Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Ruda przykra sytuacja. Brat chory ale może trochę to wykorzystuje?
Dziś ząb już nie boli.
Po tej wizycie też twierdzę że mogłam lepiej sie uczyć...eh..
Kolejny cykl oficjalnie rozpoczęty-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
nick nieaktualnyKaś, mój brat ma upośledzenie w stopniu lekkim, jak się z nim przebywa to zachowuje się jak normalny człowiek, do szkoły chodził normalnej tylko do klas integracyjnej, jedynie ma problem z nauką i nawiązywaniem kontaktów, bo ma autyzm.
Poza chorobą, jest młodszy ode mnie i jest taki wydmuchany, wychuchany.
Owinął sobie rodziców wokół palca, a oni tańczą jak im zagra. Od maleńkości ma wszystko co sobie wymarzy, bo tak rodzice rekompensują mu chorobę, obecnie jest życiowo nieporadny, bo wszystko załatwia mu mamunia.
A jego dzień wygląda tak: wstaje o 12, gra cały dzień na kompie, a mama mu jedynie przynosi jedzenie i uwaga nie to co wszyscy, a tylko to co ON lubi, więc pizza wjeżdża co drugi dzień. -
Ruda, tulam mocno 😞😘💜06.2021 👼🏻 5 tc
08.2021 👼🏻 4 tc
8 cykl stymulowany
18.11 3-7 dc lametta 2x1 - 2x Gonadopeptyl Daily + 1x Ovitrelle 🍀
10 dpo betaHCG 8,8 mlU/ml 🍀progesteron 21,90 ng/ml 🍀
12 dpo betaHCG 37,0 mlU/ml 🍀 progesteron 30,30 ng/ml 🍀
16 dpo betaHCG 434,3 mlU/ml 🍀 progesteron 33,30 ng/ml 🍀
30.12 💜
29.11 Histeroskopia diagnostyczna w znieczuleniu ogólnym + biopsja endometrium + HSG
Macica i endometrium ok, jajowody drożne, niewielkie przekrwienie w okolicy ujścia lewego jajowodu, z którego został pobrany wycinek na badanie histopatologiczne.
Kierunek immunologia❔
PCOS i IO 🍬🍭
MTHFR hetero A1298C
-
Ruda przykro mi ☹️ ale dobrze, że poszli po rozum do głowy.
Kurde nie mi komentować jak kto swoje dziecko wychowuje i jakich dokonuje wyborów. Ale mi się wydaje, że gdybym miała chore dziecko to na pewno bym się o nie troszczyła. Ale też na rzęsach bym stanęła, żeby to dziecko nauczyło się samodzielności na tyle, na ile zdrowie by mu pozwalało (z tego co piszesz brat jest ogólnie sprawny). Niestety taka kolej rzeczy, że rodzice zwykle pierwsi odchodzą. I co później zrobi taka nieporadna życiowo osoba... Rodzina zwykle nie jest zbyt chętna, żeby opiekować się takimi dorosłymi dziećmi, bo znam taki przypadek, gdy 40-latek został sam i cała rodzina nawzajem spychała na siebie odpowiedzialność za niego. -
No właśnie na to liczę. I powrót do drinkowania kiedyś hehe chociaż powiem wam że po tym pierwszym zaraz ruszymy z drugim. Tak wyglada plan. Tylko trzeba przestać karmić. No ale plany planami ale życie pokaże.
Ruda przykro, zwłaszcza że koniec końców przyjadą wiec szkoda tego gadania a w galeriach szaleństwo. Ja mieszkam z widokiem na centrum handlowym i ludzie jak mróweczki tylko wchodzą i wychodzą. -
nick nieaktualnyTemat mojego brata to temat rzeka, ale to nie on jest winny tylko moi rodzice, ale to ich dziecko, oni go wychowali/wychowują w ten sposób, ich sprawa. Ja mam swoją rodzinę.
Jeszcze tekst mamy: No, Kubuś się zgodził jednak żebyśmy pojechali.
Wybiło mnie to z butów i sobie pomyślałam, nosz kurde łaskawca.
megson91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRuda no nie fajnie...
Wychodzi na to że brat też nie ma z tobą jakiejs super relacji...
Mnie np cieszy każdy moment spędzony z rodzenstwem i cieszy mnie gdy jest szansa się zobaczyć lub siebie wzajemnie odwiedzić...
