Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Karola, a ja się nie do końca zgadzam. Z diagnostycznego punktu widzenia ma ogromne znaczenie czy coś się zadziało czy nie - ciąża biochemiczna świadczy o tym, że kobieta może zajść, tylko problem jest z utrzymaniem. Można sporo czasu zaoszczędzić czasami i nieprzyjemnych badań/zabiegów dzięki takiej informacji. I mówię to ze swojego własnego doświadczenia potwierdzonego opinią kilku lekarzy.
-
tak rozumiem Cie i wiem o co Ci chodzi mi chodzi tylko o to że po co robic testy co dziennie wystarczy w dniu spodziewanej @ test negatywny i wtedy poczekać chociaż 5-6 dni i dpiero sprawdzać co się dzieję to jest tak jak było w moim przypadki test w dniu @ negatywny czekałam cierpliwie do niedzieli 5 dni zobaczyłam mały cień ale nadal nie brałam tego pod uwage poczekałam kolejne 3 dni i już były 2 wyraźne kreski do dzis nie wierze w to że jestem w ciazy i wiem i licze się z tym że we wtorek może mi coś przykrego powiedzieć .wiem tez że ile lekarzy tyle opinii i lekarze z duzych miast inaczej do tego podchodza niz z małych miasteczek widzisz za granicą jest tak że lekarze do 12 tc praktycznie nie robia nic bo uważaja taką ciąże za ne ciążę albo sie poroni albo sie utrzyma
Ale oczywiście masz rację -
nick nieaktualnyKarola - mama Julci i ... ? wrote:tak rozumiem Cie i wiem o co Ci chodzi mi chodzi tylko o to że po co robic testy co dziennie wystarczy w dniu spodziewanej @ test negatywny i wtedy poczekać chociaż 5-6 dni i dpiero sprawdzać co się dzieję to jest tak jak było w moim przypadki test w dniu @ negatywny czekałam cierpliwie do niedzieli 5 dni zobaczyłam mały cień ale nadal nie brałam tego pod uwage poczekałam kolejne 3 dni i już były 2 wyraźne kreski do dzis nie wierze w to że jestem w ciazy i wiem i licze się z tym że we wtorek może mi coś przykrego powiedzieć .wiem tez że ile lekarzy tyle opinii i lekarze z duzych miast inaczej do tego podchodza niz z małych miasteczek widzisz za granicą jest tak że lekarze do 12 tc praktycznie nie robia nic bo uważaja taką ciąże za ne ciążę albo sie poroni albo sie utrzyma
Ale oczywiście masz rację
-
wiesz co ale byłam w takiej sytuacji i miałam potwierdzone to betą .
starałam sie o 1 ciaze 6 lat w tym były badania leczenie zabiegi potemciaza poronienie 8 miesięcy przerwy i kolejna ciaża ale zagrozona więc nie wiesz co przezyłam -
nick nieaktualnynie tylko Ty byłaś w takiej sutuacji - wierz lub nie, ale chrzanienie o tym, że pozytywny test przed terminem @ był błędem i Kamika sama sobie jest winna, jest niesprawiedliwe i nikomu nie pomaga, a już na pewno nie dziewczynie, która zobaczyła dwie kreski (nie tylko ona, ja sama widziałam)
Łatwo się mówi.
Idę sąd, weszłam na chwilę boo nie ogarniam tego mądrzenia się, syty głodnego nie zrozumie, a na pewno nie tutaj.
cookiemonster lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
to juz było po 1 teście i mówiłam a właściwie napisałam by poczekała z testem jeszcze a kto wie czy testy nie kłamały ja od sierpnia do grudnia widziałam co miesiąc 2 kreski a po2 -3 dniach juz ich nei było widac i przychodziłą @ i nadal twierdze że nie potrzebie sa robione testy co dziennie ( i nie chodzi mi tu tylko o Kamikę )
-
Jezuuuu STOP !
Koniec ...
:* Wysyłam dobrą energię... tez miałam jak kamika kiedys kiedyś... może to mikroporonienie może niedobry test... koniec nieważne kto co robił... czy nie robił .. czy czekał czy nie. Nie bawmy się w wiedźmy i na odwrót :* ! Tulimy kamikę... bardzo bardzo bardzo mocno !cookiemonster, Lizzinka, polly8725 lubią tę wiadomość
-
Kamika, bardzo mi przykro...
Zgadzam się z dziewczynami - jest sens robić testy wcześniej. Gdybym ja nie zrobiła, to pewnie nie utrzymalabym ciąży. odstawiłam luteine czekając na @, a tu delikatna kreseczka... dzięki temu mogłam działać i suplementowac się podwójnie (dzięki radzie cookie).
Zresztą, ciężko nie robić testów jak się czeka co miesiąc na pozytyw. Ja w pół roku zrobiłam ich kilkadziesiąt. Nawet po dwa dziennie.
