Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale się rozpisalyscie. My byliśmy na podgladanku jajokow-mamy 6 dużych po 11 mm i kilka mniejszych. Dostałam wieksza dawkę gonalu bo rosną za slabo. I dostałam drugie zastrzyki żeby pęcherzyki nie popekaly za szybko. W poniedziałek nastepna wizyta.
inaa, Rosolina, antylopaa lubią tę wiadomość
-
Trąbią w tv, że biometr dziś będzie korzystny, ale to chyba nie w moim przypadku. Dobrze że mam dziś tylko godzinę korków, bo bym chyba ... Ech.
Ania, mąż wie o tym typku, w lato nawet rozmawiali elegancko co prawda przez telefon, ale dosyć dosadnie.
I co z tego, jak on twierdzi że serce nie sługa i żebym mu powiedziała jak zgasić ogień, który on czuje. Napisał mi że jestem jego platoniczna miłością- dobrze że sobie uświadomił że platoniczna. Takie szybko się kończą. Powiedział że prawdopodobnie wyprowadzi się jesienią z miasta, żebym to ja nie musiała zmieniać pracy (bo tym go postraszylam) . Oczywiście mam nadzieję że do tego czasu Zajdel w ciążę i uciekne szybko na L4. Wczoraj mój 'prezes' rozmawiał w mojej obecności z jakimś swoim wspólnikiem - tym, co stale każe sobie robić herbatę, i jestem przekonana, że robią jakieś przekręty, są przy tym wulgarni, nawet wstyd opowiadać , za co mają swoich 'kontrahentów'. Jak tylko coś idzie nie po ich myśli to od razu wyzywaja od najgorszych, nawet swoich znajomych. Mają człowieka za nic. Aż boję się pomyśleć, co o mnie gadają. Chcę się wynieść stamtąd jak najprędzej, ale jednak zdrowy rozsądek podpowiada , co muszę zrobić. Jestem osobą odpowiedzialną i nie zostawię "pracy" a raczej "stałego źródła dochodu", bo praca to dla mnie żadna. Za chwilę wykończenie domu, no i milion innych spraw, które kosztują. Żałuję że zrezygnowałam z poprzedniej pracy, hm... Ale teraz już czasu nie cofne przecież. Pozostaje wierzyć, że koles da sobie spokój, a ja szybko Zajdel w ciążę.
Udało się w cyklu
-
inaa wrote:Rosolina masakra... ja zawsze miałam robione usg lepiej popatrzec na jajniki itp itd. ehh dobrze, że chociaż dała skierowania na badania
kurcze.. jeszcze temp robi mnie w bambuco... nic nie drgnie... przeciez ten pecherzyk z wtorku powinien juz peknąć chyba do tego wczoraj byliśmy na pizzy i tak mnie brzuch po niej rozbolał, że nie było mowy o jakimkolwiek . -
Rosolina biedaku może jeszcze za maly jest albo pęknie dzis czy jutro.
-
Odnośnie wieku to ja kończę w grudni 29 a mój niedługo 32. Takze tez juz chyba pora na nas
Edit:chyba wieksza dawka gonalu pomogla bo znowu mnie jajniki bola baaardzoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2016, 11:38
-
Hmm to rzeczywiście dziwne. Nie wiem co poradzić w takim razie. Chyba tylko czekać.
-
Karola, bardzo dobre podejście. Trzeba się cieszyć z tego, co mamy
Armadilko, powtórzyłaś test? Jak wynik?
Ja też bym chciała nie myśleć przy serduszkowaniu o ciąży, ale to bardzo trudne. Planujemy teraz z mężem zakup domu, więc mam nadzieję, że zajmę się urządzaniem itp. i przestane tak intensywnie myśleć o dzidziusiu. Te starania bez powodzenia dobijają mnie i mam wrażenie, że wpędza mnie to w dół. Czekam na wiosnę, żeby słonce trochę optymizmu wprowadziło do mojego życia.
