W sierpniu gwiazdy spadają, marzenia o dzieciach spełniają🌠
-
WIADOMOŚĆ
-
Dokładnie będzie 37+0 akurat w Wielką Niedzielę😅
Co do połogu to jeszcze nie znam tego, a już boje się 😅 Ogólnie samopoczucia się boję, krwawień że na początku w szpitalu poza domem, nie swoje łóżko, obce osoby. Jeszcze ja miałam obfite okresy, tampony były wybawieniem, a co dopiero tak jak bywa w połogu, tylko te podkłady itd... Macie też takie mieszane uczucia co do tego stanu ? 😅 -
PoprostuM wrote:Dziewczyny, wczoraj zrobiłam sobie wymarzoną pierwszą kąpiel i mam wrażenie że uruchomiła mi ona puchnięcie :p dłonie i stopy ... masakra. Dodałam trochę olejku szalwiowego zgodnie z radami położnej na szkole rodzenia. Stopy to mi już czasem puchły, ale dłonie 😅
W ogóle dużo emocji mi się uruchamia. Boję się, że już tak niewiele zostało i nie chce, żeby coś złego się przytrafiło. Skreślam te dni z kalendarza i czekam czekam już na ten poród jak na wybawienie
O to zaskakujące, bo szałwia to taka "ściągająca się wydaje", a tu opuchlizna. -
Ja pije pokrzywe odkąd puchnę pomaga odprowadzać wodę z organizmu, coś tam może i pomaga lekko.
Położona jeszcze mówiła żebym melise sobie parzyła i się wyciszała.
Moja mama sama powiedziała, że mam dojść do siebie, poznać się z dzieckiem i jak będę gotowa na odwiedziny to dać jej znać i wtedy przyjedzie dopiero. Ciekawe jak teściowie... Ustaliłam z mężem, że jak coś ma mówić, że jak poczuje się na siłach to zaprosimy bo narazie cisza może zrozumieją.
Starch jest czymś naturalnym. Byle nad nami nie zapanował
♥ starania od 2021
♥ ja 26 lat, cykle zwykle 34-40 dni, lub dłuższe, na razie polecenie wyluzowania, z koleżanką prolaktyną różnie się dogadujemy, raczej nie jest przyjaźnie nastawiona
♥ mąż 29 lat, leczenie i suplementacja pod okiem androloga, teratozoospermia
♥11.08 beta 137,70
♥13.08 beta 446,20
-
Malina, ja właśnie też boję się tego połogu w samym szpitalu. Podczas miesiączek nie umiem egzystować bez tamponów. Odkąd je odkryłam to mój najlepszy comiesięczny przyjaciel. Trzeba jednak pamiętać, że w szpitalu każda inna dziewczyna z Tobą na pokoju będzie przechodzić to samo. Wiadomo, każda kobieta trochę inaczej ale nie da się uniknąć połogu 🙂
Ja też co do odwiedzin to nie boję się tylko o brak sił u siebie tylko jednak moje siostry mają dzieci. Strach o te wszystkie choroby czyhające z każdej strony na noworodka. Położna na szkole rodzenia bardzo zalecała wstrzymywać się nawet do 3-4 tygodni bez odwiedzin ale chyba tyle ja sama nie wytrzymam 🤔
Izi, a myślisz że to cały czop Ci odszedł? Bo jak kawałek to w sumie rzeczywiście może to trochę trwać. Stanowczo jednak jesteś już coraz bliżej rozwiązania skoro organizm sam daje znać 🙂
Mi opuchlizna nie licząc raz na kilka dni nie doskwiera jakoś. Bardziej mam wrażenie jak patrzę w lustro, że strasznie zbrzydłam na tej końcówce 😂
Już za niecałe 2h wybije 37+0. Ciąża donoszona, yay! 😍Jednakże dziś jak zrobiłam sobie test covidowy to nadal wyszedł dodatni. W poniedziałek powtórzę bo we wtorek mam wizytę u ginekologa na którą bardzo chce iść ale może najwyżej uda się przełożyć na czwartek. Nie chce przecież narażać ani lekarza ani nikogo innego. Więc Aleksander musi jeszcze kilka dni na pewno poczekać.. Chociaż mój mąż jest przekonany, że wytrzymam do terminu szpitala. Oby synek psikusa nie zrobił 😋15.04.2022 Aleksander 🥰 -
No u mnie teściowie będą się widywać często ze szwagierka i jej dziećmi, a one są ciągle chore więc też mam obawy.
