X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
Odpowiedz

Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emdar również dołączam się do życzeń 😘
    Przwedewszystkim zdrówka a poza tym długich lat w szczęśliwości 😊😊

    Milenka maz napewno się ogarnie do świąt
    Jeszcze w sumie dwa tyg a jest antybiotyk to napewno razem z Jezuskiem się nowonarodzi 😏

    Nada no jak akurat jest taka dawka że można coś tam dołamac lub podlamac to czemu nie
    Wyniki są ok więc musi to działać tak samo 😂

    emdar lubi tę wiadomość

  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga no to faktycznie nazbieralas już pewnie sporo tych pudełek z lękiem :P na szczęście nie jest za drogi :) ja teraz się zastanawiam czy wykupowac receptę na dopegyt... bo już ciśnienie mi wróciło do normy, tylko czasem coś wybije przy nerwach ale kto tak nie ma :/ wiadomo...
    Co do mm- nie podawaj naprawdę, mąż powinien Cię w tym wspierać ...
    Ja już kiedyś pewnie o tym pisałam ale naprawdę podziwiam mamy kpi, potrzeba dużej wytrwałości żeby tak ściągać pokarm często- mi jej zabrakło już na samym początku :( podanie mm to tak trochę pójście na łatwiznę (w porównaniu z kpi), aczkolwiek to też ciężka praca, najlatwiej kp bo zawsze masz świeże ciepłe mleczko przy sobie :)
    Ja jeszcze trochę kp i widzę jakie to łatwe (jak się nie ma żadnych problemów z tym)- wyciagasz cyca i karmisz... A Ty Kaga nie próbujesz kp? pisałaś że mała ma za małe usteczka na początku a teraz? Ja naprawdę chyle czoła przed Tobą że kpi :) to wspaniałe jak się poświęcasz żeby dac córce to co najlepsze :)

    Edmar sto lat dla Ciebie :* oczywiście szczęśliwego rozwiązania i wcale nie jesteś starą dupą :D delektuj się piccolo mamuska :D

    emdar lubi tę wiadomość

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • Kasztanek Autorytet
    Postów: 2293 1523

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 19:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2020, 13:59

    emdar lubi tę wiadomość

  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O matko jaki termin Kasztanku... Porażka... A przecież niektórzy mają poważne choroby, które wymagają pilnej konsultacji.

    Miss mąż mnie wspiera w KPI bardzo. 😊 Jak ja odciagam w nocy mleko to on ją karmi (chyba że akurat śpi i nie chce jeść) i w ogole... Ale ostatnio prawie zemdlałam na jego oczach i ciągle źle się czułam (chyba przez te tarczycę), więc bardzo się o mnie martwi. Jak jeszcze widzi, że ja każda etykietę teraz analizuję i wszytko odrzucam to martwi się, że będzie jeszcze gorzej, bo wie że nie lubię mięsa, więc bazuje na nabiale.
    Ale on też wie, że jak w pierwszym tygodniu podawaliśmy małej MM to znosiła to źle, częściej nim wymiotowala i ulewała niż po moim. Więc mimo wszytko mi dopinguje.

    Dla mnie najgorsze w KPI jest to, że co 2 h muszę ja odłożyć na 15 minut i to jest czasami nie osiągalne, bo tak płacze. Są momenty gdy na jednej piersi mam jedną butelkę, na drugim drugą a ona siedzi pomiędzy... Wyrywa mi wężyki od laktatora jak się wierci, płacze bo się jej nie podoba pozycja. Ja czasami płacze z nią z bezsilności... Na szczęście teraz trochę mnie ratuje bujaczek od mamy. ♥️ Albo ostatnio na tym SORze siedzieliśmy tyle godzin, nie wzięłam laktatora, piersi prawie pękały, jej się mleko kończyło... Niestety KP się nie udało, rzadko się jej zdarza dobrze złapać, ale szczerze Miss przestałam o nie walczyć 😉 nie mogłam patrzeć, jak ona się zanosi od płaczu, bo jest głodna a nie umie sobie poradzić z moimi płaskimi brodawkami.
    A Ty sobie nie wyrzucaj MM 🙂 też robisz dla Amelki co możesz. Wy macie jeszcze inne problemy, więc rób sobie wyrzutów sumienia. 😘

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2019, 19:33

  • Kaś28 Autorytet
    Postów: 1403 585

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emdar wszystkiego wymarzonego ☺☺

    Nada a ile tak w przybliżeniu wydaliscie na in vitro?

