróciło do normy. Kochana daj trochę czasu organizmowi. Powinnaś dwa miesiące dać na regenerację to podstawa bo żeby czasem kolejna ciąża nie była słaba. Ja tylko dobrze doradzam ale absolutnie niczego nie narzucam. Musisz być cierpliwa.
A ja nic w tym cyklu nie robię ani testów ani monitoringu ani temperatury. Czuję się z tym lepiej ale od stycznie zaczynam znów.
Miłego dnia dziewczynkiKaśka, Iwka lubią tę wiadomość
-
Kenya a od kiedy robisz testy?? One nie sa miarodajne niestety...wielu dziewczynom robienie ich nic nie daje...
Po pierwsze nie wiadomo jak u Ciebie jest, po drugie skoro były dwa duże pecherzyki (26mm dobrze pamietam?), to obstawiam, ze np. W piatek była owulacja, czyli testy powinny byc bardziej pozytywne wlasnie około środy, a teraz juz "takie se".
A bol w podbrzuszu czesto pojawia sie PO owulacji, nawet dzien, dwa po. Boli nie samo pęknięcie pęcherzyka, ale płyn lub krew ktory wylewa sie do jamy otrzewnej i drażni wnętrzności. Takze nie martw sie na zapas
I polecałabym mierzenie tempki w pochwie. Jest bardziej miarodajna. Jej wierze bardziej niż testom, ktore robię czasem jako dodatek, z ciekawości.Kenya, misia79, Kaśka, Iwka lubią tę wiadomość
-
No tak, jak teraz tak się wkońcu skupiłam, to mnie "olśniło", że przecież testy wychodzą pozytywne na ok. 24-36h przed owulacją... Na środowej wizycie 2 pęcherzyki po 19mm i prawie 20mm, a przecież przed tą wizytą testów nie robiłam, dopiero czw/pt/sob i wsie one jakieś koślawe, niewyraźne... Aaa tam, czekamy do @ i się okaże, będziemy wtedy myśleć, lece teraz na ploty i objeść się po uszy karpatką i sernikiem! A co!
Kaśka, misia79, Iwka lubią tę wiadomość
-
Ale się dziś objadła słodyczy, aż mam wyrzuty
A teraz gotuję zupkę, będzie z głowy obiad na jutro.
siala w czw rano to pewnie w Poradni w szpitalu, a popołudniu prywatnie na Dziewulskiego Jak masz wątpliwości gdzie to zadzwoń jeszcze raz i dopytaj
A u dr M nigdy nie byłam, rozumiem, że do niego też jeszcze raz pójdziesz? czy już odpuszczasz?
Kenya odkąd w pt dowiedziałam się o dużym niepękniętym pęcherzyku, to teraz moje oczy wyobraźni również widzą wielką torbiel - nawet czuje jak mnie uwiera i niestety te mysli są na tyle natrętne, że co chwilę wracają. Choć wiem, że do kiepskie podejście, nie mogę się ich pozbyć http://i272.photobucket.com/albums/jj184/befje/smileys/bf-outsmiley.gif
misia taki odpoczynek na pewno dobrze Ci zrobi, mi też by się przydał...
rah kicia już dobrze, pewnie się znowu "zakłaczyła" i to jej zaszkodziło niestety raz na jakiś czas tak się dzieje, tylko, że nigdy nie zrobiła mi tego do łóżka
misia79, Iwka lubią tę wiadomość
-
Kenya wrote:No tak, jak teraz tak się wkońcu skupiłam, to mnie "olśniło", że przecież testy wychodzą pozytywne na ok. 24-36h przed owulacją... Na środowej wizycie 2 pęcherzyki po 19mm i prawie 20mm, a przecież przed tą wizytą testów nie robiłam, dopiero czw/pt/sob i wsie one jakieś koślawe, niewyraźne... Aaa tam, czekamy do @ i się okaże, będziemy wtedy myśleć, lece teraz na ploty i objeść się po uszy karpatką i sernikiem! A co!
Kenya, Iwka lubią tę wiadomość