Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dziewczyny, może mi przejdzie, a tak jeszcze kilka dni temu zachwalalam, że mam super odporność..
Jestem teraz w kolejce do innego ginekologa, jakiejś wiekowej babki:-/ ciekawe co ona powie, musiałam przyjechać, bo wizyta by przepadła, to na fundusz. No i z tym przeziebieniem przyjechałam.
Udało się w cyklu
-
inaa daj znac pisz do nas jak najcześciej trzymamky kciuki a masz już wyniki tej dzisiejszej bety ? jest większa od tej co ty robiłaś ? wiem co to znaczy lezeć i słuchac jak robia ktg tez tak miałam lezaam z poronieniem zagrażającym a wszedzie babki z ktg gosy serduszek płaczących dzieci a może jeszcze lekarze mają nadzieję ?
-
utrudniające ale nie niemozliwe więc ja nadal trzymam kciuki i wierzę że sie uda odpiścisz a zobaczysz że maluszek bedzie
Ja nadal mam mdłości i bałagam niech któraś już wysika 2 kreski i je odemnie zabierze bo ja mam już dosyć niech się inna pomeczy mdłościami bo a już nie daję rady a jeszcze tydzień musze wytrzymac do kolejnej wizyty -
antylopaa wrote:Moja diagnoza to mocne tylozgiecie macicy utrudniające zajście w ciążę!!
Ja też mam tylozgiecie silne trzeba dobra pozycję wybrać, najlepiej typu na pieska lub coś w tym stylu. Mi to lekarz jeszcze kazał na brzuchu leżeć po
Witajcie trollinki, dawno mnie tu nie było u Was. Wysyłam mnóstwo fluidkow, lapcie
-
Hej kochane, dawno się nie odzywalam. Jakoś idzie do przodu, chociaż zaliczyłam już pobyt w szpitalu, wizytę w poradni chorób zakaźnych, 3 tygodniowe plamienia, dwa przeziębienia.. no jakoś tak pod górkę wszystko, a niby miało być już z górki
kamika23 lubi tę wiadomość
-
Inaa, jestem z Tobą. Współczuję Ci towarzystwa ciężarnych, to na pewno nie jest łatwe, ale może jest jeszcze światełko nadziei...
Antylopa wygrzej i przepędź to choróbsko. Ja też mam silne tyłozgięcie. Czytałam na temat i podobno wśród lekarzy są podzielone opinie, ale może coś w tym jest, bo nie bez powodu od kilku miesięcy jesteśmy na tym portalu. Chociaż u mnie to też inne kwestie przeszkadzają w zajściu w ciążę.
-
Wiecie, ja wiem, że to nudne co teraz napiszę, ale.psychika na prawdę działa cuda. Mi się udało w pierwszym cyklu odpuszczonym - nie mierzylam tempki, nie badalam szyjki, nawet odstawilam wiesiolek itd (no, brałam 10dni merformax, ale za krótko ma efekty). Bzykalam się jak chciałam, wstawalam zaraz.po, nie liczyłam dni.plodnych. A jak mi gin powiedział, że nie mam dominujących pęcherzyków to w.ogóle olalam to.. I bach! Udało się.
Karola też zaszła jak odpuscila.
Ja wiem, że to trudne, szczególnie jak mija kolejny cykl.. Ale takie odpuszczenie często daje efekty. Trzeba zająć czymś myśliAnia-nowa lubi tę wiadomość
-
Chłop się jeszcze nie badał. Ciągle to odwlekam, bo on stwierdził że "nie będzie sobie walił konia w samochodzie na parkingu przed laboratorium", a ja, żeby to zawieźć , muszę w ciągu pół godziny pędzić do miasta a i tak nie ma gwarancji ze w tym czasie ileś już ich tam nie zdechnie. W środę pojadę już na pewno. Nie interesuje mnie. Pójdzie do kibla w robocie i po wszystkim.
Odechcialo mi się tych starań!! Najchętniej podeszlabym od razu do inseminacji!!
Udało się w cyklu
-
Ja wiem elficzka, może i to odpuszczenie pomaga. Niestety, jeżeli coś jest nie tak, to kolejne kilka lat odpuszczenia nic u mnie nie zmieni.
W moim przypadku to nie zadziała. Już próbowałam i dupaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2016, 18:00
Udało się w cyklu
-
Ania, Powiem ci, że tak ogólnie to bardzo średnie są te warunki oddawania nasienia do badania.rzeczywiście albo w domu i pędzić do laboratorium, albo na miejscu w laboratorium w łazience. Muszę mu to powiedzieć, ja nie mam siły wszystkiego za niego robić. Niech też się poświęci . Ja już przebadalam wszystko co mogłam.
Udało się w cyklu
-
antylopaa wrote:Ja wiem elficzka, może i to odpuszczenie pomaga. Niestety, jeżeli coś jest nie tak, to kolejne kilka lat dopuszczenia nic u mnie nie zmieni.
W moim przypadku to nie zadziała. Już próbowałam i dupa
Rozumiem.kochana, ja zapomniałam dopisać - można odpuścić, o ile zdrowotnie jest wszystko ok.
Mój też nie chciałby się badać.. on nawet witamin nie chciał brać, przekonany o swojej super armii żołnierzy. Faceci są dziwni. Niektórzy.