Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Jejku ja też już chce wiosny mieszkam na tym pieprzonym biegunie zimna brrr...
Blair, Plamka to czekamy na dobre wieści z wizyt
I łączę się z tymi co czekają na okres u nas byle do wiosny (dlatego tak czekam, ale z powodu zimna też) I zaczynamy działać
Poza tym dziś wracam do diety od dietetyczki nie ma marudzenia że nie ma czasu na robienie posiłków i żadnego podobnego bullshitu trza działać z każdej stronyLajni85, Ochmanka, Plamka_92 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny a mam jeszcze do Was pytanie? Jak to u Was bylo ze staraniami.. mam na mysli te ktore maja za soba solidna liczbe cykli? Dzialacie wciaz z tym samym lekarzem, w kazdym cyklu przepisuje Wam inne leki czy kieruje do kliniki nieplodnosci/ badz same tam idziecie widzac mizerne skutki staran?
syllwia91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa zmienilam lekrza
Po 6 msc nieudanych prob poszlam do gina...
Najpierw usg wszystko byllo ok
Ale badania wszystki to praktycznie to co sie dowiedzialam z neta
O wiele badan pytalam to sie smial...
Zmienilam.gina zupelnie inne podejscie...
Jest bardzo dokladny i wogole..
Duzo drozszy ale wart swojej ceny...
Mnie ustawil np idelanie
Przy nim mam swietne wyniki itp teraz bedziemy robic sonohsg
Wogole jest strasznie konkretny;/
Poprzedniego wole nie wspominac;) -
Też zmieniłam lekarza po roku i nie ma porównania. W pierwszym cyklu już się coś zadziało.
Nadrobilam zaległości w sobotę byliśmy w kinie na Miszmaszu - super komedia, uśmialiśmy się, a potem pojechaliśmy do znajomych. Wczoraj Ikea, Agata i coś w domu zmienimy
Zamierzam kupić M coś na wzmocnienie, Salfazin albo Acertin. Będzie łykał
Mam już jedne wyniki i na szczęście przeciwciała w kardiolipinie mam ujemne, teraz czekam na betę glikoproteine i celiakie
No i zamówiłam testy owulacyjne. Co prawda działają mi na nerwy, no ale cóż :p
Też się zapisałam do fryzjera, ale tylko na farbowanie, pewnie znowu siwy blond od M dostałam zakaz ścinania choć mam już do cyckow, a kusi mnie tak za ramiona01.11.2019 Filip ❤
27.01.2021 Mikołaj ❤ -
Narobiłam Was, ale tyle napisalyscie, że juz nie pamietam co mialam odpisac.
Kawiatek mi tez pecherzyki nie pękają, robi się torbiel chyba za kazdym razem (chyba bo nie w kazdym cyklu mialam to sprawdzane). W tym cyklu zmieniłam lekarza i zlecil mi ovitrelle, wiec go sobie podałam, ale juz nie bylam sprawdzac co sie stało i czy peklo, bo ten cykl i tak jest stracony. Teraz biorę Duphaston, czekam na okres i będę miala pierwsza stymulacje, wiec na razie nie wiem jak to bedzie u mnie wygladalo i czy bedzie pękalo. Zdam relacje za miesiac. ;p
Ja co chwilę mam ochote zmienic kolor włosów a pozniej siadam u fryzjera i się boję. Moze na wiosnęLajni85 lubi tę wiadomość
-
Kwiatek na temat stymulacji się nie wypowiadalam bo sama nigdy nie miałam
Ale na temat starań mogę się wypowiedzieć
Ja przed staraniami poszłam do gina jednego i powiedział że wszystko jest super, tylko miałam infekcje, dostałam lek i miałam wrócić na cytologie jak wróciłam dowiedziałam się że mam niby pco i chciał mi od razu przepisać metformine- powiedziałam że nie chce bo jedno usg nic nie stwierdza zrobiłam sporo badań i poszłam do innego gina który stwierdził że jest ok i żeby się starać na następnej wizycie już orzekł że są te pęcherzyki na lewym jajniku a że miałam do tego glukoze, insulinę i androgeny w kosmosie więc przepisał mi lek W międzyczasie dowiedziałam się że mam niedoczynność tarczycy z guzami i Hashimoto wszystko to spadlo na mnie mniej więcej do 6cs, gin kazał się starać rok a po roku przekieruje do kliniki bo nie ma pomysłu na mnie i tak też się stało
Także reasumując: ja mam stwierdzone pcos, Hashimoto, niedoczynność i insulinoopornosc- wszystko mam pod kontrolą, cykle regularne, owu w każdym cyklu, narządy rodne jak najbardziej ok (zostało mi chyba tylko hsg do zrobienia), mąż robił podstawowe badania nasienia o wyszło że ma leniwe plemniki- być może tu tkwi problem wszystko będziemy sprawdzać już pod kontrolą kliniki bo gin wymiękł -
Dzięki dziewczyny. U mnie po wizycie tak sobie, tzn. Z lekarza jestem zadowolona, ale moje endometrium tylko 6,48mm więc słabo, ale nie brałam w tym cyklu nic na endometrium, a po stymulacjach teraz słabo rośnie. Ale poleciła sama winko czerwone, migdały i orzechy brazylijskie
Dostałam macmiror na stan zapalny, przez który mogło się nie udawać. Tsh i prolaktyna do powtórki, prolaktyna zbadana w złym dniu cyklu, a tsh powiedziała normalne że przy stymulacji wariuje, jutro powtórzę i jak będzie powyżej 2,5 to wdroży leczenie, ale może już samo spadło.
