Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Sayuri,zawsze jeszcze jest szansa przy IUI. Ale nie mysl o tym tylko dzialajcie poki co naturalnie!3mam kciukiPCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
U mnie tez kiepsko. Przygotowywalam sie w tym cyklu do kolejnej IUi tym razem stymulowanej CLO i chyba sobie przestymulowalam jajniki:( bylam wczoraj na wizycie w 6dc i jest duzo pecherzykow na prawym jajniku,bardzo duzo. Sa niby jakies 2 co sie wybijaja bardziej ale nie wiem czy to juz nie przekreslony cykl.w sobote wyjezdzam,wracam w srode akurat na czas planowanej IUI i wtedy tak naprawde sie dowiem czy podchodze w ogole. Moze ktoras z Was wie na czym polega przestymulowanie?bo nie moge znalezc informacji czy to chodzi o nadmiar pecherzykow czy za duze pecherzyki czy wszystko razem?PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
Ja rzekomo nie miałam owulacji bo byłam na monitoringu i do 22dc nie było nic tylko spore pęcherzyki, lekarz stwierdził że nic z tego, przepisał luteine na 10dni i CLO od 3dc ale po luteinie było tylko plamienie i to na papierze, trwało dwa dni. @ nie przyszła, ale robiłam wczoraj betę i nie wskazuje na ciążę wiec co tym razem?? ((
-
Hej Dziewczyny!!!!! Długo nie zaglądałam. Miałam nadzieję, że zobaczę 2 kreski u Was Bardzo mi przykro. Niesprawiedliwe to jest!!!!!!!!!! Musicie walczyć i się nie poddawać. Rozmowa ze specjalistą, psychologiem to dobry pomysł!
U Nas dobrze. Mały rośnie jak na drożdżach, nie nadążam zakładać mu nowych ciuszków bo już z nich wyrasta :o
Jest grzeczny i kochany. Pierwszy miesiąc był okropny Odkąd zaczęłam mu podawać swoje mleko, ale z butelki dziecko zrobiło się spokojne i sypia dobrze.
W dalszym ciagu karmię i mlekiem modyfikowanym i swoim ściągniętym. Staszek jest małym śpioszkiem, od 06:00 do 13:00 wariuje na macie edukacyjnej, śmieje się i gaworzy, po 13:00 spacer - Staś śpi, wracamy ok.16, pobawi się, o 17:00 mleko i dalej spacer do 19:00, wracamy młody śpi do 21:00. Kąpiel, mleko ok.22 i śpi o 03:00 krótka pobudka na mleko i dalszy ciąg snu. Budzi się o 06:00.
Staś swój plan dnia i 3ma się jego konsekwentnie
Nie oszczędzamy go i od urodzenia zabieramy go wszędzie. Jak skończył 4 tyg był w Gdańsku, Bydgoszczy i Inowrocławiu. Jak skończył 8 tyg był w Warszawie i znowu w Gdańsku i Sopocie. Płynął już nawet statkiem! Mały podróżnik!
Ściskamy Was mocno ze Stasiem, czekam na dobre wieści od Was!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2016, 18:41
Płatek szkarłatny, Tova33, Pola_x lubią tę wiadomość
-
Magda super wieści, bardzo cieszę się, że Staś taki ułożony bo niektóre dzieci dają popalić. Ciekawe jak Tova sobie radzi.
Mi chyba znowu się nie udało. Dwa dni do @, a mnie już brzuch boli i do jedzenia ciągnie nie wiem, co dalej. Niby jeszcze 3 cykle z CLO, ale ja tracę nadzieję. -
Pazyfae wrote:U mnie tez kiepsko. Przygotowywalam sie w tym cyklu do kolejnej IUi tym razem stymulowanej CLO i chyba sobie przestymulowalam jajniki:( bylam wczoraj na wizycie w 6dc i jest duzo pecherzykow na prawym jajniku,bardzo duzo. Sa niby jakies 2 co sie wybijaja bardziej ale nie wiem czy to juz nie przekreslony cykl.w sobote wyjezdzam,wracam w srode akurat na czas planowanej IUI i wtedy tak naprawde sie dowiem czy podchodze w ogole. Moze ktoras z Was wie na czym polega przestymulowanie?bo nie moge znalezc informacji czy to chodzi o nadmiar pecherzykow czy za duze pecherzyki czy wszystko razem?
-
sayuri wrote:Bo o czym tu pisać... o kolejnych niepowodzeniach...
Moja mama znowu pije. A zarzekała się, że już nigdy więcej.... -
I ja sądziłam, że po takiej przerwie zastane tutaj dwie kreski choć u jednej z Was a tu takie wieści...
