W marcu wiosna idzie 🥀💐☀szybko nam przyniesie dzidzie 🤰🌻💕
-
WIADOMOŚĆ
-
Kalli95 wrote:Olo, mam nadzieje ze teraz troszke chociaż odpoczniesz po tych ciężkich dniach. Dobrze ze masz wspierającego męża przy sobie. W tych pierwszych dniach pomoc jest nieoceniona nawet żeby chwile się w dzień przespać 🙂 ja jeszcze do niedawna wolałam pójść spać niż jesc ale ogarnęłam ze to jednak głupie ze względu na kp 😅
Ja wczoraj miałam juz jechać do lekarza taki mi się zastoj zrobił w nocy ze myślałam że to już zapalenie piersi. Przestalo mi z niej lecieć mleko, zrobila sie twarda, czerwona i bolała nawet jak reka ruszałam.
Caly dzień wyjęty z życia przez opiekę nad dzieckiem i latanie z kompresami cieplo-zimno, przystawianiem dziecka i laktatorem 😐
Pod wieczór odpuściło trochę i jak maly pociumkal chyba z 40 minut raczej tak na sucho to później aż lało się ze mnie.
Nie wiem jak mi się ten zastoj zrobił bo nawału nie mialam. Staś tylko trochę mniej w nocy jadl.
To mi uswiadomilo ze byloby mi bardzo szkoda jakbym straciła szanse na kp bo lubimy te chwile ze Stasiem🙂
A dzisiaj z kolei w nocy wymiotowałam jak kot. Mam nadzieje ze to zatrucie a nie wirus chociaż nie mam pojęcia czym mogłam się zatruc bo maz się dobrze czuje. Nie chce zarazić Stasia 😔
Maly nie chce spać a ja juz padam na twarz. Jeszcze maja goście przyjechać na dodatek 😭
Edit. Przepraszam za żal-post ale chyba nikt mnie bardziej nie zrozumie jak wy 🥲 -
Angelaaaa wrote:Dziewczyny a jak rodziłam w Bydgoszczy to teraz tam w urzędzie muszę zgłosić urodzenie dziecka ?.czy w urzędzie w Toruniu? Będę robić to online ale właśnie nie wiem który urząd
Angelaaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, będę się powoli przymierzała do wyprzedaży szafy Michała z rozmiary 62 🙈 miałam nadzieję, że dłużej w nim pochodzi ale rośnie Misiek w zawrotnym tempie 😂 jak będziecie zainteresowane to podeślę Wam najpierw linka, będę raczej robić wielopaki bo pojedynczo się nie opłaca nikomu kupować bo dochodzi przesyłka i ochrona kupujących.
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
O i za to jeszcze uwielbiam szpital w którym rodziłam. Wypełnialiśmy dokumenty w szpitalu, nazwiska i tak dalej i oni umawiają bezpośrednio z urzędem . My dostaliśmy na drugi dzień datę i godzinę na która mamy się stawić w danym urzędzie na sporządzenie aktu urodzenia dziecka. Od razu odbiór numeru pesel. I położne tez cudowne były. Jedyny minus to lekarze na patologii ciąży. Ciężko było się cokolwiek dowiedzieć. Wiec jeżeli jest któraś z Warszawy bądź okolic i rozważa szpital na Karowej to polecam z czystym sumieniem ❤️
-
Grażyna1820 wrote:O i za to jeszcze uwielbiam szpital w którym rodziłam. Wypełnialiśmy dokumenty w szpitalu, nazwiska i tak dalej i oni umawiają bezpośrednio z urzędem . My dostaliśmy na drugi dzień datę i godzinę na która mamy się stawić w danym urzędzie na sporządzenie aktu urodzenia dziecka. Od razu odbiór numeru pesel. I położne tez cudowne były. Jedyny minus to lekarze na patologii ciąży. Ciężko było się cokolwiek dowiedzieć. Wiec jeżeli jest któraś z Warszawy bądź okolic i rozważa szpital na Karowej to polecam z czystym sumieniem ❤️
Rozważałam, ale jednak wygrał IMID. Różnica żeby dojechać to dla nas dodatkowe 30 minut, a i tak od nas do IMiDu jedzie się 40minut...31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
Olo323 wrote:Dziewczyny, w końcu udało się Was nadrobić 🙈
Angela gratuluje zdrowej córeczki, fantastycznie, ze już jestescie w domu ❤️
Co do mnie- Hmm, już dobrze odkąd jesteśmy w domu 🥰
Nie odzywałam się, bo nie miałam siły, po prostu. Nie chciałam nawet pisać, bo musiałabym pisać niefajne rzeczy.
