Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Mnie samej się łezka w oku zakrecila jak sobie wyobrazilam.. Nie dziwię się, mega emocjonujące przeżycie, zwłaszcza że czekaliscie tak długo 😘
Żanetka93 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualny
-
Witam Was dziewczyny od dłuższego czasu śledzę to forum i mam nadzieję że już wkrótce wszystkie będziemy przeżywać tak cudowne chwile jak Żanetka93 - Gratulacje!
Staramy się od prawie 2 lat, mam niedoczynność tarczycy - biorę letrox75 i hiperprolaktynemię czynnościową biorę Dostinex od 3 tyg.
Ostatnio w 3.d.c. zrobiłam cały panel hormonalny i praktycznie wszystkie hormony mieszczą mi się w normach za wyjątkiem testosteronu, który jest poniżej normy: wynik 6,21 ng/dl norma 8,40-48,10.
Czy któraś z Was może miała taką sytuację? bo bardzo mnie to niepokoi czy może to wpływać jakoś na płodność a endokrynologa mam niestety dopiero za miesiąc.
Nadmienię że pozostałe wyniki mieszczą mi się w normach DHEA-S 129 ug/dl (98,8-340), SHBG 70,58nmol/l (32,40-128), TSH 1,81, FSH 9,23 (3,5-12,5), LH 6,66 (2,4-12,6), Estradiol 43 (12,4-233).Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2019, 21:49
35 l. starania od grudnia 2017 r.,
ja: AMH 2,61, niedoczynność tarczycy (letrox), hiperprolaktynemia czynnościowa, mutacje mthfr(hetero) i pai-1 (homo), KIR haplotyp AA, laparoskopia luty 2020r.,: endometrioza, adenomioza, jajowody drożne,
on: morfologia 10%, HLA-C C2C2
01.07.2020 r. punkcja 11 komórek --> 7 ❄️
05.10.2021r. III transfer wspomagany accofilem, atosibanem. AH, embryo glue i jest ❤️ -
Zanetka super że serduszko bije jak dzwon
I się nie dziwię że się wzruszyłas bo to jest tak cudowna chwila
Życzę wszystkim żeby już niedługo każda przeżywała takie wzruszeniaKasztanek, MilusińskaMilena, Żanetka93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySyrena wrote:Witam Was dziewczyny od dłuższego czasu śledzę to forum i mam nadzieję że już wkrótce wszystkie będziemy przeżywać tak cudowne chwile jak Żanetka93 - Gratulacje!
Staramy się od prawie 2 lat, mam niedoczynność tarczycy - biorę letrox75 i hiperprolaktynemię czynnościową biorę Dostinex od 3 tyg.
Ostatnio w 3.d.c. zrobiłam cały panel hormonalny i praktycznie wszystkie hormony mieszczą mi się w normach za wyjątkiem testosteronu, który jest poniżej normy: wynik 6,21 ng/dl norma 8,40-48,10.
Czy któraś z Was może miała taką sytuację? bo bardzo mnie to niepokoi czy może to wpływać jakoś na płodność a endokrynologa mam niestety dopiero za miesiąc.
Nadmienię że pozostałe wyniki mieszczą mi się w normach DHEA-S 129 ug/dl (98,8-340), SHBG 70,58nmol/l (32,40-128), TSH 1,81, FSH 9,23 (3,5-12,5), LH 6,66 (2,4-12,6), Estradiol 43 (12,4-233).
Zrobilabym jeszcze hsg badanie droznosci jesli sie staracie jakis czas. I posiewy na bakterie grzyby to częsta przyczyna niepowodzen. Oraz bardzo wazne zrob sobie prolaktyne najlepiej 7 dpo albo 2 dc i wskaznik homa ( tutaj znajdziesz na necie stezenie glukozy i insuliny) powodzenia sciskam i zycze uoragnionych 2 kreseczek no jest tych badan troszke nie musisz wszystkich od razu robic ale wazne aby sprawdzic wszysyko czasem wszystko w porzadku a blokada w glowie siedzi. -
Będę w szpitalu ale raczej nadan hormonalnych takich ginekologicznych to mi nie zrobią bo ja idę na nefrologie. Mój mąż jest niezadowolny z fsktu pobytu w szpitalu bo on woli mnie mieć przy sobie a już szczególnie w nocy, ale jeśli chodzi o leczenie to jak najbardziej.
Ruda moim zdaniem to odstaw termometr i wszystko i poprostu na żywioł .
Żanetka ❤Żanetka93 lubi tę wiadomość
-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
nick nieaktualnyKaś28 wrote:Będę w szpitalu ale raczej nadan hormonalnych takich ginekologicznych to mi nie zrobią bo ja idę na nefrologie. Mój mąż jest niezadowolny z fsktu pobytu w szpitalu bo on woli mnie mieć przy sobie a już szczególnie w nocy, ale jeśli chodzi o leczenie to jak najbardziej.