Trudno by pocieszać bo już brakuje słów. Przytulam Was drogie Torunianki i proszę nie poddawajcie się. Dążcie do swego celu, a upragniony maluszek wynagrodzi Wam wszystkie smutne chwile.
U nas średnio spokojnie. Michałek podobnie jak u Magdy ma swój plan dnia i mocno się go trzyma. Dzięki temu mamusia może sobie to i owo zaplanować. Wstajemy koło 7-8 i ciągniemy cyca. Potem 3-4 godzinki zabawy i drzemka o 11. Ok. 13 obiadek i ze dwie godzinki aktywności po czym spanko do 18. O 20 kąpanie i kolacja i spać. Michałek pięknie przesypia noce. Jak zaśnie o 20 to budzi się po 7-8 godzinach na karmienie (3-4 nad ranem) i wtedy jemy, po czym śpimy i budzimy się rano.
Wciąż karmię wyłącznie piersią, ale był moment, że ze swojej wygody chciałam zrezygnować. Wtedy jednak dostałam znak, że karmić jednak powinnam. 3 tygodnie temu trafiliśmy do szpitala, bo mały wymiotował i krztusił się przy jedzeniu. Okazało się, że ma zapalenie płuc i musieliśmy zostać w szpitalu. Tam chciałam KP bo to było dla niego najlepsze i tak już zostało, bo w szpitalu jakoś unormowało się to nasze karmienie. Mały nie wisi odtąd godzinami na piersi, a i mleka jest tyle ile trzeba.
Z tym zapaleniem płuc to tak nie wiadomo do końca co było. Każdy lekarz mówił co innego. Ja podejrzewam, że sami dobrze nie wiedzieli ci nasi zdolni lekarze a zostawili M. w szpitalu bo był bardzo mały i tak w razie czego. Na nasze oko rodzica wszystko z nim było normalnie tylko te wymioty na początku. Szkoda tylko, że w tak młodym wieku osłabili go antybiotykami. No ale może lepiej tak niż by faktycznie jakieś choróbsko miało się przypałętać. Na szczęście jesteśmy już w domu.
Michałek rośnie strasznie szybko. Mam ciuszki już za małe, których nie zdążył założyć. Część ciuszków już w ogóle wydałam. Ma 9 tygodni i waży ponad 6kg. Rozmiar pieluch już 3, część pieluch musiałam wydać bo były za małe a specjalnie dużych zapasów nie robiłam. Ubranka nosimy w rozmiarze 62-68.
Ciągle robimy zdjęcia, nagrywamy filmiki i nie możemy uwierzyć, że jeszcze tydzień temu był o tyle mniejszy. No i nie do opisania jest uczucie kiedy synek uśmiecha się na widok mamy i radośnie macha rączkami i nóżkami. Albo ta błoga mina kiedy ma sucho, jest najedzony i przytula się do rodziców. Oszalałam na jego punkcie i będzie miał przerypane, bo matka go zrobi maminsynkiem
Obecnie jesteśmy na etapie poszukiwania działki rekreacyjnej co by z dzieciem było gdzie jeździć. Już piaskownice oglądałam, baseniki... Oczywiście to nie teraz, ale za rok... Więc jakby któraś z Was słyszała coś o działeczce w dobrej cenie to byłabym wdzięczna. PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2016, 22:06
Płatek szkarłatny lubi tę wiadomość
-
Tova myślałam ostatnio o Tobie, jak tam synek się chowa. Super, że jest wszystko super
Płatku na obecnym etapie mama zaprzecza, że pije. A w takim stadium niestety na żadne ponowne leczenie nie pójdzie...
Małpa oczywiście przylazła. Byłam we wtorek u dr Głogiewicz - kurcze, super babka, mówię wam. Taka... no wręcz koleżanka. Młoda, łagodna, bardzo zaangażowana. Po jednej wizycie pamiętała mnie! W swojej nieposkromionej paplaninie oczywiście sporo jej o sobie powiedziałam haha stąd pewnie pamięta. Powiedziała, że mam się nie poddawać, że ona jest w dobrej myśli. No to ja też jestem -
Tak, Głogiewicz przyjmuje tam, gdzie Socha. Kurcze aż bym chciała, żeby prowadziła moją ciążę. Wiecie, jaki jest Socha. Czasem tak odpowie, że zgasi, jemu np bałam się zadawać niektóre pytania. U niej nie ma czegoś takiego. Pytam o wszystko, nawet największą głupotę, a ona cierpliwie odpowiada.
Ja mam syndrom DDA. To też jest powód, dla którego zgłosiłam się do psychoterapeuty.