Jestem zdania, ze depresja poporodowa bierze się z położnych a nie z hormonów… nie chciałam Wam pisać, bo złapał mnie potężny baby blues, a nawet myśle, ze otarłam się o depresje..
w wielkim skrócie trafiłam na paskudne położne (na części matek na każda zmianę jedna położna była spoko, reszta.. brak słów), nie pomagał ból po CC, brak wiedzy i płaczące dziecko,,,
Ale tak jak pisałam odkąd jesteśmy w domu- zakochuje się w synku każdego dnia ❤️ zakochuje się S mężu jeszcze bardziej jak widzę jakim jest wspaniałym Tata ❤️
Ciesz się każdym dniem ze swoimi chłopakami 🥰Olo323 lubi tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
cslza wrote:Dziewczyny kojarzycie od kiedy Wasze dzieci w brzuchach miały czkawkę? Od kilku dni mam wrażenie, że moja dwójka na zmianę czka 🤷♀️ jak brykają to też razem, także mam stereo po prawej i lewej stronie brzucha.
cslza lubi tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Kalli95 wrote:Olo, mam nadzieje ze teraz troszke chociaż odpoczniesz po tych ciężkich dniach. Dobrze ze masz wspierającego męża przy sobie. W tych pierwszych dniach pomoc jest nieoceniona nawet żeby chwile się w dzień przespać 🙂 ja jeszcze do niedawna wolałam pójść spać niż jesc ale ogarnęłam ze to jednak głupie ze względu na kp 😅
Ja wczoraj miałam juz jechać do lekarza taki mi się zastoj zrobił w nocy ze myślałam że to już zapalenie piersi. Przestalo mi z niej lecieć mleko, zrobila sie twarda, czerwona i bolała nawet jak reka ruszałam.
Caly dzień wyjęty z życia przez opiekę nad dzieckiem i latanie z kompresami cieplo-zimno, przystawianiem dziecka i laktatorem 😐
Pod wieczór odpuściło trochę i jak maly pociumkal chyba z 40 minut raczej tak na sucho to później aż lało się ze mnie.
Nie wiem jak mi się ten zastoj zrobił bo nawału nie mialam. Staś tylko trochę mniej w nocy jadl.
To mi uswiadomilo ze byloby mi bardzo szkoda jakbym straciła szanse na kp bo lubimy te chwile ze Stasiem🙂
A dzisiaj z kolei w nocy wymiotowałam jak kot. Mam nadzieje ze to zatrucie a nie wirus chociaż nie mam pojęcia czym mogłam się zatruc bo maz się dobrze czuje. Nie chce zarazić Stasia 😔
Maly nie chce spać a ja juz padam na twarz. Jeszcze maja goście przyjechać na dodatek 😭
Edit. Przepraszam za żal-post ale chyba nikt mnie bardziej nie zrozumie jak wy 🥲Olo323 lubi tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Grażyna1820 wrote:O i za to jeszcze uwielbiam szpital w którym rodziłam. Wypełnialiśmy dokumenty w szpitalu, nazwiska i tak dalej i oni umawiają bezpośrednio z urzędem . My dostaliśmy na drugi dzień datę i godzinę na która mamy się stawić w danym urzędzie na sporządzenie aktu urodzenia dziecka. Od razu odbiór numeru pesel. I położne tez cudowne były. Jedyny minus to lekarze na patologii ciąży. Ciężko było się cokolwiek dowiedzieć. Wiec jeżeli jest któraś z Warszawy bądź okolic i rozważa szpital na Karowej to polecam z czystym sumieniem ❤️
Grażyna1820 lubi tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Wybaczcie, że tak późno daje znać, ale miałam małe zamieszanie plus było opóźnienie godzinne u gina.