Ruda moim zdaniem to odstaw termometr i wszystko i poprostu na żywioł .
Żanetka ❤
Swoja droga do mnie dzisiaj dzwonila babeczka z nowego miejsca pracy bede miala duzo badan i chyba endokrynologa musze przelozyc.
M.in neurologa ekg krew przeswietlenia ja piernicze ale sie ciesze z jednej strony sie boje czy podolam rozmawialam tez z kolezanka z obecnej pracy u nas duzo osob mialo priblemy ciekawe czemu z zajsciem utrzymaniem kolezanka leczyla sie ok 10 lat nawet ziolami z zagranicy u zielarza w koncu sie udalo opowiadala mi jakie to bylo dla niej ciezkie 10 lat jakis dramat -
Milena a dlaczego? Ja po zajściu w ciążę, ok 16 dni po zapłodnieniu miałam raptem 20. I to biorąc Duphaston. W poprzednich cyklach gdy nie wiedziałam jeszcze, że nie mam owulacji miałam progesteron na poziomie 5...
Wg tego co widzę na forum, co piszą dziewczyny nie jest to zły wynik. A już na pewno nie odbierający nadzieję. Ona jest zawsze.
Zanetka ale Twój mąż jest zakręcony na punkcie dzidziusia ^^ bardzo to urocze. Mój mąż chciał dziecka i gdy np. się źle czuje to on świruje, żeby mi nic nie było. Ale mimo to jakoś boi się dotykać mojego brzucha, chyba się boi, że coś zrobi. Ostatnio gdy pukałam do małej to mnie opieprzyl z góry na dół, że jej coś zrobię i już ja bronił.MilusińskaMilena lubi tę wiadomość
-
Dzięki Kaga, dodalas mi otuchy i nadziei. Okaże się za tydzień czy coś z tego będzie..
Dziewczyny to słodkie, jak reagują Wasi mężczyźni ❤️❤️❤️Kaga lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyMilenka ja zawsze mialam progesteron 7dpo miedzy 18 ng i lekarz mowil ze to super wynik...
Kaga tak maz jest bardzo zakrecony
Bardzo o tym marzyl byl moment ( po wynikach nasienia) ze przybieral sobie ze to jego wina...
Jest naprawde kochany jak wychodzi do pracy caluje mi brzuch i jak wraca tez
Sie smieje ze mi to juz nie chce dac buziaka hehe
Wgl dziewczyny dziekuje Wam za Wasze mile i cieple slowa
Sa watki ze gdy staraczka zachodzi w ciaze dziewczyny jakos tak sie odwracaja a tutaj wiem ze moge sie z Wami podzielic moimi wkoncu dobrymi momentami i to jest super...
Oczywiscie nie zawalam Was wszystkim bo nie chce tutaj robic ciazowych opowiesci ale serduszkiem musialam sie podzielic i Wasza reakcja jest naprade mila
Zreszta dzielilam sie z Wami zlymi chwilami wie c dobrymi tez chce i wiem ze sa one tutaj dobrze przyjete
Uwielbiam Was
I wierze ze wkoncu kazdej z Was sie uda...
Nie poddawajcie sie i nie traccie nadziei..
Kazdy nowy cykl traktujcie jako nowa szanse a nie porazke poprzedniego
Ja tak robilam i to mi dawala jakas taka sile do dzialania...
Te 2 lata staran naprawde wygladaly roznie
Byly momenty zwatpienia ale trwaly tylko chwile
Zaraz pojawiala sie taka jakas sila
Powtarzalam sobie ze to o co walcze jest wszystkim czego pragne i do dawalo kopa do tego zeby sie nie poddawac...
I tak musicie myslec nie traccie nadziei ;*
Robcie wszystko co jestescie w stanie
Kazde zle wyniki traktujcie jako nadzieje na wkoncu znaleziona przyczyne
Marzenia sie naprawde spełniaja
a cala ich magia tkwi w tym ze sa tak bardzo wyczekaneMilusińskaMilena, Kasztanek, Samosiowa staraczka, Jane208 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa dzisiaj miałam nieprzyjemną rozmowę z szefem, mówię mu, że mam powikłania ze stopą i chyba pójdę na L4, bo przyzwoitość się kończy tam gdzie jest walka o zdrowie, a nie chcę być kaleką.
Wczoraj byłam u chirurga naczyniowego i skomplikowana sytuacja, muszę zrobić dopplera, nosić pończochę uciskową, raz w tygodniu na kąpiele siarczkowe, no i rehabilitacja i masaże, a może po pół roku (!) zejdzie.
