Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Wątek "wszystko źle"
Odpowiedz

Wątek "wszystko źle"

Oceń ten wątek:
  • Unlike Autorytet
    Postów: 587 358

    Wysłany: 26 grudnia 2013, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie nosi @ furia. Pokłóciłam się z wszystkimi. Święta spędziłam zwijając się z bólów, a @ podłej dalej nie ma. Na dodatek miałam wysoką tempke, wiecznie mi było gorąca, cała rodzina się śmiała, że się ze mnie w tej Turcji gorąca dziewczyna zrobiła...wszyscy opijali urodziny kuzyna, ja oczywiście prowadziłam. Wszyscy się najadali, ja nie mogłam, bo aż mnie mdli od bólu. I jestem nie do życia, cycki nie do dotknięcia, wieczne gorąco, śpię po 15godzin i jestem nie do ruszenia z łóżka. Jeśli to wszystko przez tą cholerną luteinę to zabiję mojego ginka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2013, 15:12

    48f411ed51.png
  • Maracuja Autorytet
    Postów: 746 242

    Wysłany: 26 grudnia 2013, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, to i ja się przyłączam do wisielczych nastrojów... mam już dosyć comiesięcznych rozczarowań. Czekam na @ która przyjdzie lada chwila...

    Maracuja
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 grudnia 2013, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 16:53

  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 26 grudnia 2013, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zAgatka wrote:
    a ja właśnie wchodzę w taką fasę której najbardziej nie lubię...faza lutealna.. dopiero 3 dzień po owulacji... nie znoszę tego czekania. Codziennie stresuję się mierzeniem temperatury. Zaklinam ten termometr, modlę się, żeby następnego dnia była wyższa. Źle to na mnie wpływa, robię sobie nadzieję a później i tak jest rozczarowanie...


    Mam podobnie. Wiele razy to mówiłam, ale czasami chciałabym cofnąć takie świadome starania i poprostu zaliczyć wpadkę :) Głowa do góry Kochana, sama teraz miałam mega stresującą III fazę. Niby książkową, tak pisały dziewczyny. A jednak zaczynam nowy cykl.

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
  • Maracuja Autorytet
    Postów: 746 242

    Wysłany: 26 grudnia 2013, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak ja to rozumiem...u mnie już chyba nie ma fazy, którą bym lubiła. Mam wrażenie, że los ze mnie drwi. Nastawiam się, myślę, że może teraz i ciągle to samo... ile można ...

    Maracuja
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 grudnia 2013, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 16:53

  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 26 grudnia 2013, 18:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja usilnie szukam sposobu na to czekanie. Całe szczęście, ze dostałam w koncu pracę, bo wczesniejsze "oczwkiwania" w domu mnie wykanczały. Teraz się skupiam na pracy, na czytaniu, na gotowaniu i jest trochę lepiej...

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
  • Maracuja Autorytet
    Postów: 746 242

    Wysłany: 26 grudnia 2013, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie w tym cyklu też była późna. Jestem po monitoringu, pęcherzyk rósł dobrze, endometrium idealne, a i tak czuję, że nic z tego nie będzie. Czasem mam wrażenie, że usiądę i zacznę płakać jak dziecko...ogólnie chyba dopadła mnie jakaś chandra, bo pozytywnego myślenia brak. A jeszcze jak słyszę, że trzeba się wyluzować i nie nastawić, to szlag mnie trafia..co z tego że sobie mówię, że nie będę się nakręcać, jak głowa myśli i robi swoje...

    Maracuja
  • Maracuja Autorytet
    Postów: 746 242

    Wysłany: 26 grudnia 2013, 18:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saramago wrote:
    Ja usilnie szukam sposobu na to czekanie. Całe szczęście, ze dostałam w koncu pracę, bo wczesniejsze "oczwkiwania" w domu mnie wykanczały. Teraz się skupiam na pracy, na czytaniu, na gotowaniu i jest trochę lepiej...

    Ja też pracuję, ale to niestety nie pomaga. Jak tylko mam wolną chwilę, włączam na komputerze kalendarz i wyliczam .. tylko właściwie nie wiadomo co..

    Maracuja
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 grudnia 2013, 19:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 16:53

  • Maracuja Autorytet
    Postów: 746 242

    Wysłany: 26 grudnia 2013, 19:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozumiem Cię doskonale. Myślałam kiedyś o tym, czy właśnie stres w pracy nie wpływa na to, że nie mogę zajść w ciążę, ale nie sądzę. Myślę, że gdybym miała zajść to bym zaszła, niezależnie od tego czy mam pracę czy nie...

    Maracuja
  • agniesia2569 Autorytet
    Postów: 641 555

    Wysłany: 6 stycznia 2014, 22:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a co to za cisza? Czyżby nowy rok był dla wszystkich cudowny? :) Dla mnie niestety nie.... ojciec zaczął pić po 8 letniej abstynencji, zepsuł nam święta i sylwestra, teraz się ogarnął, ale strach jest... A nowy rok hm....mąż bez pracy ja też :/ w niedzielę idę do szpitala na histeroskopie, oby było wszystko ok, bo nie wiem czy dam radę znieść kolejną złą wiadomość...

    ex2be6ydkier3hmw.png
    iv09uay3ce2ufi7w.png
  • Maracuja Autorytet
    Postów: 746 242

    Wysłany: 7 stycznia 2014, 07:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agniesia2569 wrote:
    a co to za cisza? Czyżby nowy rok był dla wszystkich cudowny? :) Dla mnie niestety nie.... ojciec zaczął pić po 8 letniej abstynencji, zepsuł nam święta i sylwestra, teraz się ogarnął, ale strach jest... A nowy rok hm....mąż bez pracy ja też :/ w niedzielę idę do szpitala na histeroskopie, oby było wszystko ok, bo nie wiem czy dam radę znieść kolejną złą wiadomość...

    agniesia przykro mi, że dla Ciebie tak się zaczął Nowy Rok. Z tą pracą tak jest, że z nią źle, a bez niej jeszcze gorzej. Ja za jakiś czas też zapewne dostanę skierowanie na to badanie, bo trudno mi uwierzyć, że na przestrzeni najbliższych miesięcy zajdę w ciążę, a taki właśnie czas dał mi lekarz. Mi w tym nowym roku przeplatają się humory od gór po doliny i jakoś nie umiem nad tym zupełnie zapanować.

