W oczekiwaniu na II kreski = plotki staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas właśnie upały.. Łapie mnie przeziębienie od klimy, a nie mogę być chora
Też mnie boli ostatnio podbrzusze, dziś ledwo chodzę, oczywiście nadal w pracy Już bym chciała iść do domu, ale dopiero dzisiaj załatwiłam przedłużenie umowy. I tak jestem w szoku, że się udało, bo do tej pory robili problemy, a dziś poszłam pogadać i jakoś tak spoko poszło. Po prawdzie na niecałe dwa lata mi przedłużą, ale może starczy żeby kredyt dostać..
Ja mam tylko parę rzeczy dla małej kupione Po prawdzie większość mam po pyśku, ale muszę ogarnąć jakieś łóżeczko i strasznie mnie wkurza, że nie mam czasu nawet na necie popatrzeć. Jeszcze w domu rodzice robią remont kuchni tak, że po prostu żyć się chce. Jeden plus, od jutra ma być pogorszenie pogody. Po prawdzie o deszcze nie marzę, ale te upały mnie dobijają, w nocy spać nie idzie, w pracy żyć się nie da, więc trochę ulgi się przyda. -
Wózek też kupowałam używany, za grosze.. Ale ileż to dziecko w tej gondoli jeździ?? Pół roku góra A spacerówka poszła do babci drugiej, żeby był wózek jak mały tam jedzie Nad wózkiem będę myśleć jak mała podrośnie na tyle, że obydwoje będą siedzieć w spacerówkach. Wtedy trzeba będzie jakiś bliźniaczy czy coś kupić.
Dobrze jest coś dostać, ja miałam dla małego dużo rzeczy od koleżanki, w zasadzie do tej pory kupiłam tylko jedną parę bucików, żadnej kurtki. To są ogromne oszczędności. Zresztą nie mam potrzeby być modną mamą, jeszcze modniejszego dziecka, jak np. moja siostra, która każdemu dziecku kupuje nowy wózek za niemałe pieniądze (po to żeby nim wyjechać zaledwie kilka razy, sprzedać połowę taniej i kupić kolejny nowy wózek - bez komentarza). Teraz właśnie szukam po znajomych jakiegoś łóżeczka turystycznego, ale jak na złość nic znaleźć nie mogę -
Też znam takie osoby, które muszą mieć nie wszystko z górnej półki dla dziecka.
Byłam wczoraj na wizycie. I znów marudzenie o wadze. Ale teraz mi wyjaśnił, że takie tycie może być objawem zatrucia ciążowego i dlatego tak mi marudzi. Dostałam skierowanie na badania i jak wyjdzie białko w moczu to oznacza zatrucie i od razu termin cesarki ustalamy. No i powiedział, że jak do 26 lipca przytyję więcej niż 2,5 kg to mi wpieprzy.
Cholera zdenerwowałam się i mu trochę wygarnęłam. Dzisiaj mam do kitu dzień. Zostawili mi czwórkę dzieci w tym jedno półroczne a za chwilę mam położną. Ekstra po prostu -
Oj też bym się wkurzyła.. Co za kolo.. Moja siostra tyła w obu ciążąch ok. 50 kg. To jest dopiero waga. Potem się okazywało,że to głównie woda, bo szybko z niej schodziło. Choruje na tarczycę i dużo mieszały hormony, więc nie zawsze jest tak że się tyje tylko temu, że za dużo jesz Zresztą ja w poprzedniej ciąży miałam taki okres, że tyłam kg - półtory na tydzień, a w cale jakoś więcej nie jadłam, na koniec samo przystopowało, a nawet trochę spadłam z wagi, więc chyba trochę to wszystko zależy od potrzeb organizmu. Sama mówiłaś, że ogólnie jesteś chudziutka, więc organizm musi troszkę nadrobić.
U mnie ostatnio dziecko choruje. W środę musiałam po niego jechać z pracy do żłobka, bo miał gorączkę. Brzydko kaszle, wczoraj wieczór tak zwymiotował, że z dwóch łóżek musiałam pościel przebrać. Uroki macierzyństwa. I nie bardzo jak mu jest pomóc, bo ponoć jakaś wirusówka, więc antybiotyków nie ma sensu, a nic konkretnego od lekarza nie dostałam -
Pogoda teraz też do kitu to łatwo coś złapać. Jednego dnia upały a drugiego zimno. Na tarczyce też dostałam teraz skierowanie. Zobaczymy co będzie. Kazał mi na 2 tygodnie odstawić owoce a ja i tak jem. Gdzieś mam tą wagę. Byle z młodym było ok.
olka30 lubi tę wiadomość
-
Hej
Samopoczucie ok ale ciągle coś ktoś wymyśla i próbuje mnie zdenerwować. Wczoraj położna przyczepiła się do ciśnienia. Mówiłam i lekarzowi i jej jakiś czas temu, że mi skacze to olali temat a teraz marudziła, że jej nie mówiłam. Że mam mierzyć codziennie i jak coś to na pogotowie.
Samego porodu na razie się nie boję ale młody chyba jeszcze nie ułożył się prawidłowo. We wtorek może będzie usg to się okaże.
Dzisiaj strasznie szaleje w brzuchu aż ciężko coś zrobić.
U Ciebie też już blisko do porodu. Łóżeczko turystyczne znalazłaś? -
Jest tego na necie, ale nie mogę się zdecydować. Jakoś tak jak są jakieś fajne i niedrogie łóżeczka to kolory beznadziejne, albo tylko jeden poziom, albo ładne, ale drogie, a powiedziałam, że nie będę nie wiem ile wydawać, bo po co.
Moja też nie jest ułożona prawidłowo, mam nadzieję, że się jednak obróci, jakoś nie potrzebna mi kolejna blizna na brzuchu.
Ja jeszcze w pracy, więc o porodzie póki co nie mam czasu myśleć, na razie marzy mi się odpoczynek i porządne wyspanie się.
-
O z tym spaniem to u mnie też by nie zaszkodziło.
Niby do pracy nie chodzę ale zajęcia mam chyba więcej. Obecnie jestem jedynym kierowcą w domu więc zdarza się kilka godzin dziennie spędzać za kierownicą. Zaraz jadę po wyniki i bedzie to mój trzeci wyjazd z domu.
Mój mi dogaduje ciągle, że przytyłam a sam się dzisiaj w koszulę nie zmieścił od razu mam lepszy humor -
Powiem ci Tynka, że nie znam faceta, który by w ciąży nie przytył. Dosłownie tak jak napisałam. Niby w ciąży jest kobieta, ale każdy facet tatusieje. Nawet mój chudzinek jak przytył w poprzedniej ciąży, tak mu zostało. Możesz swojemu powiedzieć, że za to ty po ciąży tak czy siak schudniesz, a facetom już potem ciężko zrzucić nadprogramowe kg I to jest szczera prawda!
-
Ja nie mam poprane jeszcze zupełnie nic. Zresztą najpierw muszę zrobić miejsce w szafie, bo na razie nawet nie mam gdzie powkładać rzeczy dla małej. Jakoś będę musiała upchać dwoje dzieci do jednej szafy Bo nawet gdybym chciała kolejna mi się w pokoju nie zmieści.. Od jutra zacznę o tym myśleć. A jutro mam w końcu usg 3d III trymestru. Zapisałam się już dawno, ale tyle musiałam czekać. W końcu zobaczę moją dzidzię w całej okazałości Przy Robercie non stop mi go pokazywali przy okazji jakiegoś badania, a małą tak z buzi widziałam w sumie raz i to na samym początku Mam nadzieję, że będzie grzeczna i pokaże buźkę, a nie będzie się kręcić cały czas jak to ma w zwyczaju.
zizia_a lubi tę wiadomość
-
No ja idę prywatnie, znalazłam tańszą ofertę niż przy Robercie, a będzie mnie badał lekarz bardzo chwalony na forum więc już się nie mogę doczekać. Chcę zobaczyć w końcu mojego małego owsika Nie ważne za jaką cenę. I łóżeczko już znalazłam, w smyku. Podjadę od razu po badaniach, a jak nie będzie w sklepie stacjonarnym to jutro zamówię na necie - 220 zł, fajna cena. Dokupię materacyk i w sumie już z grubsza wyprawkę będę miała z głowy
-
W Biedronce też chyba były takie łóżeczka bo szwagierka coś mi wspominała ale ja nie potrzebuję na razie więc nie dopytywałam o szczegóły. U mnie żaden z ginow nie ma u siebie takiego usg.
Wczoraj miałam wizytę. Wszystko ok. Mam 11kg na plusie i nie muszę trzymać żadnej diety (i tak nie trzymałam ) za 2 tygodnie kolejna wizyta -
Boziu, 11 kg przytyłaś i to ma być ta straszna waga?? Musiałabyś tyć jeszcze kg tygodniowo, żeby moją poprzednią wagę dogonić.. To jest normalna waga na tym etapie, ani za dużo ani za mało. Wywracam oczami na pomysły twojego męża i gina..
A moje dziecko waż już 1720 gram i ma śliczne włoski Twarzy nie bardzo chciała pokazać, ale na moje podobna do małego. I jak na razie wszystko ok. -
Malutka wstydziocha? Najważniejsze, że wszystko dobrze
A synol jak reaguje na to, że będzie miał siostrę?
Ja miałam już prawie 13 ale przez problemy żołądkowe zgubiłam prawie 2 kg. Zaraz nadrobię hehe.
I u mnie dużo też zatrzymuje się wody w organizmie. Tyle co ja pije to powinnam co chwilę do kibelka latać a tu nic -
No to ci szybciej zejdzie po porodzie, a przed porodem też się organizm zaczyna pozbywać wody, więc możesz jeszcze coś na końcówce stracić. Ja 10 kg do przodu, ale już wyglądam jak słoń Chyba jednak dogonię poprzednią wagę. Mały jest jeszcze za głupiutki, żeby rozumieć co znaczy mieć rodzeństwo Wie gdzie mieszka dzidziuś, ale pewnie to dla niego abstrakcja. Łóżeczko dziś dotarło, jest super, ale jestem zła bo ma jeden poziom, a pisałam maila i obiecywali dwa. Będę się kłócić.
Jestem po wizycie na patologii, młoda przybiera z każdym dniem. Jutro pewnie pobije 2 kg Proponowali mi dziś amniopunkcję. W 33 tygodniu ciąży.. Naprawdę teraz to mnie mogą cmoknąć, to się robi przy połówce. Teraz to sobie poczekam do porodu, żeby zobaczyć co z moim dzieckiem, a nie będę nas narażać na dodatkowy stres Zwłaszcza, że dostałam nadciśnienia ciążowego co samo w sobie mnie stresuje. -
Młodemu się nie dziwię, że nie rozumie. Ostatnio byłam na zakupach i dwie dziewczynki na oko 2,5 - 3 latka obserwowały mnie i szeptały, że za dużo zjadłam i brzuch mi urósł
Dzisiaj czekam na wizytę położnej i pewnie znów skończy się na 15 minutach
Oluś ja też miałam za wysokie ciśnienie przez cały 8 miesiąc a teraz wzorowe. Wcześniej 150/85 a teraz 125/75 góra. Może u Ciebie to też przejściowe.
A malutka niech rośnie u mnie mówią że drugie dziecko zawsze większe od pierwszego ale nie wiem ile w tym prawdy