Wiec brat powinien się cieszyć że jedzie do siostry a tutaj tak jakby... Odpychal rodziców od wyjazdu do ciebie...
Eh no tak jak pisała Kaga dziecko z taką lub inna choroba rzeczywiście powinno się uczyć samodzielności jak największej...
Ja oczywiście w życiu nie chciałabym miec jak kolwiek chorego dziecko nawet sobie nie chce wyobrażać takiej sytuacji...
Nie wiem jak bym się wtedy zachowywała ale wiem że napewno bym dazyla do tego żeby był jak najbardziej samodzielny i mimo wszystko żeby miał jak najlepiej wiary w swoje możliwości a przede wsyztskim żeby nigdy nie czulo się gorsze od innych...
A Jesli dzieci byłoby więcej to napewno tak aby wszyscy czuli że są dla rodziców tak samo ważni i tak samo kochani...
Ale to jest kwestia wychowania
Siostra mojego męża jest całkowicie zdrowa a zawsze była faworyzowana przez rodziców
Tak jak wam pisałam kiedyś mąż zawsze był zaradny i samodzielny a jego siostra zawsze miała wszystko podsuwane pod nos
Jeszcze za dzieciaka mąż opowiadał że całe wakacje pracował żeby móc sobie coś kupić( rodzice mówili że jak coś chce musi sobie zarobic) a siostra całe dnie spała i leżała i każda zachcianke miała spełniona bo przeciez dziewczyna nie może pracować...
I na taką wyrosła jest kompletnie niezaradna w wielu sprawach zagubiona wiele rzeczy się boi i nadal mysli że jej się wszystko należy i ona wcale wiele nie musi...
Dlatego nawet żadnej fajnej relacji z facetem nie może sobie ułożyć bo zachwuje się jak zakochana w sobie księżniczka i każdy tego nie może znieść... -
Dzień dobry dziewczyny 😘
Ruda, wcale się nie dziwię Twojej reakcji, sama również bym tak zareagowała.. Brat bratem, ale rodzice są dorośli i powinni sami podejmować decyzje. Mają dwoje dzieci i jesteś tak samo ważna jak brat, pomimo tego że radzisz sobie doskonale sama.
Ale chyba coś w tym jest.. Moja siostra ma 3 dzieci z czego drugie na zespół downa. Różnica między dwojgiem starszych to zaledwie rok. W tej chwili mają prawie 13 i 12 lat a najmłodszy braciszek ma 4,5 roku. Też mnie strasznie wkurza że wszystko jest na głowie Natalki, ona nie miała dzieciństwa bo już od malenkiego musiała opiekować się młodszym rodzeństwem.. Za swoim szwagrem nie przepadam, traktuje moją siostrę i Natalie jak służące. Nie mnie oceniać jak ktoś wychowuje własne dzieci ale krew mnie zalewa jak to widzę. Siostra jest dorosła i niech sobie robi co chce, ale młoda.. Był taki czas że ten najmłodszy gdy był malutki prędzej poszedł na ręce do Natalki niż do ojca, z resztą do tej pory tak jest.. Dlatego mam plan zabrać młodą do siebie na tych kilka dni między świętami żeby sobie odpoczęła.
Kas w takim razie witaj w klubie, ja również wczoraj zaczęłam nowy cykl. Tylko dziwne bo spodziewałam się go nie wcześniej niż dziś i albo owu była wcześniej albo w końcu skraca mi się fl.. W dodatku praktycznie w ogóle nie boli mnie brzuch ani plecy a zwykle umierałam..
Miłego poniedziałku 😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2019, 05:35
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
Milenka mnie już prakrycznie drugi cykl brzuch nie boli.
Dziewczyny przyjaciółka urodziła, ciesze się ogromnie, że tym razem im się udało a jednocześnie dotarło do mnie jak bardzo mi brakuje małej kruszynki.-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
Cześć dziewczyny czy można do was dołączyć? Czytam was od dłuższego czasu i w końcu postanowiłam się odezwać. Widzę, że tutaj sporo dziewczyn którym się udało, a na innych wątkach mam wrażenie że ciężarne nie są mile widziane bo to w końcu forum dla starających się, natomiast fiolet to kompletnie nie dla mnie, ciagła licytacja z objawami itp a na konkretne pytanie nawet nie ma kto odpowiedzieć. Mam więc nadzieję że przyjmiecie mnie tutaj do was
megson91, MissKathy92, Why_not_now87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMilenka, Kaś zaczęłyście nowy cykl, nowe szanse, nowe możliwości!