"Mała" waży 1546g, jest o tydzień większa 🙈Szybko rośnie i to chyba też dlatego tak napina mi się brzuch, bo szyjka ma tyle co miała, jedynie przy nacisku jest minimalnie krótsza.
Z racji tego, że nie wiadomo jak ta szyjka się będzie zachowywać to dostałam skierowanie do szpitala na podanie sterydów na rozwój płuc. Także wieczór spędziłam na pakowaniu, a jutro ranę jadę do szpitala, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w niedzielę rano powinnam wyjść 🙄
cslza, Nati94, Aneta2506, Poziomka9204, KlaraJa, Domi_naturelover, Grażyna1820, Mgdra, Blondyna.B, conte, Angelaaaa, Olo323 lubią tę wiadomość
Starania od 08.2021
♀️26 ✅ Posiewy, hormony, biopsja endometrium ❌Hiperprolaktynemia czynnościowa
♂️29✅ Badanie nasienia, przewlekły stan zapalny prostaty wyleczony
🍀10cs
25.05.2022 ⏸ 10dpo
04.02.2023 Laura 💖 3370g 51cm
🍀brak owulacji, rozregulowane cykle, niespodzianka! 😍
21.05.2024 ⏸️
Rośniemy 🥰 25.01.2025 -
Chrupka wrote:Wybaczcie, że tak późno daje znać, ale miałam małe zamieszanie plus było opóźnienie godzinne u gina.
"Mała" waży 1546g, jest o tydzień większa 🙈Szybko rośnie i to chyba też dlatego tak napina mi się brzuch, bo szyjka ma tyle co miała, jedynie przy nacisku jest minimalnie krótsza.
Z racji tego, że nie wiadomo jak ta szyjka się będzie zachowywać to dostałam skierowanie do szpitala na podanie sterydów na rozwój płuc. Także wieczór spędziłam na pakowaniu, a jutro ranę jadę do szpitala, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w niedzielę rano powinnam wyjść 🙄
Chrupka lubi tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
cslza wrote:Dziewczyny czy ja mogę podrzucić temat do dyskusji? Temat, od którego aż się we mnie gotuje... otóż zbliżają się święta, a my jutro będziemy potwierdzać z drugim lekarzem czy na pewno mam w brzuchu chłopca i dziewczynkę. Rodzinie mówimy, że nic nie wiadomo na razie, ale synek na pewno wypapla z radości. I ja już wiem, że na święta wszyscy dostaną pie*dolca i obkupią dzieci w ubranka czego BARDZO sobie nie życzę.
Tak samo było z moim synkiem, miałam dużo ciuszków po moim chrześniaku i dodatkowo babcie pokupowały wszystko według własnego uznania, totalnie odbierając mi radość z zakupu ubranek, bo "możesz kupić inne rzeczy". Fajnie, ale one też mogły kupić inne rzeczy, ale wybrały własne zadowolenie niż moje...
Tutaj już była ta rozmowa o tym, że mamy dużo ubranek po synku, więc nie chcę ubranek od nich, bo ja sobie dokupię co będę potrzebować. Mogą kupić ręczniki, pieluszki bambusowe, pampersy, artykuły higieniczne. Tłumaczę, ale już usłyszałam 'ale ja i tak kupię, bo to moje wnuczki!'
Jak nie dostać ku*wicy? Jak przeżyć święta i nikogo nie zabić? Tłumaczenie o braku szacunku i olewaniu mnie i moich potrzeb nie trafią.
Moja sąsiadka otwarcie mówiła wszystkim zainteresowanym (gdy pytali czy mała nosi od nich ubranka), że co jej się nie podobało to oddawałam na PCK lub wywalała. Nie znoszę marnowania... nie mam też tyle buty żeby tak powiedzieć.