Musimy pomyśleć z mężem o oszczędzaniu, bo razem wcale jakoś mało nie zarabiamy, a ciężko nam cokolwiek odłożyć. Nie wiem, na co te pieniądze się rozchodzą, bo nic jakiegoś konkretnego za bardzo nie kupujemy i nie żyjemy rozrzutnie. Nie jesteśmy typami zakupoholików, a jakoś kasa się rozchodzi i to sami nie wiemy na co. Spora część idzie na wynajem mieszkania i paliwo, bo obydwoje musimy dojeżdżać do pracy, ale reszta? A jak u Was w tej kwestii? -
polly8725 wrote:Hmm to rzeczywiście dziwne. Nie wiem co poradzić w takim razie. Chyba tylko czekać.
no tak, czekać, chociaż ta temp. to może być oszukana, bo budzę się ok. 6, potem zasypiam i dopiero 7:30 mierzenie, wiec może się coś tam zmienia.
Kocimiętkaa. u nas podobnie, kasa się rozchodzi nie wiadomo na co... najwięcej chyba na jedzenie... nie oszczędzamy w tej kwesti i staramy się kupować lepszej jakości towary. Może też przez to. Jedna znajoma robi np. zakupy za 50-70 zł co dwa dni na 4 osoby!! My większe zakupy dwa razy w tygodniu i wychodzi ponad 150 zł przeważnie, a do tego w tygodniu jakies 40-50 zł, zależy, czasami mniej. Ale my w dwójkę jesteśmy. podziwiam ludzi, którzy dają radę wydawać tak mało. -
Hejka ja dziś jestem nie do życia wszystko mnie boli głowa nogi do tego gorączka 37 jestem nie do zycia cycki mi eksplodują mdli mnie jak już się dobrze położe to muszę wstać na siku ale jeszcze tydzień wytrzymam i mam nadzieję że zobaczę mojego groszka
Rosolina to Wy sporo wydajecie ja mam na jedzienie na tydzień 100 zł inaczej nie da rady trzeba tak oszczędzać żyjemy tylko z męza wypłaty jakieś 2200 na miesiąc -
Polecam zbieranie paragonu, założenie pliku w excelu i spisywanie kosztów miesięcznych.
U nas na jedzeniu też nie oszczędzamy, dużo owoców i warzyw, bo robimy soki w sokowniku i ogólnie może nie jemy dużo, ale patrzymy na to, co kupujemy. W zimie spory koszt to ogrzewanie, bo mamy gazowe, a dom jest spory, więc w lutym i kwietniu zawsze te rachunki są dużo wyższe. Ale też niestety pracujemy bardzo dużo, to nie jest tak, że 8h i koniec. Zawsze jest coś za coś. -
czesc dziewczynki,
witam rowniez polly, rosoline, antylope, kamilke oraz sylwie, bo my sie jeszcze nie znamy;-)
jesli chodzi o test to nie robilam dzisiaj, nadal mam krwawienie- od poniedzialku juz, gdzie myslalam, ze w czwartek mi sie juz skonczyl okres, no ale coz.
Amia-nowa zgadzam sie z Toba, ze to jest szczesliwe forum i wiem, ze wszystkie z nas tu obecne staranki w koncu sie doczekamy fasolek;-)
Jesli chodzi o oszczedzanie to u nas jest dokladnie to samo Kocimietka, moze zalozcie sobie konto oszczednosciowe i np wplacajcie na nie jakas kwote, ale umowcie sie tak, ze nie wyplacacie z niego zadnej kasy. Ja tak planuje zrobic.
Antylopko a Tobie szczerze wspolczuje z calego serca, nigdy nie mieszkalam razem z rodzicami chlopaka, ale domyslalam, ze nie jest latwo jesli sie nie dogadujecie, a jesli moge zapytac co jest powodem? Zawsze tak bylo? czy pod wspolnym dachem? roznica zdan itd?
Ja teraz mykam na spacerek, ale jak tylko wroce to sie do Was odezwe, jakos mam dzisiaj kiepski humorek, nie pytajcie dlaczego, nie wiem;-( -
cookiemonster wrote:Polecam zbieranie paragonu, założenie pliku w excelu i spisywanie kosztów miesięcznych.