    Maracuja
  • kierzynka Autorytet
    Postów: 4296 5604

    Wysłany: 7 stycznia 2014, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ech... życie jednak jest okrutne. Fajnie było być małym dzieckiem ;)

    qdkko7eso4id4zg9.png
    (02.02.2015 - 17t 5d)
  • kierzynka Autorytet
    Postów: 4296 5604

    Wysłany: 7 stycznia 2014, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u mnie też tylko ciągle wypytuje kiedy dziecko i kiedy dziecko i czemu jeszcze nie ma. No co ja poradze na to że u mnie to wcale takie proste jak się innym wydaje, nie jest? ;) tu wpadka, tam wpadka a u mnie tzw. dupa...

    olka30, Ania07 lubią tę wiadomość

    qdkko7eso4id4zg9.png
    (02.02.2015 - 17t 5d)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2014, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam dokładnie to samo .. co chwilę ktoś pyta jak nam idzie powiększanie rodziny, ale nikomu nie przyjdzie do głowy, że możemy mieć problemy i że to nie jest takie proste jak się wydaje.
    Najbardziej wkurza mnie to, że niektóre małolaty pójdą na imprezę i po jednorazowym wyskoku już są w ciąży. Albo jak dokonują aborcji czy też wyrzucają te niewinne maleństwa na śmietnik! :/ aż się we mnie gotuje! Jest tyle par/ małżeństw które pragną mieć choćby jedno dziecko, starają się jak mogą po kilka lat, a takie ku..y pozbywają się ich jak mogą :/
    Dziwne jest to życie i ten cały świat.
    Nasza psychika też robi swoje. Im bardziej się pragnie dziecka tym bardziej nie wychodzi. Może faktycznie trzeba wrzucić trochę na luz? .. Ja próbuję, ale kiepsko mi idzie, zwłaszcza jak dookoła się słyszy, że tu jedna w ciąży, druga ma termin lada dzień, tamta już urodziła itd. Jest wielkie rozczarowanie jak @ się spóźnia, robisz test z nadzieją, że może się udało a tu zonk i kilka godzin później małpa. Powtarzasz sobie, że tym razem odpuszczasz, a gdy okres się kończy znowu zaczynasz liczyć, mierzyć temperaturę itd.
    Bardzo bym już chciała mieć swoje maleństwo, ale jak widać jeszcze nie jest mi to pisane.
    Życzę Wam wszystkim żeby w końcu każdej się udało :*

    olka30, kierzynka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2014, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agniesia2569 wrote:
    a co to za cisza? Czyżby nowy rok był dla wszystkich cudowny? :) Dla mnie niestety nie.... ojciec zaczął pić po 8 letniej abstynencji
    Współczuję, Agniesia a mieszkasz z ojcem? :( U mnie w domu jest zakaz picia w święta, bo jak żył ojciec to zawsze ryczałam że wszyscy mają normalne święta a u mnie takie pijaństwo było...Mojego męża z początku irytowało że przy świątecznym stole bez kielicha? Ale już się przyzwyczaił. A ojciec na szczęście przeniósł się 10 lat temu na tamten świat i nie będę udawać że mi przykro było :P
    Miałam taki zły dzień dziś ale sobie właśnie uświadomiłam że życie nie jest takie złe- było gorzej ;)


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2014, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i jeszcze kwestia życzeń świątecznych i noworocznych- jeśli nie zajdę w ciążę to następnego sylwestra spędzam w domu. Nie zniosę więcej tych tekstów "żeby wam się w końcu udało: wrrrrr :/

  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3554

    Wysłany: 7 stycznia 2014, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak ja też sobie to obiecałam, nie będzie żadnych rodzinnych świąt ani sylwestrów dopóki nie będzie dziecka, a szanse nie będą skreślone grubą kreską. Też mam już dość głupich życzeń.

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • vanessa Autorytet
    Postów: 3207 1968

    Wysłany: 7 stycznia 2014, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anoolka wrote:
    No i jeszcze kwestia życzeń świątecznych i noworocznych- jeśli nie zajdę w ciążę to następnego sylwestra spędzam w domu. Nie zniosę wiej tych tekstów "żeby wam się w końcu udało: wrrrrr :/

    My właśnie przez te durne życzenia już któreś święta z kolei spędzamy sami w domu. Wolę pretensję "dlaczego nas nie odwiedziliście" niż durnowate teksty na ucho z durnym uśmieszkiem "żebyście się potomka dorobili" bleeeee
    Co komu do tego!

    Anoolka lubi tę wiadomość

    7 lat walki o Ciebie Kruszynko...

    201701271765.png

    (*) Aniołek Madzia 7 tc luty 2020 - w moim sercu pozostaniesz na zawsze
‹‹ 22 23 24 25 26 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