To moje ostatnie dzieci i chcę mieć radość z wyprawki, z ciąży, z przygotowań. I wiem, że to dużo kasy idzie, ale chyba jednak mam prawo sama wybierać ubranka dla dzieci? Nie lubię podejścia 'dziecku to obojętne co założysz", bo mi obojętne jednak nie jest.
I wiem, że te ubranka są takie piękne, ale zawsze wołam komuś dać bon do sklepu żeby sam wybrał niż dawać coś, co być może się im nie podoba. Na prawdę uważam, że jest mnóstwo innych rzeczy, które mogą kupić i też będą szczęśliwe...
Czy to moje hormony czy jednak mam rację? Bo bez ciąży też się o to wkurzałam. Tak samo jak o to, że na moje CC przyjechała teściowa i miała mojego synka na rękach przede mną... mija 5 lat, a ja dalej nam o to nerwy
Poczytuje Was regularnie dziewczyny, wiec może dodam cos od siebie. Masz 100% racji. U nas tez był podobny problem, ale na szczęście udało mi sie zdusić problem już na samym początku. Jak tylko wszyscy dowiedzieli sie, ze jestem w ciąży powiedziałam od razu mężowi, żeby przekazał teściowej, ze nie chce absolutnie żadnych ubranek ani nowych ani używanych od nikogo, bo sama chce skompletować ubranka wg mojego gustu. Mąż przekazał matce i chyba dotarło, ale na wszelki wypadek powiedziałam to raz jeszcze przy rodzinnym obiedzie. Narazie jest spokój - mam nadzieje, ze reszta tez uszanuje moja prośbę. Specjalnie nie kupuje zabawek i tez teściowa wie, ze jesli chce cos kupić to ma zapytać co No i zawsze można kupić jakaś zabawkę, która będzie miłe widziana. Najbardziej na świecie mnie wnerwia nieposzanowanie prośby drugiej osoby i robienie czegos na sile, także mega współczuje teściowe i stresu. Zamiast cieszyć sie ciaza i kompletowaniem wyprawki, to musisz sie z nią użerać. Mnie by chyba szlag trafił i znajac siebie, bo grzecznej prośbie z mojej strony, byłaby w stanie nawet nie przyjść „prezentu”, bo co jak co, ale to już zakrawa na czysta złośliwość .Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2022, 08:18
cslza, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
🙎🏼♀️36 l., 👱🏻♂️ 38l.
Bobo nr. 2
Starania od 01/2024
19.02.24 ⏸
05.03 (6+2) wizyta : 2 zarodki 😅
15.03 (7+4) : mamy ❤️❤️
05.04 (10+5) : wizyta
15.04 (12+1): badania prenatalne, oba bobasy niskie ryzyka, prawdopodobnie 🩷💙
26.04: wizyta, bobasy rosną jak trzeba
28.05 : wizyta
Synuś 👶🏼:
Starania od 09/2021
03.08.22: ⏸
09.04.2023 (40+0) Dominis jest z nami ❤️ 11:27, 3680g., 55 cm
-
Cześć dziewczyny
Chrupka trzymam kciuki za krótki pobyt, śliczne maleństwo ♥️
U mnie spadek formy, brzuch mam taki, że żadna koszulka już na mnie normalnie nie wchodzi, nawet ciążowa jest za krótka 🙈 zostały 2 tygodnie do donoszonej i chcę rodzić, chociaż jeszcze muszę obskoczyc z dziewczynami Wioskę Świętego Mikołaja jak co roku, ale mamy tam 120 km i boję się trochę jechać 😅 a wcześniej niż w grudniu się nie opłaca, bo chodzi o atmosferę nadchodzących Świąt.
