Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Torunianki :)
Odpowiedz

Torunianki :)

Oceń ten wątek:
  • Pazyfae Autorytet
    Postów: 695 249

    Wysłany: 24 kwietnia 2016, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sayuri,zawsze jeszcze jest szansa przy IUI. Ale nie mysl o tym tylko dzialajcie poki co naturalnie!3mam kciuki

    PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
    3 lata starań
    4x IUI nieudane
    I IVF - beta <1
    II IVF - <3 <3
    Obecnie 26 tydz ciąży
  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 25 kwietnia 2016, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Działamy :)
    W piątek jadę na pierwszą wizytę do psychoterapeuty do Bydgoszczy. Zobaczymy, co tam będzie, czy faktycznie trzeba mi pomóc w tej sferze...

  • AnnaK89 Koleżanka
    Postów: 49 5

    Wysłany: 25 kwietnia 2016, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sayuri a dlaczego do Bydgoszczy? Te wizyty będą na nfz jeśli mogę spytać?

  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 27 kwietnia 2016, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie,prywatne. Dostałam namiar od ginekologa, a leczę się w Bydgoszczy.

  • Amantha Koleżanka
    Postów: 73 14

    Wysłany: 4 maja 2016, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co taka cisza dziewczynki?? :)

  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 4 maja 2016, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bo o czym tu pisać... o kolejnych niepowodzeniach...

    Moja mama znowu pije. A zarzekała się, że już nigdy więcej....

  • Pazyfae Autorytet
    Postów: 695 249

    Wysłany: 5 maja 2016, 07:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie tez kiepsko. Przygotowywalam sie w tym cyklu do kolejnej IUi tym razem stymulowanej CLO i chyba sobie przestymulowalam jajniki:( bylam wczoraj na wizycie w 6dc i jest duzo pecherzykow na prawym jajniku,bardzo duzo. Sa niby jakies 2 co sie wybijaja bardziej ale nie wiem czy to juz nie przekreslony cykl.w sobote wyjezdzam,wracam w srode akurat na czas planowanej IUI i wtedy tak naprawde sie dowiem czy podchodze w ogole. Moze ktoras z Was wie na czym polega przestymulowanie?bo nie moge znalezc informacji czy to chodzi o nadmiar pecherzykow czy za duze pecherzyki czy wszystko razem?

    PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
    3 lata starań
    4x IUI nieudane
    I IVF - beta <1
    II IVF - <3 <3
    Obecnie 26 tydz ciąży
  • Amantha Koleżanka
    Postów: 73 14

    Wysłany: 5 maja 2016, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja rzekomo nie miałam owulacji bo byłam na monitoringu i do 22dc nie było nic tylko spore pęcherzyki, lekarz stwierdził że nic z tego, przepisał luteine na 10dni i CLO od 3dc ale po luteinie było tylko plamienie i to na papierze, trwało dwa dni. @ nie przyszła, ale robiłam wczoraj betę i nie wskazuje na ciążę wiec co tym razem?? :(((

  • Magda lena Autorytet
    Postów: 1655 2502

    Wysłany: 7 maja 2016, 18:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny!!!!! Długo nie zaglądałam. Miałam nadzieję, że zobaczę 2 kreski u Was :( Bardzo mi przykro. Niesprawiedliwe to jest!!!!!!!!!! Musicie walczyć i się nie poddawać. Rozmowa ze specjalistą, psychologiem to dobry pomysł!

    U Nas dobrze. Mały rośnie jak na drożdżach, nie nadążam zakładać mu nowych ciuszków bo już z nich wyrasta :o
    Jest grzeczny i kochany. Pierwszy miesiąc był okropny :P Odkąd zaczęłam mu podawać swoje mleko, ale z butelki dziecko zrobiło się spokojne i sypia dobrze.
    W dalszym ciagu karmię i mlekiem modyfikowanym i swoim ściągniętym. Staszek jest małym śpioszkiem, od 06:00 do 13:00 wariuje na macie edukacyjnej, śmieje się i gaworzy, po 13:00 spacer - Staś śpi, wracamy ok.16, pobawi się, o 17:00 mleko i dalej spacer do 19:00, wracamy młody śpi do 21:00. Kąpiel, mleko ok.22 i śpi :P o 03:00 krótka pobudka na mleko i dalszy ciąg snu. Budzi się o 06:00.
    Staś swój plan dnia i 3ma się jego konsekwentnie ;)
    Nie oszczędzamy go i od urodzenia zabieramy go wszędzie. Jak skończył 4 tyg był w Gdańsku, Bydgoszczy i Inowrocławiu. Jak skończył 8 tyg był w Warszawie i znowu w Gdańsku i Sopocie. Płynął już nawet statkiem! :D Mały podróżnik!