Kamika przytulam mocno! -
Swietnie. Jeszcze sie teraz przeze mnie pokluccie:p powiem tylko tyle: to mmoja sprawa czy robilam testy codziennie i czy teraz placze czy nie. Ok kazdy przedstawil swoje zdanie a ja asie zgadzam z Cookie Elficzka i reszta...moze bym wtedy mogla cos zrobic albo miec ta wiedze na 100% i powiedziec o tym gin. A tak to mam tylko przypuszczenia.... A co do Ciebie Karola to ja sie bardzo ciesze ze udalo Ci sie zajsc w kolejna ciaze itd ale kiedy pisalas ciagle jak to ledwo od poczatku do konca miesiaca zyjecie majac grosze na jedzenie i zero na jakas mala przyjemnosc to nie napisalam ze Was na to drugie dziecko chyba nie stac bo nie chcialam byc bezczelna ale na usta sie cisnelo...a teraz to pisze bo mnie zabolalo gadanie co to ty mi radzilas i jak mialas racje! Kompletnie nie tego potrzebowalam. Moze jestem slaba i okropnie przezywam wiele spraw ale tak bylam teraz tak blisko ciazy wiec mnie boli i ta sytuacja i twoje slowa.
Dzieki za rady ale to czy z nich skorzystam to juz moj wolny wybor i nikt mnie nie bedzie pouczal w taki sposob.inaa, Pełna Nadziei, cookiemonster, Rosolina lubią tę wiadomość
-
Kamika przepraszam jeśli Cie uraziłam nie miałam takiego zamiaru wiesz że życzę i Tobie i innym cudonych 2 kresek i maluszków Jeszcze raz przepraszam
Chyba hormony na mnie działają bo kłócę się ze wszystkimi z którymi rozmawiam z mezem z sasiadką w piątek nawet opierniczyłam babke w banku a nie była niczemu winna Masz racje nie powinnam takiego czegos pisać przepraszam jeszcze raz .inaa lubi tę wiadomość
-
Ej ja tylko dodam, że jesteśmy trollinkami to jak tu testow nie robić hihihi ja juz milion złotych na nie wydałam hhahahaha :* ! Dobrze, że już się wszystko wyjaśniło :* no ! tulę i Kamikę i Karolę na ciążowe nerwuski hehe :* !
-
Kurcze wiecie że sie poryczałam nie wiem co sie ze mna dzieje w ciązy z Julka nie miałam takich humorów jak teraz nie wiem czy to nerwy przed wtorkiem czy co juz nie wyrabiam maż wystarczy że se odezwie ja juz rycze Julka przyjdzie powie że się martwi ja rycze sasiadka cos mi napisze ja ryczę niech ten trymestr się już skończy bo się pokłócę ze wszystkimi znajomymi no i z Wami a tego nie chce
-
ale jakos w głebi duszy czuje że cos jest nie tak i to mnie tak dobija niby nic mnie nie boli czuje się w miare ok ale ... srach jest jeszcze większy niz tego 8 boje się że jak cos bedzie nie tak to czeka mnie szpital a nie zniosłabym roztania z córka
Ok nie mecze już was moimi problemami -
Ij dziewczyny,dziewczyny. Bojowe nastroje od rana. Przykro mi z powodu Kamilki. I pewnie kazda z nas sobie poplakuje jak ta wredna sucz przychodzi. Jednak testy pozytywne to znak dla Kamilki. Moja przyjaciółka zrobila 2 testy i wyszly jej slabe kreski ale byly. Po drugim niemal natychmiast przyszla @. Lekarz stwierdził,ze to znaczy ze w ciaze może zajść. Wiec teraz po owulacji dostala luteine dowcipna i bierze do 25 dnia cyklu. W razie w to pozwoli ciaze utrzymać. To jest sygnał dla lekarza i nie można tego lekceważyć.
-
Kamila dodałam Cie do znajomych na fb. Mam nadzieje,ze to Ty he
-
Elficzka, ciesze sie,ze moglam pomoc
Co do robienia testow - ja robie ich mase, ot takie hobby. Zawsze jest nadzieja.
Mialam na konwersacjach kiedys bardzo fajna babke, mocno stapajaca po ziemi i kiedys przyznala, ze gra w lotto. Bylam mocno zaskoczona, bo przeciez wiadomo, ze szanse sa znikome, a pieniadze znikaja z portfela co tydzien, wiec zapytalam ja po co? I ona powiedziala mi, ze ona wie jakie sa szanse, ale ten czas miedzy zakupem kuponu a losowaniem to jest najpiekniejszy czas dla niej - planowania co zrobi jak wygra i mysle, ze to robienie testow dla nas jest jak takie kupony na loterii. Znamy statystyki, wiemy, jakie sa szanse na pozytywny test powiedzmy 8dpo, ale chocby cien daje te zludna nadzieje.inaa, polly8725, Lizzinka lubią tę wiadomość