Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
india wrote:Ale się dziś objadła słodyczy, aż mam wyrzuty
rah kicia już dobrze, pewnie się znowu "zakłaczyła" i to jej zaszkodziło niestety raz na jakiś czas tak się dzieje, tylko, że nigdy nie zrobiła mi tego do łóżka
Mam nadzieje, że nie wpadłaś w to twarzą!misia79, Kenya, Iwka lubią tę wiadomość
-
No i po obżarstwie... pufff... teraz to dopiero brzuszek kłuje i doskwiera Ostatnie podrygi wolnego dnia, a od jutra rzeczywistość... Oj, przydałoby się słoneczko, co by baterie podładować, odrazu by się raźniej zrobiło!
misia79, Kaśka, Iwka lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny
witam w poniedziałek rano
ja już kilka spraw załatwiłam zaraz śmigam do fryzjera a potem do roboty na 13 i do wieczora
jeszcze ten tydzień a potem to już czyste szaleństwo i Święta i po Świętach hehe.
jeszcze w piątek mam wigilię w robocie i każdy musi coś własnoręcznie przygotować do jedzeniA koszmar będę w czwartek po nocy gotować
a w sobotę na mega czterdziechę idziemy do białego rana ale nie wiem jak ja to wytrzymam.
pozdro dla wszystkich ovufriendek :-*rah, Iwka lubią tę wiadomość
-
ja też się witam;)))
gdzie jest Iwka?
mi cos tempki szaleja ale się nie nastawiam w tym cyklu, jutro idę jeszcze raz do Migdy bo chce wykorzystać pakiet z Medica a dr Ł nie ma z nimi umowy no i przyjmuje tak dziwnie. wychodzi na to że jutro dr M a w czwartek dr Ł nie ma to jak sobie poszaleć.
miłego dnia wszystkim;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2014, 11:04
rah, Kaśka, Rudziutka7, Iwka lubią tę wiadomość
-
Siala Ty niewyżyta jesteś że tak tych chłopów zmieniasz haha
żarcik czywiście
jak szaleć to szaleć
ja już po metamorfozie kolorek na włoskach jak nowy, chwila oddechu i do roboty jadę jeszcze ten tydzień a potem już z górki.
tradycyjnie jestem w czarnej d.. z prezentami no ale nie zmienię tego bo już pomysłów brak łatwiej byłoby rodzinkę zmienić to od początku bym im poofiarowała to wszystko co już kupiłam aktualnej hehe a potem znowu nowa rodzinkamisia79, Kenya, Rudziutka7, Iwka lubią tę wiadomość
-
Rudziutka dobrze, że juz koniec teraz do dzieła
siala szalejesz
Kaśka ja mam podobnie z prezentami... ech a do sklepów aż nie chce mi się wchodzić. Mam wrażenie, że wszędzie są tłumy
Lubię być po wizycie u fryzjera, czuję się wtedy taka odnowiona
misia79, Kaśka, Rudziutka7, rah, Iwka lubią tę wiadomość
-
Oj tak, wizyta u fryzjera, każdemu robi dobrze hihi a ja w sumie postanowiłam... Nie wiem, czy to takie jeszcze stanowcze postanowienie - wiadomo, kobieta zmienną jest! - ale odpuszczam... Już juro rano chciałam jechać do lab'u badać sobie poziomy hormonów, czy aby nie mam torbieli czy innego cuda, no bo wszak faza lutealna być już powinna, ale mój TŻ mnie uświadomił, bym nie "wymyślała, nie doszukiwała się", bo, "czemu miałabym tą torbiel mieć!?", że muszę być bardziej optymistką... Nooo, to przesunęłam badania na przyszły poniedziałek hihi zobaczymy, co życie przyniesie... Życie zweryfikuje... A jeszcze chętniej, to poleciałabym w środe do P., co by podejrzał te pęcherzyki... grrr... ale wytrzymam, i tak odliczam do @, wypada tuż przed świętami, licząc wedle "systemu sprzed poronienia"...