    Ściskamy Was mocno ze Stasiem, czekam na dobre wieści od Was!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2016, 18:41

    Płatek szkarłatny, Tova33, Pola_x lubią tę wiadomość

    mhsvo7esg1a4x3m2.png
  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 8 maja 2016, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda super wieści, bardzo cieszę się, że Staś taki ułożony :D bo niektóre dzieci dają popalić. Ciekawe jak Tova sobie radzi.

    Mi chyba znowu się nie udało. Dwa dni do @, a mnie już brzuch boli i do jedzenia ciągnie :( nie wiem, co dalej. Niby jeszcze 3 cykle z CLO, ale ja tracę nadzieję.

  • Płatek szkarłatny Autorytet
    Postów: 1563 439

    Wysłany: 8 maja 2016, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pazyfae wrote:
    U mnie tez kiepsko. Przygotowywalam sie w tym cyklu do kolejnej IUi tym razem stymulowanej CLO i chyba sobie przestymulowalam jajniki:( bylam wczoraj na wizycie w 6dc i jest duzo pecherzykow na prawym jajniku,bardzo duzo. Sa niby jakies 2 co sie wybijaja bardziej ale nie wiem czy to juz nie przekreslony cykl.w sobote wyjezdzam,wracam w srode akurat na czas planowanej IUI i wtedy tak naprawde sie dowiem czy podchodze w ogole. Moze ktoras z Was wie na czym polega przestymulowanie?bo nie moge znalezc informacji czy to chodzi o nadmiar pecherzykow czy za duze pecherzyki czy wszystko razem?
    Mi ostatnio Socha też powiedział, że przestymulowane. U mnie były za duże zbyt wcześnie. Powiedział, że szansa na powodzenie IUI spada ale radzi robić. Zrobiłam - nieudana.

  • Płatek szkarłatny Autorytet
    Postów: 1563 439

    Wysłany: 8 maja 2016, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sayuri wrote:
    Bo o czym tu pisać... o kolejnych niepowodzeniach...

    Moja mama znowu pije. A zarzekała się, że już nigdy więcej....
    Przykro sayuri :(. Jeśli ma problem z alkoholem to nic nie będzie z obiecywania. Jeśli nie będzie terapii, to nigdy nie przestanie. Niestety wiem coś o tym :(

  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 9 maja 2016, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama już przeszła jedną terapię. Pomogła na niecały rok.....

  • Płatek szkarłatny Autorytet
    Postów: 1563 439

    Wysłany: 10 maja 2016, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Taka terapia nigdy nie powinna się skończyć, a już na pewno nie w ciągu roku. Powinnaś namówić ją, żeby znów chodziła na stałe. Tyle, że najpierw znów detoks...

  • Tova33 Autorytet
    Postów: 696 556

    Wysłany: 10 maja 2016, 22:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I ja sądziłam, że po takiej przerwie zastane tutaj dwie kreski choć u jednej z Was a tu takie wieści...

    Trudno by pocieszać bo już brakuje słów. Przytulam Was drogie Torunianki i proszę nie poddawajcie się. Dążcie do swego celu, a upragniony maluszek wynagrodzi Wam wszystkie smutne chwile.

    U nas średnio spokojnie. Michałek podobnie jak u Magdy ma swój plan dnia i mocno się go trzyma. Dzięki temu mamusia może sobie to i owo zaplanować. Wstajemy koło 7-8 i ciągniemy cyca. Potem 3-4 godzinki zabawy i drzemka o 11. Ok. 13 obiadek i ze dwie godzinki aktywności po czym spanko do 18. O 20 kąpanie i kolacja i spać. Michałek pięknie przesypia noce. Jak zaśnie o 20 to budzi się po 7-8 godzinach na karmienie (3-4 nad ranem) i wtedy jemy, po czym śpimy i budzimy się rano.

    Wciąż karmię wyłącznie piersią, ale był moment, że ze swojej wygody chciałam zrezygnować. Wtedy jednak dostałam znak, że karmić jednak powinnam. 3 tygodnie temu trafiliśmy do szpitala, bo mały wymiotował i krztusił się przy jedzeniu. Okazało się, że ma zapalenie płuc i musieliśmy zostać w szpitalu. Tam chciałam KP bo to było dla niego najlepsze i tak już zostało, bo w szpitalu jakoś unormowało się to nasze karmienie. Mały nie wisi odtąd godzinami na piersi, a i mleka jest tyle ile trzeba.

    Z tym zapaleniem płuc to tak nie wiadomo do końca co było. Każdy lekarz mówił co innego. Ja podejrzewam, że sami dobrze nie wiedzieli ci nasi zdolni lekarze a zostawili M. w szpitalu bo był bardzo mały i tak w razie czego. Na nasze oko rodzica wszystko z nim było normalnie tylko te wymioty na początku. Szkoda tylko, że w tak młodym wieku osłabili go antybiotykami. No ale może lepiej tak niż by faktycznie jakieś choróbsko miało się przypałętać. Na szczęście jesteśmy już w domu.

    Michałek rośnie strasznie szybko. Mam ciuszki już za małe, których nie zdążył założyć. Część ciuszków już w ogóle wydałam. Ma 9 tygodni i waży ponad 6kg. Rozmiar pieluch już 3, część pieluch musiałam wydać bo były za małe a specjalnie dużych zapasów nie robiłam. Ubranka nosimy w rozmiarze 62-68.

    Ciągle robimy zdjęcia, nagrywamy filmiki i nie możemy uwierzyć, że jeszcze tydzień temu był o tyle mniejszy. No i nie do opisania jest uczucie kiedy synek uśmiecha się na widok mamy i radośnie macha rączkami i nóżkami. Albo ta błoga mina kiedy ma sucho, jest najedzony i przytula się do rodziców. Oszalałam na jego punkcie i będzie miał przerypane, bo matka go zrobi maminsynkiem :-)

    Obecnie jesteśmy na etapie poszukiwania działki rekreacyjnej co by z dzieciem było gdzie jeździć. Już piaskownice oglądałam, baseniki... Oczywiście to nie teraz, ale za rok... Więc jakby któraś z Was słyszała coś o działeczce w dobrej cenie to byłabym wdzięczna. Pozdrawiam :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2016, 22:06

    Płatek szkarłatny lubi tę wiadomość

    jnmq43r83wkg2ahp.png
    MICHAŁEK
    zrz6wn15l66uy1jq.png
  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 12 maja 2016, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tova myślałam ostatnio o Tobie, jak tam synek się chowa. Super, że jest wszystko super :D

    Płatku na obecnym etapie mama zaprzecza, że pije. A w takim stadium niestety na żadne ponowne leczenie nie pójdzie...

    Małpa oczywiście przylazła. Byłam we wtorek u dr Głogiewicz - kurcze, super babka, mówię wam. Taka... no wręcz koleżanka. Młoda, łagodna, bardzo zaangażowana. Po jednej wizycie pamiętała mnie! W swojej nieposkromionej paplaninie oczywiście sporo jej o sobie powiedziałam :D haha stąd pewnie pamięta. Powiedziała, że mam się nie poddawać, że ona jest w dobrej myśli. No to ja też jestem :D

  • Płatek szkarłatny Autorytet
    Postów: 1563 439

    Wysłany: 12 maja 2016, 21:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sayuri przypomnij mi gdzie ona przyjmuje, u Sochy?

    Alkoholizm to straszna choroba :(. Życzę ci dużo siły.

  • Tova33 Autorytet
    Postów: 696 556

    Wysłany: 14 maja 2016, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie też sporo osób w rodzinie z problemem alkoholowym. W tym najbliżsi, np ojciec. Najgorsze jest też to, że dzieci alkoholików także mają syndrom tej choroby DDA i trzeba sobie z tym radzić. I ja życzę dużo siły...

    jnmq43r83wkg2ahp.png
    MICHAŁEK
    zrz6wn15l66uy1jq.png
  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 15 maja 2016, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, Głogiewicz przyjmuje tam, gdzie Socha. Kurcze aż bym chciała, żeby prowadziła moją ciążę. Wiecie, jaki jest Socha. Czasem tak odpowie, że zgasi, jemu np bałam się zadawać niektóre pytania. U niej nie ma czegoś takiego. Pytam o wszystko, nawet największą głupotę, a ona cierpliwie odpowiada.

    Ja mam syndrom DDA. To też jest powód, dla którego zgłosiłam się do psychoterapeuty.

  • Torunianka Autorytet
    Postów: 449 225

    Wysłany: 18 maja 2016, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny. Długo tutaj nie zaglądałam. Gratuluje wszystkich pozytywów. Czy moglibyście mi polecić dobrego lekarza na NFZ do prowadzenia ciąży?

‹‹ 354 355 356 357 358 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