Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyelficzka wrote:Dziewczynki, zabierzcie mi telefon, komputer i inne elektroniczne pierdy z dostępem do inetrnetu, bo schizuje normalnie analizuje każde słowo gina. Czytam i rycze. O ciąży pozamacicznej (bo napomknął, że zatoka douglasa ze sladowym płynem, ale pecherzyk w macicy), o tym, że pecherzyk widać przy hcg ponad 1000, a u mnie było pewnie z... 300 tego dnia? Już sobie wmawiam wszystko, brzuch mnie boli że stresu tylko, a ja doszukuje się objawów. Doktor Google to zło!
Wirtualny kop w dupeczkę!!!!
Wiem co przechodzisz i czujesz! Ja miałam to samo, przy pierwszym dziecku strasznie się schizowałam. Ale to mija. Ja urodzisz , potem przychodza inne schizy . Ja np karmiac dziecko płakałam bo roiłam sobie z głowie jakieś straszne sytuacje które moga sie wydarzyc i jak ja wtedy bede zyła jakby cos jej sie stało . A mały czort ma juz 1,5 roku i ma sie dobrze
Ale fakt- te pierwsze tygodnie, póki nie usłyszysz serduszka sa ciężkie.
Tylko ze ja po prostu wiem, ze wszystko u Ciebie bedzie dobrze
Buziaki dla Ciebie i groszka! -
Elficzkoooooo jaka pozamaciczna skoro pecherzyk jest w jamie macicy !!!!!!! AGRRRR ja też się naczytałam google kiedys i juz nic z tym nie robie bo tam zawsze jakies najgorsze pierdoły ! Jakie miało być Hcg skoro mogł dopiero co się zagnieździć kruszynek !! :* Wszystko będzie dobrze
Sylwia OF wyznaczył ci owulke 6 dni temu wiec nie ma co na zapas martwic. Nie takie tutaj historie sie słyszało o bezowulacyjnych które potem kończyły sie ciążą. Uszy do góry !Sylwia_80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPełna Nadziei wrote:U mnie 12 dzień po I test negatywny naprawdę miałam ogromne nadzieję nie mam sił już się starać chyba dam sobie spokój z ovufriend bo to też nie ma sensu obserwacje itd nic nie dają już przez tyle czasu przepraszam ze wam tu zamieściłam.
Powiem tylko tyle. Ja wykasowałam poprzednie konto...miałam dosyc i musiałam sie zregenerować. Siły wróciły, bo zajęłam się troche czymś innym.
A siłę masz, nawet nie wiesz ile masz siły...
Najpierw przychodzi okropny wkurw na to wszystko, odciecie się, a potem uspokajasz sie, wracasz, no i wszystko wyglada juz troche inaczej
A ja moge tylko poradzic ze jesli robisz testy tej samej firmy to zmien- mnie lekarka 1 co powiedziała to: test 14 dni po owulacji, nie jeden, ale ze 3 róznych firm . i dodała, nawet Pani nie wie ile testów przekłamuje na początku ciąży.
Więc zgodnie z zasada, póki nie ma @ jest nadzieja, wciaz trzymam kciuki! -
nick nieaktualnyAntonna- wiesz, że w tym watku akurat / dzieki bogu/ nikt nie musi uwazac co mówi, jakie testy pokazuje i czy tam jest wyimaginowana kreska czy tez nie, itd , takze mysle ze bluzgi tez przejdą . ba, mysle ze nawet ktos sie połączy jak bedzie w podobnym stanie umysłu
inaa lubi tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Chciała bym wierzyć ze to jeszcze nie musi o niczym świadczyć ze może owulka była dzień lub dwa dni później ale ciężko w to wierzyć to jest smutne ze jesteśmy kobietami dojrzalymi mamy w sobie tyle miłości do przelania na małą istotke mamy na to pieniądze by jej zapewnić godne życie a jednak Bóg nas omija a daje dzieci matkom które nie potrafią unieść tej odpowiedzialności dlaczego ?