    emdar lubi tę wiadomość

    -starania o pierwsze dziecko od 01.2018
    - 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
    -03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
    -10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
    - 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
    -01.2020 start in-vitro ?
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miss, łączę się w bólu nad Dopegytem, dziennie 6 tabletek, czyli starcza na 8 dni z hakiem, opakowanie kosztuje 40 zł, więc w sumie niemało.
    Póki co, cieszę się, że obciążam tym kosztem szpital.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziewczyny jak oblicze wszystkie badania leki itp ( do lekarza chodzę prywatnie) to koszt mojej ciąży od początku na tą chwilę to 10 tysięcy

    Ale nie żałuję żadnej złotówki ❤️❤️❤️

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też nie! To nie taki miało mieć wydźwięk, broń Boże!
    Też nie chcę wyjść na jakiegoś chytrusa, bo na dziecko wydałabym ostatnią złotówkę, ale dopiero teraz zdałam sobie sprawę ile ciąża kosztuje - wizyty, witaminy, leki. Choć tyle, że badania robię na luxmed, bo na NFZ jakoś bym nie liczyła...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ruda ale ja wiem wiem że nie to chodziło 😂

    Raczej mi o to jakie te leki badania wizyty są drogie i jaka ładna suma się zbiera przez te 9 mscy 🤯
    A gdzie wyprawka i to wszystko...

    No ale oczywiście skwitowalam że nie żałuję ani jednej złotówki zresztą sama chciałam chodzić prywatnie czułam się jakoś pewniejsza...

    No ale niektóre badania zlecone z prywatnego gabinetu dały po kieszeni...

    Wogole sama walka z niepłodnościa to jakie to są ceny i wogole...
    Kurde naprawdę powinny być jakoś dofinansowania na takie sprawy

  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga wiem co czujesz z tym odciaganiem :( ja w szpitalu w Białymstoku miałam konsultacje laktacyjna i pani mi powiedziała że mogę przywrócić laktacje jedynie jak będę przystawiac małą a potem jeszcze odciągac dodatkowo nie rzadziej niż co 3h... powiedziałam jej że to czasem jest nie wykonalne to się tylko zasmiala i zapytała że niby dlaczego... No ja jakoś sobie nie wyobrażałam w tamtym momencie tego że dam jej cyca, ona wiadomo się nim nie naje bo mało mleka, odloze ją z płaczem a sama będę odciagac :( dodatkowo musiałam jeszcze iść zagrzac jej w kuchni mleko i dokarmic, potem wybujac i już nie starczalo czasu na odciaganie... niby takie proste a jak się nie ma pomocy to to jest nie wykonalne :( niestety ja nie pogodzilam się z tym że nie kp, bo moje dziecko jest stworzone do piersi, od pierwszych dni ładnie ssala tylko ja i moje cycki zawalily sprawe :( do tego cc, mało mleka w pierwszych dniach, dziecko przykute do kroplowki... do tego życzliwe położne które przynosiły mi nakarmione dziecko do karmienia piersią :( nawet laktatora nie chciały mi dac bo twierdzily że dziecko wystarczy... ech szkoda gadać :( A ja teraz całe życie będę się obwiniać za to że nie dałam jej tego czego ona najbardziej potrzebuje w tej chwili... po części z własnego lenistwa i wygody że mąż mm też może nakarmic i nie jestem uwieziona z nią w domu :( także dziewczyny jeśli to czytacie to nigdy nie rezygnujcie z karmienia piersią !!!!!! ja się poddalam i będę sobie pluć w brodę jeszcze bardzo długo...
    Kaga ja też jestem na diecie bezmlecznej, zapomniałam wcześniej dodać... musieliśmy zmienić mleko na bebilon pepti a ja skoro jeszcze trochę karmię to nie mogę produktów mlecznych jeść :/ I w sumie nie wiem co mam jeść...

    Ruda ja też miałam 6x dopegyt :/ mam nadzieję że u Ciebie ta dawka działa i masz ciśnienie w normie, u mnie z dnia na dzień było tylko gorzej więc zapadła decyzja o cc :/ dopiero od kilku dni przestałam brać lek i mam ciśnienie ok, wcześniej przez stres związany z chorobą Amelki mogłam brać dalej 6 tabletek i nic nie dawały... teraz już jest ok i mogłam odstawić lek :)

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • nada Autorytet
    Postów: 1265 859

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaś ja miałam dużo dużo szczęścia bo dostaliśmy dofinansowanie z Warszawy. Ogólnie myśle ze z lekami i wizytami z 3-4tys wyszło. Same procedury kosztowały nas 2x po ok 400 zł (punkcja i transfer) a część wizyt w trakcie była darmowa. Na pewno ta przed punkcją np i ta dzisiejsza po transferze (niezależnie od wyniku jest za darmo). No i z dodatkowych rzeczy nie mieliśmy prawie nic dodane. Tylko embryo glue (300 zł)
    Transfer następnego mrożaka wyniesie 1700 zł. Ta punkcja i stymulacja przed jest najgorsza finansowo (no i dla organizmu)

    Ruda ja tez się z tego mojego pakietu cieszę (medicover) ale co ciekawe poród w szpitalu medicover to koszt 8tys (i nie ma zniżki dla ludzi którzy maja tam abonament) Mega chwala sobie babki (Numer jeden na Rodzic Godnie w Warszawie) ale mi chyba szkoda tyle kasy. Położną płacisz Tez tam oddzielnie ale może rodząc tam już nie trzeba 🤷🏼‍♀️ Zreszta po coś na ten NFZ się łoży.

