W oczekiwaniu na II kreski = plotki staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
No nic, @ zamiast świątecznego cudu.. A potem badania i wyniki takie, że żyć się odechciewa Prolaktyna po obciążeniu prawie 400, a myślałam że tym razem będzie nieco lepiej Na co ja w ogóle liczę ? Biorę CLO, monitoring powinnam mieć w poniedziałek, ale jest święto, z gin próbuję się drugi dzień skontaktować i nic. W sumie po co mi monitoring jak z taką prolaktyną i tak nie ma na nic szans, niepotrzebnie tylko chemię biorę Mam wrażenie, że kasę zarabiam już tylko na badania, lekarzy i leki, a tak naprawdę nikt nie traktuje mnie poważnie.
W święta przysłowiowy płacz miałam cały czas na końcu nosa. Chyba już każdy zauważył, że coś jest nie tak, ale i tak bez głupich komentarzy się nie obeszło. Nowy rok, nowa data, ale moje starania trwają już od 2011 i czuję już taką wewnętrzną słabość i brak sił na jakąkolwiek walkę. Beczeć mi się chce, ale chyba powoli wkraczam w fazę rezygnacji. I to mnie dobija. -
witajcie dziewczynki, u mnie kolejny bladzioch na teście. Myślałam, że może sie dziś coś wyjaśni,ale nie, znowu blada krecha- wiem, że to też coś ale hcg powinno chyba rosnąć i kreska powinna być wyraźniejsza. Zobaczymy jutro. Poza tym to strasznie boli mnie brzuch, czuje ból macicy, kłucie jajników, ugniatanie i wiele innych na przemian, ból nieraz promieniuje aż do nogi. Nie wiem czy to normalne. Troche mnie to martwi.
olka30 podziwiam Cie, że walczysz tyle czasu, ja chyba już dawno bym sie poddała. Ale pamiętaj, że nadzieja umiera ostatnia. Mam znajomą, która zaszła po 10 latach!!!!!!!!! Wiem, że to żadne pocieszenie i chyba nic nie można powiedzieć, żeby Cie pocieszyć. Ale wiem też, że do każdej z nas w końcu zawita upragniony "bejbuś" i wtedy obecne starania nabiorą sensu i zostaną wynagrodzone.iza30 lubi tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny, dawno mnie nie było, wrzucam na luz a przynajmniej tak mi się wydaje dlatego bywam tu rzadziej Ola głowa do góry nie zadreczaj się, pewnie myślisz teraz co ona wie i łatwo się mówi, ale naprawdę nie można się zafiksowac :* Iwona trzymam kciuki żeby te objawy to były TE objawy! rybko kochana witaj :*
iza30 lubi tę wiadomość
-
Nie myślę, sama znam przykłady par którym się udało mimo, że medycyna mówiła, że nie ma prawa Tyle, że moja psychika wysiada, przez cały ubiegły rok całe moje życie kręciło się wokół starań o dziecko, robiłam co tylko mogłam i już nie mam pomysłu co jeszcze mogłabym zrobić, a znajomi rozmnażają się chyba przez pączkowanie, bo co miesiąc jakaś wesoła nowina A szczerze trafił mnie szlak jak zaszła żona mojego eks, niedługo po tym jak usłyszała, a właściwie podsłuchała, że my się staramy z M tyle czasu. Wcześniej tylko alkohol się dla niej liczył, a teraz obnosi się ze swoim stanem błogosławionym choć jest w nim dopiero półtora miesiąca. To już nawet nie zazdrość, tylko taki żal do losu, że tak sprawiedliwie ludzi obdziela.
iza30 lubi tę wiadomość
-
Wiem kochana u mnie też jakoś treaz wszyscy zachodzą w ciążę i mnie czasem to zakluje a co dopiero osobr która tyle wysiłku i czasu ma to poświęca... Takie to życie jest właśnie, najczęściej jest tak że to właśnie "głupi" ma szczęście. Ja też mam w głowie dużo obaw, mimo tego ze staramy się dopiero 2 cykl ciągle mam wrażenie ze coś jest ze mną nie tak i mam wrażenie ze pewnie nie będziemy mogli... Takie głupie myślenie. Strasznie trudna ta nasza damska psychika. Domyślam się jak bardzo mu być Ci trudno i ciężko ale trzeba wierzyć, trzeba być pewnym ze się uda. Musi się udać... najgorsza jest ta frustracja i żal... Ale trzeba to w sobie zwalczyv i uśmiechnąć się do siebie a wtedy i los uśmiechnie się do nas
iza30 lubi tę wiadomość
-
Uśmiechałam się w zeszłym cyklu i D... Tylko się bardziej nakręciłam.. Dobra już nie zrzędzę, idę popatrzeć na rybki, może podły humor minie. Nie będę zarażać pesymizmem. W zeszłym miesiącu wszystkich przekonywałam, że miesiąc cudów i na liście grudniowej się zazieleni i tak się stało. Statystycznie większości dziewczyn się udało. Niestety nie wszystkim..
-
Kasiula09 wrote:Witaj Iza ja dziś w pracy siedze 2 godzinki mi zleciało nawet nie wiem kiedy ale jeszcze niestety 6 i do domku. A co tam słychać u Ciebie? Jak tam kiedy gips Ci zdejmują i kiedy staranka zaczynacie ?
-
Witajcie dziewczynki, zrobiłam sobie dziś test- wyszedł bez wątpienia pozytywny, dwie ładniutkie różowe kreseczki, co prawda jedna jaśniejsza ale bez wątpienia są dwie. Jestem w ciąży! Nie mogę w to uwierzyć! jestem w szoku, ale też bardzo się boje, myślałam, że jak ujrze dziś dwie kreski to ogarnie mnie niesamowite szczęście, i tak poniekąd jest ale zdecydowana większość moich dzisiejszych uczuć to ogromny strach. Myśle sobie, że to przecież niemożliwe, że to się zaraz skończy. Wiem, że nie wolno tak myśleć ale ja tak się boje. chyba dopiero jak do lekarza pójde to mnie ta wizyta mam nadzieje, że uspokoi. Pozdrawiam was cieplutko i życze wszystkim staraczkom takiego szczęścia i strachu jakie ja przeżywam teraz
stardust87, ~Agnieszka, Waniulka, zAgatka, iza30 lubią tę wiadomość
-
iwo_na wrote:Witajcie dziewczynki, zrobiłam sobie dziś test- wyszedł bez wątpienia pozytywny, dwie ładniutkie różowe kreseczki, co prawda jedna jaśniejsza ale bez wątpienia są dwie. Jestem w ciąży! Nie mogę w to uwierzyć! jestem w szoku, ale też bardzo się boje, myślałam, że jak ujrze dziś dwie kreski to ogarnie mnie niesamowite szczęście, i tak poniekąd jest ale zdecydowana większość moich dzisiejszych uczuć to ogromny strach. Myśle sobie, że to przecież niemożliwe, że to się zaraz skończy. Wiem, że nie wolno tak myśleć ale ja tak się boje. chyba dopiero jak do lekarza pójde to mnie ta wizyta mam nadzieje, że uspokoi. Pozdrawiam was cieplutko i życze wszystkim staraczkom takiego szczęścia i strachu jakie ja przeżywam teraz
-
iwo_na wrote:Witajcie dziewczynki, zrobiłam sobie dziś test- wyszedł bez wątpienia pozytywny, dwie ładniutkie różowe kreseczki, co prawda jedna jaśniejsza ale bez wątpienia są dwie. Jestem w ciąży! Nie mogę w to uwierzyć! jestem w szoku, ale też bardzo się boje, myślałam, że jak ujrze dziś dwie kreski to ogarnie mnie niesamowite szczęście, i tak poniekąd jest ale zdecydowana większość moich dzisiejszych uczuć to ogromny strach. Myśle sobie, że to przecież niemożliwe, że to się zaraz skończy. Wiem, że nie wolno tak myśleć ale ja tak się boje. chyba dopiero jak do lekarza pójde to mnie ta wizyta mam nadzieje, że uspokoi. Pozdrawiam was cieplutko i życze wszystkim staraczkom takiego szczęścia i strachu jakie ja przeżywam teraz
Kochana moje gratulacje to teraz spokojnej ciąży życze -
nick nieaktualnyiwo_na wrote:Witajcie dziewczynki, zrobiłam sobie dziś test- wyszedł bez wątpienia pozytywny, dwie ładniutkie różowe kreseczki, co prawda jedna jaśniejsza ale bez wątpienia są dwie. Jestem w ciąży! Nie mogę w to uwierzyć! jestem w szoku, ale też bardzo się boje, myślałam, że jak ujrze dziś dwie kreski to ogarnie mnie niesamowite szczęście, i tak poniekąd jest ale zdecydowana większość moich dzisiejszych uczuć to ogromny strach. Myśle sobie, że to przecież niemożliwe, że to się zaraz skończy. Wiem, że nie wolno tak myśleć ale ja tak się boje. chyba dopiero jak do lekarza pójde to mnie ta wizyta mam nadzieje, że uspokoi. Pozdrawiam was cieplutko i życze wszystkim staraczkom takiego szczęścia i strachu jakie ja przeżywam teraz
-
nick nieaktualny
-
iwo_na wrote:Witajcie dziewczynki, zrobiłam sobie dziś test- wyszedł bez wątpienia pozytywny, dwie ładniutkie różowe kreseczki, co prawda jedna jaśniejsza ale bez wątpienia są dwie. Jestem w ciąży! Nie mogę w to uwierzyć! jestem w szoku, ale też bardzo się boje, myślałam, że jak ujrze dziś dwie kreski to ogarnie mnie niesamowite szczęście, i tak poniekąd jest ale zdecydowana większość moich dzisiejszych uczuć to ogromny strach. Myśle sobie, że to przecież niemożliwe, że to się zaraz skończy. Wiem, że nie wolno tak myśleć ale ja tak się boje. chyba dopiero jak do lekarza pójde to mnie ta wizyta mam nadzieje, że uspokoi. Pozdrawiam was cieplutko i życze wszystkim staraczkom takiego szczęścia i strachu jakie ja przeżywam teraz