W oczekiwaniu na II kreski = plotki staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
Ola ależ Ci zazdroszczę (pozytywnie rzecz jasna!) tej ciąży. Dużo zdrowia i sił dla Was.
Co do wątków to pewnie masz rację, ja staram się regularnie zaglądać do każdego wątku, do którego jestem wpisana.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 14:25
rybka lubi tę wiadomość
Julia 07.2015 -
Sana wrote:Zaglądam, ale faktycznie cisza w wątku
zizia, nie znam Twojej sytuacji, więc pozwól że zapytam - długo się staracie?
My moze mieszkanie moze jakis dom...oczywiscie na kredyt...i ja mam umowe do konca roku wiec bedzie ciezko...ale jakos trzeba myslec pozytywnie i zacząc cos działac bo inaczej zwariowac mozna..Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 15:11
olka30, rybka lubią tę wiadomość
-
Może zmiana klimatu by Wam pomogła?
Moja kuzynka przez 4 lata nie mogła zajść w ciążę. Też niby wszystko i z nią i z jej mężem było ok. Jak się już poddali i wyjechali na wesele znajomych do Niemiec, to tam raz i po trzech tygodniach się dowiedzieli, że jednak będą rodzicami
Czasami zmiana klimatu pomaga.zizia_a, olka30, rybka lubią tę wiadomość
Julia 07.2015 -
Hej, ale ładny dzień.. Szkoda że znowu zza okna, ale w pracy jestem sama, więc jest ok.. Chociaż wstawanie mam okropne, dziś zajęło mi 40 min.
Ja też Zizia non stop zmieniałam klimat, ale w końcu ostatecznie można powiedzieć że za n-tym razem podziałało Wydaje mi się, że potrzebny jest naprawdę dobry zbieg różnych okoliczności żeby się udało.. Wkurza mnie cały czas, że większości się udaje do strzału i nawet nie biorą pod uwagę, że ktoś może mieć trudność. Cieszę się, że nam się w końcu udało, ale teraz słyszę od wszystkich znajomych z dziećmi - no w końcu się zdecydowaliście! A mi ciśnienie skacze i mam ochotę wszystkim wykrzyczeć, że staraliśmy się zanim oni nawet pomyśleli o słowie dziecko, ale co to da? Przynajmniej ciuszków darowanych będę mieć od groma Jakiś plus..rybka, zizia_a lubią tę wiadomość
-
hej..zajrzalam do was i ja malo sie udzielam z powodu braku tu ludzi jak i ja jestem a popoludniami niemam czasu siedziec na necie...co tam u was slychac??? faktycznie forum umiera szkoda ale widze ze duzo ludzi ucieklo co bylo przyznaje sie i ja bez bicia ze ucieklam troche
olka30 lubi tę wiadomość
-
nie juz nie pracuje pracowalam do konca sierpnia potem mialam okres probny w piekarni ale niedalam rady i dziekuje bogu ze mnie nie chcieli zapi...na maksa pot cieknal po pupie..teraz siedze narazie w domku i szukam se pracy i se serduszkuje bo mam niebawem owulke a mam w tym miesiacu byc w ciazy
olka30, zizia_a lubią tę wiadomość
-
No myślę, że może jeszcze ktoś zaglądnie
U mnie? Zmęczenie permanentne.. Chociaż jak słonko łaskawie nas zaszczyci swoim widokiem zdecydowanie lepiej się czuję Dziś jest nawet spoko, może temu, że w końcu poszłam wcześniej spać. Jakoś nie mam czasu w dzień odpoczywać, choć wiem że powinnam. Za dużo obowiązków w domu, ale niedługo przyjdzie paskudna jesień i już tyle roboty nie będzie, wtedy odpocznę (chyba). Mdłości już ustąpiły, brzuch już nie pobolewa tak często i już mnie to tak nie niepokoi.. Z dzidzią chyba wszystko ok, choć jeszcze się nie przyzwyczaiłam do tej myśli, że ktoś nas za parę mies. zaszczyci swoją obecnością Pewnie do mnie dotrze jak pojadę rodzićrybka lubi tę wiadomość
-
a jaka zrobisz mine jak cie kopnie ja do tej pory wspominam z moim emkiem jak moj synek sie przekrecil ze trzy razy w brzuchu ze caly brzuch poszedl mi do gory fala byla niezla maz sie bal ze mu sie cos dzieje a on tylko sie przekrecal z boku na bok
olka30 lubi tę wiadomość
-
hej dziewczyny! Wróciłam! Po dwóch tygodniach od ślubu...o ile slub pamietam, tak wesela wcale tylu było przebranych i zmalowanych ludzi, że ich nawet nie rozpoznawałam przez makijaże tyle ludzi, tyle kolorów, ttyle hałasu a ja i tak tylko ten tort pamietam i na pierwszym tańcu jak się wszyscy gapili i cieszyli - a ja teraz taka ulgę czuję, tylko bym jeszcze sobie urlop przedłuzyła...ale nie można - bo mnie wyrzucą