Dziewczyny rozpakowane zazdroszczę, że już jesteście po. Brzuch mnie poddusza podczas siedzenia, chodzę jak kaczka. No i na +14 kg, niby w poprzednich ciążach miałam już 30, ale już jest dużo.Poziomka9204, Chrupka , Olo323 lubią tę wiadomość
-
Izet wrote:Poczytuje Was regularnie dziewczyny, wiec może dodam cos od siebie. Masz 100% racji. U nas tez był podobny problem, ale na szczęście udało mi sie zdusić problem już na samym początku. Jak tylko wszyscy dowiedzieli sie, ze jestem w ciąży powiedziałam od razu mężowi, żeby przekazał teściowej, ze nie chce absolutnie żadnych ubranek ani nowych ani używanych od nikogo, bo sama chce skompletować ubranka wg mojego gustu. Mąż przekazał matce i chyba dotarło, ale na wszelki wypadek powiedziałam to raz jeszcze przy rodzinnym obiedzie. Narazie jest spokój - mam nadzieje, ze reszta tez uszanuje moja prośbę. Specjalnie nie kupuje zabawek i tez teściowa wie, ze jesli chce cos kupić to ma zapytać co No i zawsze można kupić jakaś zabawkę, która będzie miłe widziana. Najbardziej na świecie mnie wnerwia nieposzanowanie prośby drugiej osoby i robienie czegos na sile, także mega współczuje teściowe i stresu. Zamiast cieszyć sie ciaza i kompletowaniem wyprawki, to musisz sie z nią użerać. Mnie by chyba szlag trafił i znajac siebie, bo grzecznej prośbie z mojej strony, byłaby w stanie nawet nie przyjść „prezentu”, bo co jak co, ale to już zakrawa na czysta złośliwość .
Mi nawet nie chodzi o gusta itd, część rzeczy jest ślicznych i w moim guście, a mu mamy mnóstwo ubranek po synku... Chodzi o to, że my jako rodzice jesteśmy pomijani, bo one chcą zadowolić własne ego i nie liczą się z nami. Moja teściowa to wybitnie traktuje mnie jak inkubator. Dużo rzeczy dotyczących ciąży/lekarza prowadzącego/inne omawia tylko z moim mężem, a ja jestem pomijana.
Moja teściowa jest lekarzem i oczywiście czasem o coś spytamy, chore dziecko też nam leczy (pediatra). Ale ona mnie celowo pomija, a mój mąż mi się dziwi, bo przecież on mi później wszystko mówi. A przecież wystarczyło by mnie zawołać i dać na głośnik.
Np z lekarzem prowadzącym tak było, zastanawialiśmy się kto to będzie i gdzie chcemy urodzić. Jako, że ona ma jednak znajomych lekarzy różnych specjalizacji to popytaliśmy o różne szpitale i ona powiedziała, że popyta kogo i gdzie. No i ja wiedziałam, że najbardziej zależy mi na IMiD, więc prosiłam o skupienie się na tym szpitalu, oczywiście wszystkie rozważymy.
Oczywiście dała wszystkie inne, tylko nie IMiD i mojego męża przekonywała żeby wybrać inny. Uparlam się, znalazłam sama lekarza, moja ciąża i mój wybór. Zła była jak osa, więc popytała znajomych o opinię o lekarzu i zaczęła przedstawiać w złym świetle, jako buca i gbura (mnie nie trzeba na wizycie glaskać po głowie, pracuję na codzień z lekarzami i umiem z nimi rozmawiać, zależało mi na specjaliście dobrym). Oczywiście mówiła wszystko tylko mojemu mężowi, bo ona umie nim manipulować, a ja się stawiam i nie daję (nie lubi mnie, kto zgadł?).
Mój mąż zaczął się łamać i szukać kolejnych lekarzy, oczywiście zgodnie z błogosławieństwem mamusi. Jak zawsze musiałam mu przypomnieć, że powinien iść na terapię i w końcu zrozumieć, że jest dorosłym mężczyzną i nie musi jej bezgranicznie słuchać, zwłaszcza w kwestii naszej ciąży i naszych dzieci. I ja decyzji nie zmienię dopóki nie pójdę na wizytę i JA zdecyduję czy mi odpowiada lekarz, nie moją teściowa. W końcu to moją d*pę ogląda, więc to ja mam się czuć bezpiecznie.