U nas na jedzeniu też nie oszczędzamy, dużo owoców i warzyw, bo robimy soki w sokowniku i ogólnie może nie jemy dużo, ale patrzymy na to, co kupujemy. W zimie spory koszt to ogrzewanie, bo mamy gazowe, a dom jest spory, więc w lutym i kwietniu zawsze te rachunki są dużo wyższe. Ale też niestety pracujemy bardzo dużo, to nie jest tak, że 8h i koniec. Zawsze jest coś za coś.
Ciebie tez witam;-)cookiemonster lubi tę wiadomość
-
ja mieszkałam z tesciami 7 lat wystarczy teraz wynajmujemy mieszkanko od pół roku mamy duże ponad 60 metrowe 2 pokojowe gniazdko wcześniej wynajmowalśmy u tego samego gościa kawalerkę raptem 28 metrów ale mielismy spokój od teściów u nas teściowa była ok do mometu aż nie zachorowała na raka i tesciu który nadużywa alkoholu masakra ale już jesteśmy "na swoim " i ciesze się bo nikt nie będzie mi sie wpierniczał do wychowania od poczatku 2 dziecka ja karmiłam 2 tyg bo jak tylko wróciłam ze szpitala to tesciowa i siora męża z dzieciakami siedzieli mi na głowie wiecznie patrzyli mi na cycki wpierniczali się do wszytkiego a ja tego nie lubie teraz bedzie inaczej a tesciowa przed choroba była super naprawde tesciowa z sercem zaczeła chorować jak ja jeszcze byłam w ciąży z Julką i staa się nie do wytrzymania dziś dowiedzieliśmy się że ma przerzuty nie tylko na płuca wątrobę ale i do kości nie ma ratunku nie wiemy czy do,zyje kolejnej wizyty w kwietniu ale troszke przeznich nacierpieliśmy przez teściów i siore męża teraz zajmujemy się naszą rodzinką która ma sie powiększyć i to maluszek jest najważniejszy a tak szczerze mówiąc modle się by teściowa już zmarła i się nie męczyła bo ciezko jest patrzeć na kobietę która zajmowała sie chorymi starszymi ludźmi która wiecznie była w ruchu a teraz grozi jej wózek inwalidzki ale co zrobic takie jest życie i trzeba cieszyć się z tego co mamy bo nigdy nie wiadomo co nas czeka za rok czy dwa
-
armadilko... witam
karola... przykro mi z powodu teściowej, przerzuty do kości nie rokują długiego życia, przepraszam, ale to będzie na pewno kilka tygodni, wiem, bo znajomy rodziców też tak miał. dużo siły życzę.
cookie... też robiliśmy w exelu, bo chcieliśmy sprawdzić gdzie te pieniądze się ulatniaja... szło na jedzenie i wyjazdy, które pochłaniają dość dużo kasy.
-
Armadilko wrote:Dziewuszki pomozcie mi prosze, czy myslicie ze koncowka wrzesnia bedzie zimna? Jak to bylo dotychczas? Nie ma mnie w tym miesiacu w kraju, a chcialabym wiedziec czy przewaznie pada i jest zimno, czy w miare slonecznie?
z gory Wam dziekuje
w poprzednim roku z tego co pamiętam, to było bardzo ciepło. -
Musze Wam powiedziec, ze od trzech dni jest mi meeeega niedobrze, tak jakby zbieralo mi sie na wymioty.... ale nie wymiotuje.
W ogole o tym nie chce myslec, ze to moze ciaza, bo idzie zwariowac. Moj to juz nie moze mnie sluchac, '' a spojrz czy mi sie cycki nie powiekszyly, jakies sa inne, ten okres to jakis dziwny jest, mdli mnie, to chyba to'' w sumie to Mu sie nie dziwie;-) mozna zwariowac
Palec do budki babeczki, ktore maja tak samo;-)