    Zaczęłam chyba odczuwać mdłości :| jak coś zjem jest lepiej ale bywa słabo :/

    PplPp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Póki co, ta dwka mi wystarcza, z tego co wiem jest to maksymalna dawka jaką mogą podać kobiecie ciężarnej.
    Lek toleruję dobrze, ciśnienia w szpitalu mi mierzą 5 razy dziennie od 9 dni, przy czym tylko dwa razy miałam przekroczone lekko, zazwyczaj po lekach jest książkowe.
    Miss, tak jak mówisz, to samo powiedział mi lekarz, że jeśli coś działa teraz i jest w porządku, to niekoniecznie tak może być cały czas i dlatego mnie trzymają + leczą antybiotykiem tą ureaplasme.
    Sytuacja jasna. Nie ma niedomówień ze strony lekarzy, wiem po co tu jestem i wiem, że do 17tego grudnia mam nie zadawać pytania "Kiedy do domu?".
    Staram się być dobrej myśli, choć w szpitalu o to ciężko.

    Wiem jedno, od teraz muszę już być gotowa, chociaż niech mała siedzi.

  • nada Autorytet
    Postów: 1265 859

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasztanek ale drama z tym terminem :// NFZ to kupa

    PplPp1.png
  • megson91 Autorytet
    Postów: 2295 2649

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emdar wszystkiego naj naj naj!!!! 🥰🥰🥰🥰

    Dziewczyny, czy Wy też unikacie przebywania na fioletowych wątkach? Podczytuje trochę wątek sierpniowy i jest masakra. To ciągle nakręcanie się i licytowanie w ilości objawów 😳 czuje, że się tam nie zadomowie 😳

    emdar, Kaga, RudaMaruda25 lubią tę wiadomość

    06.2021 👼🏻 5 tc
    08.2021 👼🏻 4 tc

    8 cykl stymulowany
    18.11 3-7 dc lametta 2x1 - 2x Gonadopeptyl Daily + 1x Ovitrelle 🍀
    10 dpo betaHCG 8,8 mlU/ml 🍀progesteron 21,90 ng/ml 🍀
    12 dpo betaHCG 37,0 mlU/ml 🍀 progesteron 30,30 ng/ml 🍀
    16 dpo betaHCG 434,3 mlU/ml 🍀 progesteron 33,30 ng/ml 🍀
    30.12 💜

    29.11 Histeroskopia diagnostyczna w znieczuleniu ogólnym + biopsja endometrium + HSG
    Macica i endometrium ok, jajowody drożne, niewielkie przekrwienie w okolicy ujścia lewego jajowodu, z którego został pobrany wycinek na badanie histopatologiczne.

    Kierunek immunologia❔
    PCOS i IO 🍬🍭
    MTHFR hetero A1298C

    85999jcgiykcutbf.png

    3jvztv73cc90cbvy.png
  • emdar Autorytet
    Postów: 3422 6201

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane, dziękuję Wam ślicznie za wszystkie życzenia 🎂❤️
    Megson, ja fioletowego wątku dla "mojego miesiąca" też mało śledzę ;III trymestr to już nie czas na licytowanie objawów, ale ja to osobiście nie mogę się zadomowić w klimacie wiecznej analizy odnośnie wszystkiego dla maluchów :a kto był na jakich targach, a jaki wózek, bujaczek itd... No po prostu nie mój klimat🙄

    megson91 lubi tę wiadomość

    42 lata
    08.03.2019 puste jajo płodowe💔
    17.02.2020 Julek 💙
  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny wybaczcie przydługi post, jest odpowiedzią dla Miss. 😁

    Miss a jak Amelka reaguje na leki? Udało się opanować te ataki?

    Proszę Cię, nie wyrzucaj sobie, że nie karmisz swoim mlekiem. KP jest ważne, ale nic ponad siły. 😊 Aczkolwiek pisze to a powiem Ci, że sama wpadłam w jakaś schizę karmienia swoim mlekiem... Wszędzie gdzie się nie odwrócisz słyszysz, że Twoje mleko najważniejsze itp itd. Jak początkowo nie miałam nic przeciwko MM i w sumie nadal nie mam to gdzieś w głowie mam taka blokadę przed nim, że jeżeli tylko widzę, że w lodówce zaczyna ubywać mojego mleka to wypijam coś na pobudzenie laktacji, żeby w kolejnej sesji mieć więcej mleka. Aczkolwiek teraz zaczęłam zawalać nocne sesje, więc pewnie mleka bedzie ubywac...
    Ostatnio gdy byliśmy na tym SORze mialam przy sobie buteleczkę gotowego MM. Przez te kilka godzin tak ja karmiłam i tak wydzielałam swoje mleko, żeby broń Boże nie podać tego MM. To było głupie. Moja kumpela takim myśleniem doprowadziła się do depresji poporodowej.

    Co do tego rozkręcania laktacji to niestety też Cię rozumiem. Leżałam po porodzie, który trwał kilkanaście godzin, z hemoglobina 7 i czekałam na przetoczenie krwi. A usłyszałam, że to trzeba przystawiać itd. podczas gdy ja głowy nie mogłam unieść. Byłam pionizowana później niż babki po CC. W szpitalu zaczęli ją karmic MM bez mojej zgody (wiadomo że i tak bym się zgodziła)i też przynosili najedzoną. Laktator dobrze że miałam swój, bo nikt mi nie zaproponował, że przyniesie (a widziałem na oddziale Medele).
    Później zamówiłam sobie CDL za dwie stówy. Zgarnęła kasę i nic nie pomogła. Poza tym że jeszcze bardziej mi wbiła do głowy jakim MM jest złem. Niestety nie sprawdziłam opinii, wzięłam pierwszą lepszą. Babka która uczyła mnie uczyć wiązać chusty więcej mi powiedziała o laktacji niż ta CDL od siedmiu boleści...

    PS Ofc pisze znad laktatora ;p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2019, 23:11

  • megson91 Autorytet
    Postów: 2295 2649

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 23:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    emdar wrote:
    Kochane, dziękuję Wam ślicznie za wszystkie życzenia 🎂❤️
    Megson, ja fioletowego wątku dla "mojego miesiąca" też mało śledzę ;III trymestr to już nie czas na licytowanie objawów, ale ja to osobiście nie mogę się zadomowić w klimacie wiecznej analizy odnośnie wszystkiego dla maluchów :a kto był na jakich targach, a jaki wózek, bujaczek itd... No po prostu nie mój klimat🙄

    Ja też tego totalnie nie czuję 🙄🤯

    06.2021 👼🏻 5 tc
    08.2021 👼🏻 4 tc

    8 cykl stymulowany
    18.11 3-7 dc lametta 2x1 - 2x Gonadopeptyl Daily + 1x Ovitrelle 🍀
    10 dpo betaHCG 8,8 mlU/ml 🍀progesteron 21,90 ng/ml 🍀
    12 dpo betaHCG 37,0 mlU/ml 🍀 progesteron 30,30 ng/ml 🍀
    16 dpo betaHCG 434,3 mlU/ml 🍀 progesteron 33,30 ng/ml 🍀
    30.12 💜

    29.11 Histeroskopia diagnostyczna w znieczuleniu ogólnym + biopsja endometrium + HSG
    Macica i endometrium ok, jajowody drożne, niewielkie przekrwienie w okolicy ujścia lewego jajowodu, z którego został pobrany wycinek na badanie histopatologiczne.

    Kierunek immunologia❔
    PCOS i IO 🍬🍭
    MTHFR hetero A1298C

    85999jcgiykcutbf.png

    3jvztv73cc90cbvy.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 23:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megson, ja na początku byłam na fiolecie, ale szybko zrezygnowałam.
    Tu mi lepiej!

    megson91 lubi tę wiadomość

  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megson ja też nie poszłam na fiolet 😉 tylko w jednym wątku się trochę udzielam, bo gadamy z dziewczynami, które zaszły w ciążę na innym wątku, ale to nie jest typowy wątek miesięczny.

    Wątki miesięczne jakoś na samym poczatku strasznie mnie dobijały, zdarzają się poronienia, puste jaja płodowe itd. zamiast cieszyć się ciąża to ciągle myślałam, co może pójść nie tak... 🙄 A później było mi lepiej bez nakręcania się i porównywania. Jak miałam wątpliwości to wolałam sobie z moim ginekologiem pogadac niż szukać rad na forach.

    megson91 lubi tę wiadomość

  • nada Autorytet
    Postów: 1265 859

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 23:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nawet nie zaglądałam na fiolet. Zapomniałam o tym :o

    megson91 lubi tę wiadomość

    PplPp1.png
‹‹ 738 739 740 741 742 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