Cały jak już.
Uhu Tari jest co świętować 😃
Chyba pod koniec uczucie braku atrakcyjności jest powszechne 😅♥ starania od 2021
♥ ja 26 lat, cykle zwykle 34-40 dni, lub dłuższe, na razie polecenie wyluzowania, z koleżanką prolaktyną różnie się dogadujemy, raczej nie jest przyjaźnie nastawiona
♥ mąż 29 lat, leczenie i suplementacja pod okiem androloga, teratozoospermia
♥11.08 beta 137,70
♥13.08 beta 446,20
-
Ja to najgorzej znosiłam na początku problemy z cerą bo nigdy nie miałam, więc teraz już jest względnie Ale czuje się staro bo fizycznie to jak moja babcia się poruszam 😂
A z tymi odwiedzinami to powiem Wam, że ostatnio powiedziałam bratowej, że ja przepraszam, że dopiero teraz wiem, że powinniśmy dać Im więcej świętego spokoju podczas ciąży czy po porodzie, choć może nasza relacja też byla inna, bo mój brat za każdym razem dzwonił że zaczęło sie i czekałam z Nim pod porodówka, żeby sam nie był, bo blisko szpitala mieszkalam 😂😂 Kiedyś np temat połogu w ogóle był nieporuszany i każdy tabunami odwiedzał młodych rodziców. Teraz już jak poznałam w teorii choćby to bardziej, to wiem jakie to nieprzemyślane. Trzeba dać sobie ten czas. -
Izi idchodzi Ci czop? Moze sie zacznie niedlugo....chociaz wiadomo niektóre chodza jeszcze dlugo jak odejdzie a niektore zaraz rodzą ❤ trzymam kciuki kochana za Was. 😍😍😍
Tari ojej dalej dodatni masz test? Kurde.....mam nadzieje ze jutro wyjdzie juz negatyw a jak Ty sie wgl czujesz powiedz? Masz jakieś dolegliwosci czy cos, lekarz wie ? Cos mówił ? Olus jeszcze niech wstrzymuje sie cierpliwie zeby mama byla juz w pelni gotowa na wyjazd i negatywna ! ❤❤❤
23.06.2015- Maja 😍👧
2.09.2021- CP💔
15.10.2021- II
21.10.2021- beta 1001,01
Mały Cud.😍
4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
10.06.2022- Bartłomiej 😍👨 -
Co do pologu wiecie ze to nie ma w sumie krwawienia...jedynie pierwsze godziny bardziej a pozniej to juz bardziej te odchody poporodowe. Śluz i takie resztki krwi juz malo i nie ma tego tez duzo jakoś ale samo to ze nosisz te podkłady jest takie wiecie, irytujące. Dlatego tez z tego powodu nie chce odwiedzin ...pamietam z corka czulam sie taka brudna smierdzaca jakas co wizyta w toalecie to za kazdym razem sie kylam ale mimo to...no i to byl czerwiec, upały straszne... połóg znioslam gorzej jak poród 😁😂 alee to da sie znieść tyle dobrze ze nie bedzie upalow jak urodzicie to tez inaczej a najgorsze zawsze sa te hustawki nastrojow....ja sie sama siebie juz boje bo wirm jaka potrafie byc hahaha 🙈😂😂😂 i wspolczuje mężowi....23.06.2015- Maja 😍👧
2.09.2021- CP💔
15.10.2021- II
21.10.2021- beta 1001,01
Mały Cud.😍
4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
10.06.2022- Bartłomiej 😍👨 -
Miska ja dziś zrobiłam test i negatyw na szczęście 🙂 oprócz kataru i lekkiego zatkania zatok to wszystko jest ok w sprawach covidowych.
Miałam za to inną "przygodę". W nocy jak wstałam do WC to okropnie mi się kręciło w głowie. Dosłownie istny helikopter. Myślałam, że nie dam rady dojść do łóżka z powrotem. Cukier był ok, ciśnienie też. Jak zasnęłam tak obudziłam się znowu w średnim stanie. Dość dużo spałam i odpukać popołudnie już całe ok. Może to było jakieś przeciążenie hormonalne? Kto wie. We wtorek wizyta u lekarza i najważniejsze, że nie muszę odwoływać 😊
Dziś skoro test wyszedł ujemny byliśmy na małej imprezie rodzinnej. Każdy życzył spokojnego rozwiązania a ja takie: hola, to nie mam już zapasu czasowego? 😅 niby wiem, że do 22.04 zostało mało dni ale.. Dziś poczułam jak mało i lekka panika haha.15.04.2022 Aleksander 🥰 -
Tari super, że negatyw ❤
No już lada moment szybko zleci do tego 22go ☺
Może wina hormonów i osłabienia po covidzie, odpoczywaj teraz dużo.
♥ starania od 2021
♥ ja 26 lat, cykle zwykle 34-40 dni, lub dłuższe, na razie polecenie wyluzowania, z koleżanką prolaktyną różnie się dogadujemy, raczej nie jest przyjaźnie nastawiona
♥ mąż 29 lat, leczenie i suplementacja pod okiem androloga, teratozoospermia
♥11.08 beta 137,70
♥13.08 beta 446,20
-
miska997 wrote:Co do pologu wiecie ze to nie ma w sumie krwawienia...jedynie pierwsze godziny bardziej a pozniej to juz bardziej te odchody poporodowe. Śluz i takie resztki krwi juz malo i nie ma tego tez duzo jakoś ale samo to ze nosisz te podkłady jest takie wiecie, irytujące. Dlatego tez z tego powodu nie chce odwiedzin ...pamietam z corka czulam sie taka brudna smierdzaca jakas co wizyta w toalecie to za kazdym razem sie kylam ale mimo to...no i to byl czerwiec, upały straszne... połóg znioslam gorzej jak poród 😁😂 alee to da sie znieść tyle dobrze ze nie bedzie upalow jak urodzicie to tez inaczej a najgorsze zawsze sa te hustawki nastrojow....ja sie sama siebie juz boje bo wirm jaka potrafie byc hahaha 🙈😂😂😂 i wspolczuje mężowi....
No właśnie ja to też jak sobie pomyślę, że tu jednak musisz zadbać o noworodka, o siebie i nagle wpada tabun gości-mialas zamiar się zdrzemnąć bo padas na twarz, ale tu trzeba robić kawę, tam mały zaczyna płakać, tu musisz do toalety😅
Koleżanka mi opowiadała, że była po porodzie w szpitalu dłużej ze swoim synkiem. I do dziewczyny w pokoju non stop ktoś przychodził. Tabun osób z rodziny. Nie dość, że głupio iść do toalety, bo nie wiesz czy tam coś Ci nie przeciekło 😅 to jeszcze zero spokoju i ciszy dzień w dzień przez kilka dni. Podobno tak się umeczyla. Dlatego ja też nawet jak będą odwiedziny to ustaliłam z partnerem, że nie będzie tam wysiadywał nawet przez wzgląd na inne pacjentki. A z rodziną się nie umawiam w ogóle żeby tam się pojawili. -
Tari tak sie ciesze ! Wkoncu jestes ujemna !!! Więc Olus juz moze wyskakiwac. Uf. I pojdziesz spokojnie na wizyte ciekawe co sie tam dzieje co ci powie lekarz ile juz wazy malenki jutro daj koniecznie nam znac. mozliwe ze te zaeroty z oslabienia organizmu kochana przez covida bo jednak to obciazenie dla organizmu...burza hormonow coaza i covid jeszcze.... aby dzis juz bylo lepiej
Dobrze ze gdzies wyszliscie zawsze to cos a po porodzie hedzie to ograniczone wiec za wczasu niech przyjezdzaja na kawe póki jestes na siłach i masz czas i korzystajcie z mezem ze wspolnych chwil i spokojnych nocek hehe
Malina tu masz racje, zgodze sie w 100%. Ja nawet nir wiem w sumie czy moj przyjedzie na porod...wiecie jak jest z ciezarowka....gdzies w swiecie i nie zawsze uda sie ze szef go sciagnie bo mi sie zacznie 😂😂😂🙈 wiec moze byc tak ze wg go nie bedzie ale szef wie i gadali ze bedzie gdzies tu blisko jezdzic ale mimo to niech wpadnie podrzuci rzeczy i wystarczy bo jednak inne pacjentki też są na sali i mogą czuc sie niekomfortowo...z corka bylam sama na sali wiec mialam luzik, maz byc od rana do wieczora ja odpoczywalam wiec porod z nia byla bajka w tym szpitalu nie czułam ze jestem w szpitalu bo zawsze on byl obok ale to akurat sie tak fuksem trafilo ze nie mialam sasiadki😂
Ja dzis bede zamawiac koszule, butelki smoczki....w tym mies takie te zaplanowalam rzeczy bo rozlozylam sobie cala wyprawke na kazdy mies po troche...teraz takie koszule szlafrok butelki laktator za miesiacz kosmetyki podklady moze uda sie juz pojechac po nosidelko a jak nie to ew w czerwcu poczatkiem pojedziemy kupić i ew dokupywac jakies drobne braki ale najgorzej bylo zacząć od czegokolwiek 😂 ale z listą jest o nieebo lepiej23.06.2015- Maja 😍👧
2.09.2021- CP💔
15.10.2021- II
21.10.2021- beta 1001,01
Mały Cud.😍
4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
10.06.2022- Bartłomiej 😍👨 -
Ten negatyw rzeczywiście nastroił mnie bardzo dobrze. Dziś też miałam dużo lepszą noc niż ostatnich kilka więc energia weszła 🙂 szkoda tylko, że pogoda taka licha za oknem bo szaro buro ale podobno mają zaraz być piękne dni.
U mnie w szpitalu nadal brak odwiedzin i chyba się to wcale nie zmieni. Niby jestem do tego nastawiona od dawna aczkolwiek żałuję, że mąż chociaż na godzinę nie będę mógł przyjechać. Boję się tego iż po cięciu będę bardzo słaba i wzięcie prysznica zajmie dużo czasu, a tu przecież noworodek do opieki.. No ale co ma być to będzie. Nie mam na to wpływu.
No Miska bardzo dobrze, że ta wyprawka się tak zapełnia. Ja przyznaje, że teraz kompletnie nie miałabym do tego głowy w późniejszym etapie ciąży 😅 nam zostaje tylko przeorganizować sypialnie by łóżeczko wstawić ale to w sobotę się tym zajmiemy. Ostarni tydzień w domu i człowiek nie wie jak wycisnąć z niego jak najwięcej 😃15.04.2022 Aleksander 🥰 -
Tari nie dziwie sie bo ostatni tydzien czlowiek na to czekal ale znowu jak wiesz ze to tuz tuz to jednak stres jakies zaklopotanie czlowiek taki wybity jest, kurcze .
U nas tez przydalo by sie od razu przy malowaniu ogarnac sypialnie....w szafach mam zrobione juz, dla malego dwie szuflady w komodzie czekają, jedna polka w szafie również, w lazience też juz ma wolną półkę
Maz chce malowac sypialnie ale ja za cholere nie mam ochoty nienawidze takich rzeczy remontow......😡😡😡😡 w sprzataniu tesciowa pomoze napewno ale ten balagan mnie przeraza 😂😂 a moj jak sie wezmie a zna sie na tym ledwo to ostatnio malowanie malego wiatrolapu zajelo mu dwa tyg😂 (oczywiscir malowal tylko na weekendy jak byl) ale doszlo szpachlowanie lekkie gdzieniegdzie itp....chora jestem jak pomyśle sobie no ale moj mowi ze do brudnej sypialni dziecka nie polozy😁 chociaz malowane bylo te niecale 4lata temu i sypialnia jest czysta bo tyle co sie tu spi hahaha ale jak chce niech maluje tylko nie moge koloru wybrac i sie zdecydowac haha
U nas taka srednia ta pogoda...myslalam ze wezme sie za jakies porzadki ale jakos nie chce mi sie totalnego lenia mam....na biazoco sprzatam w domu codzien co tydzien grubsze porzadki niby nir ma dużo tyle co okno w kuchni umyc ale zabrac sie nie moge 😕 cisnienie jest tak zmienne wam powiem ze czlowiek bardzo to odczuwa. 😑23.06.2015- Maja 😍👧
2.09.2021- CP💔
15.10.2021- II
21.10.2021- beta 1001,01
Mały Cud.😍
4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
10.06.2022- Bartłomiej 😍👨 -
Wkleję w sumie to co na innym wątku napisałam żeby nie było, że nagle nic nie mówię co u mnie Wam 😂
Mnie "mała" Straszy na koniec.. Dziś wyszła duża na usg 3900 a 2.5 tygodnia temu 3000, gin mówi, że na końcu często są błędy w pomiarach i że mogła mieć 3200 a teraz 3700 ale generalnie to co zaniepokoiło mnie to że brzuszek ma duży i niby nie ma różnicy 4 cm między głowa a nim ale może do porodu tak się stać (wtedy jest to wskazanie do cc) i mam przy przyjęciu do szpitala mieć to weryfikowane jeszcze. Potem byłam u mojej położnej na ktg w szpitalu i jej mówiłam to się dziwiła, że niemożliwe, że 3900 w takim małym brzuszku może być i że nie wierzy chociaż wiadomo różnie bywa, akurat były dwa cięcia więc nie było lekarzy ale w czwartek mam przyjść znowu i wtedy postara się żeby ktoś zrobił mi tam usg bo chce też sobie sprawdzić to.
Ale po tej wizycie u położnej się uspokoiłam bardziej♥ starania od 2021
♥ ja 26 lat, cykle zwykle 34-40 dni, lub dłuższe, na razie polecenie wyluzowania, z koleżanką prolaktyną różnie się dogadujemy, raczej nie jest przyjaźnie nastawiona
♥ mąż 29 lat, leczenie i suplementacja pod okiem androloga, teratozoospermia
♥11.08 beta 137,70
♥13.08 beta 446,20
-
Izi, widząc najpierw że napisałaś na wątku tak późno byłam pewna iż będzie już po wszystkim u Ciebie 😅
Nie dziwie sie, że czułaś niepokój. Ale z tego co wiem to często właśnie na koniec te pomiary są nie miarodajne. Dziecko jest tak duże, że ciężko dokładnie zmierzyć. Nie proponowano Ci indukcji porodu ze względu na wagę dziecka? By uniknąć cc. Mam nadzieję, że w czwartek wszystko się wyjaśni i będzie dobrze 🙂
Ja dziś mam ostatnia wizytę u lekarza. Za równy tydzień już będę w szpitalu, nie wierzę w to by miało się coś wcześniej dziać 😅 tylko spać nie mogę bo się stresuje okrutnie.. Dam Wam znać po wizycie co i jak.15.04.2022 Aleksander 🥰 -
Tari wrote:Ten negatyw rzeczywiście nastroił mnie bardzo dobrze. Dziś też miałam dużo lepszą noc niż ostatnich kilka więc energia weszła 🙂 szkoda tylko, że pogoda taka licha za oknem bo szaro buro ale podobno mają zaraz być piękne dni.
U mnie w szpitalu nadal brak odwiedzin i chyba się to wcale nie zmieni. Niby jestem do tego nastawiona od dawna aczkolwiek żałuję, że mąż chociaż na godzinę nie będę mógł przyjechać. Boję się tego iż po cięciu będę bardzo słaba i wzięcie prysznica zajmie dużo czasu, a tu przecież noworodek do opieki.. No ale co ma być to będzie. Nie mam na to wpływu.
No Miska bardzo dobrze, że ta wyprawka się tak zapełnia. Ja przyznaje, że teraz kompletnie nie miałabym do tego głowy w późniejszym etapie ciąży 😅 nam zostaje tylko przeorganizować sypialnie by łóżeczko wstawić ale to w sobotę się tym zajmiemy. Ostarni tydzień w domu i człowiek nie wie jak wycisnąć z niego jak najwięcej 😃
Tari przy cesarce to może troche inaczej, choć co szpital to wytyczne W sensie opieki itp. Bo moja przyjaciółka jeden dzień po CC leżała i to personel szpitala głównie zajmował się córeczka. Pomogli jej wstać pierwszy raz, iść pod prysznic itp. -
Izi wrote:Wkleję w sumie to co na innym wątku napisałam żeby nie było, że nagle nic nie mówię co u mnie Wam 😂
Mnie "mała" Straszy na koniec.. Dziś wyszła duża na usg 3900 a 2.5 tygodnia temu 3000, gin mówi, że na końcu często są błędy w pomiarach i że mogła mieć 3200 a teraz 3700 ale generalnie to co zaniepokoiło mnie to że brzuszek ma duży i niby nie ma różnicy 4 cm między głowa a nim ale może do porodu tak się stać (wtedy jest to wskazanie do cc) i mam przy przyjęciu do szpitala mieć to weryfikowane jeszcze. Potem byłam u mojej położnej na ktg w szpitalu i jej mówiłam to się dziwiła, że niemożliwe, że 3900 w takim małym brzuszku może być i że nie wierzy chociaż wiadomo różnie bywa, akurat były dwa cięcia więc nie było lekarzy ale w czwartek mam przyjść znowu i wtedy postara się żeby ktoś zrobił mi tam usg bo chce też sobie sprawdzić to.
