Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzisiaj pierwszy dzień biorę te leki podobno prze pierwszy tydzień ich brania jest to normalne...a czuje się jak królik bo od 3 miesięcy zmieniają i szukają mi nowych leków...też dziwna historia... Parę razy leżałam już w szpitalu teraz w grudniu miałam laparoskopie a moim anestezjologiem była siostra mojej koleżanki z pracy, która powiedziałam mi tydzień po wyjściu ze szpitala że jej odlatywałam na stole, potem na pooperacyjnej też dostałam w pysk bo miałam ciśnienie 60/30 pielęgniarka krzyczała że umieram...i ja tak się wtedy czułam jakbym im odjeżdżała. W każdym razie teraz dostałam leki na nadciśnienie - nie jest ono aż tak wysokie - ale stwierdzono że to może być przyczyna naszych nie powodzeń.....misia79 wrote:Iwka jak nie będzie poprawy w Twoim samopoczuciu to skonsultuj to z lekarzem bo wiesz różnie bywa. Lekarze też czasem się mylą. Buziaki.
misia79 lubi tę wiadomość
-
ojojojo to masz pecha mi raz się spóźnił 1 godzinę a z dwa razy 15 minut...ogólnie moim zdaniem jak na lekarza to jest bardzo punktualny, miałaś pecha a jemu na pewno coś wypadło. Ogólnie to pielęgniarka zawsze dzwoni do niego o 9:55 że pacjentki już na niego czekają i on po 1 minutce już leciRudziutka7 wrote:Przyszedł o 11:10... to sie ruszy teraz... O 12 może wejdę..
Rudziutka7 mam nadzieję że więcej razy tego nie doświadczysz...a wizyta jednej pacjentki u doktora to około 20 minut
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 12:02
misia79 lubi tę wiadomość
-
Hmm ja myślę że samo nadciśnienie nie powinno aż tak bardzo wpływac na niepłodnośc natomiast niektóre leki mogą wchodzic w interakcje np z leczeniem hormonalnym. Mój mąż też ma nadciśnienie ale teraz ustabilizowane też się leczy bierze tylko bisocard.Iwka wrote:Dzisiaj pierwszy dzień biorę te leki podobno prze pierwszy tydzień ich brania jest to normalne...a czuje się jak królik bo od 3 miesięcy zmieniają i szukają mi nowych leków...też dziwna historia... Parę razy leżałam już w szpitalu teraz w grudniu miałam laparoskopie a moim anestezjologiem była siostra mojej koleżanki z pracy, która powiedziałam mi tydzień po wyjściu ze szpitala że jej odlatywałam na stole, potem na pooperacyjnej też dostałam w pysk bo miałam ciśnienie 60/30 pielęgniarka krzyczała że umieram...i ja tak się wtedy czułam jakbym im odjeżdżała. W każdym razie teraz dostałam leki na nadciśnienie - nie jest ono aż tak wysokie - ale stwierdzono że to może być przyczyna naszych nie powodzeń.....
A najważniejsze pytanie czy znają przyczynę tego nadciśnienie czy to jest genetycznie uwarunkowane bo wiesz u nas też są pacjenci z nadciśnieniem i najpierw robi się wywiad a potem szuka przyczyny i dopiero wdraża się konkretne leczenie w poradni nadciśnienia tętniczego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 12:22
Iwka lubi tę wiadomość
-
Wiesz Iwka myślę poważnie o tym Łojko mogę chodzic nawet prywatnie ale co tu zrobic żeby jeden o drugim się nie dowiedział. Musiałabym mu powiedziec przecież że leżałam w szpitalu z c.p. i że Jackowski mnie skierował o wtedy co szczena w dół dlaczego Pani zmienia lekarza. Lipa.
