W oczekiwaniu na II kreski = plotki staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
llallka wrote:Witam dziewczyny,
U mnie w biurze jeszcze znośnie, ale jutro też temperatura ma sięgnąć 30 kresek, a mnie czeka pół dnia w szpitalu- mój sądny dzień z hsg.rybka lubi tę wiadomość
-
Wiesz co Tynka, ja początkowo tez sie troche nakręciłam tym co wyczytałam w necie i na forach, aczkolwiek widzę, ze przeważaja opinie, że jeśli występuje ból to jest on do zniesienia i trwa raczej krótko. Postaram sie dac znać jutro jak to faktycznie wygląda. Mnie osobiście bardziej przeraża wizyta w szpitalu i podejście ludzi- samorejestrowanie sie bylo małą droga przez mękę. Ale głowa do góry- oby miec to za sobą
olka30, rybka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
llallka wrote:Wiesz co Tynka, ja początkowo tez sie troche nakręciłam tym co wyczytałam w necie i na forach, aczkolwiek widzę, ze przeważaja opinie, że jeśli występuje ból to jest on do zniesienia i trwa raczej krótko. Postaram sie dac znać jutro jak to faktycznie wygląda. Mnie osobiście bardziej przeraża wizyta w szpitalu i podejście ludzi- samorejestrowanie sie bylo małą droga przez mękę. Ale głowa do góry- oby miec to za sobą
rybka lubi tę wiadomość
-
lilys wrote:Bez klimy biuro to pokoj ala oranzeria same szyby w pelnym sloncu
rybka lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczynki, u mnie w pokoju jest prawie 30 stopni, a o klimie to sobie mogę pomarzyć.. Uroki poddasza, ale cieszę się pogodą i tym że nie muszę iść do biura
Zizia myślę, że chciał mnie pocieszyć, że mi się nie udało.. Może tobie się uda.. Poczytywałam swego czasu forum o CLO na pomocy medycznej i mniej więcej połowie się udaje.. Może my jesteśmy jakieś dziwne.. Najlepsze że mnie też wysyła do tego dr co ciebie, na leczenie gonalem i wiesz co mi powiedział? Że szanse po gonalu wzrastają jakieś 2 procent. To mnie akurat rozwaliło.
Dziewczyny nie bójcie się HSG, zwłaszcza jak macie w szpitalu, bo szpitale dają głupiego jasia na rozluźnienie i zawsze dostaniecie coś przeciwbólowego. Ja hsg wspominam cudownie w stosunku do tej laparoskopii. Zresztą wtedy cały pobyt w szpitalu był ok. Wiadomo badanie nie jest przyjemne, ból trwa jakieś 5 min., ale to nic w stosunku do tego co co miesiąc przechodzimy.kapturnica, rybka lubią tę wiadomość
-
olka30 wrote:Cześć dziewczynki, u mnie w pokoju jest prawie 30 stopni, a o klimie to sobie mogę pomarzyć.. Uroki poddasza, ale cieszę się pogodą i tym że nie muszę iść do biura
Zizia myślę, że chciał mnie pocieszyć, że mi się nie udało.. Może tobie się uda.. Poczytywałam swego czasu forum o CLO na pomocy medycznej i mniej więcej połowie się udaje.. Może my jesteśmy jakieś dziwne.. Najlepsze że mnie też wysyła do tego dr co ciebie, na leczenie gonalem i wiesz co mi powiedział? Że szanse po gonalu wzrastają jakieś 2 procent. To mnie akurat rozwaliło.
Dziewczyny nie bójcie się HSG, zwłaszcza jak macie w szpitalu, bo szpitale dają głupiego jasia na rozluźnienie i zawsze dostaniecie coś przeciwbólowego. Ja hsg wspominam cudownie w stosunku do tej laparoskopii. Zresztą wtedy cały pobyt w szpitalu był ok. Wiadomo badanie nie jest przyjemne, ból trwa jakieś 5 min., ale to nic w stosunku do tego co co miesiąc przechodzimy.
ja to na pewno jakas dziwna jestem:(
ps.popieram jesli chodzi o Hsg..nie taki diabeł straszny...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2014, 11:09
-
Zizia nie nastawiajmy się źle. Myślę, że ogólnie lato jest porą kiedy nasze szanse rosną, ze wzgl. na to że człowiek się ładuje wit. D i optymizmem. Na razie nie chcę myśleć czy się uda czy nie, bo ja to jestem ogólnie z tych czarno widzących, wolę się skupić na zwiększaniu szans Na razie ten mies. bez wspomagaczy, ale od dziś piję zioła ojca Sroki (jak nie zapomnę, bo co dzień zapominam), oczywiście wiesiołek, kupiłam sobie kwas foliowy z cynkiem i wit. B12 dla staraczek i zobaczymy co to będzie.. Nie wiem tylko jak pomóc mojemu z jego wynikami, niby bierze Androvit, a wyniki marne.
rybka lubi tę wiadomość
-
Wiesz ja również nie należę do optymistek....ja zazwyczaj wszystko widzę w czarnych barwach...aczkolwiek myślę juz o klinikach także czarne myśli krążą cały czas...ja miałam tylko clo...biorę fembion tylko..kiedyś brałam wiesiołka ale jakoś zle się czułam po nim...wiec juz nie biorę go...a męża wyślij do lekarza to wtedy on spróbuje mu poprawić wyniki:)
olka30, rybka lubią tę wiadomość
-
Witam dziewuszki, ja mialam hsg w ostatnim cyklu i musze przyznac ze nie wspominam tego milo...lekarz tez mi powiedzial zeby sobie wziac tableteczki i ze jest jak przy okresie tylko ze ja mam takie okresy ze wstac nie moge przez dwa dni i zadne prochy nie pomagaja, wiec nastawiona bylam malo optymistycznie i mialam racje...bylo gorzej niz moj okres ale to sprawa osobista nie kazdy reaguje tak samo i jajowody nie byly zapchane wcale bo tez czytalam ze jak sa zapchane to boli bardziej ale nie
rybka lubi tę wiadomość
-
No ja też miałam jajowody drożne więc samo podanie kontrastu mnie nie bolało, ale zakładanie wyciągu na macice a i owszem i to tak, że zagryzłam sobie pięść a i tak mi łzy poleciały.. No ale ogólnie badanie trwało 10 min. z czego bolało tak naprawdę mocno z 5, więc nie dajmy się zwariować.. Jak wam nie chcą dać w szpitalu głupiego jasia to są ziołowe tabletki na uspokojenie i rozluźnienie, najważniejsze to być rozluźnionym, bo wtedy boli mniej.. Po też dostałam tylko coś przeciwbólowego, ale przespałam od razu ze 3 godz. więc chyba najgorsze było za mną.. Ja jak mam @ to mnie boli tydzień, po tym bolało mnie może 2 dni, więc uważam że to jest do przeżycia. Fakt że ja mam wysoki próg bólu, więc byle czym się nie przejmuję, ale myślę że nie ma co straszyć dziewczyn które jeszcze nie były, bo może akurat nie będą miały tak źle.. Ja jak się naczytałam na necie o HSG to szłam jak na ścięcie, a na prawdę nie było sensu się bać.
-
nick nieaktualny