-
Inaa bo ja mam zaraz schody, że lekarz się pomylił.. ajj dobra nie czytam już, czekam spokojnie do piątku. Chciałam dzisiaj biec na usg, ale nie będę stresować malucha
Dzięki dziewczyny, jesteście kochane, tylko tutaj mogę się wygadać
Pełna nadziei - ostatnio mi gin mówił, że te testy mają gorszą czułość niż napisali na opakowaniu, mówił, że jest 50ml! W sumie zobacz, ja mialam jasna kreske, a beta z tego dnia 62 (29dc).. Coś nie halo. I jeszcze robiłam facelle, gdzie dziewczyny piszą, że są cholernie czułe
Nie chce Ci robić nadziei, ale poczekaj spokojnie kochanie -
Dziękuję elficzka za mile słowa potraficie mnie uspokoić. Wiecie co jest najgorsze ze pierwszy raz w życiu czuję ze się udało a test mnie sprowadza na ziemię jeszcze nie dawno uważałam inaczej ale od trzech dni nabrałam innego nastawienia.
Elficzka i nie stresuj się u Ciebie wszystko będzie dobrze -
Pełna nadziei. Kochana, tutaj jesteś po to, żeby wspólnie z nami narzekać, biadolic, mówić, że już nie masz w ogóle siły, klnąć, że wszystko jest do dupy. Jeżeli masz takie przeczucie, że się udało, to poczekaj jeszcze. Ja pierwszy raz odkąd się staramy, też mam takie przeczucie. A jeżeli nawet nie, to cieszę się cholernie, że zrobiłam co mogłam (jeśli chodzi o mój organizm) żeby się przebadać, robiłam badania hormonów , mialam monitoring, mierze temperaturę, robiłam testy owu i cieszę się jak dziecko, że nauczyłam się obserwować swój cykl.
Będę czekać z tobą z niecierpliwością, a nawet jak nic z tego, to się nie poddam i od przyszłego miesiąca przebadam tego swojego byczka starucha i tyle. Stracę nerwy i siły ale nie spoczne
Udało się w cyklu
-
nick nieaktualnyA jeszcze tylko Wam napisze, ze to pierwszy cykl od paru miesiecy bez luteiny i czuje cudownie! Jak brałam lutke to miałam sporo objawów ciążowych...całe mnóstwo nawet. nie wspomne jaka temperatura była...
A teraz?
Luzik, nic sie nie dzieje, zadnych kłuć, pobolewan, NIC. No moze poza jednym incydentem, wczoraj miałam tak silny ból podbrzusza ze musiałam nospe wziac.
I jak na trolla przystało przypisałam to potencjalnemu zagnieżdzeniu.
Ale naprawde, to co działo sie w poprzednim miesiącu to przechodziło wszystko- bolały mnie cycki, metaliczny posmak, kilkudniowy bol menstruacyjny. Zastanawiam się ile z tych rzeczy było naprawde, a ile w wyniku ciąży urojonej
A z drugiej strony dawka progesteronu 150 dziennie tez pewnie swoje zrobiła... -
ehh ktoś sie tam pytał ( nie pamietam ... kamika?) . Nie zabezpieczamy się jednak. Co będzie to będzie... i tak co miesiac jest I kreska to co sie mogłoby zmienic hehe w tym cyklu.
-
elficzka wrote:Dziewczynki, zabierzcie mi telefon, komputer i inne elektroniczne pierdy z dostępem do inetrnetu, bo schizuje normalnie analizuje każde słowo gina. Czytam i rycze. O ciąży pozamacicznej (bo napomknął, że zatoka douglasa ze sladowym płynem, ale pecherzyk w macicy), o tym, że pecherzyk widać przy hcg ponad 1000, a u mnie było pewnie z... 300 tego dnia? Już sobie wmawiam wszystko, brzuch mnie boli że stresu tylko, a ja doszukuje się objawów. Doktor Google to zło!Konieczna II procedura IVF... brak refundacji na puregon
-
Pełna Nadziei, Boże mam to samo... ja jeszcze nie testowałam, bo wiem, że za wcześnie, po prostu wiem... ale na ten cykl jestem tak nakręcona, że nawet nie wiecie... staram się być spokojna, ale tak ciężko heh... ja zatestuje najprędzej w środę. Mam nadzieję, że wytrzymam
Czuje, ze to może być ten cykl po prostu. Pierwszy raz się przylozylismy... oj Boże pozwól...
E tam jak dla mnie to sobie przeklinajcie ile chcecie, ja też sobie przeklne z wamiantylopaa lubi tę wiadomość
Konieczna II procedura IVF... brak refundacji na puregon -
A widzialyscie to: https://ovufriend.pl/wiadomosci,10015214,notifications.html# ?
Ja bym skorzystała, ale zupełnie mi się nie opłaca do żadnej z nich dojechać ale może któraś z Was skorzysta?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2016, 13:48
Konieczna II procedura IVF... brak refundacji na puregon