Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Sisska ja też miałam takie momenty załamania podczas starań ale uwierz mi- Twoje szczęście czeka na Ciebie i w odpowiednim czasie do Ciebie zawita 😊 musisz być cierpliwa i walczyć o to co dla Ciebie najważniejsze zobaczysz że zanim się obejrzysz będziesz się chwalić że się udało a później czekać na poród ja pamiętam jak zakładałam ten wątek byłam tak na maxa zrezygnowana, myślałam że nigdy nie zostanę mamą a się okazało że już wtedy był to mój szczęśliwy cykl także nie znasz dnia ani godziny 😘
-
nick nieaktualnySisska a co to za depresja?
Nie myśl tak
Nie możesz tak myśleć
Bo jaki wtedy sens ma to co robisz żeby to osiągnąć?
Pamiętaj że sukces rodzi się w bólach 😘
Wiem że chciałabyś już teraz natychmiast
Ale widocznie los ma inne plany
Ale to też jest po coś
Nie ma tak beznadziejnej sytuacji z której nie można wyjsc
Dlatego głowa do góry i dzialacie
Nie może być wiecznie nie tak los wkoncu musi się uśmiechnac zobaczysz 😘 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny, staramy się z narzeczonym o maleństwo pół roku, pierwszy cykl zakończył się w 5tc. W tym cyklu zaczęłam używać testów ovu, mam 15 dc i testy negatywne. Chyba szykuje się cykl bezowulacyjny
-
nick nieaktualnyŻanetka ale pięknie wyglądasz 💙
Uwielbiam jesień swetry i litry herbaty 😊
Kasztanek może Cię przewiało? Pogoda taka zdradliwa trochę 😪
Sisska głowa do góry i cycki do przodu 😘 zgadzam się z dziewczynami. Nie można myśleć ze coś nie nastąpi tylko dlatego ze wymaga to więcej czasu 💪🏼😘
Miss jak się uspokoiło to chyba przepowiadające skurcze?
Kaga do weekendu prwnie będziecie już się tulić 🥰
Znalazłam położna - jutro mam z nią spotkanie. Oby była miła 🙂
Zrobiłam rolady, pranie.. muszę poczekać do jutra bo dziś nie mam co sprzątać 😂
A ja lato pożegnalam tak:
Żanetka93, Kaga, joana_aska89, Kaś28, Esti, Kasztanek, Jane208 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ruda kobieta ma chyba 37 lat z tego co słyszałam, więc zostawie to tutaj tylko... Tak bez komentarza. 🤫
Why, Zanetka pięknie wyglądacie. 😊
Dziewczyny nie łapcie doła. Zobaczycie, że w końcu się uda a to przyjdzie w najmniej spodziewanym momencie. Ja dziś rano też wylałam morze łez z bezradności a później drugie jak pomyślę o tym ile musze tu jeszcze siedzieć. Ale już się zebrałam w sobie, muszę to przeżyć dla mojej małej istotki. I Wy też przeżyjecie, bo Wasze istotki też gdzieś na Was czekają. ☺️ -
nick nieaktualny
-
Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie. Taka bezsilność mnie czasem łapie, rok temu w sierpniu jak zaczęliśmy starania myślałam że w tym roku o tej porze będę już z dzidzia na rękach a tu niestety jeszcze dużo czasu starań przed nami.. A najgorsze, że myślałam, że to takie proste. Wystarczy raz bez zabezpieczenia i gotowa ciąża, tym bardziej, że wydawało się, że oboje zdrowi jesteśmy.. No cóż, tak jak mówicie, widocznie to jeszcze nie nasz czas.
-
nick nieaktualnySisska chyba każda z nas która tutaj jest tak myślała...
Że bach i ciąża...
I niestety każda z nas tutaj musiała się zmierzyć z tym że jednak nie będzie tak prosto jak myslalysmy...
Sa dziewczyny którym się wkoncu udało a jednak musiały poczuć co to znaczy radosc a za chwilę strata
Sa takie które mają już w głowie etap in vitro bo niestety natura nie chce z nimi współpracować...
Sa dziewczyny co jeżdżą kilkanaście km codziennie na monitoringi bo się stymulują...
Sa takie co mają już za sobą wiele cyklu a żadnej nadziei na przyszłość...
Sa takie co musza być na lekach aby w ciąży być i później na lekach aby ta ciaze donosic...
Ile nas tu jest tyle jest historii
Każda inna ale każda ma ten sam cel
I są to twarde babeczki które się nie poddają i zrobią wszystko aby do tego celu dojsc...
Każda nie ma łatwo każda ma chwilę smutku rozpaczy ale każda za chwilę wstaje i walczy bo wiedzą że nim za nie w tą ciaze nie zajdzie...
I jeśli chcą ten cel osiągnąć to muszą szukać drazyc i ta ciaze sobie wywalczyc
I ty też musisz tak zrobić...
Wyplakac się itp ale to musi być chwilowe
Nie możesz się łamać dziewczyno bo z każdej nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji jest wyjście...
joana_aska89, Sisska lubią tę wiadomość
-
Why brzuszek nisko to myślę, że poród tuż za rogiem 😊😊
Kasztanku biedulko😍😍
Siska tak jak Żanetka napisała, każda z Nas myślałam że wystarczy raz i ciąża,, ale kto ma dać radę jak nie my?
Ruda ja nie umiem szukać w lumpach ale mam koleżanki, które potrafią cudeńka wynaleźć 😊😊 a ciuszki dla dziecka kolezanka w lumpie kupiła po 5 zl sztuka a były nowe z metkami😊-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
Hej dziewczyny
Ja
Was nadal czytam, tylko po cichutku
Why not now ale z Ciebie rakietaWhy_not_now87 lubi tę wiadomość
2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
Żanetka wiem, ja to wszystko wiem i zdaje sobie sprawę, że nie ja pierwsza i nie ostatnia mam ten problem. Tak na prawdę nawet nie mam komu się wyplakac, nikt nie wie o tym, nie chcemy nikomu mówić; nawet przy mężu staram się być twarda bo widzę jak jego to dobilo, że to po jego stronie jest problem, i nie chce go bardziej smucic,czasem wracam z pracy to w aucie mi łzy lecą, ale gdy dojeżdżam do domu to się ogarniam i jest wszystko okej.
Oczywiście że walczę i będę ciągle walczyć o ciążę, o dziecko. Czasem właśnie trzeba mieć słabszy dzień, by znów kolejnego dnia wstać silniejszym.
Czekamy teraz na wynik tej Inhibiny, i muszę pogonic męża na to badanie nasienia.Esti, joana_aska89, Żanetka93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySisska wrote:Żanetka wiem, ja to wszystko wiem i zdaje sobie sprawę, że nie ja pierwsza i nie ostatnia mam ten problem. Tak na prawdę nawet nie mam komu się wyplakac, nikt nie wie o tym, nie chcemy nikomu mówić; nawet przy mężu staram się być twarda bo widzę jak jego to dobilo, że to po jego stronie jest problem, i nie chce go bardziej smucic,czasem wracam z pracy to w aucie mi łzy lecą, ale gdy dojeżdżam do domu to się ogarniam i jest wszystko okej.
Oczywiście że walczę i będę ciągle walczyć o ciążę, o dziecko. Czasem właśnie trzeba mieć słabszy dzień, by znów kolejnego dnia wstać silniejszym.
Czekamy teraz na wynik tej Inhibiny, i muszę pogonic męża na to badanie nasienia. -
Ja sie dowiedziałam, że koleżanka jest w ciąży. Ciesze się z Nią i jednocześnie zazdroszczę 😊😢
Kaga , Miss, Why dalej kciuki za Was 😍Kaga, Why_not_now87, MissKathy92 lubią tę wiadomość
-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
nick nieaktualnyKasztanku jeśli chodzi o mnie to nie 🙈😪 wczoraj już miałam nadzieje ale podobnie jak u Miss po prysznicu przeszło.
Jutro przyjaciółka ma 30tke chciałam jej zrobić prezent ale chyba „się nie wyrobimy” 😂
Cieszę się ze wracasz do gry 💪🏼 Tak trzymaj!
Miss, Kaga jak u was situation? 👪