Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Maria tak że głowa do góry to nie jest problem nie do ogarnięcia. U mnie ten problem był też spowodowany początkami insulinoopornosc i wtedy też zaczęłam brać metformine plus miałam dietę i dużo ćwiczyłam. Powodzenia na pewno się uda
...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2020, 16:14
Żanetka93, Salome, Kaś28, nada lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo tak kobiety wszysyko robia klaa sie na stol nawet a faceci ... mojemu babeczka z labo przetlumaczyla ze ma sie w bardzo goracej wodzie nie kapac bo pogarsza nasienie i mozemy sie eieki starac i wiecie osiba trzecia na niego wplynela ja nie a juz probowalam z nim rozmawiac to samo z piwem bylo i mi tlumaczy ze piwo to nie alkohol haha moim zdaniem powinnysmy byc stanowcze i powiedziec albo staramy sie razem i sie diagnozujemy a nie to w ogole. Mi to sie dzisiaj tak spac chce farba juz nalozona wlosy beda sciete mam dlugie
-
nick nieaktualnyMi chodzi tylko o to, że nie chcę na razie wywracać całego świata teraz i wywoływać alarm, zwłaszcza, że dopiero z nami trzy cykle.
Dlatego ja mojego męża rozumiem, że on na razie problemu nie widzi. Sama bym nie widziała, gdybym nie podejrzewała problemu u siebie. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo właśnie, dlatego ja się między wami tu orientuję jak to wygląda, zaczynam po trochę w domu o tym mówić, żeby w razie czegoś nie robić kiedyś na hurra tylko wiedzieć co z czym się je obym nie musiała!
Ja znając mojego męża wiem, że teraz na badania nie ma szans, bo nie czuje ich potrzeby, bo do niego takie rzeczy póki co nie docierają i nie widzi problemu. A ja w tym na razie nie widzę nic złego.
Jak w przyszłości będzie - zobaczymy! -
Ja w poniedziałek jadę na usunięcie polipa więc ten cykl raczej będzie spalony bo podobno trzeba czekać do następnego cyklu.
Ja chciałabym udać się na monitoring bo poprzednim razem jak byłam u gina to powiedział, że największy pęcherzyk ma 11mm a w zeszłym roku miałam ładne pęcherzyki, więc zastanawiam się czy te małe nie wynikły z tego, że to był pierwszy cykl po tabletkach.
Chciałabym, żeby owulacja była normalna a kłopot był po stronie polipa ale obawiam się, że na moich marzeniach się skończy.
Trochę straciłam wiarę, że nam się uda a to pociąga za sobą fakt zmniejszonego myślenia o staraniach.-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
Dziewczyny, tak naprawdę nie ma co się spinac i robić draki na samym początku starań
Jeśli mąż nie chce badania to nie ma co zmuszać, bo wtedy jest jeszcze gorzej- sama miałam kilka spiec z mężem o badanie ale jeśli same jesteśmy stymulowane/ idziemy na hsg lub stosujemy jakieś inne wspomagacze to uważam że facet powinien zrobić choć takie podstawowe badanie
Siedzimy w tym razem więc dlaczego tylko kobieta ma się badać? Rozumiem- nasze badania są łatwiejsze- po prostu idziemy do labu i oddajemy krew, rozkladamy nogi żeby pobrać wymaz itp rozumiem, dla faceta to może być trauma iść do pokoiku i "zmusic sie" do wytrysku... No ale jeśli kobieta się angażuje to facet też musi
Albo przynajmniej zrobić wszystko żeby styl życia nie miał wpływu na nasienie, w sensie alko, fajki do odstawki, zdrowe odżywianie i sport...
U nas to było tak że po pół roku starań rozmawialismy o badaniu nasienia... W pierwszej chwili mąż powiedział kategoryczne nie- przecież to u mnie na pewno jest problem skoro mam już na koncie kilka chorób ale w końcu zrozumiał że siedzimy w tym razem i jeśli się przebada to przynajmniej będziemy mogli choć ten problem odrzucić łącznie zrobił 2 badania nasienia, takie najbardziej podstawowe bo postanowiliśmy że na dokładniejsze przyjdzie czas gdy pójdziemy do kliniki... Ale zrobił te badania dla mnie, dla siebie, może też dla świętego spokoju ale zrobił
Także reasumując- nie ma co zmuszać i naciskać ale rozmawiać warto takie jest moje zdanieRudaMaruda25 lubi tę wiadomość
-
hejka
U mnie bylo powiedziane, że czasami pary starają się dwa, trzy lata a potem okazuje się, że był problem męski i sam załatwił i poszedł. Wyniki wyszły dobre. Trochę się pośmialiśmy z całego tego badania i pokoiku ale fakt faktem myśl, że koledzy też byli poprawia troche samopoczucie bo nie robi się już z tego takie wielkie tabu.
co do kawki, to ja właśnie pije drugą. Jestem zbyt wielkim kawoszem, żeby sobie odpuścić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2019, 12:59
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyO to właśnie chodzi Żanetko!
Dlatego nie porywam się od razu i nie biorę go za uszy do badania już teraz, bo 3 razy nie wyszło.
Dlatego odpuszczam z tym do powiedzmy jesieni, jak dalej nic to przynajmniej będę miała poleconego przez Ciebie już lekarza