A co do prezentów, usłyszałam dziś coś takiego mmm... Mój TŻ, miał niedawno "okrągłe urodziny", niedawno również uzyskał "tytuł naukowy", no i zbliżają się Święta, a On mi przed chwilą powiedział, że... jako prezent na te wszystkie okazje, chciałby "dziecko ze mną"... Rozczuliło mnie to, bo On do takich "wylewnych" nie należy... Było, Kochany było Pozostaje teraz wiara!
Nic, kobietki, dziś troszke słonka chyba było, aczkolwiek praca dziś od 10 do 18, więc za bardzo go nie uraczyłam Jutro za to praca na 15, więc dziś chill przy lampce wina... i czekamy!Kaśka, rah, misia79, Iwka lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczynki, ovu muli, ale weszłam jakoś, więc korzystam.
Ja z prezentami tak samo... czyli nic nie mam; ale za to mam podłogę w kuchni skończoną, lampy powieszone, pomalowane
Jeśli chodzi o cykl to teraz czekam na rozwój wydarzeń, czy przyjdzie @ czy owulka Zobaczymy co pierwsze
Kenya, ja też bym się rozczuliła! Życzę mężowi spełnienia marzeń!
Miłego dzionkarah, misia79, Iwka lubią tę wiadomość
-
dzień dobry kobitki
Rudziutka ale to zleciało kochana i już po teraz czekamy tak jak pisałaś i mam nadzieję że groszek się pojawi wkrótce
fajnie że remonty posuwają się do przodu teraz będziemy na wirtualnych parapetówkach winko przed kompem popijać
misia79, Iwka lubią tę wiadomość
-
Cześć kochane! Ale sie rozpisalyscie, tak dla odmiany pewnie znowunisze i zalegnie głucha cisza ;p hahahaha
Najbardziej cieszę sie, ze Rudziutka juz bez tabsow! Chyba jednak szybko minęło co:) i tak jak pisałam wczesniej, mam nadzieje ze zaraz ovu i bobo pod choinka! Bo skąd wiesz, ze dzieci przy osza bociany? Moze przynosi je Mikołaj?
Kenya, dobrze wiem jak to z tym odpuszczaniem wychodzi przyjdzie kolejny dzien, inny humor, inne hormony i odpuszczanie pójdzie w kat heheh Ale trzymam kciuki, bo jestes na "poczatku" drogi dzieciowej, wiec moze nie masz jeszcze tak "zrytego łba" i faktycznie uda Ci sie odpuścić. Z pewnością byłoby to lepsze dla Ciebie, Twojego faceta, no i dziecia.
A takie słowa usłyszeć, to bardzo miłe i rozczulające. Mój tez nie jest zbyt wylewny, od lat uczy sie mowić Ale zauważyłam, ze odkąd mam większe problemy niż "tylko", ze jeszcze nie zaszłam w ciaze, odkąd było hsg, teraz to zapalenie, niebawem szpital, to i moj odważniak zrobił się bardziej odważny w mówieniu. Zawsze kochał dzieci i zwierzęta, od zawsze deklarował wsród kolegów (a to wstyd przeciez ), ze chce założyć rodzine, miec dzieci itp. Al jak przyszło co do czego, to tez wolałby kolejna "wpadkę", niż umyślne starania, ktore wymagają 100% zdecydowania sie na dziecko, no i stresu z nie wyszło od razu. Dobrze go rozumiem, bo sama jeszcze rok temu chciałam dziecka, ale nie byłam przekonana, ze sie nie boje. Teraz, po tym wszystkim, czuje ze on tez jakos bardziej chce tego dziecka. Moze i z piciem sie jakos specjalnie nie pilnuje i zdarza mu sie piwkowac czasem kilka razy w tygodniu jak ma zły tydzień, ale ogolnie