Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
a powiem wam, w czwartek byłam z teściową na pogrzebie sąsiadki, i jak byłyśmy na stypie, to jedni sąsiedzi z rocznym maluchem, druga mówi, że syn zostanie ojcem w lipca a slubowali w sierpniu zeszłego roku, to powiem Wam ze słyszalam mysli tesciowej ze u nas ani widu ani slychu.
-
Gdyby Ci wszyscy nasi znajomi, rodzina, przyjaciele , którzy spodziewają się bobasów przeczytali nasze wpisy .... to nie uwierzyliby.
Ja mam wrażenie, że nawet mój mąż, mama, najlepsza przyjaciółka nie potrafią zrozumieć co czuje kobieta która nie może zajść w ciąże, a tak bardzo tego pragnie. Nie piszę tego złośliwie, bo na pewno specjalnie te osoby tego nie robią...ale tak jest.
Tak to już jest.
Ja często "nakładam maskę" i udaję.
Rok temu mój brat spóźnił się na poród własnej córki i bratowa mnie zaciągnęła do porodu. Wtedy tego tak nie przeżywałam. Cieszyłam się, że mogę brać w tym udział. Staraliśmy się dopiero 4 cykl, to "pikuś" ale widok rodzącego się maluszka i przecinając pępowinę, włączył u mnie taką lampkę w głowie i zaczęłam się bać, że mi nigdy nie będzie to dane...
Moja psiapsióła, która rodzi za 3 tyg chce żebym też była z nią przy porodzie, ale odmówiłam. Nie dałabym rady Później mnie przepraszała, że w ogóle zapytała
Czasami mam takie dni, że nie wiem czy chcę być mamą...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 11:45
-
Ja też z każdym cyklem żywię nadzieję. Też naprawdę nie wiem czy owulacja była w tym cyklu - przecież lekarz nic nie dojrzał. Jestem na tyle głupia, że ze strachu nie poszłam na kolejny monitoring bo bałam się, że znowu nic nie będzie na ekranie, żadnych pęcherzyków dominujących. Chyba wolę nie wiedzieć. No druga sprawa taka, że rzeczywiście nie mogłam się wyrwać z pracy.
Teraz czekam co będzie dalej, bo test owu jak widziałyście wyglądał ładnie, temperatura skoczyła wzorowo, choć jak wiadomo to żadne potwierdzenie owulacji. Ale dzięki temu jeszcze mam nadzieję, że coś tam się wydarzyło.
No nie szaleję już na każdy potencjalny objaw ciąży. Zbyt wiele się tutaj naczytałam i wiem, że wszystko jest dwuznaczne, więc nie ma sensu. Może nawet wytrzymam z testem do dnia spodziewanej @.
AnaR to dobrze, że Teściowa nie zaczęła tematu. Taka rozmowa mogłaby być trudna szczególnie dla Ciebie. No a nie ma się co dziwić, że chciałaby wnuka. Chyba większość babci chce. Moja Teściowa ciągle o tym gada. Ale to na zasadzie: Synuś kiedy mi zrobisz wnuka? Zresztą mamy bardzo dobre głębokie relacje, a o naszych staraniach akurat z Teściową rozmawiam otwarcie, więc to też inna sytuacja. -
Ja przez te miesiące starania już wszystkie objawy u siebie widziałam i nic..teraz juz też wiem, że nie ma sensu się doszukiwać bo kłucie jajnika rzeczywiście może nie znaczyć nic. A z drugiej strony dziewczyny piszą, że na początku nic nie czuły, więc po co się doszukiwać.
Dzis czekam na @ i jak czytam wasze dzisiejsze wpisy to mam łzy w oczach. Tak bardzo was rozumiem. Ja też czasem nie moge patrzeć na te wszystkie dzieci, wózki i brzuchy.
Czasem mam pozytywne mysli i wierzę, że w końcu się uda. A czasem dopadają mnie takie, że chciałabym zniknąć. -
Płatek szkarłatny wrote:Ja przez te miesiące starania już wszystkie objawy u siebie widziałam i nic..teraz juz też wiem, że nie ma sensu się doszukiwać bo kłucie jajnika rzeczywiście może nie znaczyć nic. A z drugiej strony dziewczyny piszą, że na początku nic nie czuły, więc po co się doszukiwać.
Dzis czekam na @ i jak czytam wasze dzisiejsze wpisy to mam łzy w oczach. Tak bardzo was rozumiem. Ja też czasem nie moge patrzeć na te wszystkie dzieci, wózki i brzuchy.
Czasem mam pozytywne mysli i wierzę, że w końcu się uda. A czasem dopadają mnie takie, że chciałabym zniknąć. -
No Płatku... Nowy dzień nastał po wczorajszym smutaniu. Jakoś to będzie, wszystko się ułoży. Niedługo każda nas siedząc z głową w muszli klozetowej będzie narzekać: czemu mnie to spotyka?
No się doczekać już nie mogę heheMagda lena lubi tę wiadomość
-
Ja czekam na ten piątek jak na skazanie. Do tego mam urlop, więc nie mam czym głowy zająć...
Niby domyślam się, że nic z tego w tym miesiącu, nie mam żadnych objawów (poza bólem miesiączkowym kilka dni temu i ciągnięciem w podbrzuszu, ale to raczej objaw @), ale człowiek jest głupi i ma mimo wszystko nadzieję... -
Tova33 wrote:No ja Ci to przypomnę....
Dziś zaczynam nowy cykl. Nadal trochę smutek ale cieszę się, że jak @ miała przyjść to już przyszła.
Ja też chcę głowę w muszli klozetowej! Ciekawe kal wygląda człowiek, który rzyga z uśmiechem od ucha do ucha . Ja tak będę .Magda lena, Tova33 lubią tę wiadomość
-
Płatek szkarłatny wrote:Dziś zaczynam nowy cykl. Nadal trochę smutek ale cieszę się, że jak @ miała przyjść to już przyszła.
Ja też chcę głowę w muszli klozetowej! Ciekawe jak wygląda człowiek, który rzyga z uśmiechem od ucha do ucha . Ja tak będę . -
Wspieram sayuri...
Kurde chętnie bym Ci poradziła jak oszukać @ na 9 miesięcy, ale niestety sama jeszcze nie posiadłam takiej wiedzy. U mnie tez pewnie już się czai za rogiem franca, ale jeszcze tak z tydzień będzie mnie trzymać w niepewności... -
Sayuri, skoro juz przyszla to lepiej wczesniej niz pozniej, znów kolejna szansa z nowym cyklem. uszy do góry.PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
Z dwojga złego pewnie, że lepiej szybciej, ale już zaburzyła moje regularne cykle. Trzeba kupić testy owu, bo poprzednie już mi się skończyły, i wyczekiwać momentu.. nie mogę przemóc się do mierzenia temp, bo straszny ze mnie leniuch, no i pracuję na różne zmiany, więc różnie budzę się..
Dziwny ten okres. Poplamił i przestał. Jutro (a właściwie dziś) pewnie srutnie.
Choć muszę przyznać, że po ostatnim zabiegu, gdzie miałam usuwanego mięśniaka, przechodzenie okresu to sama przyjemność
PS. Dziękuję za wsparcie.. chociaż tutaj mogę przeczytać kilka miłych bądź innych słów. Z mężem na ten temat nie rozmawiam, po pierwsze to facet, a po drugie... też ma dużo na głowie. Nie będę go zamęczać jeszcze i tym..Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2015, 00:36
-
Ja też czekam i ruszam ze zdwojoną siłą w kolejnym cyklu. Ten cykl bez zludzeń. nawet sama po sobie czulam ze owu nie byloPCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży