Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Samos88 tymczasowo;) wrote:Spokojnie musimy to przeczekac nie wolno sie stresowac stres zle wplywa na kazdego jeszcze moze sie zmienic wszystko o 360 stopni.
Tak jak Samosiowa pisze Spokojnie że wszystkim.
Trzeba przeczekać to wszystko i nie narażać się nie potrzebnie.
Pomyslcie też o innych a nie tylko o sobie.
Bo jak są pewne konieczności to trzeba się teraz dostosować i nie ma zmiłuj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2020, 07:17
* IO
* Hashimoto
* Progesteron 💪
* Histeroskopia 05.2021
* Laparoskopia 02.2022 (nie tego człowiek się spodziewał)
* większość wyników w normie -
Stookrotka wrote:Dziewczyny a u mnie to już prawie pewne w żadnym szpitalu w Łodzi nie ma porodów rodzinnych... nie wspominając o zakazie odwiedzin (co mnie mniej interesuje).... ale poród ?!
Poryczałam się.... jestem załamana ;((((( Nie wiem jak sobie poradzę....
Stokrotko u mnie to samo... szpital w którym chce rodzić to szpital typowo ginekologiczno-położniczy, na szczęście nie ma tam zwykłej izby przyjęć. Właśnie widziałam ich komunikat, że na teren szpitala może wejść tylko kobieta w ciąży, ale przed wejściem ma mierzona temperaturę, jest dezynfekowana i wypełnia ankietę czy nie była za granica itp. Ale zastanawiam się czy jak np będę przeziębiona i będę mieć podwyższoną temperaturę to nie wpuszcza mnie do szpitala? Mam wtedy urodzić na ulicy? Coraz bardziej zaczynam się denerwować i zastanawiam się czy nie lepiej byłoby wywołać w jakiś sposób poród bo później może być jeszcze gorzej... Boże człowiek tak się cieszył ciąża a tu przyszło nam rodzić w takich warunkach... Nie panikowałam ale teraz już zaczynam 🤯 -
nick nieaktualnyJa nie wiem czy bym się zdecydowała na poród domowy, gdybym mogła nawet rodzić sn.
Co w przypadku powikłań, co w przypadku kiedy dziecko po urodzeniu będzie potrzebowało fachowej pomocy?
U mnie ciąża przecież była niemalże donoszona, bo 37 tc., z dzieckiem zawsze wszystko było dobrze, a po porodzie musiała być w inkubatorze, bo miała problemy.
Czasem karetka może nie przyjechać na czas, a co w przypadku kiedy trzeba było zrobić nagle cięcie, bo poród nie będzie postępował?
Ja bym się nie odważyła, ale to tylko moje zdanie.
Dom nawet z położna nie zapewni takiego bezpieczeństwa jak szpital z lekarzem i aparaturą. -
Sorry dziewczyny, ale pisanie, że nie wolno się stresowac dziewczynom, która zaraz rodzą jest co najmniej dziwne. Nie wiadomo jak będą pracować szpitale, jakie będzie obłożenie na porodówkach, czy nie będą jeździć od drzwi do drzwi. Moja znajoma też teraz będzie rodzic i są przerażeni, bo to dopiero początek a już nie wszystkie porodówki działają. Wystarczy, że jedna osoba z personelu będzie miała koronawirusa i oddział zamkną.
I nie, one nie martwią się o siebie. Martwią się przede wszystkim o własne dziecko.
Współczuję Wam dziewczyny i tym bardziej trzymam za Was kciuki.Stookrotka, joana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaga wrote:Sorry dziewczyny, ale pisanie, że nie wolno się stresowac dziewczynom, która zaraz rodzą jest co najmniej dziwne. Nie wiadomo jak będą pracować szpitale, jakie będzie obłożenie na porodówkach, czy nie będą jeździć od drzwi do drzwi. Moja znajoma też teraz będzie rodzic i są przerażeni, bo to dopiero początek a już nie wszystkie porodówki działają. Wystarczy, że jedna osoba z personelu będzie miała koronawirusa i oddział zamkną.
I nie, one nie martwią się o siebie. Martwią się przede wszystkim o własne dziecko.
Współczuję Wam dziewczyny i tym bardziej trzymam za Was kciuki. -
nick nieaktualnyKaga wrote:Szczerze mówiąc, gdyby chodziło o moje dziecko to miałabym w nosie dobro innych.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2020, 08:13
-
No tak Samosiowa po co się narażać dla innych.