I po wizycie nawet mój mąż stwierdził, że jest spoko, facet ma rękę do USG, wizyta krótka, ale mega konkretnie i zostajemy. Zadzwonił do niej jej powiedzieć (prosiła o telefon po wizycie) i były teksty "będziecie żałować, zly wybór, głupia decyzja". A że dzwonił z samochodu to powiedziałam, że to nasz wybór i ma pasować nam i dziękujemy za zaangażowanie w poszukiwaniach.
Była wściekła, ale szczerze to mi ona wcale w życiu nie jest potrzebna, a mojego męża tylko manipuluje i dzwoni tylko jak ma biznes do niego. I jest beznadziejną babcią także moja teściowa to grubszy temat (i to dosłownie!).Izet, Poziomka9204, Grażyna1820, Chrupka , Olo323 lubią tę wiadomość
31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
Prezenty- mama mi daje pieniądze, reszta jakoś nie wpadnie, żeby coś kupić więc mam spokój. Teściowa to po porodzie przyniesie jakieś dżinsy dla niemowlaka 🤦 i uważa, że ma z głowy. Czasami bym chciała, żeby pokazała, że jej zależy ale nie ma co liczyć. Moja siostra zawsze kupuje to, o co poproszę.
Tym razem powiem jasno, że poproszę pampersy, takie i takie, bo to zawsze schodzi w ilościach hurtowych, resztę potrafię sama kupićPoziomka9204, Grażyna1820, Olo323 lubią tę wiadomość
-
Nati94 wrote:Prezenty- mama mi daje pieniądze, reszta jakoś nie wpadnie, żeby coś kupić więc mam spokój. Teściowa to po porodzie przyniesie jakieś dżinsy dla niemowlaka 🤦 i uważa, że ma z głowy. Czasami bym chciała, żeby pokazała, że jej zależy ale nie ma co liczyć. Moja siostra zawsze kupuje to, o co poproszę.
Tym razem powiem jasno, że poproszę pampersy, takie i takie, bo to zawsze schodzi w ilościach hurtowych, resztę potrafię sama kupić
Moja teściowa tez dla Fifika kupowała jeansy, do tego bluzy z kapturem grube i koszulki z zatrzaskami z tyłu. Hitem u nas były ogrodniczniki jeansowe bez zatrzasków w kroku, no to ma sens ubrać dziecko jak lalkę i nie oczekiwać, że co godzinę zmieniasz pampersa 🤦♀️Poziomka9204, Grażyna1820, Olo323 lubią tę wiadomość
31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
cslza wrote:Moja teściowa tez dla Fifika kupowała jeansy, do tego bluzy z kapturem grube i koszulki z zatrzaskami z tyłu. Hitem u nas były ogrodniczniki jeansowe bez zatrzasków w kroku, no to ma sens ubrać dziecko jak lalkę i nie oczekiwać, że co godzinę zmieniasz pampersa 🤦♀️
cslza, Izet, Poziomka9204, Grażyna1820, Olo323 lubią tę wiadomość
-
Ja opowiem dość niemiłą dla nas sytuację, gdy na roczek córki poprosiliśmy o to, by zamiast każdego prezentu goście dali kwotę, która mieli przeznaczoną na prezent, my chcieliśmy za to kupić fotelik(porządny, z testami, za ponad 1 k, ale oczywiście resztę planowaliśmy dorzucić w razie czego). Spotkaliśmy się z totalnym olaniem naszych słów i dostaliśmy prezenty bez pytania nawet, co się przyda. W naszym otoczeniu dzieci wozi się w gównianych fotelikach i taka kwestią jest dla niektórych oburzająca, jak to tyle na fotelik 🤬 to jest duży brak szacunku, bo pieniądze miały być przeznaczone na ważniejszy cel niż pięćdziesiąta lalka, która poleci w kąt.
Poziomka9204 lubi tę wiadomość