Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
A wiec jezeli chodzi o akcje pod tytulem porod to wygladalo to u mnie tak. W piatek o 6,15 podlaczyli mnie pod oxytocyne 2 raz, kolo 8 byl obchod i nie mialam wtedy zadnych skurczy, po jakis 15 min zaczelo sie skurcze odrazu rosly do 80. masakra na poczatku jeszcze staralam sie to wytrzymac (chce zaznaczyc ze wtedy bylam na 8-12 kroplach, lekarz sprawdzil 5 cm rozwarcia decyzja jedziemy na porodowke. zdarzylam do meza zadzwonic zeby natychmiast przyjezdzal. zanim mnie przygotowali do podjechania na porodowke caly szpital slyszal jak sie darlam. co sie okazalo mega szybko robilo mi sie rozwarcie i stad ten bol. o 9,45 bylam na porodowce. posiedzialam moze z 10 min na pilce ale dalej strasznie bolalo. polozna moja byla siostra Ania poczatkowo lekarzem byla corka ordynatora Malenczyka, ona chciala zrobic punkcje przez glowke malej bo niby tetno jej spadalo a polozna powiedziala ze nie ma potrzeby bo nie ma dobrego zapisu bo na pilce skacze i ta czujka sie przesuwa. To zaproponowala abym usiadla na fotel a ona sprawdzi rozwarcie i slysze tekst - pani Aniu zaczynamy rodzic, ja wielkie oczy to pytam sie jakie rozwarcie - ona ze 10 cm, byla dopiero 10.00. nastepnie przyszla pani doktor Izabela Dziekońska - Marciniak i ona byla juz do konca. nie nacinali mnie choc cos tam musieli zszyc ale nie popekalo mi krocze, bo pani doktor je caly czas masowala. balam sie ze nie chodzac do szkoly rodzenia nie dam rady ale polecenia poloznej i lekarni byly tak czytelne ze jakos poszlo. maz byl przy mnie caly czas. o 10.40 urodzila sie Ula, mimo tego ze kolo 10.30 mialam juz taki kryzys i mowilam ze nie dam rady bo mala nie chciala sie przelizgnac i minely chyba z 3 skurcze zanim jej sie to udalo.
Sorki za tak dlugi opis ale polecam ten zespol ktory mna sie opiekowal. same byly zdziwione ze to tak ladnie poszlo. z warunkow na porodowce nie za duzo powiem bo za duzo nie widzialam tak sie szybko wszystko potoczylo:PMagda lena, Płatek szkarłatny, Marteczka93, Tova33, emka@ lubią tę wiadomość
-
Czyli dr Dziekońska była z Tobą? Świetnie. Bardzo ją lubię!!!!! Chciałabym, żeby odebrała mój poród. A córka Maleńczyka jest strasznie niedelikatna. Jak tylko przypomnę sobie badanie, to aż mnie boli. Ałłłł
Super AnaR, że tak pięknie poszło! Extra!
Jesteście pewnie już w domu?
Ula jest piękna !
Edit : teraz doczytałam, że po powrocie do domu się zważyłaś. WOW! Chciałabym ważyć -5kg!!!!!!!! A ile przytyłaś przez całą ciążę?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2016, 15:18
-
Ana jeszcze raz gratuluję zdrowej córci dzięki za fotki. Jest się czym chwalić
..... a mnie powoli dopada stres na myśl o czekającej mnie wizycie u Sochy. Co mi powie... czy to PCO się wyciszyło, czy czasem nie każe mi dalej brać tabsów anty.. oby nie. Jedna dobra rzecz tego wszystkiego - schudłam prawie 4 kg przy moim wzroście 160 cm to widać ale katując się niemiłosiernie metforminą. Tfu co za paskudztwo... -
AnR, + 4kg...? Co...? yhym Nie dość że nic nie przytyłaś, to poród ekspresowy! Niektóre kobiety mają piękne życie. Boże ja mam +15kg na chwilę obecną.
Sayuri - a kiedy masz wizytę? 3mam kciuki, żebyś nie musiała już brać anty. A widzisz jakiś plus się znalazł. -4kg to widać masz rację. Ja mam 162cm i też jak tylko schudnę 3-4kg to widać i lepiej się czuję.
Miłego dnia!!!! -
sayuri wrote:Ana jeszcze raz gratuluję zdrowej córci dzięki za fotki. Jest się czym chwalić
..... a mnie powoli dopada stres na myśl o czekającej mnie wizycie u Sochy. Co mi powie... czy to PCO się wyciszyło, czy czasem nie każe mi dalej brać tabsów anty.. oby nie. Jedna dobra rzecz tego wszystkiego - schudłam prawie 4 kg przy moim wzroście 160 cm to widać ale katując się niemiłosiernie metforminą. Tfu co za paskudztwo...
A jakie mialaś badania na insulinoodporność? Ja jeszcze takich badań nie miałam więc zastanawiam się czy u mnie to reż nie jest problem.
Nie bój się. Każda wizyta u Sochy to jednak krok do przodu. Wierzę, że dostaniecie zielone światło na staranka i do dzieła . My właśnie zaczynamy dni płodne. Oj będzie się działo . -
Płatku nie miałam żadnych badań na insulinoodporność. Trochę dziwne, że endo zdecydował się mi dać metforminę, a zrobił to po tym, jak się poskarżyłam, że zaczęłam tyć i zwłaszcza w okolicy brzucha. Niemniej Socha jak się dowiedział o metforminie i stwierdził PCO, to tylko drastycznie zwiększył mi dawkę. Insulinoodporność bardzo często występuje przy PCO. Ale nie będę wszystkiego "zwalać" na metforminę, przyznaję, że pilnowałam siebie w dwóch zakresach - żeby się nie nażerać, tylko jeść wystarczająco do zaspokojenia głodu, oraz żeby nie jeść za dużo fast foodów. To niewątpliwie miało wpływ na utratę wagi. Ostatnimi czasy pozwoliłam sobie jeść tej metforminy mniej, co zaskutkowało parciem na słodkie, którego zaczęłam jeść niestety więcej.... no i waga już podskoczyła
Magda wizytę mam 9 lutego. Za tydzień.
Co do wagi to masz rację, od razu lepiej się czuję i zaczynam znowu chodzić z podniesioną głową i pewniePłatek szkarłatny lubi tę wiadomość
-
Niestety dziewczynki,moja pierwsza IUI nieudana...Ja dzis rano na bete poszlam a wlasnie dostalam @.. zlosliwosc losu na dodatek..Ale oczywiscie probujemy dalej,tylko jeszcze nie wiem,w tym cyklu sie chyba raczej juz nie wyrobimy bo chcemy sprobowac w Gdyni w klinicePCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
Wiesz co,o Invikcie tez slyszalam. Nie wiemy którą klinikę wybrać tak naprawdę. Gameta ma gorsze opinie jako klinika ale lekarze maja lepsze opinie niz w Invikcie. I teraz nie wiem. Jestesmy w kropce. Mkl z forum poleca Gamete. W necie opinie podzielone...ale gorzej niż w Zdrówku nie bedzie na pewno..PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży