W oczekiwaniu na II kreski = plotki staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyiza30 wrote:Dziewczyny ze starego watku Mungo zostawiala wiadomosc pozwolilam sobie ja skopiowac i wstawic tutaj :
Czesc dziewczynki
Pisalam juz Izie, ze odpuszczam poki co. Prowadze wykres, ale na razie nawet nie chce mi sie go udostepniac.
Wszystko dlatego, ze w czasie dwoch najblizszych owulek nie bedzie mnie w domu, wiec najszybciej w lutym cos moze zaskoczyc:(
No i we czwartek ide na usg piersi, bo wynalazlam u siebie guzek.
nadaje sie teraz tyljo do watku `wszystko nie tak` 
Nie mam humoru, nie chce Was doliwac, temu nic nie pisze, ale zagladam do Was, podczytuje Was systematycznie
i trzymam za Was kciuki 
Sorki za bledy, ale pisze z telefonu.
Karolcia wielkue gratulacje i nudnej ciazy Ci zycze
Buziaki robaczki moje
Kurcze az mi się łezka w oku zakreciła;( Mungo 3mam za Ciebie kciuki aby z tym guzkiem było wszystko ok nie denerwuj sie kochana tule i mocno całuje;*
-
nick nieaktualnyKochana zawsze mozesz sie o wszystko zapytacOvulka wrote:Bede tego pilnowac to byl dopiero moj pierwszy cykl gdzie sie staralam, wiec jeszcze troche glupia jestm w tym temacie, ale dobrze ze sa takie wspaniale i kochane dziewczyny jak wy, gdzie mozna o wszystkim porozmawiac

Nawet jak bedziesz miala zly dzien 
Ale najlepoiej zacznij mierzyc w pochwie i o jednej godzinie
przez kilka dni powinno byc widac ze tempka jest wysoka 
Ja trzymam kciuki zeby byla to fasolka
Ovulka lubi tę wiadomość
-
Czekałaś po poronieniu ze staraniami? Bo ja tylko do pierwszej @ i po niej już się staraliśmy, zgodnie z zaleceniami lekarza. Poroniłam 3/4 września.stardust87 wrote:Mi też po straconej ciąży cykl się unormował. z 38-42 dniowych na równe 28. Jedyny plus tej koszmarnej sytuacji..
-
Trzymam kciuki za to zeby ta magia zadzialala na maksa trzymam kciuki za Wasmyszkaazi wrote:Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Wiecie, to jednak chyba @. Zaczyna mnie brzucho boleć. Popatrzyłam na ten swój wykres i moim zdaniem to owu była wcześniej - 14 dc. Miałam takie przeczucie, ale jak program mi zmienił termin, to się tym sugerowałam. Z jednej strony jest to coś dobrego. Po poronieniu cykle mi się unormowały. Już drugi będzie miał 28 dni. Czyli wszystko jasne. Ryczeć mi się chce, no ale co ja poradzę.
się wtedy, kiedy szanse były największe. Nic więcej nie można zrobić. Trudno się mówi. Termometr już schowałam i test, który jednak dzisiaj kupiłam też schowałam. Jeśli kolejny cykl też będzie trwał 28 dni to mogę zrobić test w Sylwestra. Przykro mi cholernie, bo komu by nie było. Nie mierzę temperatury wcale już. To tylko niepotrzebny stres. Oby magia świąt sprawiła cud...
trzeba dalej sie starac i miec pozytywne nastawienie tule mocno pamietaj ze masz nas tu
Karolcia23369, Ovulka, mycha28 lubią tę wiadomość
-
Mi lekarka powiedziała, że możemy od razu się starać, jeśli tylko jestem psychicznie gotowa. Ja nie poroniłam, ale miałam zabieg łyżeczkowania (ciąża przestała się rozwijać w 5 tyg., zauważyli dopiero w 10 tyg) i po zabiegu pierwszy cykl odpuściliśmy, bo brałam antybiotyki. Od tego czasu zaczęliśmy już 4 cykl starań, mam nadzieję, że ostatni.myszkaazi wrote:Czekałaś po poronieniu ze staraniami? Bo ja tylko do pierwszej @ i po niej już się staraliśmy, zgodnie z zaleceniami lekarza. Poroniłam 3/4 września.
-
nick nieaktualny
-
Więcej niż myślicie. Mojego brata dziewczyna miała to samo co ja (tzw. "puste jajo") 2 miesiące wcześniej, a mojej mamy partnera synowa też to miała, ale miesiąc po mnie. 3 niespokrewnione dziewczyny w "jednej rodzinie", w ciągu 4 miesięcy..Karolcia23369 wrote:kurcze teraz jest tyle poronien ehhh co to sie dzieje;/.
Lekarz mówił, że ma średnio 1-2 takie przypadki w gabinecie dziennie. To jest 7-10 w tygodniu. A to tylko jeden lekarz..Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2013, 15:29
-
nick nieaktualny
-
Mi to bardzo prosto wytłumaczyła mądra pani gin. Która kobieta dawniej nałogowo mierzyła temperaturę, robiła testy przed okresem i miała obsesję na punkcie posiadania dziecka? Teraz po prostu dużo szybciej wiemy o dziecku, a tak na prawdę to jeśli np. komórka źle się podzieliła to organizm taką ciążę po prostu odrzuca i w większości poronień właśnie o to chodzi. Zobacz, bardzo dużo dziewczyn poroniło do 8 tygodnia, bo to jest czas, kiedy tak na prawdę nic jeszcze nie wiadomo, niestety. Do 12 tygodnia jest największe niebezpieczeństwo utraty ciążyKarolcia23369 wrote:kurcze teraz jest tyle poronien ehhh co to sie dzieje;/.
-
Ja miałam usg 1,5 tygodnia po poronieniu i wszystko było już dobrze, ale pani dr radziła poczekać do pierwszej @, w sumie mówiła, że lepiej gdyby poczekać do 2, ale widziała, że nie dam rady. Ja nie miałam łyżeczkowania, nie chciałam. Poroniłam samoistnie w 6 tygodniustardust87 wrote:Mi lekarka powiedziała, że możemy od razu się starać, jeśli tylko jestem psychicznie gotowa. Ja nie poroniłam, ale miałam zabieg łyżeczkowania (ciąża przestała się rozwijać w 5 tyg., zauważyli dopiero w 10 tyg) i po zabiegu pierwszy cykl odpuściliśmy, bo brałam antybiotyki. Od tego czasu zaczęliśmy już 4 cykl starań, mam nadzieję, że ostatni.
-
nick nieaktualny
-
I tego Ci życzę. Tylko nic się nie martw! Nie myśl o tym, co było. Musisz być szczęśliwą mamusią, żeby dziecko było szczęśliweKarolcia23369 wrote:dokladniei tak jest jaq w 9 tyg poroniłam z 6 lat temu ciąża obumarła...ale mam nadzieję ze nasz aniołek jest silny:)
Znam wiele kobiet, które poroniły i teraz są mamuśkami szczęśliwymi
Karolcia23369, iza30, mycha28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymyszkaazi wrote:Też życzymy

Miałam myć okna, ale ciemno się robi i to chyba nie ma sensu. W takim razie spadam ścierać kurze i odkurzyć, choć mi się nie chce. Muszę czymś się zająć.
myszkazi mi by sie przydało tez okna umyc ale brak chęci:( i lenia mam:D
iza30 lubi tę wiadomość
-
myszkaazi, my też będziemy TYMI kobietamimyszkaazi wrote:I tego Ci życzę. Tylko nic się nie martw! Nie myśl o tym, co było. Musisz być szczęśliwą mamusią, żeby dziecko było szczęśliwe
Znam wiele kobiet, które poroniły i teraz są mamuśkami szczęśliwymi 
myszkaazi, iza30, mycha28 lubią tę wiadomość