Iwka lubi tę wiadomość
-
bisocard brałam przez jeden miesiac na początku ale mi podwyższał ciśnienie - lekarz sie zdziwił i mówił że pierwszy raz z czymś takim się spotyka, potem miałam prestarium 5 mg i też z 133/90 zrobiło mi sie 172/105 od dzisiaj biorę prestarium 10 mg plus jakiś lek na "S" na spowolnienie tętna bo ogólnie podobno z tym ciśnieniem nie jest tak źle tylko tętno mi się waha między 80 a 110. Od kwietnia żadnych hormonów nie biorę, przyczynę? Nikt nie szukał a do tej poradni to muszę mieć skierowanie?misia79 wrote:Hmm ja myślę że samo nadciśnienie nie powinno aż tak bardzo wpływac na niepłodnośc natomiast niektóre leki mogą wchodzic w interakcje np z leczeniem hormonalnym. Mój mąż też ma nadciśnienie ale teraz ustabilizowane też się leczy bierze tylko bisocard.
A najważniejsze pytanie czy znają przyczynę tego nadciśnienie czy to jest genetycznie uwarunkowane bo wiesz u nas też są pacjenci z nadciśnieniem i najpierw robi się wywiad a potem szuka przyczyny i dopiero wdraża się konkretne leczenie w poradni nadciśnienia tętniczego. -
No powiem Ci że możesz mieć problem bo większość dobrych lekarzy pracuje na bielanach ...ja Łojko kontrolowałam w Matopacie u dr Szymańskiego ale podobno lepszy jest Dr Stankiewicz. Jeśli zależy Ci na Łojko to zrób tak jak mówisz powiedź prawdę, ale sama wiesz że lekarze nie lubią się wpieprzać w pracę kolegów. . . MOże spytaj Jackowskiego czy już czas na poradnie rozrodczości na bielanach? Ciekawe co by Ci powiedział....misia79 wrote:Wiesz Iwka myślę poważnie o tym Łojko mogę chodzic nawet prywatnie ale co tu zrobic żeby jeden o drugim się nie dowiedział. Musiałabym mu powiedziec przecież że leżałam w szpitalu z c.p. i że Jackowski mnie skierował o wtedy co szczena w dół dlaczego Pani zmienia lekarza. Lipa.
misia79 lubi tę wiadomość
-
My też mamy dzisiaj zlot czarownic, mam psiapsiuły z którymi się przyjaźnię już 19 lat!!! nie ma dnia bez telefonu, bez smsa wszystko o sobie wiemy i każda bez słów się rozumie - jest nas 5 babeczek już z mężami i dwójką dzieci tylko my bez no z rybkami ;(misia79 wrote:A ja dziś idę na ploty do kupeli wieczorkiem
Dawno jej nie widziałam ostatni raz w styczniu
misia79 lubi tę wiadomość
-
Tak do poradni nadciśnienia musisz miec skierowanie.
Przede wszystkim to czy Twoi rodzice mają lub mieli nadciśnienie tęt.
Poza tym w poradni powinni Ci zrobic takie badania jak :
Ekg + holter
usg jamy brzusznej z nastawieniem na układ moczowy
skierowanie na badanie krwi to znaczy powiem prosto :
badanie ogólne moczu, kreatynina, kwas moczowy, alat, sód potas, profil lipidowy, dobrze zbadac cukier mikroalbuminurię
dodatkowo badania hormonalne tzn praca nadnerczy
Sporo tego ale powinnaś miec to zdiagnozowane a przy wysokiej akcji serca holter jest obowiązkowy.
W Toruniu jest poradnia nadciśnienia ale pewnie problem z terminami.
Poza tym powinni Ci dac coś o powolnym uwalnianiu na noc i na dzień inne. Ale ja absolutnie nie chcę się wymądrzac bo to nie jest taka moja rola. Mój mąż też jest pod kontrolą poradni nadciśnienia ale w Bydzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 13:26
Iwka lubi tę wiadomość
-
Iwka wrote:My też mamy dzisiaj zlot czarownic, mam psiapsiuły z którymi się przyjaźnię już 19 lat!!! nie ma dnia bez telefonu, bez smsa wszystko o sobie wiemy i każda bez słów się rozumie - jest nas 5 babeczek już z mężami i dwójką dzieci tylko my bez no z rybkami ;(
My też mamy rybki nasze kochane
Iwka lubi tę wiadomość



11 dpt - 622 bhcg; 14 dpt - 1292 bhcg