A co do pęcherzyków, to powiedziała że rosły za duże po stymulacji, 28mm to już bardziej torbielowate. I że stymulacja jest ok, proponują ją nawet jak ktoś ma owulacje, bo faktycznie zwiększa szanse, ale musi być dobrze przeprowadzona, u mnie powinna się zacząć w 5 dc, i być lepiej monitorowana.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2019, 18:45
-
blair. wrote:Dzięki dziewczyny. U mnie po wizycie tak sobie, tzn. Z lekarza jestem zadowolona, ale moje endometrium tylko 6,9mm więc słabo, ale nie brałam w tym cyklu nic na endometrium, a po stymulacjach teraz słabo rośnie. Ale poleciła sama winko czerwone, migdały i orzechy brazylijskie
Dostałam macmiror na stan zapalny, przez który mogło się nie udawać. Tsh i prolaktyna do powtórki, prolaktyna zbadana w złym dniu cyklu, a tsh powiedziała normalne że przy stymulacji wariuje, jutro powtórzę i jak będzie powyżej 2,5 to wdroży leczenie, ale może już samo spadło.
A co do pęcherzyków, to powiedziała że rosły za duże po stymulacji, 28mm to już bardziej torbielowate. I że stymulacja jest ok, proponują ją nawet jak ktoś ma owulacje, bo faktycznie zwiększa szanse, ale musi być dobrze przeprowadzona, u mnie powinna się zacząć w 5 dc, i być lepiej monitorowana.
I dlaczego stymulacja w 5 dc ?:)wytlumaczyła to jakos? Ja od jednego lekarza dostalam w 2 a od drugiego w 5 wlasnie ale nie tlumaczyli dlaczego -
Blair super masz zalecenie co do endometrium
I to racja że przy stymulowaniu naturalnej owulacji potrzebny jest dokładny monitoring żeby sobie jeszcze gorzej nie zrobić U mnie chyba nie ma gina który podjął by się stymulacji jeśli owu występuje za mała mieścina
Konkretna babka z tej Twojej gin
Abi ja czekam na jutro żeby się dowiedzieć co tam u Ciebie się dzieje z tym pecherzykiem
A ja chyba wskocze na rower mimo że już dziś mam na koncie 5km spacerku
Poza tym od dziś zaczynam suchy masaż żeby pobudzić trochę mój układ limfatyczny na ciele zobaczymy czy to coś dablair. lubi tę wiadomość
-
Beti82 wrote:Kochana a w ktorym dniu cyklu badalas prolaktyne ?
I dlaczego stymulacja w 5 dc ?:)wytlumaczyła to jakos? Ja od jednego lekarza dostalam w 2 a od drugiego w 5 wlasnie ale nie tlumaczyli dlaczego
Myślałam że dzień cyklu nie ma znaczenia i zbadalam przy okazji w 2dc. Powiedziała że wtedy jest wyższa i trzeba powtórzyć badanie, najlepiej 17-21 dc. A co do stymulacji to powiedziała że mam naturalne owulacje, i że mi szybko rosną pęcherzyki, więc nie mogą dostać jeszcze takiego kopa tak szybko.
A jak u Ciebie sytuacja Beti? -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny dołączam się do Was. Staram się 4 cykl:) mam 27 lat, wspaniałego mężczyznę i chęć posiadania dzidziusia. Więc działamy z moim jak tylko się widzimy a niestety widujemy się tylko w weekend. Więc mamy troszkę utrudnione.
Pozdrawiam i życzę powodzonkaOchmanka lubi tę wiadomość
-
U mnie jakos lekarz w ogóle nie wziął pod uwagę stymulację clo. Od razu zdecydowal o letrozolu. Jestem ciekawa jak zareaguje. Clo ma wlansie jedna duża wadę - negatywnie wplywa na endometrium.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2019, 18:09
-
Kaga wrote:U mnie jakos lekarz w ogóle nie wziął pod uwagę stymulację clo. Od razu zdecydowal o letrozolu. Jestem ciekawa jak zareaguje. Clo ma wlansie jedna duża wadę - negatywnie wplywa na endometrium.
Też zaczęłam od letrozolu, ale u mnie również źle wpłynęło na endometrium, i jak nigdy nie miałam problemu z pękaniem pęcherzyków, to na letrozolu mimo podania ovitrelle pękł tylko jeden z dwóch pęcherzyków. No ale to jak z wszystkim, każdemu sprawdzi się coś innego. -
Jejku kurcze dluga droga przede mna cos czuje.... ale mam nadzieje mino wszytskie, ze predzej czy pozniej wszystkie uswiadczymy malenstwa. Tego nam zycze....zastanawia mnie tylko kiedy czlowiek powinien zaczac myslec o inseminacji... moja lekarka powiedziala , ze poprzez clo mozna stymulowac do 3 ew. Max. 6 cykli...a pozniej inseminacja. Jak myslicie? I tu pytanie... czy inseminacje w ogole sie robi jesli pecherzyk ani razu nie peknie po tych wszystkich stymulacjach? Czy wtedy tylko in vitro?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2019, 18:22
syllwia91 lubi tę wiadomość