Dostałam też leki, no i kazał do ortopedy po zwolnienie lekarskie i mam leżeć z wyciągniętą stopą, przez około 2 tygodnie
A wiecie co mój szef na to? "Po co Ci to zwolnienie lekarskie? Jaki w tym sens? Jak nie wyleczysz tego ani jak będziesz chodzić, ani jak będziesz leżeć?"
Zagotowałam się.
Jutro mam kolejną wizytę u ortopedy po rehabilitacji. Mam nadzieję, że niebawem ubiorę już szpilki!
-
Żanetka, my się cieszymy (mówię w imieniu nas wszystkich bo wierzę że każda z nas myśli tak samo) że jesteś z nami, dzielisz się z nami tak ważnymi chwilami w życiu ❤️ uwierz mi że Twoja postawa bardzo mnie mobilizuje i podnosi na duchu. W ogóle jesteś osobą która wnosi nam mnóstwo pozytywnej energii i byłoby mi smutno gdybyś sobie od nas poszła.. Cieszę się że inne dziewczyny w dwupaku nadal nas odwiedzają. To działa w dwie strony. Czasem dziewczyny zachodzą w ciążę i zapominają o tych co zostały o tamtej stronie. A jesteście dka nas mega przykładem że życie nam robi niespodzianki często w najmniej spodziewanym momencie 🙂
Ruda na Twoim miejscu bym się nie zastanawiała nad L4, zdrowie jest ważniejsze, poza tym odpoczniesz psychicznie. Masz całe mnóstwo innych zmartwień, głupi szef nie musi być kolejnym. Zdrowiej nam szybko bo czekamy na Twoje II kreseczki ❤️RudaMaruda25, RudaMaruda25, Kaga, Żanetka93, MissKathy92 lubią tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyŻanetko,
Bez Ciebie byłoby tu u nas niesamowicie pusto, jesteś bardzo wartościową i poztywną osobą.
Wszystkie się cieszymy razem z Tobą, tak jak między sobą dopinujemy się w każdych wzlotach i upadkach. Nikt nie zrozumie kobiety starającej się bardziej niż kobieta również oczekująca na dwie kreski.
A ciążowymi newsami się z nami dziel, będziemy przynajmniej miały wiedzę dla siebie na przyszłość.
Wiadomo, każda z nas niezaciążonych niesamowicie zazdrości tego stanu, ale w pozytywnym znaczeniu, nie ma tu zawiści.
Ja z całego serca życzę Ci, aby maluszek rósł, był zdrowy, Ty żebyś się czuła wspaniale. A ten czas 9 miesięcy był dla Ciebie najpiękniejszy w życiu.MilusińskaMilena, Żanetka93 lubią tę wiadomość
-
Milena a mi się wydaje, że to nie do końca tak jest, że ciężarne zapominają o staraczkach. Ja np ciągle czytam ten wątek, ale co Wam będę ciągle śmiecić i pisać o puchnięciu na upałach, senności, osłabieniu itd jak wiem, że każda z Was by to chętnie wzięła w pakiecie z brzuchem.
Jak byłam staraczka to nie raz drażniło narzekanie ciezarowek, bo sama bym wtedy brała wszytko w ciemno.
Niestety zauważyłam, że to od nas odwróciły się pary z problemami a trochę takich mamy dookoła. Mimo że ciągle wspieram moją przyjaciółkę to widzę, że jej ciężko a mi tak samo ciężko patrzeć na jej nieszczęście.
Ja co chwilę rozmawiam z moimi znajomymi o ich problemach, mnie nikt od dwóch miesięcy nie zapytał jak się czuje, bo to jakiś temat tabu. Mimo że w zeszłym tygodniu już byłam spakowana na oddzial, bo nie byłam w stanie opanować skurczy, wrócił caaały pakiet leków i znów oszczedzanie się.
Niestety ludzka zazdrość jest tak nieskonczona, że czasami aż mi głupio, że jestem w ciąży i nie umiem się do konca cieszyć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2020, 16:16
-
Kaga, jednak mi brakuje Waszych częstych odwiedzin na forum 😘 czy już jest wszystko w porządku?
Zdaję sobie sprawę, że są takie osoby które odcinaja się bo już nie jesteście w tej samej drużynie.. Jednak ja zawsze się cieszę z Waszych odwiedzin, jak opowiadacie o ciążowym życiu. Tak jak Ruda napisała dzięki Wam też możemy się spodziewać co nas czeka w przyszłości 😘Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
Tak, dziękuje, udało się lekami ogarnąć te skurcze. Na jak długo to nie wiem, ale na razie myślę pozytywnie i mam nadzieję, że Mała zostanie w moim brzuchu przez kolejne 18 tygodni.
Heh ja Wam bardzo kibicuje codziennie czytam, licząc na pozytywne wiadomości mam nadzieję, że ciąża Zanetki znów pociągnie za sobą fale brzuszków