Kaś, a koleżanka urodziła chłopca czy dziewczynkę?
Witaj katarynka, napisz coś o sobie.
Gwarantuje Ci, że trafiłaś dobrze, dziewczyny tu są fantastyczne!
Ja dzisiaj rano 2 godziny leżałam pod KTG, po godzinie okazało się, że się nie pisało i musiałam z bolącymi plecami i głodna kolejną godzinę...
W ogóle dzisiaj skończyłam 30ty tydzień, kiedy to zleciało? 🙉megson91, MilusińskaMilena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny 😊
Właśnie jak pisze Ruda nowe szans przed Wami 😊
Oby już było coraz coraz bliżej...
Znam ten ból czekania, wiem jak to jest jak bardzo się chce i równie bardzo nie wychodzi, wiec mam nadzieje ze przed wami już ostatnie proste...
Witaj katarynka 😊
Rozgosc się
Tu są kochane świetne dziewczyny i mimo że każda jest na różnym etapie to każda wspiera druga tak samo a napewno nim nikogo nie wyrzuca...
Powiedz coś o sobie
Widzę w opisie że starania nie były jakieś długie
I kogo tam nosisz pod serduszkiem? 😊
Bo poki co mamy tutaj chyba remisy 😜😜 -
Witaj katarynka 🙂 jak najbardziej możesz dołączyć, napisz nam coś o sobie.
Milenka to bardzo miłe z Twojej strony, że myślisz o siostrzenicy i chcesz jej poświęcić swój czas. Będziesz super mamą 😘 nie łam się okresem, już niedługo wizyta w klinice i na pewno coś ruszy.
Ruda aż mi się przypomniał ten ból pleców podczas leżenia pod ktg. 🤕U mnie praktycznie nigdy pierwszy zapis nie wychodził, rekordowo leżałam 1 h 20 min, więc 2 h sobie nie wyobrazam.
Emocje rosna, niedawno Wy przeżywałyście nasze porody a Wasze tuż za rogiem 👶
Abi super! Trzymam za Ciebie kciuki juz od czasu Nowych Staraczek 2018. 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2019, 10:40
-
nick nieaktualny
-
Dzięki za miłe przyjęcie 😘 mam 24 lata, staraliśmy się niby tylko 6 cykli ale było to rozciągnięte w czasie na około 9 miesięcy ze względu na nieregularne cykle ( nawet po 55-60 dni) większość z nich była bezowulacyjna, ale daliśmy sobie czas do końca roku. W lipcu wyjechaliśmy na wakacje i jakoś tak odpuściliśmy no i się udało. O ciąży dowiedziałam się w około 8 tygodniu... Nie dziwił mnie brak @, byłam pewna że znowu będzie mega długi cykl, tym bardziej że miałam objawy typowo na @, ale gdy brzuch bolał już prawie 3 tygodnie to zrobiłam test o wyszły dwie tłuste krechy więc u mnie chyba wyluzowanie pomogło bo strasznie się nakręcałam od początku.
Widzę że tutaj sporo dziewczyn z Krakowa ja co prawda mieszkam 100km od tego pięknego miasta ale uznajmy to za dalsze okolice 😁
U mnie będzie dziewczynka ❤ -
nick nieaktualnyABI wszystkie tu trzymamy i kibicujemy!
Żanetka, tak sobie myślę, bo mi lekarze mówią, że moja ciąża będzie rozwiązana przed terminem i wcześniej, więc bardzo prawdopodobne, że nasze dzidzie będą pewnie blisko siebie urodzone
A że nas jest kilka tu z Krakowa to może jakieś faktycznie ciacho z maluchami jak będzie pięknie i ciepło, no i plus kwitnąca wtedy w ciąży nasza Megson? 🤩
Jejku dziewczyny jak ten czas ucieka, w ogóle ja dzisiaj jestem już 13ty dzień w szpitalu i chyba w końcu doszedł do mnie etap "akceptacji".
Czekam na wizytę, może dowiem się czegoś nowego, bo skończyłam właśnie branie antybiotyku na tą ureaplasmę.megson91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny