W marcu wiosna idzie 🥀💐☀szybko nam przyniesie dzidzie 🤰🌻💕
-
WIADOMOŚĆ
-
Nati94 wrote:Ja opowiem dość niemiłą dla nas sytuację, gdy na roczek córki poprosiliśmy o to, by zamiast każdego prezentu goście dali kwotę, która mieli przeznaczoną na prezent, my chcieliśmy za to kupić fotelik(porządny, z testami, za ponad 1 k, ale oczywiście resztę planowaliśmy dorzucić w razie czego). Spotkaliśmy się z totalnym olaniem naszych słów i dostaliśmy prezenty bez pytania nawet, co się przyda. W naszym otoczeniu dzieci wozi się w gównianych fotelikach i taka kwestią jest dla niektórych oburzająca, jak to tyle na fotelik 🤬 to jest duży brak szacunku, bo pieniądze miały być przeznaczone na ważniejszy cel niż pięćdziesiąta lalka, która poleci w kąt.
Słabo... też nie lubię takich akcji, gdy mówisz 'zamiast prezentu prosimy o pieniążek, bo musimy kupić dziecku nową spacerówkę', a dostajesz plastikowe głośne dziadostwo, które rozwali się za miesiąc jednak rzeczy typu wózek, fotelik czy krzesełko do karmienia są ważniejsze niż kolejny zbieracz kurzu.Poziomka9204, Nati94, Olo323 lubią tę wiadomość
31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
cslza wrote:Mi nawet nie chodzi o gusta itd, część rzeczy jest ślicznych i w moim guście, a mu mamy mnóstwo ubranek po synku... Chodzi o to, że my jako rodzice jesteśmy pomijani, bo one chcą zadowolić własne ego i nie liczą się z nami. Moja teściowa to wybitnie traktuje mnie jak inkubator. Dużo rzeczy dotyczących ciąży/lekarza prowadzącego/inne omawia tylko z moim mężem, a ja jestem pomijana.
Moja teściowa jest lekarzem i oczywiście czasem o coś spytamy, chore dziecko też nam leczy (pediatra). Ale ona mnie celowo pomija, a mój mąż mi się dziwi, bo przecież on mi później wszystko mówi. A przecież wystarczyło by mnie zawołać i dać na głośnik.
Np z lekarzem prowadzącym tak było, zastanawialiśmy się kto to będzie i gdzie chcemy urodzić. Jako, że ona ma jednak znajomych lekarzy różnych specjalizacji to popytaliśmy o różne szpitale i ona powiedziała, że popyta kogo i gdzie. No i ja wiedziałam, że najbardziej zależy mi na IMiD, więc prosiłam o skupienie się na tym szpitalu, oczywiście wszystkie rozważymy.
Oczywiście dała wszystkie inne, tylko nie IMiD i mojego męża przekonywała żeby wybrać inny. Uparlam się, znalazłam sama lekarza, moja ciąża i mój wybór. Zła była jak osa, więc popytała znajomych o opinię o lekarzu i zaczęła przedstawiać w złym świetle, jako buca i gbura (mnie nie trzeba na wizycie glaskać po głowie, pracuję na codzień z lekarzami i umiem z nimi rozmawiać, zależało mi na specjaliście dobrym). Oczywiście mówiła wszystko tylko mojemu mężowi, bo ona umie nim manipulować, a ja się stawiam i nie daję (nie lubi mnie, kto zgadł?).
Mój mąż zaczął się łamać i szukać kolejnych lekarzy, oczywiście zgodnie z błogosławieństwem mamusi. Jak zawsze musiałam mu przypomnieć, że powinien iść na terapię i w końcu zrozumieć, że jest dorosłym mężczyzną i nie musi jej bezgranicznie słuchać, zwłaszcza w kwestii naszej ciąży i naszych dzieci. I ja decyzji nie zmienię dopóki nie pójdę na wizytę i JA zdecyduję czy mi odpowiada lekarz, nie moją teściowa. W końcu to moją d*pę ogląda, więc to ja mam się czuć bezpiecznie.
I po wizycie nawet mój mąż stwierdził, że jest spoko, facet ma rękę do USG, wizyta krótka, ale mega konkretnie i zostajemy. Zadzwonił do niej jej powiedzieć (prosiła o telefon po wizycie) i były teksty "będziecie żałować, zly wybór, głupia decyzja". A że dzwonił z samochodu to powiedziałam, że to nasz wybór i ma pasować nam i dziękujemy za zaangażowanie w poszukiwaniach.
Była wściekła, ale szczerze to mi ona wcale w życiu nie jest potrzebna, a mojego męża tylko manipuluje i dzwoni tylko jak ma biznes do niego. I jest beznadziejną babcią także moja teściowa to grubszy temat (i to dosłownie!).
Maga wspolczuje, serio. Mi z moja teściowa tez nie po drodze i wiem, ze kobieta mnie nie lubi, bo, uwaga, mam inne poglądy polityczne, niż ona ( jest zatwardziałym pisowiecem) także uwierz, znam dobrze temat. Wiecznie tylko szuka zaczepki, powodując dyskusje polityczne przy spotkaniach rodzinnych ( bo liczy, ze zbawi jeszcze synka i naprowadzi na jedyna, słuszna drogę) a mój mąż ma takie same poglądy jak ja 😂 Na szczęście mieszka 70
Km od nas i dodatkowo mój mąż głownie z nią gada. Ja nawet nie mam jej numery a z mezem jesteśmy już 6 lat razem, z czego drugi rok po ślubie 😅 trzymaj sie cieplutko, mam nadzieje, ze mąż stanie na wysokości zadania i zrobi z nią porządek.
Poziomka9204, cslza, Grażyna1820, Nati94, conte, Olo323 lubią tę wiadomość
🙎🏼♀️36 l., 👱🏻♂️ 38l.
Bobo nr. 2
Starania od 01/2024
19.02.24 ⏸
05.03 (6+2) wizyta : 2 zarodki 😅
15.03 (7+4) : mamy ❤️❤️
05.04 (10+5) : wizyta
15.04 (12+1): badania prenatalne, oba bobasy niskie ryzyka, prawdopodobnie 🩷💙
26.04: wizyta, bobasy rosną jak trzeba
28.05 : wizyta
Synuś 👶🏼:
Starania od 09/2021
03.08.22: ⏸
09.04.2023 (40+0) Dominis jest z nami ❤️ 11:27, 3680g., 55 cm
-
Nati94 wrote:Cześć dziewczyny
Chrupka trzymam kciuki za krótki pobyt, śliczne maleństwo ♥️
U mnie spadek formy, brzuch mam taki, że żadna koszulka już na mnie normalnie nie wchodzi, nawet ciążowa jest za krótka 🙈 zostały 2 tygodnie do donoszonej i chcę rodzić, chociaż jeszcze muszę obskoczyc z dziewczynami Wioskę Świętego Mikołaja jak co roku, ale mamy tam 120 km i boję się trochę jechać 😅 a wcześniej niż w grudniu się nie opłaca, bo chodzi o atmosferę nadchodzących Świąt.
Dziewczyny rozpakowane zazdroszczę, że już jesteście po. Brzuch mnie poddusza podczas siedzenia, chodzę jak kaczka. No i na +14 kg, niby w poprzednich ciążach miałam już 30, ale już jest dużo.Nati94, Olo323 lubią tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
cslza wrote:Mi nawet nie chodzi o gusta itd, część rzeczy jest ślicznych i w moim guście, a mu mamy mnóstwo ubranek po synku... Chodzi o to, że my jako rodzice jesteśmy pomijani, bo one chcą zadowolić własne ego i nie liczą się z nami. Moja teściowa to wybitnie traktuje mnie jak inkubator. Dużo rzeczy dotyczących ciąży/lekarza prowadzącego/inne omawia tylko z moim mężem, a ja jestem pomijana.
Moja teściowa jest lekarzem i oczywiście czasem o coś spytamy, chore dziecko też nam leczy (pediatra). Ale ona mnie celowo pomija, a mój mąż mi się dziwi, bo przecież on mi później wszystko mówi. A przecież wystarczyło by mnie zawołać i dać na głośnik.
Np z lekarzem prowadzącym tak było, zastanawialiśmy się kto to będzie i gdzie chcemy urodzić. Jako, że ona ma jednak znajomych lekarzy różnych specjalizacji to popytaliśmy o różne szpitale i ona powiedziała, że popyta kogo i gdzie. No i ja wiedziałam, że najbardziej zależy mi na IMiD, więc prosiłam o skupienie się na tym szpitalu, oczywiście wszystkie rozważymy.
Oczywiście dała wszystkie inne, tylko nie IMiD i mojego męża przekonywała żeby wybrać inny. Uparlam się, znalazłam sama lekarza, moja ciąża i mój wybór. Zła była jak osa, więc popytała znajomych o opinię o lekarzu i zaczęła przedstawiać w złym świetle, jako buca i gbura (mnie nie trzeba na wizycie glaskać po głowie, pracuję na codzień z lekarzami i umiem z nimi rozmawiać, zależało mi na specjaliście dobrym). Oczywiście mówiła wszystko tylko mojemu mężowi, bo ona umie nim manipulować, a ja się stawiam i nie daję (nie lubi mnie, kto zgadł?).
Mój mąż zaczął się łamać i szukać kolejnych lekarzy, oczywiście zgodnie z błogosławieństwem mamusi. Jak zawsze musiałam mu przypomnieć, że powinien iść na terapię i w końcu zrozumieć, że jest dorosłym mężczyzną i nie musi jej bezgranicznie słuchać, zwłaszcza w kwestii naszej ciąży i naszych dzieci. I ja decyzji nie zmienię dopóki nie pójdę na wizytę i JA zdecyduję czy mi odpowiada lekarz, nie moją teściowa. W końcu to moją d*pę ogląda, więc to ja mam się czuć bezpiecznie.
I po wizycie nawet mój mąż stwierdził, że jest spoko, facet ma rękę do USG, wizyta krótka, ale mega konkretnie i zostajemy. Zadzwonił do niej jej powiedzieć (prosiła o telefon po wizycie) i były teksty "będziecie żałować, zly wybór, głupia decyzja". A że dzwonił z samochodu to powiedziałam, że to nasz wybór i ma pasować nam i dziękujemy za zaangażowanie w poszukiwaniach.
Była wściekła, ale szczerze to mi ona wcale w życiu nie jest potrzebna, a mojego męża tylko manipuluje i dzwoni tylko jak ma biznes do niego. I jest beznadziejną babcią także moja teściowa to grubszy temat (i to dosłownie!).cslza lubi tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Nati94 wrote:Ja opowiem dość niemiłą dla nas sytuację, gdy na roczek córki poprosiliśmy o to, by zamiast każdego prezentu goście dali kwotę, która mieli przeznaczoną na prezent, my chcieliśmy za to kupić fotelik(porządny, z testami, za ponad 1 k, ale oczywiście resztę planowaliśmy dorzucić w razie czego). Spotkaliśmy się z totalnym olaniem naszych słów i dostaliśmy prezenty bez pytania nawet, co się przyda. W naszym otoczeniu dzieci wozi się w gównianych fotelikach i taka kwestią jest dla niektórych oburzająca, jak to tyle na fotelik 🤬 to jest duży brak szacunku, bo pieniądze miały być przeznaczone na ważniejszy cel niż pięćdziesiąta lalka, która poleci w kąt.
cslza, Nati94 lubią tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Izet wrote:Maga wspolczuje, serio. Mi z moja teściowa tez nie po drodze i wiem, ze kobieta mnie nie lubi, bo, uwaga, mam inne poglądy polityczne, niż ona ( jest zatwardziałym pisowiecem) także uwierz, znam dobrze temat. Wiecznie tylko szuka zaczepki, powodując dyskusje polityczne przy spotkaniach rodzinnych ( bo liczy, ze zbawi jeszcze synka i naprowadzi na jedyna, słuszna drogę) a mój mąż ma takie same poglądy jak ja 😂 Na szczęście mieszka 70
Km od nas i dodatkowo mój mąż głownie z nią gada. Ja nawet nie mam jej numery a z mezem jesteśmy już 6 lat razem, z czego drugi rok po ślubie 😅 trzymaj sie cieplutko, mam nadzieje, ze mąż stanie na wysokości zadania i zrobi z nią porządek.cslza, Izet lubią tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
nick nieaktualnycslza wrote:Mi nawet nie chodzi o gusta itd, część rzeczy jest ślicznych i w moim guście, a mu mamy mnóstwo ubranek po synku... Chodzi o to, że my jako rodzice jesteśmy pomijani, bo one chcą zadowolić własne ego i nie liczą się z nami. Moja teściowa to wybitnie traktuje mnie jak inkubator. Dużo rzeczy dotyczących ciąży/lekarza prowadzącego/inne omawia tylko z moim mężem, a ja jestem pomijana.
Moja teściowa jest lekarzem i oczywiście czasem o coś spytamy, chore dziecko też nam leczy (pediatra). Ale ona mnie celowo pomija, a mój mąż mi się dziwi, bo przecież on mi później wszystko mówi. A przecież wystarczyło by mnie zawołać i dać na głośnik.
Np z lekarzem prowadzącym tak było, zastanawialiśmy się kto to będzie i gdzie chcemy urodzić. Jako, że ona ma jednak znajomych lekarzy różnych specjalizacji to popytaliśmy o różne szpitale i ona powiedziała, że popyta kogo i gdzie. No i ja wiedziałam, że najbardziej zależy mi na IMiD, więc prosiłam o skupienie się na tym szpitalu, oczywiście wszystkie rozważymy.
Oczywiście dała wszystkie inne, tylko nie IMiD i mojego męża przekonywała żeby wybrać inny. Uparlam się, znalazłam sama lekarza, moja ciąża i mój wybór. Zła była jak osa, więc popytała znajomych o opinię o lekarzu i zaczęła przedstawiać w złym świetle, jako buca i gbura (mnie nie trzeba na wizycie glaskać po głowie, pracuję na codzień z lekarzami i umiem z nimi rozmawiać, zależało mi na specjaliście dobrym). Oczywiście mówiła wszystko tylko mojemu mężowi, bo ona umie nim manipulować, a ja się stawiam i nie daję (nie lubi mnie, kto zgadł?).
Mój mąż zaczął się łamać i szukać kolejnych lekarzy, oczywiście zgodnie z błogosławieństwem mamusi. Jak zawsze musiałam mu przypomnieć, że powinien iść na terapię i w końcu zrozumieć, że jest dorosłym mężczyzną i nie musi jej bezgranicznie słuchać, zwłaszcza w kwestii naszej ciąży i naszych dzieci. I ja decyzji nie zmienię dopóki nie pójdę na wizytę i JA zdecyduję czy mi odpowiada lekarz, nie moją teściowa. W końcu to moją d*pę ogląda, więc to ja mam się czuć bezpiecznie.
I po wizycie nawet mój mąż stwierdził, że jest spoko, facet ma rękę do USG, wizyta krótka, ale mega konkretnie i zostajemy. Zadzwonił do niej jej powiedzieć (prosiła o telefon po wizycie) i były teksty "będziecie żałować, zly wybór, głupia decyzja". A że dzwonił z samochodu to powiedziałam, że to nasz wybór i ma pasować nam i dziękujemy za zaangażowanie w poszukiwaniach.
Była wściekła, ale szczerze to mi ona wcale w życiu nie jest potrzebna, a mojego męża tylko manipuluje i dzwoni tylko jak ma biznes do niego. I jest beznadziejną babcią także moja teściowa to grubszy temat (i to dosłownie!).Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny a widzicie, że to my zawsze mamy problem z teściowymi?😁 bo synowa zła ale zięciowie są spoko 🤔 czy to nie jest po prostu tak, że kobieta kobiecie wilkiem? Często mam takie wrażenie, że te złe relacje to właśnie dlatego, że kobiety w większości patrzą na siebie z góry ale dlaczego teściowa i synowe? Przecież nie są dla siebie zagrożeniem?🤔 otóż, droga kobieto, czy jesteś godna, być partnerką jej syna? Czy będziesz dbała o niego tak jak ona?😂 No nie, bo nie będziesz przytakiwać, podstawiać zupki pod nos i zbierać prania z podłogi po całym mieszkaniu, bo masz jakieś wymagania względem mężczyzny.
Ja ostatnio z mamą miałam spine bo mi broniła Wika, że chłop jest od zarabiania pieniędzy a nie zajmowania się dzieckiem i pilnowania porządku w domu. Powiedziałam co myślę 😂 ja nie będę za dupa chodzić każdemu i za nim sprzątać, mam już jedno dziecko, które tego nei potrafi i za nie mogę to robić ale nie za dorosłego faceta. Ostatnio mnie tak wkurzył 😡 setki razy mówiłam, że do zakładania butów służy łyżka a nie siedzieko w przedpokoju (staje butem na siedzisku). Powiedziałam, że przestaje sprzątać i dbać o mieszkanie. Po 4 dniach zrozumiał 😂 a jak mi powiedział "to idź do pracy a ja sobie posiedzę w domu" to zostawiłam go z Michałem na pół dnia samego 😁
Moja mama jest po prostu "z tamtych" czasów, gdzie od mężczyzny się nic nie wymagało. Więc uwaga WSZYSTKIE teściowe też 😂 dlatego nam tak z nimi nie po drodze 🤷♀️ aczkolwiek moja teściowa powiedziała, że taka dziewczyna jak ja była potrzebna jej synowi😳 ale ja z nią mam kontakt bardzo rzadko i przestalam wchodzić w jakieś rzeczowe dyskusje bo odmienność poglądów jest odurzająca😂 też jest pisowczyniąPoziomka9204, Grażyna1820, Kalli95, Nati94, Izet lubią tę wiadomość
-
conte wrote:Dziewczyny a widzicie, że to my zawsze mamy problem z teściowymi?😁 bo synowa zła ale zięciowie są spoko 🤔 czy to nie jest po prostu tak, że kobieta kobiecie wilkiem? Często mam takie wrażenie, że te złe relacje to właśnie dlatego, że kobiety w większości patrzą na siebie z góry ale dlaczego teściowa i synowe? Przecież nie są dla siebie zagrożeniem?🤔 otóż, droga kobieto, czy jesteś godna, być partnerką jej syna? Czy będziesz dbała o niego tak jak ona?😂 No nie, bo nie będziesz przytakiwać, podstawiać zupki pod nos i zbierać prania z podłogi po całym mieszkaniu, bo masz jakieś wymagania względem mężczyzny.
Ja ostatnio z mamą miałam spine bo mi broniła Wika, że chłop jest od zarabiania pieniędzy a nie zajmowania się dzieckiem i pilnowania porządku w domu. Powiedziałam co myślę 😂 ja nie będę za dupa chodzić każdemu i za nim sprzątać, mam już jedno dziecko, które tego nei potrafi i za nie mogę to robić ale nie za dorosłego faceta. Ostatnio mnie tak wkurzył 😡 setki razy mówiłam, że do zakładania butów służy łyżka a nie siedzieko w przedpokoju (staje butem na siedzisku). Powiedziałam, że przestaje sprzątać i dbać o mieszkanie. Po 4 dniach zrozumiał 😂 a jak mi powiedział "to idź do pracy a ja sobie posiedzę w domu" to zostawiłam go z Michałem na pół dnia samego 😁
Moja mama jest po prostu "z tamtych" czasów, gdzie od mężczyzny się nic nie wymagało. Więc uwaga WSZYSTKIE teściowe też 😂 dlatego nam tak z nimi nie po drodze 🤷♀️ aczkolwiek moja teściowa powiedziała, że taka dziewczyna jak ja była potrzebna jej synowi😳 ale ja z nią mam kontakt bardzo rzadko i przestalam wchodzić w jakieś rzeczowe dyskusje bo odmienność poglądów jest odurzająca😂 też jest pisowczynią
Najgorzej jest jak rodzina przekręca na swoją korzyść niektóre sytuacje i później wychodzą nieporozumienia w małżeństwie 🤦♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2022, 14:00
Grażyna1820, Olo323 lubią tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
conte wrote:Dziewczyny a widzicie, że to my zawsze mamy problem z teściowymi?😁 bo synowa zła ale zięciowie są spoko 🤔 czy to nie jest po prostu tak, że kobieta kobiecie wilkiem? Często mam takie wrażenie, że te złe relacje to właśnie dlatego, że kobiety w większości patrzą na siebie z góry ale dlaczego teściowa i synowe? Przecież nie są dla siebie zagrożeniem?🤔 otóż, droga kobieto, czy jesteś godna, być partnerką jej syna? Czy będziesz dbała o niego tak jak ona?😂 No nie, bo nie będziesz przytakiwać, podstawiać zupki pod nos i zbierać prania z podłogi po całym mieszkaniu, bo masz jakieś wymagania względem mężczyzny.
Mojego męża wychowywali głównie dziadkowie, mama robiła karierę, tak samo teść. U nas problemem jestem ja, bo mam swoje zdanie i umiem odszczeknąć, nie dam sobie wejść na głowę. A mój mąż przy własnej matce z samca alfa zmienia się w małego chłopczyka, który chce zasłużyć na miłość mamy... Także no joe lubi mnie teściowa, ja jej też.31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
cslza całkowicie Cię rozumiem. Tak jak Ty mam teściową lekarza i w dodatku również zajmuje się dziećmi i ma specyficzny charakter, także już widzę, że będę z nią miała przejścia. Na szczęście chcąc kupić prezent dla wnuka prosiła żebyśmy sami wybrali a ona zapłaciła. Niestety też próbuje manipulować moim mężem i wkurza ją, że ja ignoruje jej niektóre uwagi, ale trudno. Najważniejsze, że mąż zawsze trzyma moją stronę i kilka lat temu postawiliśmy granicę. Musieli zaakceptować, że nie zamieszkamy obok siebie i że nie będziemy się tak często widywać, bo mamy też inne plany w wolnych chwilach. Nie jestem przez to "ulubioną" synową ale jedyną jaką mają.😄 A co do obowiązków w małżeństwie to u nas było to samo, musieliśmy sporo przejść zanim mąż nauczył się, że On też musi sprzątać w domu i nie ma mowy o żadnym "pomaganiu" bo razem tutaj mieszkamy. Czasami z sentymentem wspomina czasy dzieciństwa, kiedy pokój w magiczny sposób sam mu się sprzątał 😂 ale na szczęście widzi, że nasza relacja jest tak dobra, ponieważ życie codziennie nie wygląda jak u naszych rodziców kiedyś.
cslza, Poziomka9204, Grażyna1820, Olo323 lubią tę wiadomość
-
U mnie akurat zawsze było bezproblemowo ze sprzątaniem, bo mój mąż wyprowadził się od mamusi jak miał 19lat (zatruwała mu życie) i musiał nauczyć się sprzątać, zarabiać, prac i wszystko dookoła.
Często mi ludzie mówią, że "oooo jak tobie mąż pomaga w domu i przy synku!". A ja zawsze mówię, że pomóc to on mi może wybrać sukienkę 😅 jego dom, jego dzieci, samo się nie zrobi i on akurat nigdy nawet tego nie kwestionował i niw wyobraża sobie, że tylko ja miałabym ciągle latać i wszystko robić sama.
Ja też mam pracę na etacie, swoje zainteresowania i różne sprawy, on ma swoje i dzięki temu nasze małżeństwo tak dobrze funkcjonuje. Po prostu nikt nie jest więźniem w domu.Poziomka9204, Izet, Olo323 lubią tę wiadomość
31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
conte wrote:Dziewczyny a widzicie, że to my zawsze mamy problem z teściowymi?😁 bo synowa zła ale zięciowie są spoko 🤔 czy to nie jest po prostu tak, że kobieta kobiecie wilkiem? Często mam takie wrażenie, że te złe relacje to właśnie dlatego, że kobiety w większości patrzą na siebie z góry ale dlaczego teściowa i synowe? Przecież nie są dla siebie zagrożeniem?🤔 otóż, droga kobieto, czy jesteś godna, być partnerką jej syna? Czy będziesz dbała o niego tak jak ona?😂 No nie, bo nie będziesz przytakiwać, podstawiać zupki pod nos i zbierać prania z podłogi po całym mieszkaniu, bo masz jakieś wymagania względem mężczyzny.