dba o siebie, ładnie je, nie pali juz, nie w głowie mu imprezy i upicie sie, dba o mnie, stara sie żebym sie nigdy nie musiała denerwować i wierzy (czasem w przeciwieństwie do mnie), ze wszystko bedzie dobrze. Czesto mowi, ze w razie czego jest adopcja i jest tyle biednych dzieciów a ja zawsze wtedy niemal w ryk, ze chce swoje i ze na głowie stanę ale sobie zrobię swoje choćby na drutach! to chyba taki jego sposob na pobudzenie mojej determinacji do walki ale nie o tym pisałam, znowu mi sie rozwlókł temat...wczoraj strasznie płakałam, ze jestem zła osoba, ze widocznie nie zasługuje, ze taka jestem nieszczęśliwa w tym roku...i najpiękniejsze co mogłam usłyszeć to to, ze jak tylko skończe leczenie, to on juz bedzie tak naładowany, ze bede tryskać uszami i ze wszystko mi przepcha tak, ze nie bede potrzebowała żadnej laparoskopii, a w styczniu dostanę na urodziny dzidziusia i on sie bardzo o to postara hehe. Od razu parsknęłam śmiechem
Miłe jest tez jak raz na rok powie do mnie "mamusia". Mowil tak gdy byłam w ciąży, wiec tez jest to dla mnie rozczulające. Oczywiście gdyby mowil tak czesto, to bym sie wściekała ;p
Rudziutka, dlatego ja czasem wole zapłacić i nie tracić pol dnia w kolejkach, tym bardziej ze morfologia kosztuje kilka złotych jak ide do polikliniki to tez stoję czasem w kolejce 2 godziny! Czekam na fotę poremontowa ciekawa jestem co tam wykombinowaliscie
Kaśka, Siała, India - dzien dobry!Rudziutka7, misia79, Iwka lubią tę wiadomość
-
Ajjj sie rozpisałam i zapomniałam napisac, ze dzis ostatni dzien lenistwa. Jutro normalnie do pracy. Cieszę sie, bo juz sie zanudziłam w domu! Od wcZoraj czuje wyraźne oznaki owulacji. Szyjka i sluz ok czuje lekki ucisk w okolicy prawego jajnika, a nie jak do tej pory bol. Czyli chyba jednak to był ten problem...zapalenie, ktore po hsg sie tylko powiększyło. Zobaczymy jeszcze czy znikną moje okropne bóle przez okresem...ale zaczynam wierzyć, ze bedzie dobrze.
misia79, Iwka lubią tę wiadomość
-
rah wrote:Najbardziej cieszę sie, ze Rudziutka juz bez tabsow! Chyba jednak szybko minęło co:) i tak jak pisałam wczesniej, mam nadzieje ze zaraz ovu i bobo pod choinka! Bo skąd wiesz, ze dzieci przy osza bociany? Moze przynosi je Mikołaj?
Rudziutka, dlatego ja czasem wole zapłacić i nie tracić pol dnia w kolejkach, tym bardziej ze morfologia kosztuje kilka złotych jak ide do polikliniki to tez stoję czasem w kolejce 2 godziny! Czekam na fotę poremontowa ciekawa jestem co tam wykombinowaliscie
Rah, uwielbiam Cię! uwielbiam czytać Twoje "rozwlekłe" posty! Aż się uśmiechałam, masz wspaniałego męża! Ja też keidyś usłyszałam, że jak się weźmie za mnie, to mnie przepcha i już żadna endo się nie czepi mnie
A na krwi byłam prywatnie, 17 zł dałam... ale w kolejce trzeba swoje odstać. gdyby nie to, że trzeba być na czczo poszłabym później, tak o 10ej, byłby spokój.
W takim razie życzmy sobie Mikołaja z workiem dzieci na świętamisia79, rah, Iwka lubią tę wiadomość