Ale po tej wizycie u położnej się uspokoiłam bardziej
Izi może nie będzie aż tak duża. U mnie tak się złożyło, że miałam USG dzień po dniu w dwóch różnych miejscach i waga była różna chyba o 150g. Raczej to kwestia tego jak się lekarz "przyłoży" do pomiarów. Bo z tego potem wyliczają wagę. Złapie obszar nieco większy i już więcej wychodzi -
Miska, Twój partner to ma chyba syndrom wicia gniazda mój też ma, bo wszystko chcialby sprzątnąć i uporządkować.
Tari, został tydzień- Szok!!! Daj znać jak po wizycie, to już będzie Twoja ostatnia im bliżej tym więcej stresu, ale też i ekscytacja, bo za chwilę utulasz swoje dzieciątko 🥰
Izi, ten przyrost wagi wydaje się rzeczywiscie niemożliwy, więc albo pierwszy pomiar albo drugi był niedokładny. Trzymam kciuki, żeby jednak ten drugi był mocno naciągany :* Mi właśnie ze względu na szacunkową wagę w górnych granicach zaproponował lekarz wywołanie w terminie, żebym miała szansę naturalnie rodzić.
Dziwnie mi z myślą, że mam równo dwa tygodnie na naturalne rozpoczęcie akcji
Wczoraj miałam chyba co 3h takie godzinne bole miesiączkowe, które się nasilały. Leżałam i się zastanawiałam czy się rozkręci, ale przestawało więc macica sobie cwiczy 😅 cudownie byłoby urodzić w przyszłym tygodniu po świętach, ale nie nastawiam się i mam w głowie ten 26.04.
Czy Wy też w ogóle nie czujecie nadchodzących świąt?Tęczowa dzidzia, którą bardzo chcemy poznać 🌈
-
To jest chyba jakiś czas kiedy będziemy się Izi ścigać kto da więcej na USG jeśli chodzi o wagę..
Według lekarza na dziś Olek ma uwaga: 3600 (waga przez program wyliczona na 39+0). Czyli od ostatniej wizyty urósł o 800 gram. Ja w panikę wpadłam. Czy to cukrzyca moja, czy to covid. Przecież jakbym miała czekać na poród SN to w termin miałby 4500 minimum 😳 lekarz oczywiście mnie uspokoił ale co nie zmienia faktu, że jakaś taka przybita tą wagą jestem bo czuje, że coś nie tak z mojej strony. Na ktg minimalny zapis aktywności macicy ale żeby mówić o skurczach to nie. Szyjka 3cm, zamknięta. Przepływy ok. Nic nie wskazuje by się miało coś dziać wcześniej. Z dzisiejszej wizyty mam zdjęcie siusiaka bo znowu twarzą leżał wtulony w łożysko 😂
Mąż mówi, że skoro lekarz uspokajał to mam nie panikować. Ja się boję, że jak pójdę do szpitala i przy przyjęciu wyjdzie wielka waga to mnie tam zwyzywają, że na bank oszukuje w zapisach cukrów. A wiecie.. Ja serio chyba nieźle sobie radzę. Na wadze mam nadal -6kg a gdzie tu jeszcze kilogramy dziecka, łożyska, wód więc ostatecznie schudłam dość dużo jak na stan ciążowy. Pewnie panikuje bez sensu ale teraz Izi rozumiem Twój stres jak masz podejrzenie takiej wagi mając rodzić SN..
PoprostuM - ja tych świąt w ogóle nie czaje w tym roku. Niby w domu wyjęłam sobie ozdoby i to tyle w sumie 😅 nic nie piekę nawet mimo, że lubię. Jedziemy w nd na cały dzień do mojej rodziny, a poniedziałek sami w domu. Ja mam problemy z zaśnięciem i realnymi snami cięcia. Czuje się jak tchórz ostatnio bo się stresuje tylko 😅15.04.2022 Aleksander 🥰