Ja ostatnio z mamą miałam spine bo mi broniła Wika, że chłop jest od zarabiania pieniędzy a nie zajmowania się dzieckiem i pilnowania porządku w domu. Powiedziałam co myślę 😂 ja nie będę za dupa chodzić każdemu i za nim sprzątać, mam już jedno dziecko, które tego nei potrafi i za nie mogę to robić ale nie za dorosłego faceta. Ostatnio mnie tak wkurzył 😡 setki razy mówiłam, że do zakładania butów służy łyżka a nie siedzieko w przedpokoju (staje butem na siedzisku). Powiedziałam, że przestaje sprzątać i dbać o mieszkanie. Po 4 dniach zrozumiał 😂 a jak mi powiedział "to idź do pracy a ja sobie posiedzę w domu" to zostawiłam go z Michałem na pół dnia samego 😁
Moja mama jest po prostu "z tamtych" czasów, gdzie od mężczyzny się nic nie wymagało. Więc uwaga WSZYSTKIE teściowe też 😂 dlatego nam tak z nimi nie po drodze 🤷♀️ aczkolwiek moja teściowa powiedziała, że taka dziewczyna jak ja była potrzebna jej synowi😳 ale ja z nią mam kontakt bardzo rzadko i przestalam wchodzić w jakieś rzeczowe dyskusje bo odmienność poglądów jest odurzająca😂 też jest pisowczyniąPoziomka9204, cslza, Olo323 lubią tę wiadomość
-
Kalli95 wrote:Wychodze z założenia ze im dalej mieszka synowa tym jest lepsza 😅 ja niestety od teściow mam 200 m wiec się domyślcie 😂👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Poziomka9204 wrote:Ja do teściów mam 10minut spacerku, odwiedzamy ich co niedzielę, a i tak słyszymy, że nie odwiedzamy ich na tygodniu 🤦♀️ moi mają trochę inne podejście i nie mają problemy jak nie mamy czasu do nich zajrzeć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2022, 18:15
Poziomka9204, Olo323 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZ czasem wszystko będzie dobrze wszędzie. Mamuśki zrozumieją, że życie kobiet na usługi facetow to już przeszłość, chociaż moja mama nie umie tego ogarnąć 😂 ale ja też wychodzę z założenia, że w domu nie jestem sama i sama nie będę wszystkiego robić a dziecko nie jest tylko moje 🤷♀️
Moi teściowie właśnie wyszli, o dziwo odwiedzili mnie we dwójkę bo zazwyczaj teściu sam wpada 😂Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny zastrzelcie mnie.
Zgłosiłam się rano, standardowa procedura, badanie. Szyjka według lekarki ma 3cm (czyli centymetr dłuższa niz wczoraj), dziecko waży 1620g, wszystko ok. Pytam o te sterydy na płuca, a ona do mnie, że na skierowaniu jest napisane "obserwacja szyjki" (napisane jest "przedwczesny poród") i że narazie nie ma wskazań do podania sterydów 🙄
Napisałam do ginekologa, kazał mi napisać kto mnie przyjmował (on pracuje w tym szpitalu) i mam nadzieję, że to załatwi albo chociaż jutro będzie na dyżurze...
Zatem ja się pytam - po co ja tu leżę? 🤦♀️
Dostaje tabletki, luteinę i coś dodatkowo. Rano kroplówka z magnezem i tyle, zero informacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2022, 20:06
Poziomka9204, Olo323 lubią tę wiadomość
Starania od 08.2021
♀️26 ✅ Posiewy, hormony, biopsja endometrium ❌Hiperprolaktynemia czynnościowa
♂️29✅ Badanie nasienia, przewlekły stan zapalny prostaty wyleczony
🍀10cs
25.05.2022 ⏸ 10dpo
04.02.2023 Laura 💖 3370g 51cm
🍀brak owulacji, rozregulowane cykle, niespodzianka! 😍
21.05.2024 ⏸️
Rośniemy 🥰 25.01.2025 -
conte wrote:Jeżu kolczasty, mieliście zadzwonić po wizycie żeby Wam gderała, że źle wybraliście lekarza? A co z ciąża? O to nie pytała? Nie cieszyła się z pozytywnego przebiegu? 😳
Ona pyta o ciążę i dzieci, o mnie już nie 🤣Poziomka9204, Olo323 lubią tę wiadomość
31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
Chrupka wrote:Dziewczyny zastrzelcie mnie.
Zgłosiłam się rano, standardowa procedura, badanie. Szyjka według lekarki ma 3cm (czyli centymetr dłuższa niz wczoraj), dziecko waży 1620g, wszystko ok. Pytam o te sterydy na płuca, a ona do mnie, że na skierowaniu jest napisane "obserwacja szyjki" (napisane jest "przedwczesny poród") i że narazie nie ma wskazań do podania sterydów 🙄
Napisałam do ginekologa, kazał mi napisać kto mnie przyjmował (on pracuje w tym szpitalu) i mam nadzieję, że to załatwi albo chociaż jutro będzie na dyżurze...
Zatem ja się pytam - po co ja tu leżę? 🤦♀️
Dostaje tabletki, luteinę i coś dodatkowo. Rano kroplówka z magnezem i tyle, zero informacji.
O matko, to bez sensu... przesiedzisz pewnie do poniedziałku, bo w niedzielę nie dają wypisów31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
Kalli95 wrote:Moi mimo ze tak blisko mieszkają to byli u nas tylko raz od narodzin Stasia 😅 nie narzekam 😅
conte lubi tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