Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pełna nadziei... i jak po nocy? Mam nadzieje, ze wrócił.
Kamika... matko ile testów przy takiej ilości, to codziennie po dwa razy możesz
My tez mieliśmy mało osób.. Hmm, 41 albo 44 nie pamietam, był to najcudowniejszy dzień, zero stresu całym przyjęciem, no ale dreszczyk emocji był, bardziej denerwowała sie mama niz ja. Bardzo chciałabym jeszcze raz przeżyć taki dzień.
A co do naszego domu.... to mój małż jest chyba nietypowy, uwielbia gotować, lubi sprzątać w domu, prasować... ma tylko jedna wadę... Nie znosi obcinać thui i kosić trawy i wszystkie rzeczy typu przymocowania czegoś, naprawy to odciąga wiekami z tym muszę sie munprzypominac co chwile. -
Wrócił o godzinie 6 rano przebral się i pojechał do pracy i jest bardzo obrażony z tego co widziałam ciężko będzie się pogodzić.
Zmieniając temat chyba mnie coś pobiera czujesię przeziebiona chyba czas brać jakieś witaminki. Dziś któraś chyba miała testować z tego co pamiętam ? -
no to czekamy na wasze 2 kreski dziewczyny Ej jestem tak dumna z mojego męża że aż mnie rozpiera niby to sprawa oczywista, że powinien zrobić badania, ale serio.....przez tydzien nie tknął alkoholu, wszystkich wytycznych sie trzymał i nie marudził ani trochę że musi tam jechac:) pojechał dziś do PARENTSA sam (pytałam czy jechać z nim, ale stwierdził ze da sobie radę) i załatwił wszystko w 10 min, bo jak wyszedł to od razu zadzwonił
Pytałam jakie tam warunki były to mówił, że był pokój z fotelem, umywalką, telewizorem, płyty dvd i gazety i że wszystko git. Wyniki mają być do tygodnia czasu, ale Pani powiedziała że zazwyczaj są wczesniej. Upoważnił mnie do odbioru, a jak będą wyniki to mają mu wysłać smsa
Uf mam nadzieje, że wyjdą dobrze
antonna lubi tę wiadomość
-
pytanko: olej z wiesiołka - zażywacie ? tabletki czy w płynie ? czy są jakieś efekty i po jakim czasie ? no i jakiej firmy i gdzie kupujecie ?
zastanawiam sie czy się tym nie wspomóc. niby nie narzekam jakoś bardziej na śluz ale czasami widze że mogloby być zdecydowanie lepiej w tej kwestii...
-
Pełna nadziei, no to lykaj lekarstwa, żeby cię teraz żadne chorobsko nie rozlozylo:-)
Oficjalnie stwierdzam, że jak ktoś powie, że "ciąża to nie choroba" , to go pukne w łeb. Autentycznie, czuję się okropnie. Siedzę dziś w domu bo w nocy miałam rewolucję i nie wiem Sama ile nie spałam ale jak w końcu zasnelam i obudziłam się o 6, to byłam nieprzytomna.
Czy ja kiedyś jeszcze zjem normalnie???
Udało się w cyklu
-
nick nieaktualnyantylopaa wrote:Pełna nadziei, no to lykaj lekarstwa, żeby cię teraz żadne chorobsko nie rozlozylo:-)
Oficjalnie stwierdzam, że jak ktoś powie, że "ciąża to nie choroba" , to go pukne w łeb. Autentycznie, czuję się okropnie. Siedzę dziś w domu bo w nocy miałam rewolucję i nie wiem Sama ile nie spałam ale jak w końcu zasnelam i obudziłam się o 6, to byłam nieprzytomna.
Czy ja kiedyś jeszcze zjem normalnie???
Podobnie jest z okresleniem "urlop!!!!! macierzynski" - ale to jeszcze przed Tobą -
Antylopa! Ciesz się, bo takie objawy oznaczają, ze wszystko jest super!!! pamiętaj ile nas tu jest, które chciałybyśmy tak się czuć...
Pełna Nadziei - nie stresuj się, wesele to pal licho, ważne, żeby życie po weselu było piękne i żebyście nigdy nie zapomnieli dlaczego na to zdecydowaliście się
Antonna, znowu idziemy prawie równo
Kamika, brawo dla męża, czekamy na wyniki!
Karola, jesteś już po? jak się czujesz?
Inaaa, halo? kiedy ramadam się kończy?
Dziś dostałam wyniki kariotypów - prawidłowe i moje i partnera. Teraz patrzę na te pary chromosomów i próbuję doczytać o co chodzi jak niektóre są poskręcane, ale chyba poczekam na lekarza. Z autoimmunologią też próbowałam się zmierzyć, ale to tylko mnie to dobiło, więc na razie "cierpliwie" czekam na środę i czwartek. -
Cookie- widzę, że i chromosomy nie mają przed Tobą tajemnic dobrze, że z badań wyszły ok.
No właśnie, gdzie jest ina? Ech, pewnie gdzieś wyleciała na wakacje ? Albo coś się dzieje ciekawego u niej?
Właśnie zazylam Lacidofil i taki proszek z elektrolitami żebym się nie odwodnila. Przepraszam, że o takich obrzydliwych rzeczach pisze, ale ja już nie wiem co się dzieje. Mam sra### nawet po krupniczku którego zjadłam z kilkoma ziemniakami i marchewką. Ale jak byłam wtedy u lekarza i mówię, co mam brać na biegunkę na to on galy wywalił i się pyta jak to na biegunkę? Boże święty, mam mu tłumaczyć jak to wygląda? Nic prawie nie jem a przelatuje przeze mnie jak przez rurkę. Ale dziewczyny oczywiście jeśli chcecie, to ja wam wysyłam w pudełku te wszystkie bakterie i wirusy co mi siedzą i ktorych nie cierpię, ale zniose to, może będzie lepiej a najgorsza w tym wszystkim jest teściowa, która po mojej każdej wizycie w wc pyta się, czy robiłam kupe no heeeeeelp czy ja na serio już nie mam nic prywatności w jej domu? Ps. Nie chcę mi się tam wracać, jestem u mamy w swoim pokoiku leżę na moim łóżeczku z moim ratlerkiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2016, 17:14
Udało się w cyklu
-
Coraz gorzej znoszę mieszkanie z tą kobietą.wiem, że ona chce dobrze. Ale naprawdę marnie jej to wychodzi. Naprawdę drażnią mnie wszelkie zapachy- zwłaszcza te z kuchni. To wiecie, co wczoraj wieczorem zrobiła? Usmazyla wątróbkę i nie zamknęła drzwi od kuchni. A dziś myla podłogę mopem z wodą, która stała tydzień w wiadrze. No ręce opadają. Żałuję, że nie zdecydowaliśmy się mieszkać u mnie , ale czasu nie cofnę, poza tym jeszcze kilka miesięcy i bd na swoim. Mam nadzieję że będzie zadko przyjeżdżać
Udało się w cyklu
-
nick nieaktualny