Tak samo wszyscy pracujący w sklepach aptekach itp. po co iść od poniedziałku do pracy i narażać swoje zdrowie bo ktoś chce zrobić zakupy dla sb czy dzieci.
Jak każdy bd tak myślał to szybko to się rozprzestrzeni i wszystko pozamykają a przez neta co nic nie wyślą bo każdy będzie się bał jezdzic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2020, 08:21
Samos88 tymczasowo;) lubi tę wiadomość
* IO
* Hashimoto
* Progesteron 💪
* Histeroskopia 05.2021
* Laparoskopia 02.2022 (nie tego człowiek się spodziewał)
* większość wyników w normie -
Wredne to jest pisanie do takiej dziewczyny, że ma myśleć o innych a nie tylko o sobie.
Ty czytasz co ja napisałam? Napisałam, że jeżeli miałoby iść o dobro mojego dziecka to myślałabym tylko o nim. Napisałaś kiedyś, że jak zajdziesz w ciążę to zaraz pójdziesz na l4, bo masz trudna i stresująca pracę (wiem, że tak jest i jak najbardziej szanuje i rozumiem). Ciekawe czemu?
Nagle wszyscy się stali altruistami a mięsa nie kupisz, bo ludzie po trzy wózki ze sklepu wywożą. 🙄
-
nick nieaktualnyKaga wrote:Wredne to jest pisanie do takiej dziewczyny, że ma myśleć o innych a nie tylko o sobie.
Ty czytasz co ja napisałam? Napisałam, że jeżeli miałoby iść o dobro mojego dziecka to myślałabym tylko o nim. Napisałaś kiedyś, że jak zajdziesz w ciążę to zaraz pójdziesz na l4, bo masz trudna i stresująca pracę (wiem, że tak jest i jak najbardziej szanuje i rozumiem). Ciekawe czemu?
Nagle wszyscy się stali altruistami a mięsa nie kupisz, bo ludzie po trzy wózki ze sklepu wywożą. 🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2020, 08:24
-
Jejku Samosiowa nie atakuje Cię, naprawdę. Lubię Cię dziewczyno i z całego serce Ci kibicuje. Tak samo mega doceniam Twoja pracę, naprawdę ja rozumiem, bo gdyby nie urlop macierzyński to też bym dziś zasuwała mając ciągły kontakt z chorymi osobami albo z tymi co nagle szukają kremu na zmarszczki, bo to towar pierwszej potrzeby. Ale nie zmienię zdania, że dla swojego dziecka zrobiłabym wszystko i że bardzo współczuję dziewczynom, które są w takiej trudnej sytuacji jak Katarynka Stokrotka i tysiące innych osób.
-
Wiadomo że to jest straszne ale laski muszą dać radę w takiej sytuacji jakiej są. I każda z nas za nie trzyma kciuki.
Ale czasami dobro dziecka to też dobro ojca i innych. Dlatego musza uważać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2020, 08:34
* IO
* Hashimoto
* Progesteron 💪
* Histeroskopia 05.2021
* Laparoskopia 02.2022 (nie tego człowiek się spodziewał)
* większość wyników w normie -
nick nieaktualnySamosiowa wybacz szczerosc ale taki wybralas zawod...
Pomaganie innym
I taka sytuacja jak teraz to jest najwiekszy test wlasnie dla takich zawodoa...
Widac ktk jest z powolania...
To co przechodza tera dziewczyny to jest jakis sajgon
Dosc ze towarzyszy im mega stres to jeszcze nie moga miec przy sobie najblizej osoby...
Porod to nie wyjscie do supermaretu na zakupy
Wiadomo takie sa zasady zaostrzenia trzeba sie tego sluchac
Ale to nie znaczy ze dziewczyny sie nie beda bac...
A wiecie jaki bywa personel w szpitalach?
Czasem okropny...
I gdyby nie meza obecnosc (nie mowie tutaj o samym porodzie bo trzeba urodzic czy tak czy tak) ale przedewszystkim po
Jestem wycienczona czasem w rozsypce czasem nie mozesz sie ruszyc bo rozne rzeczy sie dzieja i wtedy wlasnie potrzebna jest pomoc
I tu masz swiadomosc ze bliskiej osoby nie bedzie
A co czuje ojciec?
Wie ze jego zona wlasnie rodzi
Nie moze wejsc do szpitala nie moze zobaczyc zony dziecka...
I sorry ale tutaj sie nie da nie stresowac stres jest dwa razy podwojny...
Dziewczyny trzynam kciuki za wasze porody i za te pierwsze chwile po
Mam nadzisje ze traficie na personel z serduchem
A pozniej juz bedzie tylko lepiej 👊👊👊
Stookrotka, joana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyŻanetka93 wrote:Samosiowa wybacz szczerosc ale taki wybralas zawod...
Pomaganie innym
I taka sytuacja jak teraz to jest najwiekszy test wlasnie dla takich zawodoa...
Widac ktk jest z powolania...
To co przechodza tera dziewczyny to jest jakis sajgon
Dosc ze towarzyszy im mega stres to jeszcze nie moga miec przy sobie najblizej osoby...
Porod to nie wyjscie do supermaretu na zakupy
Wiadomo takie sa zasady zaostrzenia trzeba sie tego sluchac
Ale to nie znaczy ze dziewczyny sie nie beda bac...
A wiecie jaki bywa personel w szpitalach?
Czasem okropny...
I gdyby nie meza obecnosc (nie mowie tutaj o samym porodzie bo trzeba urodzic czy tak czy tak) ale przedewszystkim po
Jestem wycienczona czasem w rozsypce czasem nie mozesz sie ruszyc bo rozne rzeczy sie dzieja i wtedy wlasnie potrzebna jest pomoc
I tu masz swiadomosc ze bliskiej osoby nie bedzie
A co czuje ojciec?
Wie ze jego zona wlasnie rodzi
Nie moze wejsc do szpitala nie moze zobaczyc zony dziecka...
I sorry ale tutaj sie nie da nie stresowac stres jest dwa razy podwojny...
Dziewczyny trzynam kciuki za wasze porody i za te pierwsze chwile po
Mam nadzisje ze traficie na personel z serduchem
A pozniej juz bedzie tylko lepiej 👊👊👊 -
nick nieaktualnySamosiowa raz piszesz za bez paniki
A za chwile ze moze braknac personelu
🤦♀️🤦♀️🤦♀️No to jak wkoncu?
Owszem moze...
Ale tak jak pisalam...
Taki zawod takie rzeczy tez sa w nigo wpisane...
Niestety...
A dziewczyny nie narzekaja na brak ojca przy porodzie tylko sie mega stresuja
A to jest chyba zrozumiale...
Troche zrozumienia dla ciezarnych...
Sama mialas miec zabieg i bylas wielce zestresowana czy sie odbedzie
A tutaj porod sie musi odbyc mimo wszystkich przeciwnosci wiec wybaczcie jak tu sie nie stresowac?
Ja zamiast spokoju rodzace to zycze wam przedewszystkim duzo sily tej fizycznej i psychicznej ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2020, 08:47
katarynka9595, Stookrotka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ale właśnie wydaje mi się, że teraz wszystkie dziewczyny bardziej się martwią właśnie tym czy nie zabraknie personelu, czy nie zamkną oddziału z powodu wirusa a nie brakiem ojca przy porodzie...
Moi znajomi jeździli po wszystkich porodówkach, sprawdzali stan, wygląd pokoi, wyposażenie itd. Nie ukrywam, że trochę się z mężem pod nosem z tego śmialiśmy, bo naprawdę zjeździli z 15 porodówek. Dziś modlą się by na którąkolwiek ich przyjęli... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny mamy paskudną sytuację nie ma co na siebie naskakiwać. Ja nie tyle boję się korony co paniki ludzi bo to co się dzieje to jakaś masakra. Jak wojna, tylko z czymś czego nie widać.. A nasze społeczeństwo nie jest przygotowane na taką "wojnę"..
Megson, w takim górę jesteś godzinę drogi ode mnie. W innych okolicznościach spotkałybyśmy się na kawie 🙂
W świętokrzyskim piki co nie ma oficjalnie potwierdzonych przypadków, ale ponoć w Kielcach jest 4 osoby zdiagnozowane, tylko powtarzają badania.. W Starachowicach wypisują i przenoszą pacjentów bo to będzie szpital zakaźny a ja pracuje w linii prostej jakieś 500-700m od szpitala.. Czuję że zamkną nam zakład.. Ponoć Cerrad nieopodal zaczął wygaszać piece.. Ostatni raz zrobił to wiele lat temu. Ponowne ich rozpalenie trwa 3mce a koszt jest niemal równy z zakupem nowego pieca..megson91 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."